Po co zaraz rozstrzelanie? Wystarczy, że wybory będą 2 razy: najpierw dla wybrania polityków na bieżącą kadencję. Po upływie kadencji, wyborcy powinni głosować jeszcze raz i decydować o ewentualnym wymiarze kary za to, czego dokonali za swoich rządów. I wcale nie rozstrzelanie, a ciężkie roboty. Pamiętajcie, dla złodziei, oszustów i polityków najokrutniejsza kara to konieczność prawdziwej pracy.
Najpierw trzeba by całą tę klikę odsunąć od władzy, bo by rozstrzelali Tuska, Trzaskowskiego i innych, którzy kiedykolwiek pełnili jakieś stanowiska i mogą ich pokonać w wyborach.
ja myślę że spamujesz demoty o radykalnych poglądach dla popularności ;)
dobrze wiedząc, że większość z nas (pozostali to urzędnicy i ich krewni) chcę realnej odpowiedzialności urzędników za błędy
Ale na prawdę nie trzeba przywracać kary śmierci, na początek chciałbym impeachmentu, czyli szansy na zdjęcie immunitetu dla urzędników państwowych w trakcie trwania ich urzędu, jak sądzę to wystarczy w zupełności.
Wiesz, że PISiory upolityczniły sądy i prokuratury? I tego typu przepis byłby zasadniczo wykorzystywany do pozbywania się niewygodnych ludzi w polityce, głównie opozycji? Nagle by się znalazł taki młody Oskar Szafarowicz, który by się na boga zarzekał, że widział jak Tusk kradnie gumę torbo w Żabce, Kowalski by potwierdził, że też widział, neosędzia by skazał i pyk. Cel, pal i nie ma niewygodnego Tuska.
Bardziej przydałaby się kadencyjność w każdej funkcji politycznej w tym dla zwykłych posłów, powiedzmy 2-3 kadencję i koniec, uniknęlibyśmy dzięki temu przesiadywania starych mord w polityce i w końcu można by się pozbyć z rządu starych komuchów.
Po co zaraz rozstrzelanie? Wystarczy, że wybory będą 2 razy: najpierw dla wybrania polityków na bieżącą kadencję. Po upływie kadencji, wyborcy powinni głosować jeszcze raz i decydować o ewentualnym wymiarze kary za to, czego dokonali za swoich rządów. I wcale nie rozstrzelanie, a ciężkie roboty. Pamiętajcie, dla złodziei, oszustów i polityków najokrutniejsza kara to konieczność prawdziwej pracy.
Obawiam się że cały aparat państwowy przestał by istnieć. Razem z urzędnikami średniego i wysokiego szczebla. I myślę że to piękna perspektywa :)
Ilu zostało rozstrzelanych?
Najpierw trzeba by całą tę klikę odsunąć od władzy, bo by rozstrzelali Tuska, Trzaskowskiego i innych, którzy kiedykolwiek pełnili jakieś stanowiska i mogą ich pokonać w wyborach.
Nie, nie widze jakos funkcjonowania tego panstwa bez wszystkich politykow i 80% urzednikow.
ja myślę że spamujesz demoty o radykalnych poglądach dla popularności ;)
dobrze wiedząc, że większość z nas (pozostali to urzędnicy i ich krewni) chcę realnej odpowiedzialności urzędników za błędy
Ale na prawdę nie trzeba przywracać kary śmierci, na początek chciałbym impeachmentu, czyli szansy na zdjęcie immunitetu dla urzędników państwowych w trakcie trwania ich urzędu, jak sądzę to wystarczy w zupełności.
Wiesz, że PISiory upolityczniły sądy i prokuratury? I tego typu przepis byłby zasadniczo wykorzystywany do pozbywania się niewygodnych ludzi w polityce, głównie opozycji? Nagle by się znalazł taki młody Oskar Szafarowicz, który by się na boga zarzekał, że widział jak Tusk kradnie gumę torbo w Żabce, Kowalski by potwierdził, że też widział, neosędzia by skazał i pyk. Cel, pal i nie ma niewygodnego Tuska.
Amunicji by zabrakło...
Bardziej przydałaby się kadencyjność w każdej funkcji politycznej w tym dla zwykłych posłów, powiedzmy 2-3 kadencję i koniec, uniknęlibyśmy dzięki temu przesiadywania starych mord w polityce i w końcu można by się pozbyć z rządu starych komuchów.
Tiaa w sytuacji gdy to ci sami urzędnicy decydują o mianowaniu i pracy sędziów...