Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
710 735
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
J jeszczeNieZajety
+8 / 16

Jeśli ktoś poważnie traktuje wiarę w Boga to właśnie zrozumienie, poznawanie sposobów na jakie działa ten świat, dzieło boskie przecież jeśli ktoś wierzy, jest najlepszą formą oddawania czci stwórcy. Poznać i zrozumieć jego dzieło. Walenie jak ckm zdrowasiek jest GŁUPIE.
Jeśli faktycznie ten świat opisywalny tylko częściowo teorią względności i mechaniką kwantową (ciężka matamatyka) jest dziełem boskim to ten stwórca NIE MOŻE BYĆ GŁUPI. A tak właśnie traktują go wyznawcy. Żdumiewające.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zbig12345
-5 / 17

@adamis62 Wygląda na to, iż nie znasz ani katolicyzmu, ani prawosławia. Co jak co, ale nie są bezmyślnym rytualizmem. Doradzam lekturę: Joseph Ratzinger, Wprowadzenie w chrześcijaństwo.
Z najszczerszymi pozdrowieniami
Chrystus Zmartwychwstał!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+7 / 7

@adamis62
Czym różni się taki Chrześcijanin od reszty? W jaki sposób rozwija się duchowo?

Narzuca się nam religię odgórnie, niezależnie od chęci czy faktyczne wiary. Dlatego nie ma co się dziwić, że później ludzie nie praktykują. Dla mnie to mrzonki, które mają na celu trzymanie władzy, zgarnianie majątku i manipulację. Czym są dla ciebie?

Poznałem ludzi różnego pochodzenia, wiele religii. Generalnie jest ok, jak ktoś nie jest nadgorliwy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K koniu
-5 / 7

@michalSFS a czy ktoś ci trzyma pistolet na głową żebyś praktykował dana religie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+4 / 4

@koniu
Nie. W pewnych kręgach duża presja społeczna, rodzina, otoczenie. Ludzie czasem dlatego robią to samo, co inni.

Ja nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@zbig12345 , katolicyzm znam zdecydowanie lepiej niż niejeden ksiądz.
Ci np. nie wiedzą, że od kilkudziesięciu lat nie ma już św. Barbary, Krzysztofa, Jerzego i Mikołaja, a ja to wiem od ponad 30 lat.
Mało mnie obchodzi, co jacyś ludzie mają do powiedzenia na temat jak wierzyć w Boga, jeśli sami nie wierzą w niego tak jak to Jezus nauczał i jak jest o tym napisane w Biblii.
A już szczególnie ludzie ubrani w cudaczne szaty i czapki, obwieszeni złotem i otoczeni dworem i służbą, a jednocześnie majacy się za sługi Boże, i odprawiający cudaczne rytuały nie mające najmniejszego oparcia w Nowym Testamencie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@michalSFS, jeśli piszesz o katolicyzmie, czy prawosławiu, to zgadzam się z tobą w 100%. Tyle, że obie te sekty maja bardzo mało wspólnego z chrześcijaństwem.

Mi chrześcijaństwa ani nikt nie narzucił, ani nie przyjąłem go wbrew sobie. To był mój bardzo przemyślany i świadomy wybór. Wcześniej byłem ateistą, choć w dzieciństwie wychowanym w rodzinie katolickiej, która mało się tym przejmowała.

Te dwa zadane przez ciebie na początku pytania w moim rozumieniu nie dotyczą katolików, których do chrześcijan nie zaliczam, choć znam osobiście kilka wyjątków.
Na te pytania nie da się odpowiedzieć w kilkunastu zdaniach.
Chrześcijanie jakich znam bardzo różnią się od innych ludzi. Nie klną, nie palą, nie piją, nie zdradzają się, nie żyją na kocią łapę, nie kradną, pracują uczciwie, nie jeżdżą na gapę, nie narzucają sie ze swoją wiarą, nie lataja po domach z broszurkami, nie gardzą ludźmi spoza ich kregu wiary, itd, itp. Swoją wiarę budują i kształtują przez całe życie opierając się na Biblii, a nie na ludzkich "mądrościach" i tradycjach. Nie obchodzi ich celebra i złote świątynie. Nie robią na nich wrażenia tytuły, seminaria i doktoraty teologiczne.

