"Podczas zdjęć do Indiana Jones w Tunezji cała ekipa się rozchorowała. Wyjątkiem był Steven Spielberg, który jadł tylko to, co ze sobą przywiózł, głównie jedzenie z puszek. Harrison Ford miał wtedy biegunkę( przez tamtejsze jedzenie i zmianę klimatu) i nie miał ochoty na kręcenie walki z Arabem trzymającym maczetę. Po kilku nie udanych próbach powiedział do Stevena ” A może po prostu zastrzelę gnoja?”. Spielberg się zgodził, usunął scenę walki ze scenariusza i ostatecznie wybrał takie rozwiązanie."
Rozumiem ironię, ale w realnym świecie gdybyś miał pistolet i spotkał kilku naprutych kiboli z maczetami, to cię pokroją zanim coś sensownego zrobisz. Chyba, że masz odbezpieczonego kałacha. ;)
@csnrdi Tak, mówię o realnym świecie, w którym na jednego słabiaka napada kilku podpitych/zaćpanych gości. Chciałem rozwiać pewność niektórych, że jeden pistolecik w ręku jest gwarancją skutecznej obrony. Ten ktoś może poczuć się zbyt pewnie i narobić sobie problemów.
Chciałbym żyć w świecie w którym nie muszę nosić przy sobie spluwy - jak dotąd (tfu, tfu) nigdy tego nie żałowałem.
tak, znam historię nakręcenia tej sceny, nadal jej nie lubię najbardziej ze wszystkich pojedynków Jonesa:
facet pokazuje skila w machaniu mieczem w sporej odległości, zero zagrożenia
więc w sumie doceniam skilla oklaskami a potem wyciągnął pukawkę i ostentacyjnie odciągam kurek z miną "to zacnie że przyniosłeś miecz na strzelaninę"
zamiast bezsensownej bezrefleksyjnej śmierci, to bardzo popularna scena, wielu się ona podoba i za to nie lubię jej bardziej, wygląda na to że ludziom podoba się zabijanie innych
na plus warto zaznaczyć, że stosunek Indiego do przeciwników się zmienił, w świątyni zagłady próbował wrogiego kolesia wyciągnąć z rozdrabniarki do kamieni i tą scenę lubię akurat najbardziej
To chyba najlepsza scena z całej serii Indiany Jonesa.
#Ciekawostka
"Podczas zdjęć do Indiana Jones w Tunezji cała ekipa się rozchorowała. Wyjątkiem był Steven Spielberg, który jadł tylko to, co ze sobą przywiózł, głównie jedzenie z puszek. Harrison Ford miał wtedy biegunkę( przez tamtejsze jedzenie i zmianę klimatu) i nie miał ochoty na kręcenie walki z Arabem trzymającym maczetę. Po kilku nie udanych próbach powiedział do Stevena ” A może po prostu zastrzelę gnoja?”. Spielberg się zgodził, usunął scenę walki ze scenariusza i ostatecznie wybrał takie rozwiązanie."
https://moviesroom.pl/publicystyka/ciekawostki/669-indiana-jones-poszukiwacze-zaginionej-arki-ciekawostka/
Rozumiem ironię, ale w realnym świecie gdybyś miał pistolet i spotkał kilku naprutych kiboli z maczetami, to cię pokroją zanim coś sensownego zrobisz. Chyba, że masz odbezpieczonego kałacha. ;)
@irulax Ja jednak wolałbym rewolwer. Karabinek szturmowy może być nieskuteczny. Większość postrzelonych z AK kontynuowała by atak.
@irulax
lolz :) zaczynasz od "w realnym świecie" :)))))
a potem leci "spotkanie naprutych kiboli z maczetami z kolesiem z pistoletem"
ale w sumie co to jest pistolet? i kowboj zamienia pistolet na karabinek szturmowy
i nadal nikomu z was nie przeszkadza że to jest podobno "realny świat"
zgaduję że jesteście od tych co są za powszechnym dostępem do broni?
@csnrdi Tak, mówię o realnym świecie, w którym na jednego słabiaka napada kilku podpitych/zaćpanych gości. Chciałem rozwiać pewność niektórych, że jeden pistolecik w ręku jest gwarancją skutecznej obrony. Ten ktoś może poczuć się zbyt pewnie i narobić sobie problemów.
Chciałbym żyć w świecie w którym nie muszę nosić przy sobie spluwy - jak dotąd (tfu, tfu) nigdy tego nie żałowałem.
@parafia1 Wątpię, ale żadnych testów nie widziałem. Sam spróbować też nie chcę. :)
tak, znam historię nakręcenia tej sceny, nadal jej nie lubię najbardziej ze wszystkich pojedynków Jonesa:
facet pokazuje skila w machaniu mieczem w sporej odległości, zero zagrożenia
więc w sumie doceniam skilla oklaskami a potem wyciągnął pukawkę i ostentacyjnie odciągam kurek z miną "to zacnie że przyniosłeś miecz na strzelaninę"
zamiast bezsensownej bezrefleksyjnej śmierci, to bardzo popularna scena, wielu się ona podoba i za to nie lubię jej bardziej, wygląda na to że ludziom podoba się zabijanie innych
na plus warto zaznaczyć, że stosunek Indiego do przeciwników się zmienił, w świątyni zagłady próbował wrogiego kolesia wyciągnąć z rozdrabniarki do kamieni i tą scenę lubię akurat najbardziej
@csnrdi Może dlatego, że śmierć w takiej formie jest bardziej bolesna niż dajmy na to śmierć przez postrzał w łeb.
Takie małe gdybanko...