Rozumiem...
Dawno temu robiłam skład komputerowy. Trafił mi się dyplom dla urzędu, wtedy wojewódzkiego. Żadna filozofia. 3 zdania na krzyż. "Klepnęli" "wszyscy święci" m in. wojewoda i moja szefowa. Dyplom poszedł do drukarni, a do mnie przychodzi drukarz i mówi, że nie wydrukuje, bo jest błąd.
Zleciała się cała firma, bo sprawa była "lekko polityczna" i nic...
Gdzie był błąd?
DYPLOOM...
Człowiek czyta mózgiem, nie oczami. Od tej pory jak coś sprawdzam to literuję. Zwłaszcza nagłówki.
Rozumiem...
Dawno temu robiłam skład komputerowy. Trafił mi się dyplom dla urzędu, wtedy wojewódzkiego. Żadna filozofia. 3 zdania na krzyż. "Klepnęli" "wszyscy święci" m in. wojewoda i moja szefowa. Dyplom poszedł do drukarni, a do mnie przychodzi drukarz i mówi, że nie wydrukuje, bo jest błąd.
Zleciała się cała firma, bo sprawa była "lekko polityczna" i nic...
Gdzie był błąd?
DYPLOOM...
Człowiek czyta mózgiem, nie oczami. Od tej pory jak coś sprawdzam to literuję. Zwłaszcza nagłówki.
I wysyłasz go ze swojego prywatnego maila je*acpolicje2137@buziaczek.pl