@profix3 Przyznam się, że już mam z tym problem. Ostatnio co prawda reanimowałem starego notbooka z XP. Znajomy używa jako sprzęt serwisowy do jakiś starszych aut.
Raczej sentyment przemawia przez Ciebie. Był lepszy niż wcześniejsze i lepszy niż Vista. Ale bez rewelacji. Przy zastosowaniu profesjonalnym musiałem go przeinstalowywać co 3 miesiące bo się sypał (tak mam oryginał i uprzedzając docinki znam się na oprogramowaniu). Windows 7 i teraz 10/11 zapewniają większą stabilność ale też mają wady. Ja tam powiem że XP był dobry na swoje czasy ale najlepszym bym go nie nazwał.
@Thevipervip Xp do dziś jest używany w systemach automatyki przemysłowej właśnie że względu na stabilność. To także był ostatni Windows z bezpośrednim dostępem do sprzętu dla zainstalowanych programów...
Nie wiem o jakim profesjonalnym zastosowaniu ty piszesz, ale na kilkaset instalacji przemysłowych z którymi miałem styczność tylko w jednej spotkałem podobny problem i istotne tam było w jakiej kolejności były instalowane sterowniki...
"Xp do dziś jest używany w systemach automatyki przemysłowej właśnie że względu na stabilność."
Tylko to nie jest prawda. Używany jest Xp embeded edition, który z tym Xp, który większość kojarzy i używała w domu ma bardzo niewiele wspólnego, głównie interfejs bo był prosty i stosunkowo lekki, ale cały spód jest w zasadzie przepisany od nowa.
"To także był ostatni Windows z bezpośrednim dostępem do sprzętu dla zainstalowanych programów"
I to właśnie była wada. W czasach przed Internetem powszechnym dało się z tym żyć, dzisiaj to jest luka bezpieczeństwa nie do pomyślenia. Zwłaszcza, że to pozwalało omijać antywirusy (ukrywanie sie syfu w pamięci karty graficznej itd.).
"Nie wiem o jakim profesjonalnym zastosowaniu ty piszesz, ale na kilkaset instalacji przemysłowych z którymi miałem styczność"
I znowu pewnie mowa o embeded edition, w dodatku bez połączenia z internetem. To nie ma nic wspólnego z domowym użytkowaniem. A co do zużycia sytemu, to tak Xp niestety miał tendencję do zamulania z czasem. On sobie nie radził z deinstalacja bardziej ingerującego softu czy sterowników. Jakaś tam podmiana Visual studio z 2003 na 2005, przeinstalowanie Sql servera na nowszy, kilka cykli sterowników i system mulił i nadawał sie do przeistalowania.
To po porostu był spory krok na przód, ale wbrew pozorom 7 czy 10 są lepsze pod praktycznie każdym względem.
@Elathir I ty też nie masz do konca racji:
- Xp Embeded Edition jest używany np. na nowych panelach dotykowych;
- Xp Professional do tej pory funkcjonuje na komputerach klasy PC, działających 24h na dobę i jak wymagają restart częściej niż raz na rok to już jest podejrzane... jako stacje robocze i panele operatorskie z oprogramowaniem SCADA /HMI.
- Domowe użytkowanie odbywało się głównie na systemie w wersji Home, a ten był zdecydowanie mniej stabilny od profesjonalnego... Same komputery też były lepiej lub gorzej udanym skladakami i czasem komponenty miały konflikty.
To co nazywasz zużyciem systemu to raczej wynika z kiepskiego instalatora i częstej zmiany oprogramowania, pamiętaj też, że w czasach popularności tego systemu funkcjonowało dużo pirackich kopii tak systemu jak i innych programów instalowanych na nim i każda taka kopia miała mniej lub więcej ukrytych wartości dodanych...
Weź ta 7 czy 10 wrzuć na ta sama konfigurację sprzętową na jakiej działał sp i zobaczysz różnicę....
Praca w zamkniętej sieci nie jest wadą jeśli priorytetem jest bezpieczeństwo, ale cześć tych systemów działa z dostępem do Internetu.
@marynarz77 bo ja wiem, czy w wersji Home? Ci co na legalu to może, piraty latały głównie profesional. A to były czasy gdy u nas piraty dominowaly.
