Nie powinniśmy uzależniać tego typu przepisów opierając się na fikcyjnym postępowaniu fikcyjnych postaci w fikcyjnych opowieściach koczowniczych plemion sprzed kilku tysięcy lat.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2023 o 22:00
Niektórzy to nie będą mieli co do gara włożyć, ale i tak ich głównym problemem będą urojenia że ktoś im wolność ogranicza bo nie mogą broni w biedronce kupić.
Bóg mógłby powstrzymać Kaina, więc to zerowy autorytet jeśli chodzi o prewencję przestępstw.
Kain z bronią palną i morderczymi skłonnościami mógłby zabić całą ludzkość, więc to dobrze, że miał dostęp co najwyżej do kamieni.
Można więc równie dobrze powiedzieć, że Bóg zapobiegliwie broni nie stworzył, to zakazany wynalazek Szatana.
Ale o czym ja piszę. Demot bezmyślnej kopiarki plusowany przez wcale nie bystrzejszych ignorantów.
@Laufer W ogóle to zachodzi pytanie czy Kain wiedział co robi. W całym swym dotychczasowym życiu nie widział by ktoś umarł. Może chciał mu tylko przy*ebać a tu Abel jakoś nie wstał.
@Laufer No nie wiem czy Bóg mógł go powstrzymać. Przecież dał ludziom wolną wolę. Więc skoro miała być wolność podejmowania decyzji to od początku do końca.
To prowadzi do kolejnej myśli, że w sumie nie ma co modlić się i prosić "Boże zrób to i to". Masz wolną wolę... Radź sobie
@RosomakPL
Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, co ma do tego wolna wola. Czy Kain mógł zniszczyć duszę Abla? Nie. Czy więc jakby ciała ludzi były niezniszczalne i Kain nie mógł zabić Abla, to analogicznie nie naruszałoby to wolnej woli?
To zapobiegnięcie zabójstwa narusza, czy nie narusza wolną wolę?
Przecież i tak grzesznika spotka kara, tyle że po śmierci. Jakim cudem wymierzenie kary ułamek przed zbrodnią różni się od kary wymierzonej po stu latach?
Po zbrodni, a przed śmiercią grzesznik może zrozumieć swój błąd, wyrazić skruchę. Nie lepiej wytłumaczyć, resocjalizować przestępcę od razu, zamiast po fakcie? Jeszcze zanim popełni błąd? Oszczędzi to i zbrodni, i poczucia winy.
@RosomakPL Zdumiewa mnie selektywność boska w odniesieniu do tej okrzyczanej wolnej woli. Ja na przyklad zrozumiałem, że nigdy już nie będę na sprawy patrzył tak samo po przeczytaniu poniższego tekstu:
"Gdybym widział jak zwyrodnialec gwałci i morduje małą dziewczynkę i byłbym w stanie jej pomóc to bym pomógł. Tym się różnię od waszego boga".
Apologeci natychmiast wyjeżdżają z "wolną wola". OK. Ale ja się pytam - dlaczego dla miłosiernego i sprawiedliwego boga ważniejsza jest wolna wola zwyrola od wolnej woli gwałconej i mordowanej dziewczynki? Bo ona raczej tego nie chce. Ale w sytuacji gdy czyjaś wolna wola MUSI być naruszona bóg staje po stronie zwyrola. Jego wolna wola podlega ochronie. Wola ofiary nie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 maja 2023 o 17:44
Absolutnie nie jestem obrońcą wiary :-) Rozważam problem logiczny nie teologiczny.
Nadanie człowiekowi wolnej woli zamknęło Bogu możliwość jakiejkolwiek ingerencji. Ingerując, ograniczałby zakres możliwych do podjęcia decyzji. Doprowadzając do tego, że coś by się nie mogło stać, realizowałby swoją wolę a ograniczał wolę człowieka.
Bóg, jeśli istnieje, stworzył ludzi i dał im wolną wolę skazując się na rolę jedynie obserwatora.
Obojętnie jak drastyczny przykład się przytoczy, logika pozostaje ta sama.
Oczywiście, że bohater z cytatu różni się od Boga. Nie musi być obserwatorem.
@RosomakPL Ale przecież bóg nie ogranicza się do obserwacji. Weź taki Kościół Katolicki. Czci się w nim co najmniej setki jeśli nie tysiące świętych. Zatem musiały się wydarzyć co najmniej setki jeśli nie tysiące cudów. Zweryfikowanych przez Watykan. Inaczej by nie było świętych. Czy też objawia się on różnym natchnionym, którzy potem robią rzeczy, których by nie robili, gdyby bóg im tego nie kazał. Tak, że tak, formalnie masz rację. Tylko w takim razie skąd te cuda?
Niezależnie od tego sam bóg nie respektuje tej umowy. I to od razu. Natychmiast. Dał wolną wolę Adamowi i Ewie. Co to właściwie oznacza "dać komuś wolną wolę?" Ja to rozumiem jako gotowość do akceptacji KAŻDEGO wyboru. Jeśli za jakiś wybór grozi kara to to jest wszystko tylko nie "wolna" wola. Jeden jedyny raz Adam i Ewa skorzystali z "wolnej woli" i od razu spadła na nich sroga kara. To nie jest WOLNY wybór. To tak samo wolny wybór jak w wybory za komuny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 maja 2023 o 20:53
@RosomakPL w momencie kiedy Bog stwarzał ulomnego- grzesznego człowieka i dal takiemu stworzeniu wolna wole, jako wszechwiedzący nie wiedzial, co z tego wyniknie i ze będzie jednak kicha? Bylo czlowieka nie stwarzac, albo stworzyc go lepszym, by wolna wola człowieka nie powodowala takiej dramy.
@RosomakPL
W jaki sposób nadanie wolnej woli człowiekowi zamknięło Bogu możliwość ingerencji? To co robił przez cały stary i nowy testament, nie ingerował?
Samo stworzenie człowieka to potężna ingerencja, bo stworzył zarówno jego, jak i jego otoczenie. Wszelkie biologiczne skłonności nie są dziełem człowieka ani rezultatem jego pracy nad sobą, ale efektem takiej, a nie innej biologii. To, że żyjemy na świecie z ograniczonymi, niełatrwymi do zdobycia zasobami też wpływa na to, jakie podejmujemy działania.
Jakbyś naprawdę rozumiał logikę, to pojąłbyś że wolna wola nie może istnieć przy wszechwiedzącym Stwórcy. Wszechwiedza oznaczałaby, że stworzył świat niczym niewiarygodnie skomplikowane domino o googolu elementach, ale ostatecznie już przy jego uruchomieniu wiedział, że doprowadzą do stanu obecnego. Gdyby chciał innego rezultatu - ustalenie innych początkowych parametrów zmieniłoby to.
