Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
0:18

Bohater jakiego wszyscy potrzebujemy

www.demotywatory.pl
+
488 493
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar pokos
+25 / 25

Nie rozumiem tej sceny. Nie wiem jak można blokować wóz strażacki i jak to możliwe że strażacy nie spacyfikowali debila w trzy sekundy własnymi siłami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Schneemil
+11 / 11

@pokos Podejrzewam, że jak tylko by go dotknęli to by się przewrócił, zrobił sobie "krzywdę" i pozywałby służby o milionowe odszkodowanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar muchaelc
+5 / 11

@pokos Bo to nie Polska, w stanach za takie coś, ten debil mógłby ich pozwać na kilka baniek zielonego. U nas Pan Strażak by wyszedł z auta, i soczystym wpier....olem, by mu wyjaśnił, że tak to nie z nim, i tak nie można... xd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+5 / 5

@muchaelc - powielasz stereotypowe wyobrażenie o USA jako krainie absurdu, gdzie każdy posraniec może pozywać kogo popadnie i dostawać za to miliony. Owszem, istnieje taka narracja, ale jest ona całkowicie błędna. W całej historii amerykańskiego sądownictwa jest zaledwie kilkanaście przypadków dużych odszkodowań zasądzonych z niezrozumiałych powodów (na pierwszy rzut oka niezrozumiałych, bo jak się pozna sprawę to się okazuje, że te sprawy wcale nie były takie absurdalne). Zapewniam Cię, że gdyby koleś bezprawnie blokujący dojazd straży pożarnej, został przez strażaków odepchnięty, to nie dostałby żadnego odszkodowania. W amerykańskim prawie również funkcjonuje zasada stanu wyższej konieczności. Co więcej, za takie numery, to ten koleś mógłby trafić za kraty (w przeciwieństwie do Europy, gdzie groziłaby mu co najwyżej grzywna). Nie znam tej konkretnej historii, ale domyślam się, że strażacy nie usuwali samodzielnie kolesia zwyczajnie ze strachu, że to jakiś czubek, który może wyciągnąć broń. Prawdopodobnie wezwali policję i czekali, aż gliniarze zgarną kolesia, ale znalazł się pomocny przechodzień, który widocznie się nie bał i zadziałał na własną rękę. Co do rzekomych absurdalnych odszkodowań w USA, to wbrew obiegowej opinii, pozwanie kogokolwiek o odszkodowanie w Ameryce nie jest wcale sprawą prostą. Po pierwsze, jeżeli w sprawie nie zostanie zawarta ugoda (w USA 90% sporów rozstrzyga się ugodowo w kancelariach adwokackich), to sprawę rozstrzyga zawsze sąd przysięgłych. Żeby dostać odszkodowanie w procesie sądowym, trzeba przekonać 12 ludzi (zgodzić się muszą wszyscy, co wynika z zasady jednomyślności przysięgłych). Ponadto obie strony muszą się zgodzić na kandydaturę każdego z przysięgłych - tu również obowiązuje zasada jednomyślności, więc nie jest możliwe ustawienie "swojej" ławy przysięgłych. Efekt jest taki, że odszkodowania w USA - jakkolwiek faktycznie bardzo wysokie w porównaniu z Europą, są o wiele trudniejsze do uzyskania niż u nas. Druga sprawa to koszty sądowe, które w porównaniu z Europą są niebotyczne. Człowiek, który uzyskuje w sądzie przykładowo milion dolarów odszkodowania, musi opłacić koszty procesu rzędu 100 tysięcy dolarów i więcej. Bywa tak, że po wypłacie, zwycięscy w procesie zostaje połowa tego, co mu zasądzono, bo resztę zgarnia państwo i prawnicy. Z powyższych powodów, do takich procesów dochodzi w ogóle rzadko. Amerykanie uwielbiają straszyć się pozwami, ale ich nie wnoszą bo to zbyt kosztowne (swoją drogą to dlatego amerykański wymiar sprawiedliwości jest tak sprawny i cieszy się takim poważaniem społeczeństwa - jest horrendalnie drogi, zatem spraw jest mało i zazwyczaj są co najmniej lokalną sensacją). A co do tych osławionych idiotycznych odszkodowań, to podam Ci konkretny przykład. Można znaleźć w czeluściach Internetu informacje jak to pewna Amerykanka dostała kilka milionów odszkodowania od producenta samochodów za to, że sama poparzyła się kawą w samochodzie ich produkcji. Oburzający absurd, prawda? A co się wydarzyło naprawdę? Otóż producent zachwalał swój autorski patent mocowania kubków do kawy. W telewizji pokazywano reklamy jak kubek pozostaje w uchwycie nawet podczas kolizji drogowej. Kobieta w to uwierzyła i umieściła w uchwycie kubek z gorącą kawą, który przy mocniejszym hamowaniu wypadł i gorąca kawa wylała się kobiecie na nogi. Ze względu na jakąś chorobę tej kobiety, oparzenia się powikłały, przez co spędziła w szpitalu kilka tygodni. Rachunek za leczenie wyniósł kilkaset tysięcy dolarów, kobieta straciła pracę z powodu przedłużającej się nieobecności, a aby opłacić rachunek za szpital musiała sprzedać dom. Wszystko dlatego, że producent samochodów kłamał na użytek reklamy. Dostała faktycznie kilka milionów dolarów odszkodowania, ale to było słuszne odszkodowanie. Tyle, że jak się pisze o "absurdach wymiaru sprawiedliwości w USA" to się nie opowiada całej historii, tylko daje się klikbajtowy tytuł i nic ponadto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wawrzynkor
+1 / 1

@Quant_ bardzo dobrze i mądrze napisane, oby więcej takich merytorycznych treści :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+13 / 13

Az sie kolo powinien cieszyc ze w morde nie dostal i zostal kulturalnie odprowadzony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+13 / 13

Znów jakiś oszołom klimatyczny? Najpierw na cel poszły karetki jadące ratować życie teraz straż pożarna?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2023 o 18:00

S Schneemil
+7 / 7

Czasem szkoda, że takiemu typowi nie można w świetle prawa przywalić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pandoro
+2 / 2

jakoś wszyscy na tym filmie jacyś tacy jak zombi.... a odblokowana straż ruszyła od razu pełnym pędem... nie kręcili tam jakiegoś filmu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptykiem_sie_urodzic
-1 / 1

Tak kościół katolicki stoi na drodze edukacji młodzieży.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem