To czy taki jest piękniejszy od równo ściętego zadbanego trawnika to już raczej kwestia gustów. Można mówić o ekologii, drenażu wody, zapylaniu itp. Ale demot wyraźnie opiera się o wygląd. Dla jednych naturalna łąka nieścięta, dla innych niezadbany trawnik. Gwarantuję, że żadna gmina nie cieszy się z wydawania dodatkowych pieniędzy na ekipy koszące, więc chyba jednak jest więcej osób, które wolą aby w mieście trawniki wyglądały na miejskie, a za miastem jak łąki.
I tak dobrze, że są tylko dywagacje, czy lepiej mieć trawnik przycięty, czy lepiej pozostawiony sam sobie. Obawiam się, że niedługo sprawy mogą potoczyć się jeszcze inaczej. Przyjdzie następna ekipa, która całkiem usunie trawę razem z kwiatkami, a następnie zaleje to wszystko betonem. Zatem póki można, to cieszmy się, że jest tylko dylemat, czy trawę kosić czy nie kosić.
Wszystko ładnie wygląda tak długo, aż nie ma trawy po kolana i nie można przejść ani odpędzieć się od owadów. Takie durne przemyślenia ma chyba osoba, która nigdy kosy/kosiarki nie miała w ręku. Myślicie, że jak trawa wyrośnie na pół metra, to da się ją tak łatwo skosić? O wiele prościej jest doprowadzić do porządku w miarę niską zieleń niż zapuszczoną po pas trawę. Jak ktoś chce mieć wysoką trawę i kwiatki to niech sobie ma na własnej posesji albo działce. Jak raz przyjdzie mu ją przyciąc to szybko zmieni zdanie w tym temacie. A miejskie trawniki mają być zadbane a nie puszczon w samopas.
@Czarny_motyl
Tak, łąka tak. No, ale jak masz dominującą trawę to nie powinno się dopuszczać do jej kwitnienia. Trawniki powinny być koszone, chociaż mogą być koszone rzadziej. Łąka kwietna co innego: 1-2 razy w roku.
A mógłby się jakiś specjalista wypowiedzieć, dlaczego właściwie te trawniki się kosi, co powoduje wysoka trawa (zagrożenie pożarowe, owady, problemy z wodą, etc.)?
Koszą, bo psie gówna łatwiej zbierać.
@PIStozwis to nie psie gówna tylko zabezpieczenia antydeptaniowe trawników ;-)
Alergicy lubią to.
Kleszcze lubią to.
@Erecer To akurat na plus- może ludzie nauczą się nie łazić po trawnikach.
Fajnie byłoby pobawić się z dziećmi na takim trawniku, jakby nie psiarze...
To czy taki jest piękniejszy od równo ściętego zadbanego trawnika to już raczej kwestia gustów. Można mówić o ekologii, drenażu wody, zapylaniu itp. Ale demot wyraźnie opiera się o wygląd. Dla jednych naturalna łąka nieścięta, dla innych niezadbany trawnik. Gwarantuję, że żadna gmina nie cieszy się z wydawania dodatkowych pieniędzy na ekipy koszące, więc chyba jednak jest więcej osób, które wolą aby w mieście trawniki wyglądały na miejskie, a za miastem jak łąki.
I tak dobrze, że są tylko dywagacje, czy lepiej mieć trawnik przycięty, czy lepiej pozostawiony sam sobie. Obawiam się, że niedługo sprawy mogą potoczyć się jeszcze inaczej. Przyjdzie następna ekipa, która całkiem usunie trawę razem z kwiatkami, a następnie zaleje to wszystko betonem. Zatem póki można, to cieszmy się, że jest tylko dylemat, czy trawę kosić czy nie kosić.
Wszystko ładnie wygląda tak długo, aż nie ma trawy po kolana i nie można przejść ani odpędzieć się od owadów. Takie durne przemyślenia ma chyba osoba, która nigdy kosy/kosiarki nie miała w ręku. Myślicie, że jak trawa wyrośnie na pół metra, to da się ją tak łatwo skosić? O wiele prościej jest doprowadzić do porządku w miarę niską zieleń niż zapuszczoną po pas trawę. Jak ktoś chce mieć wysoką trawę i kwiatki to niech sobie ma na własnej posesji albo działce. Jak raz przyjdzie mu ją przyciąc to szybko zmieni zdanie w tym temacie. A miejskie trawniki mają być zadbane a nie puszczon w samopas.
W czasie pandemii nie kosili i miasto wyglądało ślicznie. Byle kawałek ziemi przy latarni: maki, chabry...
@Czarny_motyl
Tak, łąka tak. No, ale jak masz dominującą trawę to nie powinno się dopuszczać do jej kwitnienia. Trawniki powinny być koszone, chociaż mogą być koszone rzadziej. Łąka kwietna co innego: 1-2 razy w roku.
A mógłby się jakiś specjalista wypowiedzieć, dlaczego właściwie te trawniki się kosi, co powoduje wysoka trawa (zagrożenie pożarowe, owady, problemy z wodą, etc.)?
Jak aktorzy u Wajdy.