Co do ich rozwoju..., hmmm, co to znaczy rozwój? Jak ktoś był bandytą i alkoholikiem, albo narkomanem, a teraz nim nie jest bo się nawrócił, ale za to uczciwie pracuje i dba o rodzinę, to jest rozwój? Albo zwyczajny człowiek, nie z patologii, który od dziecka był grzeczny i w miarę porzadny, i tak żyje nadal, ale jako chrzescijanin z wyboru świadomie i z radością przeżywa dni, to jest rozwój?

Poznałem w życiu mnóstwo różnych ludzi, biednych i bogatych, prostych i wykształconych. Wielu z nich wg. norm tego świata było rozwiniętych intelektualnie. Czy byli bardziej wartościowi od tych prostych chrześcijan uczciwie i szczęśliwie przeżywających swoje życie? Wątpię.

W młodości ceniłem w ludziach całkiem inne wartości niż obecnie. Patrzyłemna nich porzez pryzmat slawy, bogactwa ale glwnie i telektu. Teraz bardziej fascynuje mnie prosty, przemieniony całkowicie przez Boga człowiek, niż doktor teologii, który nie potrafi dotrzeć ze swoją wiedzą do takich właśnie prostych ludzi.
Oczywiście chrześcijanie, to nie tylko prości ludzie. Znam takich z doktoratami, bogatych, prowadzących spore firmy. Jeśli potrafią oni rozmawiać godzinami z takim chłopkiem roztropkiem jak ja, to ich też podziwiam.
Rozwój w chrześcijaństwie nie polega tylko na zgłębianiu wiedzy o Bogu, choć to też jest ważne, ale raczej na upodabnianiu się coraz bardziej do ideału jakim jest Jezus. A przy tym normalne życie, czyli dom, praca, rodzina, wypoczynek, rozrywka, a nie jakiś tam zakonny ascetyzm i umartwianie się.
I to jest właśnie chrześcijaństwo, a nie bogate świątynie, stanowiska kościelne, celebra i niezrozumiała teologia pełna symboliki i nowomowy niedostępna dla wiernych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zbig12345
-4 / 4

@adamis62 Niestety właśnie potwierdziłeś, że nie znasz katolicyzmu, albo gorzej - znasz powierzchownie i jesteś przekonany, że już wszystko o nim wiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 1

@adamis62
Twoje podejście mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Potrafię to uszanować w odróżnieniu do tego ogólnokrążącej wokół mnie nadreligijnej hipokryzji. Nie znam Chrześcijan opisanych przez ciebie. Wiele kryteriów spełniałbym (mimo braku wiary), ale nie wszystkie. Brzmi aż utopijnie. Znam za to wielu Katolików praktykujących i niepraktykujących. Ci nadgorliwi to najgorsze szuje, krętacze i hipokryci. Belka w oku...

"Jak ktoś był bandytą i alkoholikiem, albo narkomanem, a teraz nim nie jest bo się nawrócił, ale za to uczciwie pracuje i dba o rodzinę, to jest rozwój? Albo zwyczajny człowiek, nie z patologii, który od dziecka był grzeczny i w miarę porządny, i tak żyje nadal, ale jako chrzescijanin z wyboru świadomie i z radością przeżywa dni, to jest rozwój?"
- tak i tak. Możesz rozwijać się w wielu kierunkach. Intelektualnie jak najbardziej lub po prostu starać się być codziennie coraz lepszy. Nawet małymi krokami. To jest rozwój. Mnie motywuje to, że mogę bez wstydu patrzeć w lustro. Ciebie wiara.

Bardzo cenię w ludziach intelekt, chyba bardziej niż prostotę myślenia i życia. Jednocześnie prostym ludziom czasem zazdroszczę, bo często są pozbawieni trosk myślenia i martwienia się w skali "makro", na którą ma się niewielki wpływ. Sława i bogactwo innych nigdy nie robiły na mnie wrażenia. Chciałbym być bogaty, ale bez zawiści względem tych lepiej usytuowanych (zresztą nie mam powodu do narzekań). Sławny nie chciałbym być. To przekleństwo, brak prywatności, brak spokoju.