Co, jeśli człowiek korzysta ze swojej wolnej woli i PROSI Boga o radę, wskazówkę, pomoc? W jaki sposób pomaganie komuś na jego prośbę oznacza naruszenie czyjejś wolnej woli?
\Nie, twoje myśli nie są logiczne. Tezę, że nadanie człowiekowi wolnej woli zamyka możliwość ingerencji należy uzasadnić, udowodnić, wskazać ciąg logiczny. Ja tu widzę tylko kogoś, kto nie ma bladego pojęcia, czym jest wolna wola, a mimo to próbuje snuć tego implikacje, które mogą być trafne wyłącznie przez przypadek.
"Ja tu widzę tylko kogoś, kto nie ma bladego pojęcia" - Ech, słabo.
Liczyłem na na coś więcej niż "moja racja jest mojsza a ty jesteś gupi".
Napisałem przecież skąd mój wniosek:
"Bóg Ingerując, ograniczałby zakres możliwych do podjęcia decyzji."
Czego nie rozumiesz?
Każda boska interwencja jest wolą Boga a nie człowieka. Interweniując, Bóg zmieniałby zakres zbioru decyzji możliwych do podjęcia przez człowieka. Tym samym, ograniczyłby ten wybór lub go determinował. Skoro człowiek miałby ograniczoną _przez_ _Boga_ możliwość decydowania, to nie można mówić ze miałby wolną wolę.
I piszę człowiek jako cały gatunek! Nie jako jednostka!
Zmiana zakresu zbioru dostępnych człowiekowi decyzji skutkowałaby tym, że jakieś decyzje stałyby się niemożliwe do podjęcia. Niemożliwe na skutek interwencji Boga.
Stąd wniosek że Bóg jest tylko obserwatorem. Bo aby człowiek mógł zachować wolną wolę, nie może interweniować.
Proszę, utęskniony przykład:
"A co jak pani Marysia by się modliła żeby sąsiad wpadł pod auto" Ano nic. Spełnienie tej prośby byłoby aktem woli Boga a nie pani Marysi.
@RosomakPL
Ja liczę, że przeczytasz to, co napisałem, bo mógłbym odpowiedzieć wyłącznie cytatami własnych wypowiedzi. Na wszystko są już odpowiedzi.
Twój wniosek jest błędny. Bóg ingerując mógłby zwiększać możliwości podjęcia decyzji, oferować nowe. Teza, że interwencje tylko by zawężały nie jest uzasadniona, zaś łatwo jej przeciwargumentować. Nawet nie wiem jak możesz uważać za choćby pozornie logiczne, że nowe możliwości zawężają zakres możliwych decyzji.
Albo ktoś jest Zosią-samosią, albo korzysta z rad i pomocy Boga.
Przy obserwatorze opcji jest mniej, bo tylko z grupy pierwszej. Czego nie rozumiesz?
Wybór i tak jest ograniczony - na przykład Kain nie dysponuje możliwością zniszczenia duszy Abla. Wiele decyzji jest niemożliwych z woli Boga. Wystarczy odrobina wyobraźni by zdać sobie, ile. Jak jej nie masz, to weź pierwszą lepszą książkę fantasy... mało to dających możliwości systemów magii wymyślono?
Jeśli uważasz, że spełnienie prośby pani Marysi nie było aktem jej woli, to koniec dyskusji. Z taką bezmyślnością nie da się nic zrobić.
Do śmierci sąsiada przyczyniły się chęci Boga i Marysi jednocześnie, zwłaszcza jeśli Bóg nie zrobiłby tego z własnej inicjatywy.
Przecież gdyby Marysia nie istniała, to sąsiad byłby bezpieczny - to jej wola to zmienia.
Celowo dałeś przykład konfrontacji, woli Marysi i sąsiada? Przecież Bóg ma wolną wolę i nie musi działać w przypadkach, gdy dzialałanie oznaczałoby czynienie zła. Może podjąć własną decyzję, na przykład spróbować przekonać Marysię, że jej pragnienia szkodzą jej samej, a ich realizacja nie przyniesie szczęścia. Ostatecznie to Marysia albo pojmie, albo powie Bogu że jak nie chce pomóc tak, jak ona chce, to niech spada.
> Twój wniosek jest błędny. Bóg ingerując mógłby zwiększać możliwości podjęcia decyzji, oferować nowe.
Nowe możliwości, które by się pojawiły byłyby stworzone z woli Boga. Człowiek korzystając z nich, wpływałby na swoje otoczenie. Jak efekt motyla.
Patrzysz na zagadnienie z pozycji jednostki nie populacji.
Jednostka korzystając z nowej możliwości spowoduje zmiany w całym modelu. Na skutek tych zmian część populacji zyska, ale cześć straci możliwość podjęcia niektórych wyborów. Niestety, ale to czy ograniczenie następuje bezpośrednio czy pośrednio nie ma tutaj znaczenia. Dar wolnej woli miał być dla wszystkich.
Bóg powodując zmianę układu tym samym wpływałby na wybory całej populacji. To że ludzie nie są tego świadomi nic nie zmienia. Zaczynają dostosowywać swoje wybory do celowo zmienionych warunków i nie robią tego z własnej woli.
@RosomakPL
Nieprawdą jest twoja teza, że część osób straci możliwość podjęcia niektórych wyborów.
Dostosowanie się to również decyzja. Niektórzy tego nie robią, nawet gdy powinni. Ale taki ich wybór.
Warunki tak czy inaczej stworzył Bóg. Skoro twierdzisz, że zmiana warunków pozbawia wolnej woli, to znaczy że wolna wola nie istnieje. Zarówno w wariancie pierwszym (powiedzmy, aktualnym), jak i drugim (zmienionym), za wszystkie warunki odpowiada Bóg. Jeśli warunki determinują wybory, to są one zdeterminowane w obu przypadkach.
Niestety, nie pojmujesz tego i jeśli teraz nie pojąłeś, to nigdy nie pojmiesz. Nie zamierzam marnować więcej czasu na kogoś, kto powołuje się na logikę, wcale z niej nie korzystając.
@RosomakPL
To, że prawda cię obraża to nie moja wina. Niestety, rozmowa z tobą była strata czasu. Skłamałeś, że rozważasz problem logiczny, fanatycznie bronisz punktu teologicznego. Na przykład fałszywymi insynuacjami, że pomijam istotne elementy tego modelu.
Argument "kamień i Kain" jest błędnym rozumowaniem w debacie na temat broni palnej, ponieważ przedstawia fałszywą analogię między kamieniami a bronią palną, próbując umniejszyć potencjalne szkody i śmiertelność broni.
Argument często jest przedstawiany w następujący sposób: "Jeśli kamienie mogą być używane jako broń, czy powinniśmy zabronić kamieni? Podobnie jak Kain zabił Abla kamieniem, ludzie mogą zaszkodzić innym dowolnym przedmiotem, więc zakazanie broni palnej nie zapobiegnie przemocy". Ten sposób rozumowania jest wadliwy z kilku powodów:
1. Fałszywa równoważność: Porównywanie kamieni, które są codziennymi przedmiotami o różnych zastosowaniach, do broni palnej, która jest specjalnie zaprojektowana do zadawania szkody i ma znacznie większy potencjał do spowodowania obrażeń lub śmierci, jest fałszywą równoważnością. Broń palna jest o wiele bardziej efektywna i śmiertelna jako broń w porównaniu do kamieni.
2. Skala i efektywność: Broń palna ma znacznie większy zasięg, celność i moc zabójczą w porównaniu do kamieni. Może spowodować masowe ofiary w krótkim czasie, czyniąc ją o wiele bardziej niebezpieczną w rękach osoby mającej zamiar wyrządzić szkodę.
3. Dostęp i regulacje: Argument pomija fakt, że społeczeństwa już regulują i ograniczają dostęp do określonych przedmiotów ze względu na ich potencjał do wyrządzenia szkody. Broń palna podlega regulacjom ze względu na swoją inherentną śmiertelność oraz potrzebę równoważenia praw jednostki z bezpieczeństwem publicznym.
4. Praktyczność zakazów: Choć może nie być praktyczne ani wykonalne zakazanie każdego przedmiotu, który może być użyty jako broń, rozsądne i konieczne jest regulowanie i kontrolowanie dostępu do broni palnej ze względu na jej potencjał do nadużyć. Z tego wynikają dowody i porównania międzynarodowe, które pokazują, że bardziej restrykcyjne środki kontroli broni mogą zmniejszyć przemoc związana z bronią palną.
5. Skupienie się na przyczynach głównych: Debata na temat kontroli broni palnej wykracza poza same przedmioty. Wymaga uwzględnienia podstawowych czynników przyczyniających się do przemocy, takich jak problemy zdrowia psychicznego, wpływy społeczne i problemy systemowe. Porównywanie broni palnej do kamieni odwraca uwagę od wszechstronnego zbadania tych czynników oraz potencjalnych rozwiązań.
Podsumowując, argument "kamień i Kain" nie uwzględnia istotnych różnic między kamieniami a bronią palną pod względem ich potencjału do wyrządzenia szkód i skuteczności jako broni. Upraszcza on skomplikowany problem kontroli broni palnej i odwraca uwagę od znaczących dyskusji na temat bezpieczeństwa publicznego i zapobiegania przemocy.
@tymczasowylogin ja jestem miłośnikiem broni palnej i zgadzam sie z tym powyższym.
Choć uważam, ze nasze prawo wymaga zmian. Obecnie mamy proces albo uznaniowy, gdzie urzędnik podejmuje decyzję czy ktoś bron posiadać może czy nie, albo mamy do niej dostęp przez wszelkiej maści kluby strzeleckie. To nie ma sensu. Zamiast tego pozostawiłbym zakazy posiadania broni w przestrzeni publicznej, a w prywatnej zastąpiłbym te dziwne rozwiązania zwykłymi uprawnieniami zdobywanymi w ramach kursu, badania psychicznego i egzaminu. Jak z prawo jazdy, zlikwidować uznaniowość a skoncentrować się na ocenie praktycznej.
Jednak ograniczenia są konieczne. Dostęp nie regulowany jak w USA, nie ma prawa dobrze się skończyć. Szwajcarzy też posiadają prywatnie masę broni, ale ponieważ jest to dostęp regulowany (po prostu kryteria dość łatwo spełnić bo ma filtrować tylko osoby nie nadające się do jej posiadania) problemów z jej powszechnością rodem z USA nie mają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 maja 2023 o 10:56
Ps. A poza tym także do sportu, do rekreacji i zabawy, albo też z tak prozaincznego powodu "bo chce". Jestem praworządnym obywatelem, dlaczego miałbym nie moc jej posiadać? Chyba tylko dlatego, że ktoś ma problemy z głową i z góry traktuje wszystkich jak potencjalnych psychopatów i morderców. Cud, że nie boją się wyjść z domu albo iść chodnikiem tuż obok rozpędzonych bloków stali, którymi też sterują ludzie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 maja 2023 o 10:43
@TheAvatar322
Bo chcę to niej jest powód, a chęć posiadania broni dla zabawy to powód dla zakazu jej posiadania. Powodem przeciw będzie też na przykład:
1) brak umiejętności posługiwania się bronią
2) krzepki temperament posiadacza broni
3) wybujałe przeknonanie posiadacza broni o samym sobie
4) dostęp osòb nieuprawnionych do broni
5) potencjalna kradzież broni przez złodzieja
6) dostęp dzieci do broni I związane z tym wypadki
7) wzrost agresji policji przy każdej interwencji w związku z domniemanym podjerzeniem posiadania broni
8) połączenie broni z alkoholem
9) po co broń skoro, można zabić samochodem ołówkiem, kamieniem
10) właśnie po to, żeby broń nie dostała się w ręce psychopatów i morderców, lub ludzi którzy w perspektywie 15-20 lat mogli by takimi się stać
11) właśnie po to, żeby ludzie nie bali się wyjść z domu i iść chodnikiem bo nie wiadomo kto akurat ma broń
@MG02 A więc twierdzisz, że powinno się mnie rozbroić oraz wielu moich znajomych tylko dlatego, że lubimy sobie czasem rekreacyjnie postrzelać do tarczy? Uuu mamy tu faszystę. A tak serio, taki wpis świadczy, że cierpisz na hoplofobię. Dosłownie pod wszystko co napisałeś, można podstawić nawet przedmioty użytku codziennego, do których wszyscy czy też niemalże wszyscy mają nieograniczony dostęp, jednak Ty idąc przez miasto zagrożenie widziałbyś wyłącznie w broni palnej i jej posiadaczach. Gdybyś idąc chodnikiem zauważył, że ktoś idzie z siekierą na ramieniu, zapewne byś pomyślał, że może idzie komuś pożyczyć, może sobie kupił nową i będzie sobie rąbał drewno do kominka czy tam na ognisko. Normalna rzecz. Ale gdybyś w jakiś sposób dowiedział się, że np. Twój rozmówca ma przy sobie broń palną? Nie no, psychopata jakiś, na pewno kiedyś kogoś zabije...
