Wniosek z tego prosty: dotychczas sie w pracy konkretnie opitalaly. No ale jak ktos placi minimalna to chyba nie spodziewa sie, ze ludzie beda zasuwac jak male odrzutowe robociki?
@Xar Nie zgodzę się z Tobą, że się obijały. Akcja wymyślona przez właściciela zachęciła je do zwiększonego wysiłku, ale działanie z taką szybkością na stałe wkrótce pewnie wykosiłaby dużą część pracowników i w efekcie facet zostałby bez części pracowników. Każda praca ma swoją optymalną szybkość zapewniającą jej max efektywność.
@katem Nie zgodzę się z Tobą robilem w faurecii za przekroczenie norm byla zawsze premia spora ale po trzech mc pracodawca podniósł normy do wielkosci nadwyżek i nagle ludzie przestali sie wyrabiac DZIWNE NIE
Niestety wszędzie dookoła to widzę. Ludzie nie myślą, nie planują, nie dokonują rozsądnych i przemyślanych wyborów, nie czytają umów, nie stosują się do podpisanych umów, nie potrafią negocjować, nie potrafią być asertywni, uważają, że losy firmy leżą na ich barkach i godzą się na poniżenie i wykorzystywanie, próbując wyjść na swoje łamią prawo lub akceptują łamanie prawa przez przełożonych, zamiast ustalić z szefem na nowo reguły gry kiedy trzeba wolą malkontencić znajomym, rodzinie i w sieci.
i tak trzeba żyć - szampan musi się lać strugami
Wniosek z tego prosty: dotychczas sie w pracy konkretnie opitalaly. No ale jak ktos placi minimalna to chyba nie spodziewa sie, ze ludzie beda zasuwac jak male odrzutowe robociki?
@Xar Nie zgodzę się z Tobą, że się obijały. Akcja wymyślona przez właściciela zachęciła je do zwiększonego wysiłku, ale działanie z taką szybkością na stałe wkrótce pewnie wykosiłaby dużą część pracowników i w efekcie facet zostałby bez części pracowników. Każda praca ma swoją optymalną szybkość zapewniającą jej max efektywność.
@Xar Najlepiej ustalić stawkę za sztukę
@katem Nie zgodzę się z Tobą robilem w faurecii za przekroczenie norm byla zawsze premia spora ale po trzech mc pracodawca podniósł normy do wielkosci nadwyżek i nagle ludzie przestali sie wyrabiac DZIWNE NIE
Niestety wszędzie dookoła to widzę. Ludzie nie myślą, nie planują, nie dokonują rozsądnych i przemyślanych wyborów, nie czytają umów, nie stosują się do podpisanych umów, nie potrafią negocjować, nie potrafią być asertywni, uważają, że losy firmy leżą na ich barkach i godzą się na poniżenie i wykorzystywanie, próbując wyjść na swoje łamią prawo lub akceptują łamanie prawa przez przełożonych, zamiast ustalić z szefem na nowo reguły gry kiedy trzeba wolą malkontencić znajomym, rodzinie i w sieci.
Troche juz zmeczona jestem ale myślę, ze bedzie obudow. "Obudoów" byloby od obuda nie obudowy.