Adrian Portelli, znany jako „Pan Lambo” ze względu na zamiłowanie do drogich pojazdów, udostępnił we wtorek na Instagramie zdjęcia sportowego auta wartego 2 miliony dolarów wnoszonego do wartego 39 milionów apartamentu w Melbourne
0:09
Oburzenia nie kryją szczególnie ekolodzy, którzy domagają się nałożenia większych podatków na bogaczy
nieczytana książka to smutna książka a kurzący się w pokoju lamborghini to smutny lamborghini, ale mogę to zrozumieć, są ludzie z manią zbieractwa, jednych stać na znaczki innych na porsche, nie mnie oceniać
co mnie dziwi to "oburzenie" :
1) w zasadzie to ekolodzy w tym konkretnym przypadku powinni bić brawo, ten konkretny złom niczego truł nie będzie,
2) nawet jak ktoś ma 100 aut to i tak na raz jeździ jednym, więc argument nie brzmi jak "ekolodzy", brzmi jak "lewactwo"
3) leczy mnie prostactwo umysłowe, że każdy kto twierdzi, iż robi coś (a konkretnie zakazuje innym) w imię ochrony natury od razu awansuje do rangi >ekologa< a pewnie sam używa bezprzewodowych gadgetów (czytaj na baterie) marnując zasoby litu, wozi dupę prywatnym samochodem i kupuje więcej produktów (przyszłych śmieci) niż potrzebuje
tak, to fakt jaki towarzyszy każdemu zbieractwu.. mam w domu 100+ kubków i szklanek, korzystam z max 5 i mam problem przekonać żonę, że nie potrzebujemy kolejnego kubka z Zakopanego.. i tak za każdym razem..
jedyne wymierne "coś" z tego to miejsca pracy, choć wolałbym cornocupię niż masową nadprodukcję sztucznie postarzanych przyszłych śmieci
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 maja 2023 o 12:41
@peghehe Jedni wieszają, wątpliwej urody, obrazy czy rzeźby sztuki nowoczesnej a tu ktoś postanowił przyozdobić apartament pięknym samochodem. Rozumiem, choć sam wolałbym pojeździć ;-)
nieczytana książka to smutna książka a kurzący się w pokoju lamborghini to smutny lamborghini, ale mogę to zrozumieć, są ludzie z manią zbieractwa, jednych stać na znaczki innych na porsche, nie mnie oceniać
co mnie dziwi to "oburzenie" :
1) w zasadzie to ekolodzy w tym konkretnym przypadku powinni bić brawo, ten konkretny złom niczego truł nie będzie,
2) nawet jak ktoś ma 100 aut to i tak na raz jeździ jednym, więc argument nie brzmi jak "ekolodzy", brzmi jak "lewactwo"
3) leczy mnie prostactwo umysłowe, że każdy kto twierdzi, iż robi coś (a konkretnie zakazuje innym) w imię ochrony natury od razu awansuje do rangi >ekologa< a pewnie sam używa bezprzewodowych gadgetów (czytaj na baterie) marnując zasoby litu, wozi dupę prywatnym samochodem i kupuje więcej produktów (przyszłych śmieci) niż potrzebuje
@csnrdi wyprodukowanie 100 aut które nie jeżdżą truje środowisko i nic z tego nie ma.
@misiosnechacz
tak, to fakt jaki towarzyszy każdemu zbieractwu.. mam w domu 100+ kubków i szklanek, korzystam z max 5 i mam problem przekonać żonę, że nie potrzebujemy kolejnego kubka z Zakopanego.. i tak za każdym razem..
jedyne wymierne "coś" z tego to miejsca pracy, choć wolałbym cornocupię niż masową nadprodukcję sztucznie postarzanych przyszłych śmieci
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2023 o 12:41
Ekolodzy: "niech bogaci dadzą więcej pieniędzy politykom, to pomoże planecie". XD
Fajnie , tylko po co komu samochod w apartamencie ? tak duzy jest ze potrzebuje transportu do kibla ?
@peghehe Jedni wieszają, wątpliwej urody, obrazy czy rzeźby sztuki nowoczesnej a tu ktoś postanowił przyozdobić apartament pięknym samochodem. Rozumiem, choć sam wolałbym pojeździć ;-)