"upodabnianiu się coraz bardziej do ideału jakim jest Jezus". - trafiłeś w sedno. Tymczasem Katolicy wypaczają nauki Jezusowe, a sam polski kościół to organizacja mafijna i sekta. Stąd moje podejście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@zbig12345 ,cóż...., podajesz rzeczywiście bardzo mocne argumenty. Nic, tylko się poddać.
Ja też mogę sobie coś takiego napisać, np. właśnie udowodniłeś, że nie masz pojęcia ani o katolicyzmie, ani o chrześcijaństwie.
Mocna argumentacja, co? :-)

Kiedyś przez 3 lata prowadziłem dyskusję mailową z pewnym katolickim teologiem. Wszystko mi dogłębnie objaśniał. Po tej dyskusji doszedłem do wniosku, że katolicyzm nie jest chrześcijaństwem, choć wcześniej uważałem inaczej. To właśnie poznanie katolickiej dogmatyki sklonilonie do radykalnego odrzucenia katoicyzmu jako chrześcijaństwa. Wywodzi się on z synkretycznego połączenia chrześcijaństwa z wierzeniami pogańskimi, i ciągle dochodzą nowe "objawienia".

Jakoś nie odniosłeś się do tego, co napisałem o tych "świętych". Czyżbyś, przy całej swojej prawidłowej wiedzy o katolicyzmie nie wiedział o tym? Podobnie jak 99,99% katolików modlących się do tych nieistniejących świętych o wstawiennictwo. Za świadoma zgodą hierarchów.

Ja swoją wiarę porównuję z nauczaniem Pana Jezusa i apostołów, a ty z encyklikami, tradycją, i co tam aktualnie papieże wymyślili?
Nie spotkałem jeszcze katolika, a mam na myśli tych świadomych swojej wiary, który za najważniejszy punkt odniesienia obrał by Biblię. Dlatego nawet tacy wierzą w bajki, legendy i ludzkie wymysły, nawet te jawnie sprzeczne z Biblią i przez nią potępiane.
Katolicyzm podsumowuję następująco: Owszem, Bóg ma na ten temat takie zdanie, ale magisterium kościoła uważa inaczej, i tego się trzymamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@michalSFS, zgadzam się z tobą w 100%. To niezwykle rzadki przypadek, szczególnie tu, na Demotywatorach, kiedy przedstawijac swoją wiarę spotykam się że spokojną reakcją i kulturalną wymianą myśli. Prawie zawsze jest chamski atak, drwiny i nazywanienie głupkiem. Już przywykłem. Tym bardziej jednak cenię takie głosy, jak twój.

Mimo wszystko rozumiem takie reakcje. Są pokłosiem postawy milionów katolików, którzy na siłę chcą być uznawani za chrześcijan choć swoi codziennym życiem zapierają się Boga. Z klerem na czele.
Dlatego zerwałem z katolicyzmem już w wieku 13 lat i zostałem wojownikiem ateizmu.

A potem poznałem prawdziwe chrześcijaństwo. To był szok, że coś takiego jednak istnieje, choć jest rzadkością. Drugim szokiem było poznawanie jak bardzo katolicyzm jest zepsuty i odległy od nauczania Jezusa.
I ciągle się od niego oddala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zbig12345
-4 / 4