Kilka prostych i rzeczowych faktów:
1. Nawet policja i szeryfowie z USA twierdzą, że dostęp do broni palnej ułatwia im pracę, gdyż mają jej zwyczajnie mniej. Złodzieje i rabusie liczą na prosty i szybki zarobek, a nie na ryzykowanie własnym życiem za każdym razem. A jeśli ktoś chce kogoś skrzywdzić, to i tak to zrobi.
2. Nawet w USA dla przeciętnego przechodnia o kilkadziesiąt procent groźniejszy jest ruch uliczny niż posiadacze broni palnej, gdyż to w wypadkach samochodowych ginie tam o kilkanaście tysięcy więcej osób rocznie niż od broni palnej. Mówię o wszystkich stanach łącznie.
3. Jak ktoś trzyma pistolet pod poduszką mając w domu dzieci czy gości, jego wina, że komuś może coś się stać. Normalni ludzie trzymają broń w sejfie pod kluczem i nikt nie ma do niej dostępu. Tak z resztą wymaga polskie prawo.
4. Posiadacze broni to całkiem normalni ludzie, którzy nie czują się panami świata tylko dlatego, że posiadają broń. Wiem, bo na co dzień mam z nimi styczność w różnych miejscach. W pracy, na zawodach, na piknikach strzeleckich, gdy rekreacyjnie odwiedzam strzelnicę. Sam możesz pojechać i chętnie Cię wszystkiego nauczą, a nie potraktują jak jakiegoś plebejusza, co nawet broni nie posiada...
5. Kontrole drogowe na zachodzie i w USA przeprowadzane są całkiem spokojnie i zwyczajnie o ile auto nie jest poszukiwane lub też jego właściciel. Gdyby policjanci mieli tam podchodzić z ręką na sercu do każdego zatrzymania, po roku odchodziliby z pracy z nerwicą i stanami lękowymi.
6. Obecnie broń palną można kupić po ok 4-6 miesiącach ubiegania się o pozwolenie i to niemalże dowolną, za wyjątkiem samoczynnej i wielkokalibrowej. I wierz mi, testy robią tam tak po łebkach, że każdy je przejdzie a psychopata bez mrugnięcia okiem, to w końcu świetni manipulatorzy. Idziesz, wypełniasz test, 15 minut rozmowy, 200 zł się należy i powodzenia. Tak go wygląda.
7. Rozumiem, że panicznie bałbyś się mieszkać w Niemczech, we Francji, Hiszpanii, czy w Skandynawii? Tam jest od kilku do kilkunastu razy więcej broni w rękach obywateli niż w Polsce. Strach wyjść z domu, co nie?
8. Nie wiem czy wiesz, ale obecnie posiadacze broni w Polsce mogą chodzić z załadowaną "giwerą" po mieście, wchodzić z nią do sklepów, do pracy.... I kompletnie nikomu nie dzieje się krzywda. Dziwne, co? Sprawdź sobie ustawę. Sam sporadycznie noszę broń, choć na ogół mi się nie chce. A uprawnionych do tego jest kilkadziesiąt tysięcy osób w całej Polsce.
A najzabawniejsze w pisaniu tego komentarza jest fakt, że za godzinę wychodzę z domu spotkać się z kolegami na strzelnicy, bo jeden z nich kupił sobie nową chcemy sprawdzić jak się z niej strzela. I - o zgrozo - całkiem legalnie ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 maja 2023 o 18:42
Ile razy można powtarzać, że kamień (czy nóż lub siekiera) maja podstawowe zadanie inne, niż zabijanie.
Pistolet, maczuga, karabin miecz, bomba itp są stworzone do zabijania jako podstawowego zadania.
@zelalem z tego co wiem to zostały stworzone do obrony, dlatego nazywa sie broń a nie np. Zabijacz. Co ciekawe proch został stworzony z myślą o rozrywce.
@zelalem No właśnie. Wiele lat temu była taka historia. Facet znalazł niemiecki granat ręczny trzonkowy. I używał go do rozdrabniania węgla w piwnicy - jako młotka. Nie, nie, granat nie miał zapalnika i nic się nie stało. Ale złamała mu się rączka. Wiec dorobił. Potem jeszcze raz. W końcu doszedł do wniosku, że najlepsza by była rączka metalowa. Przyniósł do roboty by kolega spawacz mu przyspawał do granatu rączkę metalową...
@Jur4578 cena km- około 15-20k. Co do granatów to można pusty bez zapalinka kupić już teraz.. zapalnik moze zrobić dziecko. I Jakos nikt nie obrzuca sie granatami.
A czemu się ograniczamy do broni palnej?
Czemu nie mogę mieć ładunku termojądrowego na własny użytek?
Jak wysadzę pół miasta to będzie to tylko moja wina.
Ja tam uważam że każdy kto jest w pełni poczytalny, przeszedł odpowiednie badania, powinien mieć dostęp do broni palnej. Każdy uczciwy obywatel powinien mieć możliwość się bronić przed śmieciem który chce mu coś ukraść lub zrobić krzywdę. Inna sprawa że władzy to nie na rękę żeby plebs był uzbrojony, człowiekiem który żyje w strachu łatwiej się rządzi
Nawet jeżeli broń palna jest w jakimś kraju dostępna to zakaż wciąż obowiązuje broń maszynową i wielkokalibrową. Mimo, że można argumentować, że
"TO NIE GRANATNIK STRZELA ALE CZŁOWIEK"
@BrickOfTheWall
Przypadek granatnika akurat jest nie trafiony. Zostało już to przecież udowodnione, że to nie człowiek strzela, tyko granatnik sam wystrzelił. A właściwie nie granatnik tylko głośnik bloototh. Do tego winę za wszystko ponosi Tusk :)
Nie powinniśmy uzależniać tego typu przepisów opierając się na fikcyjnym postępowaniu fikcyjnych postaci w fikcyjnych opowieściach koczowniczych plemion sprzed kilku tysięcy lat.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2023 o 22:00
@lolo7 szczegolnie ze to porownanie nie ma sensu, a w Polsce mozna bez problemu dostac pozwolenie na bron.
@tomkosz w każdym kraju można bez problemu dostac pozwolenie na broń. Nawet w KRLD Japonii czy Chinach albo Rosji.
Niektórzy to nie będą mieli co do gara włożyć, ale i tak ich głównym problemem będą urojenia że ktoś im wolność ogranicza bo nie mogą broni w biedronce kupić.
@rafal199 Ich garnek, ich wolnośc. Nic Ci do tego.
Bóg mógłby powstrzymać Kaina, więc to zerowy autorytet jeśli chodzi o prewencję przestępstw.