Inna sprawa, że jak coś ma chodzić bez restartów to sie instaluje coś z rodziny NT, czy następców z rodziny server. Te maszyny chodzą po dekadę bez restartów, ba umożliwiają nawet instalacje elementów systemu i części sterowników bez restartu. Tak więc wybór XP jest tutaj dziwny bo są systemu dużo stabilniejsze.
Zresztą każdy system jak na nim chodzi jeden soft i nic się nie tyka będzie działał stabilnie.
A co do połączenia do internetu to odwaga, bo niestety o ile embeded jest utrzymywany i w miarę bezpieczny, tak profesional już nie.
A co do instalatorów, trochę tak, trochę nie. Otóż dzisiaj przez wyższy poziom izolacji oprogramowania czyszczenie po sobie jest prostsze i intuicyjne, system to wspiera. W wypadku XP było to nietrywialne, bo można było wywalić elementy używane przez inny soft, więc na wszelki wypadek nie usuwano elementów zależnych. Dzisiaj jest to niemożliwe bo system pozwoli tylko na czyszczenia scopu aplikacji i jeżeli elementy zależne nie leżą poza nim to się ich pozwoli pozbyć, więc problem jest ograniczony i można bezpiecznie tworzyć procesy deinstalacji, które dobrze po sobie czyszczą. Dalej oczywiście nie zawsze ma to miejsca, ale kiedyś tego sie praktycznie nie dało zrobić.
XP co dwa lata re-instalował praktycznie każdy, nawet ludzie co się znali (w tamtych czasach studiowałem informatykę i rozpoczynałem karierę zawodową), 7 czy 10 nie musiałem ani razu.
@Elathir
"...ale wbrew pozorom 7 czy 10 są lepsze pod praktycznie każdym względem"
Win 7 może tak, ale Win10/11 już nie.
Windows 10 i 11 to już przykład równi pochyłem w dół. System z wersję na wersję staje się coraz gorszy, co raz gorzej idzie go dostosowywać pod swoje potrzeby - jest po prostu bardziej ograniczony pod tym względem. Do tego wymuszony mechanizm automatycznych aktualizacji(mający na siłę zrobić z użytkowników beta testerów), który nie można wyłączyć, a tylko opóźnić.
Poza tym ta "telemetria", która staje się bardziej spyware, zbierającym dane o użytkownikach.
Ja mam Windows 10 tylko z powodu gier i sterowników działających tylko na Windows 10 wzwyż i jestem z niego średnio zadowolony.
Widać że dla Microsoftu dawno już skończyły się pomysły a zaczynają się nowe głupoty.
W wypadku 11 akurat czepianie się rozumiem, bo doprowadzenie go do wygody użytkowania kosztuje masę zachodu. Ale w 10 to kilka ustawień to zmiany, jakieś 15 minut po instalacji.
@Elathir
Brakuje mi możliwość decydowania o tym, czy i kiedy mam zainstalować aktualizacje systemu - zwłaszcza teraz, kiedy częściej i bardziej te aktualizacje okazują się wadliwe. Bardzo nie podoba mi się wymuszanie instalacji tych aktualizacji, gdzie jedynie użytkownik może je opóźniać.
Jak dla mnie to jest nic innego, jak praktyka M$ polegająca na robieniu z użytkowników/klientów darmowych beta-testerów.
Inna kwestia to podejrzana "telemetria" co do której nie ma pewności, czy aby na pewno wysyła tylko te dane nt. sprzętu komputera i działania systemu, które są niezbędne do lokalizacji błędów i problemów w działaniu systemów, żeby móc skuteczniej je eliminować. System Windows to oprogramowanie ZAMKNIĘTE, a M$ to korporacja, jak wiele innych - a więc najprawdopodobniej łakoma na wszelkie dane o użytkownikach, jak np. Facebook.
Z pewnością nie chciałbyś aby system/oprogramowanie wysyłała twoje dane o twoim życiu prywatnym, np. o tym, na jakie strony wchodzisz, gdzie mieszkasz, co i jakie wiadomości wysyłasz komuś wysyłasz itp.
Inna sprawa to możliwość dostosowywania systemu(zwłaszcza jego interfejsu) do własnych potrzeb, która obecnie jest bardziej ograniczona w porównaniu do poprzednich systemów Windows.