@adamis62 Właśnie z tymi świętymi, toś się wygłupił bracie (każdemu może się zdarzyć). Jest to dość szeroko kolportowana fałszywka, że Kościół podczas ostatniego soboru przeprowadził jakoby ich dekanonizację. Co do historyczności ich życiorysów to już inna sprawa (o św. Mikołaju to tyle wiadomo, że był wśród uczestników I soboru), to każdy przypadek jest inny, ale jak rozumiem chodzi Ci o kult. Otóż wymienione przez Ciebie osoby są czczone jako święte nadal.
Popełniasz także jeden błąd charakterystyczny dla protestantyzmu, ale w XX wieku pogląd ten chętnie jest przyjmowany i poza nim. Swoiście pojmowane "Sola Scriptura".
To nie Biblia tworzy Kościół, lecz odwrotnie. Z pogardą wyrażasz się o magisterium i o Tradycji (którą dla porządku należy odróżnić od zwyczajów, które niestety też niekiedy nazywane są tradycjami), sądzisz, że wszystko masz zawarte w Biblii. To odpowiedz, gdzie w Biblii znajdujesz kryterium kanoniczności ksiąg?
Poza tym, jeżeli chcesz poznać katolicyzm rzetelnie, to jednak mailowe dyskusje nie wystarczą.
A co jeżeli to jednak Kościół katolicki zachowuje wiarę apostolską?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@zbig12345 człowieku, o tych dekanonizowanych świętych po raz pierwszy dowiedziałem się od biskupa Pieronka, a nie od protestantów. Mówił o tym jasno i bez żadnych niedomówień podczas wywiadu w radiu, gdzieś na początku lat 90tych.
Dziennikarz zapytał go: Dlaczego więc ci święci (których Pieronek nazwał postaciami nigdy nie istniejącymi, legendarnymi) są nadal czczeni w Kościele?
Biskup odparł: Ze względu na lokalne kulty Kocioł nie robi z tego zagadnienia. Wspomniał tu o kulcie tzw. św. Barbary wśród górników i Krzysztofa wśród kierowców.
Rozumiesz absurdalność rej sytuacji??? Świętych nie ma, ale nie będziemy o tym mówić wiernym, bo by były problemy. Niech nadal modla się do postaci nigdy nie istniejących. Szok!!! Toż to czysty pastafarianizm!
Oczywiście ty to przełkniesz bez najmniejszych oporów. Nie takie rzeczy katolicy bezrefleksyjnie akceptują.

Kościół Katolicki zachowuje wiarę apostolską?????????? Jak???? W czym??????
Gdzie jest podobieństwo katolicyzmu do nauki apostolskiej????????
W pałacach biskupów? W ich cudacznych i kosztownych szatach? W przyjmowaniu przez nich czci od ludzi? Może w głoszeniu przez nich czystej i niezmaconej ewangelii Chrystusa? Może w skromnych budynkach zgromadzeń? Albo może w rozdawaniu swoich bogactw ubogim?
Katolicyzm robi WSZYSTKO odwrotnie niż nauczał Pan Jezus i apostołowie.
Oni mowili: Kto uwierzy i ochrzci się..., a katolicyzm mowi: Kto ochrzci się i uwierzy.
Oni chrzcząc zanurzali, katolicyzm tylko polewa wodą głowę.
Pan Jezus powiedział, że bogatemu trudno wejść do Królestwa Niebios, a katolicyzm bogatym szeroko otwiera bramę nieba, bo biednego nie stać na mszę za swoją duszę, a bogaty (lub jego rodzina) może ich wykupić mnóstwo.

A już najbardziej apostolskie jest w katolicyzmie branie bez oporów kasy za różne posługi i modlitwy, co jest dla mnie największą obrzydliwością.
Drugą obrzydliwością jest czczenie ludzi, przedmiotów i rozczłonkowanych trupów.
Czy coś takiego robi lub zalecali apostołowie???
O jakiej wierze apostolskiej ty piszesz????????

Nie jest ważne, co sam o sobie kto myśli. Ważne jest jak jego życie pasuje do wzorca Chrystusowego zapisanego w Nowym Testamencie. Dlatego w najmniejszym stopniu nie obchodzi mnie, co katolicy myślą sami o sobie i jakie obrzędy zaliczają. Interesuje mnie tylko to, czy w ich życiu widzę Chrystusa.

Jestem pewien, że Bóg też to chce zobaczyć w swoich dzieciach.
Nie deklaracje, tylko czyny i wiarę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zbig12345
-3 / 3

@adamis62 Biskup Pieronek to różne rzeczy opowiadał. Nie zawsze sprawdzone.
Dokumenty Kościoła proszę, a nie prywatne opinie.
Żyjesz jakimiś fałszywymi wyobrażeniami o Kościele katolickim.
Pytałem o wiarę, a ty tylko ewentualnie tylko o jej praktykowaniu (też według najgorszych stereotypów).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-1 / 1

@zbig12345 , no tak, najlepiej udawać, że problem no istnieje.
Jakbym że Świadkiem Jehowy gadał.
Nie wiedziałem, że biskupem katolickim może być osoba chora na urojenia, i do tego może je wygłaszać publicznie.

A tzw. Dokumenty Kościelne (swoją drogą ciekawe określenie, no i z dużej litery, tak profesjonalnie) to katolicyzm upowszechnia chętnie w internetach i są dostępne dla każdego, tak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-1 / 1

@zbig12345 , i jeszcze co do wypowiedzi biskupa Pieronka - mówiąc o tych dekanonizowanych świętych przytoczył konkrety, czyli jaki papież, kiedy, w jakim piśmie i z jakiego powodu.

Ale skoro uważasz, że to sobie wymyślił...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zbig12345
-2 / 2

@adamis62 Tak, dokumenty doktrynalne tak. Wielką literą to Kościół, a dokumenty, bo tak się rozpoczyna nowe zdanie. Biskup Pieronek z całą pewnością nie był chory na urojenia, ale nie zawsze był kompetentny poza swoją dziedziną, zdarzało mu się powiedzieć coś na odczepnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-1 / 1

@zbig12345, próbujesz rozmyć sprawę z tym biskupem.
O tych niby świętych pisały czasem różne media. Tam przytaczano te dokumenty.
Od razu odpowiadam - nie mam absolutnej pamięci i nie kolekcjonuję wycinków prasowych.
A ty i tak napiszesz, że media piszą różne rzeczy, żeby szkalować kościół, czyli podobnie jak biskup Pieronek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-1 / 1

@adamis62 , wpisz w Googlach "czy można dekanonizować świętego, Onet"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zbig12345
-3 / 3

@adamis62
Praźródłem tych opowieści jest prawdopodobnie reforma kalendarza liturgicznego, przy której obniżono niekiedy rangę celebracji, co niektórzy zinterpretowali jako wykreślenie z martyrologium.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@zbig12345 , kombinujesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
0 / 4

W kwestii formalnej: nie Karl Heinz, tylko Karlheinz Deschner.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-2 / 12

Religia nic nie każe. Sam sobie każesz. Każdy, wierzący lub nie, ma wolną wolę. To, że wierzysz w siłe wyższą, która nie jest poznana rozumem ludzkim, nie znaczy, że nie możesz próbowac jej poznać. Jeśli chcesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+3 / 9

@UFO_ludek
Jak to religia nic nie każe?
Nakazy, zakazy to chleb powszedni w religii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-2 / 6

@GieniaK Nie. Jedyne co musisz to któregoś dnia umrzeć. Reszta to twój wybór. Słuchanie księdza również.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
-1 / 3

@UFO_ludek
To, że można je zlekceważyć nie zmienia faktu, że religie mają dużo nakazów i zakazów. Dlatego nieprawdziwe jest twierdzenie, że religia nic nie każe.
Tyle dobrego, że żyjemy w państwie świeckim. Przez wieki ateizm był przestępstwem, a obowiązki wobec KK objęte przymusem państwowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@UFO_ludek
Mogłabym wymienić wiele przykładów, ale jednym wystarczy - zakazy aborcji w Polsce. Kobiety są zmuszane do rodzenia, a czasem nawet do umierania w imię religii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-1 / 1

@GieniaK Nie w imię religii tylko polityki. Religia się nie zmieniła, za to władza tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@UFO_ludek
Władza, ściśle powiązana z kk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
0 / 2

@GieniaK kk to nie religia. To kościół/wyznanie. A w democie jest mowa o wierze, nei o kk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 1

@UFO_ludek
Czy jest w takim razie kk?
Nie wiarą i nmie religią?
Zakazazy aborcji czy eutanazji to nie z religii?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
0 / 2

@GieniaK Nie. W Holandii jest i eutanazja, i aborcja. A tam nadal religią jest Chrześcijaństwo. Ale nie kk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@UFO_ludek
Tam nikt nie próbuje wprowadzić państwa wyznaniowego.
Każde państwo wyznaniowe zabrania aborcji i eutanazji, a są i takie państwa wyznaniowe, gdzie samobójstwo karane jest śmiercią, więc tak, religie coś nakazują, a nawet karają jeśli zdecydujesz inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2023 o 17:24