Kain z bronią palną i morderczymi skłonnościami mógłby zabić całą ludzkość, więc to dobrze, że miał dostęp co najwyżej do kamieni.
Można więc równie dobrze powiedzieć, że Bóg zapobiegliwie broni nie stworzył, to zakazany wynalazek Szatana.
Ale o czym ja piszę. Demot bezmyślnej kopiarki plusowany przez wcale nie bystrzejszych ignorantów.
@Laufer W ogóle to zachodzi pytanie czy Kain wiedział co robi. W całym swym dotychczasowym życiu nie widział by ktoś umarł. Może chciał mu tylko przy*ebać a tu Abel jakoś nie wstał.
@Laufer No nie wiem czy Bóg mógł go powstrzymać. Przecież dał ludziom wolną wolę. Więc skoro miała być wolność podejmowania decyzji to od początku do końca.
To prowadzi do kolejnej myśli, że w sumie nie ma co modlić się i prosić "Boże zrób to i to". Masz wolną wolę... Radź sobie
@RosomakPL
Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, co ma do tego wolna wola. Czy Kain mógł zniszczyć duszę Abla? Nie. Czy więc jakby ciała ludzi były niezniszczalne i Kain nie mógł zabić Abla, to analogicznie nie naruszałoby to wolnej woli?
To zapobiegnięcie zabójstwa narusza, czy nie narusza wolną wolę?
Przecież i tak grzesznika spotka kara, tyle że po śmierci. Jakim cudem wymierzenie kary ułamek przed zbrodnią różni się od kary wymierzonej po stu latach?
Po zbrodni, a przed śmiercią grzesznik może zrozumieć swój błąd, wyrazić skruchę. Nie lepiej wytłumaczyć, resocjalizować przestępcę od razu, zamiast po fakcie? Jeszcze zanim popełni błąd? Oszczędzi to i zbrodni, i poczucia winy.
@RosomakPL Zdumiewa mnie selektywność boska w odniesieniu do tej okrzyczanej wolnej woli. Ja na przyklad zrozumiałem, że nigdy już nie będę na sprawy patrzył tak samo po przeczytaniu poniższego tekstu:
"Gdybym widział jak zwyrodnialec gwałci i morduje małą dziewczynkę i byłbym w stanie jej pomóc to bym pomógł. Tym się różnię od waszego boga".
Apologeci natychmiast wyjeżdżają z "wolną wola". OK. Ale ja się pytam - dlaczego dla miłosiernego i sprawiedliwego boga ważniejsza jest wolna wola zwyrola od wolnej woli gwałconej i mordowanej dziewczynki? Bo ona raczej tego nie chce. Ale w sytuacji gdy czyjaś wolna wola MUSI być naruszona bóg staje po stronie zwyrola. Jego wolna wola podlega ochronie. Wola ofiary nie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2023 o 17:44
@jeszczeNieZajety
Absolutnie nie jestem obrońcą wiary :-) Rozważam problem logiczny nie teologiczny.
Nadanie człowiekowi wolnej woli zamknęło Bogu możliwość jakiejkolwiek ingerencji. Ingerując, ograniczałby zakres możliwych do podjęcia decyzji. Doprowadzając do tego, że coś by się nie mogło stać, realizowałby swoją wolę a ograniczał wolę człowieka.
Bóg, jeśli istnieje, stworzył ludzi i dał im wolną wolę skazując się na rolę jedynie obserwatora.
Obojętnie jak drastyczny przykład się przytoczy, logika pozostaje ta sama.
Oczywiście, że bohater z cytatu różni się od Boga. Nie musi być obserwatorem.
@RosomakPL Ale przecież bóg nie ogranicza się do obserwacji. Weź taki Kościół Katolicki. Czci się w nim co najmniej setki jeśli nie tysiące świętych. Zatem musiały się wydarzyć co najmniej setki jeśli nie tysiące cudów. Zweryfikowanych przez Watykan. Inaczej by nie było świętych. Czy też objawia się on różnym natchnionym, którzy potem robią rzeczy, których by nie robili, gdyby bóg im tego nie kazał. Tak, że tak, formalnie masz rację. Tylko w takim razie skąd te cuda?
Niezależnie od tego sam bóg nie respektuje tej umowy. I to od razu. Natychmiast. Dał wolną wolę Adamowi i Ewie. Co to właściwie oznacza "dać komuś wolną wolę?" Ja to rozumiem jako gotowość do akceptacji KAŻDEGO wyboru. Jeśli za jakiś wybór grozi kara to to jest wszystko tylko nie "wolna" wola. Jeden jedyny raz Adam i Ewa skorzystali z "wolnej woli" i od razu spadła na nich sroga kara. To nie jest WOLNY wybór. To tak samo wolny wybór jak w wybory za komuny.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2023 o 20:53
@RosomakPL w momencie kiedy Bog stwarzał ulomnego- grzesznego człowieka i dal takiemu stworzeniu wolna wole, jako wszechwiedzący nie wiedzial, co z tego wyniknie i ze będzie jednak kicha? Bylo czlowieka nie stwarzac, albo stworzyc go lepszym, by wolna wola człowieka nie powodowala takiej dramy.
@RosomakPL
W jaki sposób nadanie wolnej woli człowiekowi zamknięło Bogu możliwość ingerencji? To co robił przez cały stary i nowy testament, nie ingerował?
Samo stworzenie człowieka to potężna ingerencja, bo stworzył zarówno jego, jak i jego otoczenie. Wszelkie biologiczne skłonności nie są dziełem człowieka ani rezultatem jego pracy nad sobą, ale efektem takiej, a nie innej biologii. To, że żyjemy na świecie z ograniczonymi, niełatrwymi do zdobycia zasobami też wpływa na to, jakie podejmujemy działania.
Jakbyś naprawdę rozumiał logikę, to pojąłbyś że wolna wola nie może istnieć przy wszechwiedzącym Stwórcy. Wszechwiedza oznaczałaby, że stworzył świat niczym niewiarygodnie skomplikowane domino o googolu elementach, ale ostatecznie już przy jego uruchomieniu wiedział, że doprowadzą do stanu obecnego. Gdyby chciał innego rezultatu - ustalenie innych początkowych parametrów zmieniłoby to.
Co, jeśli człowiek korzysta ze swojej wolnej woli i PROSI Boga o radę, wskazówkę, pomoc? W jaki sposób pomaganie komuś na jego prośbę oznacza naruszenie czyjejś wolnej woli?
\Nie, twoje myśli nie są logiczne. Tezę, że nadanie człowiekowi wolnej woli zamyka możliwość ingerencji należy uzasadnić, udowodnić, wskazać ciąg logiczny. Ja tu widzę tylko kogoś, kto nie ma bladego pojęcia, czym jest wolna wola, a mimo to próbuje snuć tego implikacje, które mogą być trafne wyłącznie przez przypadek.
@Laufer Wszechwiedza neguje wszechmoc i odwrotnie. Ale szukanie logiki w religi to czysta strata czasu.
@Laufer
"Ja tu widzę tylko kogoś, kto nie ma bladego pojęcia" - Ech, słabo.
Liczyłem na na coś więcej niż "moja racja jest mojsza a ty jesteś gupi".
Napisałem przecież skąd mój wniosek:
"Bóg Ingerując, ograniczałby zakres możliwych do podjęcia decyzji."
Czego nie rozumiesz?
Każda boska interwencja jest wolą Boga a nie człowieka. Interweniując, Bóg zmieniałby zakres zbioru decyzji możliwych do podjęcia przez człowieka. Tym samym, ograniczyłby ten wybór lub go determinował. Skoro człowiek miałby ograniczoną _przez_ _Boga_ możliwość decydowania, to nie można mówić ze miałby wolną wolę.
I piszę człowiek jako cały gatunek! Nie jako jednostka!
Zmiana zakresu zbioru dostępnych człowiekowi decyzji skutkowałaby tym, że jakieś decyzje stałyby się niemożliwe do podjęcia. Niemożliwe na skutek interwencji Boga.
Stąd wniosek że Bóg jest tylko obserwatorem. Bo aby człowiek mógł zachować wolną wolę, nie może interweniować.
Proszę, utęskniony przykład:
"A co jak pani Marysia by się modliła żeby sąsiad wpadł pod auto" Ano nic. Spełnienie tej prośby byłoby aktem woli Boga a nie pani Marysi.
@RosomakPL
Ja liczę, że przeczytasz to, co napisałem, bo mógłbym odpowiedzieć wyłącznie cytatami własnych wypowiedzi. Na wszystko są już odpowiedzi.
Twój wniosek jest błędny. Bóg ingerując mógłby zwiększać możliwości podjęcia decyzji, oferować nowe. Teza, że interwencje tylko by zawężały nie jest uzasadniona, zaś łatwo jej przeciwargumentować. Nawet nie wiem jak możesz uważać za choćby pozornie logiczne, że nowe możliwości zawężają zakres możliwych decyzji.
Albo ktoś jest Zosią-samosią, albo korzysta z rad i pomocy Boga.
Przy obserwatorze opcji jest mniej, bo tylko z grupy pierwszej. Czego nie rozumiesz?
Wybór i tak jest ograniczony - na przykład Kain nie dysponuje możliwością zniszczenia duszy Abla. Wiele decyzji jest niemożliwych z woli Boga. Wystarczy odrobina wyobraźni by zdać sobie, ile. Jak jej nie masz, to weź pierwszą lepszą książkę fantasy... mało to dających możliwości systemów magii wymyślono?
Jeśli uważasz, że spełnienie prośby pani Marysi nie było aktem jej woli, to koniec dyskusji. Z taką bezmyślnością nie da się nic zrobić.
Do śmierci sąsiada przyczyniły się chęci Boga i Marysi jednocześnie, zwłaszcza jeśli Bóg nie zrobiłby tego z własnej inicjatywy.
Przecież gdyby Marysia nie istniała, to sąsiad byłby bezpieczny - to jej wola to zmienia.
Celowo dałeś przykład konfrontacji, woli Marysi i sąsiada? Przecież Bóg ma wolną wolę i nie musi działać w przypadkach, gdy dzialałanie oznaczałoby czynienie zła. Może podjąć własną decyzję, na przykład spróbować przekonać Marysię, że jej pragnienia szkodzą jej samej, a ich realizacja nie przyniesie szczęścia. Ostatecznie to Marysia albo pojmie, albo powie Bogu że jak nie chce pomóc tak, jak ona chce, to niech spada.
@Laufer
> Twój wniosek jest błędny. Bóg ingerując mógłby zwiększać możliwości podjęcia decyzji, oferować nowe.
Nowe możliwości, które by się pojawiły byłyby stworzone z woli Boga. Człowiek korzystając z nich, wpływałby na swoje otoczenie. Jak efekt motyla.
Patrzysz na zagadnienie z pozycji jednostki nie populacji.
Jednostka korzystając z nowej możliwości spowoduje zmiany w całym modelu. Na skutek tych zmian część populacji zyska, ale cześć straci możliwość podjęcia niektórych wyborów. Niestety, ale to czy ograniczenie następuje bezpośrednio czy pośrednio nie ma tutaj znaczenia. Dar wolnej woli miał być dla wszystkich.
Bóg powodując zmianę układu tym samym wpływałby na wybory całej populacji. To że ludzie nie są tego świadomi nic nie zmienia. Zaczynają dostosowywać swoje wybory do celowo zmienionych warunków i nie robią tego z własnej woli.
@RosomakPL
Nieprawdą jest twoja teza, że część osób straci możliwość podjęcia niektórych wyborów.
Dostosowanie się to również decyzja. Niektórzy tego nie robią, nawet gdy powinni. Ale taki ich wybór.
Warunki tak czy inaczej stworzył Bóg. Skoro twierdzisz, że zmiana warunków pozbawia wolnej woli, to znaczy że wolna wola nie istnieje. Zarówno w wariancie pierwszym (powiedzmy, aktualnym), jak i drugim (zmienionym), za wszystkie warunki odpowiada Bóg. Jeśli warunki determinują wybory, to są one zdeterminowane w obu przypadkach.
Niestety, nie pojmujesz tego i jeśli teraz nie pojąłeś, to nigdy nie pojmiesz. Nie zamierzam marnować więcej czasu na kogoś, kto powołuje się na logikę, wcale z niej nie korzystając.
@Laufer
Pomijasz istotne elementy modelu ponieważ są dla ciebie niewygodne.
Nadal nie widzę powodu, dla którego (już kolejny raz) starasz się mnie obrazić. Brak ci klasy niestety.
Faktycznie, rozmowa z tobą była stratą czasu.
@RosomakPL
To, że prawda cię obraża to nie moja wina. Niestety, rozmowa z tobą była strata czasu. Skłamałeś, że rozważasz problem logiczny, fanatycznie bronisz punktu teologicznego. Na przykład fałszywymi insynuacjami, że pomijam istotne elementy tego modelu.
@Laufer ROTFL
Argument "kamień i Kain" jest błędnym rozumowaniem w debacie na temat broni palnej, ponieważ przedstawia fałszywą analogię między kamieniami a bronią palną, próbując umniejszyć potencjalne szkody i śmiertelność broni.
Argument często jest przedstawiany w następujący sposób: "Jeśli kamienie mogą być używane jako broń, czy powinniśmy zabronić kamieni? Podobnie jak Kain zabił Abla kamieniem, ludzie mogą zaszkodzić innym dowolnym przedmiotem, więc zakazanie broni palnej nie zapobiegnie przemocy". Ten sposób rozumowania jest wadliwy z kilku powodów:
1. Fałszywa równoważność: Porównywanie kamieni, które są codziennymi przedmiotami o różnych zastosowaniach, do broni palnej, która jest specjalnie zaprojektowana do zadawania szkody i ma znacznie większy potencjał do spowodowania obrażeń lub śmierci, jest fałszywą równoważnością. Broń palna jest o wiele bardziej efektywna i śmiertelna jako broń w porównaniu do kamieni.
2. Skala i efektywność: Broń palna ma znacznie większy zasięg, celność i moc zabójczą w porównaniu do kamieni. Może spowodować masowe ofiary w krótkim czasie, czyniąc ją o wiele bardziej niebezpieczną w rękach osoby mającej zamiar wyrządzić szkodę.
3. Dostęp i regulacje: Argument pomija fakt, że społeczeństwa już regulują i ograniczają dostęp do określonych przedmiotów ze względu na ich potencjał do wyrządzenia szkody. Broń palna podlega regulacjom ze względu na swoją inherentną śmiertelność oraz potrzebę równoważenia praw jednostki z bezpieczeństwem publicznym.
4. Praktyczność zakazów: Choć może nie być praktyczne ani wykonalne zakazanie każdego przedmiotu, który może być użyty jako broń, rozsądne i konieczne jest regulowanie i kontrolowanie dostępu do broni palnej ze względu na jej potencjał do nadużyć. Z tego wynikają dowody i porównania międzynarodowe, które pokazują, że bardziej restrykcyjne środki kontroli broni mogą zmniejszyć przemoc związana z bronią palną.
5. Skupienie się na przyczynach głównych: Debata na temat kontroli broni palnej wykracza poza same przedmioty. Wymaga uwzględnienia podstawowych czynników przyczyniających się do przemocy, takich jak problemy zdrowia psychicznego, wpływy społeczne i problemy systemowe. Porównywanie broni palnej do kamieni odwraca uwagę od wszechstronnego zbadania tych czynników oraz potencjalnych rozwiązań.
Podsumowując, argument "kamień i Kain" nie uwzględnia istotnych różnic między kamieniami a bronią palną pod względem ich potencjału do wyrządzenia szkód i skuteczności jako broni. Upraszcza on skomplikowany problem kontroli broni palnej i odwraca uwagę od znaczących dyskusji na temat bezpieczeństwa publicznego i zapobiegania przemocy.
@Sok__Jablkowy Bardzo dziękuję za to wyjaśnienie. Pozwolę je sobie zachować i wykorzystywać w rozmowach z wielbicielami broni palnej.
@Sok__Jablkowy @zelalem
Macie po plusie.
@tymczasowylogin ja jestem miłośnikiem broni palnej i zgadzam sie z tym powyższym.
Choć uważam, ze nasze prawo wymaga zmian. Obecnie mamy proces albo uznaniowy, gdzie urzędnik podejmuje decyzję czy ktoś bron posiadać może czy nie, albo mamy do niej dostęp przez wszelkiej maści kluby strzeleckie. To nie ma sensu. Zamiast tego pozostawiłbym zakazy posiadania broni w przestrzeni publicznej, a w prywatnej zastąpiłbym te dziwne rozwiązania zwykłymi uprawnieniami zdobywanymi w ramach kursu, badania psychicznego i egzaminu. Jak z prawo jazdy, zlikwidować uznaniowość a skoncentrować się na ocenie praktycznej.
Jednak ograniczenia są konieczne. Dostęp nie regulowany jak w USA, nie ma prawa dobrze się skończyć. Szwajcarzy też posiadają prywatnie masę broni, ale ponieważ jest to dostęp regulowany (po prostu kryteria dość łatwo spełnić bo ma filtrować tylko osoby nie nadające się do jej posiadania) problemów z jej powszechnością rodem z USA nie mają.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2023 o 10:56
@tymczasowylogin
Ale wiesz, że to zostało napisane przez bota, prawda?
Rodzi się pytanie, skoro kamieniem też można zabić, to po co komuś broń palna...
@MG02 Dla wyrównania szans.
Ps. A poza tym także do sportu, do rekreacji i zabawy, albo też z tak prozaincznego powodu "bo chce". Jestem praworządnym obywatelem, dlaczego miałbym nie moc jej posiadać? Chyba tylko dlatego, że ktoś ma problemy z głową i z góry traktuje wszystkich jak potencjalnych psychopatów i morderców. Cud, że nie boją się wyjść z domu albo iść chodnikiem tuż obok rozpędzonych bloków stali, którymi też sterują ludzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2023 o 10:43
@TheAvatar322
Bo chcę to niej jest powód, a chęć posiadania broni dla zabawy to powód dla zakazu jej posiadania. Powodem przeciw będzie też na przykład:
1) brak umiejętności posługiwania się bronią
2) krzepki temperament posiadacza broni
3) wybujałe przeknonanie posiadacza broni o samym sobie
4) dostęp osòb nieuprawnionych do broni
5) potencjalna kradzież broni przez złodzieja
6) dostęp dzieci do broni I związane z tym wypadki
7) wzrost agresji policji przy każdej interwencji w związku z domniemanym podjerzeniem posiadania broni
8) połączenie broni z alkoholem
9) po co broń skoro, można zabić samochodem ołówkiem, kamieniem
10) właśnie po to, żeby broń nie dostała się w ręce psychopatów i morderców, lub ludzi którzy w perspektywie 15-20 lat mogli by takimi się stać
11) właśnie po to, żeby ludzie nie bali się wyjść z domu i iść chodnikiem bo nie wiadomo kto akurat ma broń
@MG02 A więc twierdzisz, że powinno się mnie rozbroić oraz wielu moich znajomych tylko dlatego, że lubimy sobie czasem rekreacyjnie postrzelać do tarczy? Uuu mamy tu faszystę. A tak serio, taki wpis świadczy, że cierpisz na hoplofobię. Dosłownie pod wszystko co napisałeś, można podstawić nawet przedmioty użytku codziennego, do których wszyscy czy też niemalże wszyscy mają nieograniczony dostęp, jednak Ty idąc przez miasto zagrożenie widziałbyś wyłącznie w broni palnej i jej posiadaczach. Gdybyś idąc chodnikiem zauważył, że ktoś idzie z siekierą na ramieniu, zapewne byś pomyślał, że może idzie komuś pożyczyć, może sobie kupił nową i będzie sobie rąbał drewno do kominka czy tam na ognisko. Normalna rzecz. Ale gdybyś w jakiś sposób dowiedział się, że np. Twój rozmówca ma przy sobie broń palną? Nie no, psychopata jakiś, na pewno kiedyś kogoś zabije...
Kilka prostych i rzeczowych faktów:
1. Nawet policja i szeryfowie z USA twierdzą, że dostęp do broni palnej ułatwia im pracę, gdyż mają jej zwyczajnie mniej. Złodzieje i rabusie liczą na prosty i szybki zarobek, a nie na ryzykowanie własnym życiem za każdym razem. A jeśli ktoś chce kogoś skrzywdzić, to i tak to zrobi.
2. Nawet w USA dla przeciętnego przechodnia o kilkadziesiąt procent groźniejszy jest ruch uliczny niż posiadacze broni palnej, gdyż to w wypadkach samochodowych ginie tam o kilkanaście tysięcy więcej osób rocznie niż od broni palnej. Mówię o wszystkich stanach łącznie.
3. Jak ktoś trzyma pistolet pod poduszką mając w domu dzieci czy gości, jego wina, że komuś może coś się stać. Normalni ludzie trzymają broń w sejfie pod kluczem i nikt nie ma do niej dostępu. Tak z resztą wymaga polskie prawo.
4. Posiadacze broni to całkiem normalni ludzie, którzy nie czują się panami świata tylko dlatego, że posiadają broń. Wiem, bo na co dzień mam z nimi styczność w różnych miejscach. W pracy, na zawodach, na piknikach strzeleckich, gdy rekreacyjnie odwiedzam strzelnicę. Sam możesz pojechać i chętnie Cię wszystkiego nauczą, a nie potraktują jak jakiegoś plebejusza, co nawet broni nie posiada...
5. Kontrole drogowe na zachodzie i w USA przeprowadzane są całkiem spokojnie i zwyczajnie o ile auto nie jest poszukiwane lub też jego właściciel. Gdyby policjanci mieli tam podchodzić z ręką na sercu do każdego zatrzymania, po roku odchodziliby z pracy z nerwicą i stanami lękowymi.
6. Obecnie broń palną można kupić po ok 4-6 miesiącach ubiegania się o pozwolenie i to niemalże dowolną, za wyjątkiem samoczynnej i wielkokalibrowej. I wierz mi, testy robią tam tak po łebkach, że każdy je przejdzie a psychopata bez mrugnięcia okiem, to w końcu świetni manipulatorzy. Idziesz, wypełniasz test, 15 minut rozmowy, 200 zł się należy i powodzenia. Tak go wygląda.
7. Rozumiem, że panicznie bałbyś się mieszkać w Niemczech, we Francji, Hiszpanii, czy w Skandynawii? Tam jest od kilku do kilkunastu razy więcej broni w rękach obywateli niż w Polsce. Strach wyjść z domu, co nie?
8. Nie wiem czy wiesz, ale obecnie posiadacze broni w Polsce mogą chodzić z załadowaną "giwerą" po mieście, wchodzić z nią do sklepów, do pracy.... I kompletnie nikomu nie dzieje się krzywda. Dziwne, co? Sprawdź sobie ustawę. Sam sporadycznie noszę broń, choć na ogół mi się nie chce. A uprawnionych do tego jest kilkadziesiąt tysięcy osób w całej Polsce.
A najzabawniejsze w pisaniu tego komentarza jest fakt, że za godzinę wychodzę z domu spotkać się z kolegami na strzelnicy, bo jeden z nich kupił sobie nową chcemy sprawdzić jak się z niej strzela. I - o zgrozo - całkiem legalnie ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2023 o 18:42
Ile razy można powtarzać, że kamień (czy nóż lub siekiera) maja podstawowe zadanie inne, niż zabijanie.
Pistolet, maczuga, karabin miecz, bomba itp są stworzone do zabijania jako podstawowego zadania.
@zelalem z tego co wiem to zostały stworzone do obrony, dlatego nazywa sie broń a nie np. Zabijacz. Co ciekawe proch został stworzony z myślą o rozrywce.
@zelalem no tak ale wielu z tych rzeczy nie stosuje sie już do zabijania ludzi np. łuków czy włóczni.
@zelalem w sumie to nie ma sensu powtarzać. Zwolennicy posiadania broni są ślepi na argumenty.
@zelalem No właśnie. Wiele lat temu była taka historia. Facet znalazł niemiecki granat ręczny trzonkowy. I używał go do rozdrabniania węgla w piwnicy - jako młotka. Nie, nie, granat nie miał zapalnika i nic się nie stało. Ale złamała mu się rączka. Wiec dorobił. Potem jeszcze raz. W końcu doszedł do wniosku, że najlepsza by była rączka metalowa. Przyniósł do roboty by kolega spawacz mu przyspawał do granatu rączkę metalową...
karabiny maszynowe i granaty w Żabce dla każdego...
@Jur4578 cena km- około 15-20k. Co do granatów to można pusty bez zapalinka kupić już teraz.. zapalnik moze zrobić dziecko. I Jakos nikt nie obrzuca sie granatami.
A czemu się ograniczamy do broni palnej?
Czemu nie mogę mieć ładunku termojądrowego na własny użytek?
Jak wysadzę pół miasta to będzie to tylko moja wina.
ołówkiem też można kogoś zabić, stop ołówkom w szkołach !!!
@Skar2k19
Skoro można ołówkiem zabić to po co komu broń palna? Przecież wszyscy mają już dostęp do śmiercionośnych ołówkòw!!!
@MG02 dla sportu
Ja tam uważam że każdy kto jest w pełni poczytalny, przeszedł odpowiednie badania, powinien mieć dostęp do broni palnej. Każdy uczciwy obywatel powinien mieć możliwość się bronić przed śmieciem który chce mu coś ukraść lub zrobić krzywdę. Inna sprawa że władzy to nie na rękę żeby plebs był uzbrojony, człowiekiem który żyje w strachu łatwiej się rządzi
Chodzi o efektywność.
Nawet jeżeli broń palna jest w jakimś kraju dostępna to zakaż wciąż obowiązuje broń maszynową i wielkokalibrową. Mimo, że można argumentować, że
"TO NIE GRANATNIK STRZELA ALE CZŁOWIEK"
@BrickOfTheWall
Przypadek granatnika akurat jest nie trafiony. Zostało już to przecież udowodnione, że to nie człowiek strzela, tyko granatnik sam wystrzelił. A właściwie nie granatnik tylko głośnik bloototh. Do tego winę za wszystko ponosi Tusk :)