Oczywiście zainstalowanie Classic/Open Shell'a + dokonanie odpowiednich częściowo rozwiązuje problem, ale nadal to do końca nie to samo.
W ogóle mam wrażenie, że kolejne systemy Windows, są tylko odgrzewanymi kotletami, mającymi za zadanie zmuszać użytkowników do przesiadki na kolejne jego wersje i skłanianie producentów sprzętu i oprogramowania do zaprzestania wspierania poprzednich jego wersji.
Zdaje się, że Microsoft i system Windows, swój okres świetności ma już za sobą.
@GG7
"Brakuje mi możliwość decydowania o tym, czy i kiedy mam zainstalować aktualizacje systemu" - da się to ustawić. Domyślne ustawienia są bez sensu, ale w zarządzaniu aktualizacjami jest duża dowolność. Jedynym wyjątkiem są te milestonowe, wymagane przez kolejne aktualizacje, można z nich zrezygnować ale to blokuje późniejsze zależne, co ma sens.
"Inna kwestia to podejrzana "telemetria" co do której nie ma pewności," - da sie ja wyłączyć całkowicie. Najłatwiej w trakcie instalacji, potem to trochę zachodu ale możliwe.
"Inna sprawa to możliwość dostosowywania systemu(zwłaszcza jego interfejsu) do własnych potrzeb," - masz masę motywów i alternatywnych interfejsów, starczy je zainstalować.
Jest tak pamiętany bo był lepszy od poprzednika czyli Windows 98. Oczywiście jego poprzednikiem realnie to był Windows 2000, ale w Polsce mało znany był. Dla osób pracujących wcześniej na systemach z serii NT, to była ewolucja i to nie zawsze w dobrą stronę.
Za to Vista jest pamiętana jako zepsuty system, choć realnie nie różniła się znacząco od Windows 7. Tylko, że była sprzedawana ze sprzętem którym nie był w stanie jej udźwignąć a odpowiedni stał się odpowiednio tani i popularny 2 lata później.
Osobiście uważam dopiero Windows 10 za w miarę dopracowany system. Choć UI jest wiecznie niedorobiony.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2023 o 7:58
@bobycob Vista tez miała inny problem, to był czas rewolucji x64, a MS totalnie nie dopilnował sterowników third party, te po prostu leżały i kwiczały a wiadomo, że to oni dostaną po tyłku a nie producent karty dźwiękowej.
@bobycob Vista to była beta wersja Windows 7. Jak dla mnie W7 to był jeden z najlepszych systemów od MS. Przejście na W10 wymusiło na mnie oprogramowanie na którym pracuje. Córka ma notbooka z W11, ładny to on jest, ale dla mnie póki co porażka jak W8 ze swoimi kafelkami.
XP to był dobry system ale z SP3.
@seybr Windows 7 był stabilniejszy niż XP, ale tam jest wprowadzona masa hacków do dziś utrzymywanych a mających zapewnić kompatybilność ze starszym oprogramowaniem. Osobiście dopiero Windows 10 odbieram bardziej pozytywnie. Choć w tym jest masa absurdów wprowadzonych w Windows 8. Jak Panel Sterowania który próbują przenieść do ustawień... od prawie 10 lat :D
XP to była arcykupa i jeśli używałeś go do czegoś innego niż MS Office to wiesz to doskonale. Poprawiono wiele względem poprzednich wersji, ale to nadal szycie z gówna.