U UFO_ludek
0 / 2

@GieniaK Samobójstwo karane śmiercią. Hm... Ciekawostka. A jak zabiają samobójcę? Skoro już nie żyje...
Mowisz o państwie wyznaniowym. Czyli o krk, a nie o religii, czyli chrześcijaństwie. I ja też o tym mowię. To nie religia a kościół są problemem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+1 / 1

@UFO_ludek
Nieudane samobójstwo oczywiście, ale Ty nawet tego nie wywnioskowałeś, więc jak ma dziwić, że masz problem ze zrozumieniem, że religia to jedynie narzędzie kontroli ludzi i cała masa ograniczeń?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
0 / 2

@GieniaK Wywnioskowałem. To był sarkazm. O rety.... Gienia.... Wyluzuj. I przeczytaj co sama napisałaś. O kościele. Nie religii. Może zrozumiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 3

Ten pan błędnie zakłada, że każdy powinien, lub wręcz musi samodzielnie poznawać tę prawdę. A ludzie interesują się różnymi rzeczami i ktoś może, na przykład woleć wykorzystać czas i moce przerobowe umysłu na pisanie poezji, budowę maszyn, czy lutowanie elektroniki, niż na egzystencjalne rozkminy i zmagania z myślami o tym, co nieuchronne. Przyjęcie na wiarę gotowca, jaki oferuje religia, zwalnia z tego i zapewnia spokój na zajmowanie się innymi rzeczami. Czasem zazdroszczę ludziom, który tak potrafią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
+6 / 8

@pirwolus
Porównywanie pseudonauki, jaką jest teologia, do nauki ścisłej, do matematyki...
Nawet w szkole podstawowej mówi się, że pi jest niewymierna i wynosi w przybliżeniu 3,14. Można to pokazać, obliczyć, udowodnić. Wiara jest właśnie wiarą, wmawianiem, że jest prawdą bez możliwości zweryfikowania.

Z zabawnych ciekawostek:
"Kościół naucza, że jedynego i prawdziwego Boga, naszego Stwórcę i Pana, można poznać w sposób pewny przez pośrednictwo Jego dzieł, za pomocą naturalnego światła rozumu" KKK 47.

Oczywiście, nie ma rozumowego, pewnego dowodu na osobowego Stwórcę, choć KK naucza inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+5 / 9

@pirwolus Czy jest coś więcej, w co każe wierzyć Ci matematyka? Gdybyś nie był ignorantem, to wiedziałbyś, że matematyka opiera się na dowodach, a nie na wierze i nie skompromitowałbyś się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PeterGabriel44
+6 / 8

Jest 5000 bóstw na świecie i wszystkie zmyślone.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+4 / 6

@PeterGabriel44
Krótko, zwięźle i na temat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S staryy
+2 / 2

wierze w Boga.dawno temu przeczytalem ze religie to zrodlo wszelkiego zla.dzis wierze ze tak jest

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rafalhard
+6 / 10

Religia to paliwo dla ludzi mało inteligentnych, którzy zamiast myślenia wolą wiarę w to co ktoś im powie. Wiarą można wyjaśnić wszystko bo nie trzeba wyjaśniać niczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Poeta007
0 / 2

Panie Deusher dumnie brzmiące nazwisko i jakże wspaniala i zacna historia Pańskiego ludu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
0 / 2

@Poeta007 Wiesz, z pochodzenia to Jezus był Żydem a Maria Żydówką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trefik1
-5 / 7

Ja dzięki temu, że sprawdziłem religie stałem się naprawdę wierzący. Patrząc w ile rzeczy każe wierzyć nauka byłem zdumiony. Ale to otworzyło mi oczy. W procesie zgłębiania nauki i religii ta druga okazała się bardziej prawdziwa. Wiele teorii naukowych zostało podwazonych przez najnowsze odkrycia, a do niektórych musiano wymyślić nowe teorie by wytłumaczyć dlaczego nowe odkrycia podważają wcześniejsze teorie. Śmieszy mnie to jeżeli ktoś mówi że nauka wszystko wyjaśnia. Cuda potwierdzają chociażby wiare a są niewytłumaczalne dla nauki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem