Każda religia jest działa na tych samych zasadach nieważne czy kościół czy sekta , służy tylko kontroli nad ludźmi ich ogłupianiu i wykorzystywaniu ich na wszelkie możliwe sposoby.
Ojtam, ojtam. Nieaktualne. Cała sprawa już została wyjaśniona przez władze kościelne. Ksiądz został Z CAŁĄ SUROWOŚCIĄ ukarany za udzielanie ślubów niezgodne z kanonem. Jako pokutę wyznaczono mu posługę w parafii odległej aż o 14 kilometrów.
Mnie zastanawiają rodzice w takiej sytuacji. Mnie by zaniepokoiła sytuacja, w której z powodu spowiedzi, dziecko idzie z księdzem poza konfesjonał. Chociaż nie wiem ile lat miał chłopiec z tej tragedii. Może już sam chodził na msze.
Mi rodzice kazali chodzić do kościoła i sądzę, że nawet wtedy wzbudziłoby moje zdziwienie, że jeden dzieciak musi iść do innego pomieszczenia na dłużej, bo tak nigdy nie było, to coś dziwnego, innego. A co dopiero dorośli, ci tym bardziej powinni zwrócić na to uwagę.
Wstępny wniosek mam taki, że zaufanie do księdza jest silniejsze niż instynkt rodzicielski, więc tym bardziej ten konkretny zawód powinien być karany z dodatkową surowością.
ah te dzieci, czego one nie wymyślą, żeby bogobojnego kapłana zbałamucić! no ale któż z nas nie miał pokus?
tę insytucję należy uznać za zbrodniczą
Każda religia jest działa na tych samych zasadach nieważne czy kościół czy sekta , służy tylko kontroli nad ludźmi ich ogłupianiu i wykorzystywaniu ich na wszelkie możliwe sposoby.
Ojtam, ojtam. Nieaktualne. Cała sprawa już została wyjaśniona przez władze kościelne. Ksiądz został Z CAŁĄ SUROWOŚCIĄ ukarany za udzielanie ślubów niezgodne z kanonem. Jako pokutę wyznaczono mu posługę w parafii odległej aż o 14 kilometrów.
Religia ma rację bytu tylko dzięki głupocie i tchórzostwie "wierzących".
Tylko czekać aż Ziobro osobiście zajmie się tematem.
A wtedy... tego prokuratora i chłopca czekają srogie kary.
Mnie zastanawiają rodzice w takiej sytuacji. Mnie by zaniepokoiła sytuacja, w której z powodu spowiedzi, dziecko idzie z księdzem poza konfesjonał. Chociaż nie wiem ile lat miał chłopiec z tej tragedii. Może już sam chodził na msze.
Mi rodzice kazali chodzić do kościoła i sądzę, że nawet wtedy wzbudziłoby moje zdziwienie, że jeden dzieciak musi iść do innego pomieszczenia na dłużej, bo tak nigdy nie było, to coś dziwnego, innego. A co dopiero dorośli, ci tym bardziej powinni zwrócić na to uwagę.
Wstępny wniosek mam taki, że zaufanie do księdza jest silniejsze niż instynkt rodzicielski, więc tym bardziej ten konkretny zawód powinien być karany z dodatkową surowością.