Największą ironią jest to, że XP był Win ME w przebraniu. Zgodnie z zasadą MS: dobry, zły, dobry, zły itp. Ten wyszedł akurat dobry i o ME wszyscy zapomnieli, mimo że on jako pierwszy wprowadzał świeżość i odchodził od ścisłego związania z DOSem. Jedynym (paradoksalnie) problemem jaki miał MS z tą odsłoną, poza problemami których raporty mogłeś/ mogłaś wysyłać ale i tak cholera wie gdzie to szło, czy coś dawało. Było to, że MS zbyt długo go wspierał. I gwarantuję, że drugi raz nie popełni tego samego błędu. Co już częściowo udowodnił, Win 10 miał być ostatnią wersją OS od Mikromiękkich. Osobiście jakiś czas temu stwierdziłem, po kolejnych problemach ze sprzętem i systemem. Że to pierdzielę i spróbuję Mac OS. Jak na tą chwilę jest bardzo dobrze, ekosystem działa świetnie i sam sprzęt też. Mimo, że jest z 2018 bo nie chciałem inwestować milionów na sam początek. Nadal mam klucz Win 8.1 którym można spokojnie aktywować 10 i 11, w razie czego trzymam. Może się przyda
Najpierw lubiłam 98SE a potem eksporowałam XP nawet 2 lata po terminie wspieranoa i ciężkomi było się z nim pożegnać. Wiedziałam o tym systemie prawie wszystko i doskonale sobie z nim radziłam. Potem już kolejne Windowsy były jakieś dziwne. Do tego trybu kafelkowego dalej nie mogę się przyzwyczaić. No i większość funkcji z ktorych kiedyś korzystałam poukrywane w nowszych systemach.
Windows to zawsze tylko windows, okienka nigdy jakoś nie budziły moich emocji. Te rezerwowałem dla linuxów gdzie płynie przechodziłem między miłością, nienawiścią i z powrotem ;-)
Gałąź systemów NT była lepsza od rodziny 95/98/XP przez dużo większą stabilność, prawda że XP miał wyjątkowo niskie wymagania i system z 256mb dobrze działał ale każde wywłaszczenie procesu mogło się skończyć twardym resetem
Do tej pory mam na jednym laptopie XPeka. A hasło FCKGW RHQQ2 YXRKT 8TG6W 2B7Q8 pamiętam obudzony o trzeciej w nocy :)
@profix3 Ja tak samo mam z kluczem do Win98 : FC89P-MHJM8-YYFTM-3QTVD-8WQJY (napisałem to z pamięci).
@profix3 Przyznam się, że już mam z tym problem. Ostatnio co prawda reanimowałem starego notbooka z XP. Znajomy używa jako sprzęt serwisowy do jakiś starszych aut.
@profix3 Jeśli używałeś tego klucza to znaczy, że piratowałeś.
@PMY Cóż za bystry umysł :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2023 o 22:48
Raczej sentyment przemawia przez Ciebie. Był lepszy niż wcześniejsze i lepszy niż Vista. Ale bez rewelacji. Przy zastosowaniu profesjonalnym musiałem go przeinstalowywać co 3 miesiące bo się sypał (tak mam oryginał i uprzedzając docinki znam się na oprogramowaniu). Windows 7 i teraz 10/11 zapewniają większą stabilność ale też mają wady. Ja tam powiem że XP był dobry na swoje czasy ale najlepszym bym go nie nazwał.
@Thevipervip Xp do dziś jest używany w systemach automatyki przemysłowej właśnie że względu na stabilność. To także był ostatni Windows z bezpośrednim dostępem do sprzętu dla zainstalowanych programów...
Nie wiem o jakim profesjonalnym zastosowaniu ty piszesz, ale na kilkaset instalacji przemysłowych z którymi miałem styczność tylko w jednej spotkałem podobny problem i istotne tam było w jakiej kolejności były instalowane sterowniki...
@marynarz77
"Xp do dziś jest używany w systemach automatyki przemysłowej właśnie że względu na stabilność."
Tylko to nie jest prawda. Używany jest Xp embeded edition, który z tym Xp, który większość kojarzy i używała w domu ma bardzo niewiele wspólnego, głównie interfejs bo był prosty i stosunkowo lekki, ale cały spód jest w zasadzie przepisany od nowa.
"To także był ostatni Windows z bezpośrednim dostępem do sprzętu dla zainstalowanych programów"
I to właśnie była wada. W czasach przed Internetem powszechnym dało się z tym żyć, dzisiaj to jest luka bezpieczeństwa nie do pomyślenia. Zwłaszcza, że to pozwalało omijać antywirusy (ukrywanie sie syfu w pamięci karty graficznej itd.).
"Nie wiem o jakim profesjonalnym zastosowaniu ty piszesz, ale na kilkaset instalacji przemysłowych z którymi miałem styczność"
I znowu pewnie mowa o embeded edition, w dodatku bez połączenia z internetem. To nie ma nic wspólnego z domowym użytkowaniem. A co do zużycia sytemu, to tak Xp niestety miał tendencję do zamulania z czasem. On sobie nie radził z deinstalacja bardziej ingerującego softu czy sterowników. Jakaś tam podmiana Visual studio z 2003 na 2005, przeinstalowanie Sql servera na nowszy, kilka cykli sterowników i system mulił i nadawał sie do przeistalowania.
To po porostu był spory krok na przód, ale wbrew pozorom 7 czy 10 są lepsze pod praktycznie każdym względem.
@Elathir bardzo rzeczowy komentarz, aż się miło czytało!! Wirtualne piwko dla Ciebie :D
@Elathir I ty też nie masz do konca racji:
- Xp Embeded Edition jest używany np. na nowych panelach dotykowych;
- Xp Professional do tej pory funkcjonuje na komputerach klasy PC, działających 24h na dobę i jak wymagają restart częściej niż raz na rok to już jest podejrzane... jako stacje robocze i panele operatorskie z oprogramowaniem SCADA /HMI.
- Domowe użytkowanie odbywało się głównie na systemie w wersji Home, a ten był zdecydowanie mniej stabilny od profesjonalnego... Same komputery też były lepiej lub gorzej udanym skladakami i czasem komponenty miały konflikty.
To co nazywasz zużyciem systemu to raczej wynika z kiepskiego instalatora i częstej zmiany oprogramowania, pamiętaj też, że w czasach popularności tego systemu funkcjonowało dużo pirackich kopii tak systemu jak i innych programów instalowanych na nim i każda taka kopia miała mniej lub więcej ukrytych wartości dodanych...
Weź ta 7 czy 10 wrzuć na ta sama konfigurację sprzętową na jakiej działał sp i zobaczysz różnicę....
Praca w zamkniętej sieci nie jest wadą jeśli priorytetem jest bezpieczeństwo, ale cześć tych systemów działa z dostępem do Internetu.
@marynarz77 bo ja wiem, czy w wersji Home? Ci co na legalu to może, piraty latały głównie profesional. A to były czasy gdy u nas piraty dominowaly.
Inna sprawa, że jak coś ma chodzić bez restartów to sie instaluje coś z rodziny NT, czy następców z rodziny server. Te maszyny chodzą po dekadę bez restartów, ba umożliwiają nawet instalacje elementów systemu i części sterowników bez restartu. Tak więc wybór XP jest tutaj dziwny bo są systemu dużo stabilniejsze.
Zresztą każdy system jak na nim chodzi jeden soft i nic się nie tyka będzie działał stabilnie.
A co do połączenia do internetu to odwaga, bo niestety o ile embeded jest utrzymywany i w miarę bezpieczny, tak profesional już nie.
A co do instalatorów, trochę tak, trochę nie. Otóż dzisiaj przez wyższy poziom izolacji oprogramowania czyszczenie po sobie jest prostsze i intuicyjne, system to wspiera. W wypadku XP było to nietrywialne, bo można było wywalić elementy używane przez inny soft, więc na wszelki wypadek nie usuwano elementów zależnych. Dzisiaj jest to niemożliwe bo system pozwoli tylko na czyszczenia scopu aplikacji i jeżeli elementy zależne nie leżą poza nim to się ich pozwoli pozbyć, więc problem jest ograniczony i można bezpiecznie tworzyć procesy deinstalacji, które dobrze po sobie czyszczą. Dalej oczywiście nie zawsze ma to miejsca, ale kiedyś tego sie praktycznie nie dało zrobić.
XP co dwa lata re-instalował praktycznie każdy, nawet ludzie co się znali (w tamtych czasach studiowałem informatykę i rozpoczynałem karierę zawodową), 7 czy 10 nie musiałem ani razu.
@Thevipervip Nawet przy użyciu mniej profesjonalnym trzeba było go co jakiś czas przeinstalować. Tyle, że reinstalacja była prosta. :D
@Elathir
"...ale wbrew pozorom 7 czy 10 są lepsze pod praktycznie każdym względem"
Win 7 może tak, ale Win10/11 już nie.
Windows 10 i 11 to już przykład równi pochyłem w dół. System z wersję na wersję staje się coraz gorszy, co raz gorzej idzie go dostosowywać pod swoje potrzeby - jest po prostu bardziej ograniczony pod tym względem. Do tego wymuszony mechanizm automatycznych aktualizacji(mający na siłę zrobić z użytkowników beta testerów), który nie można wyłączyć, a tylko opóźnić.
Poza tym ta "telemetria", która staje się bardziej spyware, zbierającym dane o użytkownikach.
Ja mam Windows 10 tylko z powodu gier i sterowników działających tylko na Windows 10 wzwyż i jestem z niego średnio zadowolony.
Widać że dla Microsoftu dawno już skończyły się pomysły a zaczynają się nowe głupoty.
@GG7 czego na win 10 ci brakuje?
Serio pytam.
W wypadku 11 akurat czepianie się rozumiem, bo doprowadzenie go do wygody użytkowania kosztuje masę zachodu. Ale w 10 to kilka ustawień to zmiany, jakieś 15 minut po instalacji.
@Elathir
Brakuje mi możliwość decydowania o tym, czy i kiedy mam zainstalować aktualizacje systemu - zwłaszcza teraz, kiedy częściej i bardziej te aktualizacje okazują się wadliwe. Bardzo nie podoba mi się wymuszanie instalacji tych aktualizacji, gdzie jedynie użytkownik może je opóźniać.
Jak dla mnie to jest nic innego, jak praktyka M$ polegająca na robieniu z użytkowników/klientów darmowych beta-testerów.
Inna kwestia to podejrzana "telemetria" co do której nie ma pewności, czy aby na pewno wysyła tylko te dane nt. sprzętu komputera i działania systemu, które są niezbędne do lokalizacji błędów i problemów w działaniu systemów, żeby móc skuteczniej je eliminować. System Windows to oprogramowanie ZAMKNIĘTE, a M$ to korporacja, jak wiele innych - a więc najprawdopodobniej łakoma na wszelkie dane o użytkownikach, jak np. Facebook.
Z pewnością nie chciałbyś aby system/oprogramowanie wysyłała twoje dane o twoim życiu prywatnym, np. o tym, na jakie strony wchodzisz, gdzie mieszkasz, co i jakie wiadomości wysyłasz komuś wysyłasz itp.
Inna sprawa to możliwość dostosowywania systemu(zwłaszcza jego interfejsu) do własnych potrzeb, która obecnie jest bardziej ograniczona w porównaniu do poprzednich systemów Windows.
Oczywiście zainstalowanie Classic/Open Shell'a + dokonanie odpowiednich częściowo rozwiązuje problem, ale nadal to do końca nie to samo.
W ogóle mam wrażenie, że kolejne systemy Windows, są tylko odgrzewanymi kotletami, mającymi za zadanie zmuszać użytkowników do przesiadki na kolejne jego wersje i skłanianie producentów sprzętu i oprogramowania do zaprzestania wspierania poprzednich jego wersji.
Zdaje się, że Microsoft i system Windows, swój okres świetności ma już za sobą.
@GG7
"Brakuje mi możliwość decydowania o tym, czy i kiedy mam zainstalować aktualizacje systemu" - da się to ustawić. Domyślne ustawienia są bez sensu, ale w zarządzaniu aktualizacjami jest duża dowolność. Jedynym wyjątkiem są te milestonowe, wymagane przez kolejne aktualizacje, można z nich zrezygnować ale to blokuje późniejsze zależne, co ma sens.
"Inna kwestia to podejrzana "telemetria" co do której nie ma pewności," - da sie ja wyłączyć całkowicie. Najłatwiej w trakcie instalacji, potem to trochę zachodu ale możliwe.
"Inna sprawa to możliwość dostosowywania systemu(zwłaszcza jego interfejsu) do własnych potrzeb," - masz masę motywów i alternatywnych interfejsów, starczy je zainstalować.
@Revel W czym najlepszy?
Jest tak pamiętany bo był lepszy od poprzednika czyli Windows 98. Oczywiście jego poprzednikiem realnie to był Windows 2000, ale w Polsce mało znany był. Dla osób pracujących wcześniej na systemach z serii NT, to była ewolucja i to nie zawsze w dobrą stronę.
Za to Vista jest pamiętana jako zepsuty system, choć realnie nie różniła się znacząco od Windows 7. Tylko, że była sprzedawana ze sprzętem którym nie był w stanie jej udźwignąć a odpowiedni stał się odpowiednio tani i popularny 2 lata później.
Osobiście uważam dopiero Windows 10 za w miarę dopracowany system. Choć UI jest wiecznie niedorobiony.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2023 o 7:58
@bobycob Vista tez miała inny problem, to był czas rewolucji x64, a MS totalnie nie dopilnował sterowników third party, te po prostu leżały i kwiczały a wiadomo, że to oni dostaną po tyłku a nie producent karty dźwiękowej.
@bobycob Vista to była beta wersja Windows 7. Jak dla mnie W7 to był jeden z najlepszych systemów od MS. Przejście na W10 wymusiło na mnie oprogramowanie na którym pracuje. Córka ma notbooka z W11, ładny to on jest, ale dla mnie póki co porażka jak W8 ze swoimi kafelkami.
XP to był dobry system ale z SP3.
@seybr Windows 7 był stabilniejszy niż XP, ale tam jest wprowadzona masa hacków do dziś utrzymywanych a mających zapewnić kompatybilność ze starszym oprogramowaniem. Osobiście dopiero Windows 10 odbieram bardziej pozytywnie. Choć w tym jest masa absurdów wprowadzonych w Windows 8. Jak Panel Sterowania który próbują przenieść do ustawień... od prawie 10 lat :D
XP to była arcykupa i jeśli używałeś go do czegoś innego niż MS Office to wiesz to doskonale. Poprawiono wiele względem poprzednich wersji, ale to nadal szycie z gówna.
Największą ironią jest to, że XP był Win ME w przebraniu. Zgodnie z zasadą MS: dobry, zły, dobry, zły itp. Ten wyszedł akurat dobry i o ME wszyscy zapomnieli, mimo że on jako pierwszy wprowadzał świeżość i odchodził od ścisłego związania z DOSem. Jedynym (paradoksalnie) problemem jaki miał MS z tą odsłoną, poza problemami których raporty mogłeś/ mogłaś wysyłać ale i tak cholera wie gdzie to szło, czy coś dawało. Było to, że MS zbyt długo go wspierał. I gwarantuję, że drugi raz nie popełni tego samego błędu. Co już częściowo udowodnił, Win 10 miał być ostatnią wersją OS od Mikromiękkich. Osobiście jakiś czas temu stwierdziłem, po kolejnych problemach ze sprzętem i systemem. Że to pierdzielę i spróbuję Mac OS. Jak na tą chwilę jest bardzo dobrze, ekosystem działa świetnie i sam sprzęt też. Mimo, że jest z 2018 bo nie chciałem inwestować milionów na sam początek. Nadal mam klucz Win 8.1 którym można spokojnie aktywować 10 i 11, w razie czego trzymam. Może się przyda
A później przyszła telemetria i było tylko lepiej :)
@pan_grajek92
Nie myl normalnej telemetrii ze Spyware ;)
U mnie na lapku 10calowym dalej działa.
Najpierw lubiłam 98SE a potem eksporowałam XP nawet 2 lata po terminie wspieranoa i ciężkomi było się z nim pożegnać. Wiedziałam o tym systemie prawie wszystko i doskonale sobie z nim radziłam. Potem już kolejne Windowsy były jakieś dziwne. Do tego trybu kafelkowego dalej nie mogę się przyzwyczaić. No i większość funkcji z ktorych kiedyś korzystałam poukrywane w nowszych systemach.
Niezapomniany, głąbie.
a ja jeszcze z wieksza nostalgia wyjade praca lokalna czy praca w sieci :D
Windows to zawsze tylko windows, okienka nigdy jakoś nie budziły moich emocji. Te rezerwowałem dla linuxów gdzie płynie przechodziłem między miłością, nienawiścią i z powrotem ;-)
Gałąź systemów NT była lepsza od rodziny 95/98/XP przez dużo większą stabilność, prawda że XP miał wyjątkowo niskie wymagania i system z 256mb dobrze działał ale każde wywłaszczenie procesu mogło się skończyć twardym resetem
Pamiętam jak wielu jeszcze długo siedziało na 98Se mówiąc, że XP jest do bani. Z każdą zmianą systemu jak widać jest podobnie.
SP3. ¥*O*¥