Fajny ten demot - taki nie za śmieszny, nie za mądry. Jeśli ktoś sam dla siebie nie chce jakieś zmiany to i wołami go do tego nie zaciągniesz. Pierwszym etapem jakiejkolwiek przemiany jest zmiana sposobu myślenia, stare myślenie nie jest w stanie wygenerować nowych schematów zachowania! To, że ktoś sobie tam pochodzi trochę na bieżni to fajnie, ale najważniejsza jest systematyczność - wtedy dopiero przynosi to jakieś tam wymierne korzyści. No i oczywiście zmiana sposobu odżywiania. Jak ktoś chce być tłustą kluchą to cóż nam do tego?
Fajny ten demot - taki nie za śmieszny, nie za mądry. Jeśli ktoś sam dla siebie nie chce jakieś zmiany to i wołami go do tego nie zaciągniesz. Pierwszym etapem jakiejkolwiek przemiany jest zmiana sposobu myślenia, stare myślenie nie jest w stanie wygenerować nowych schematów zachowania! To, że ktoś sobie tam pochodzi trochę na bieżni to fajnie, ale najważniejsza jest systematyczność - wtedy dopiero przynosi to jakieś tam wymierne korzyści. No i oczywiście zmiana sposobu odżywiania. Jak ktoś chce być tłustą kluchą to cóż nam do tego?