Zawsze mnie zastanawiało jak to wygląda w kwestii losowości ułożenia kostki.
Bo albo wszyscy zawodnicy mają kostkę tak samo pomieszaną (tj o tym samym układzie kolorów na każdym polu), ale skoro wszystkie kostki układa się algorytmem, to jest jeden optymalny algorytm dla danego ułożenia, więc de facto sprawdzamy tu szybkość paluszków, a nie nawet inteligencję XD, albo są te układy różne, tylko tu znów jedne układy (chyba) układa się szybciej niż inne, co daje wymierną przewagę.
@rafik54321
Nie wiem czy istnieje dyscyplina, w której zawodnicy startowaliby z identycznego poziomu. Zawsze są różnice (waga lub wiek zawodnika, warunki atmosferyczne itp), które jednemu będą sprzyjać a drugiemu przeszkadzać, to się raczej nigdy nie zmieni
@matkapolka35 Owszem, ale wiesz, startowanie w stylu że jeden zawodnik ma do przebiegnięcia tor o długości 200m, a drugi 180m, to już jednak inny poziom nierówności XD...
Wymienione przez ciebie różnice albo są wrodzone i tego nie przeskoczymy, albo wynikają ze słabszego przygotowania zawodnika.
Do tego zawodników kategoryzujemy, np w boksie, pod kątem np wagi, czy w innych dyscyplinach, pod kątem wieku.
W np skokach narciarskich się dodaje lub odejmuje punkty w zależności od siły i kierunku wiatru.
@rafik54321 Wszyscy zawodnicy w danym ulożeniu mają kostkę pomieszaną dokładnie takim samym algorytmem. Tak, kostki też miesza się według z góry ustalonego algorytmu. I każdy jest skrupulatnie rejestrowany. Jedno pomieszanie można ułożyć w np. 4 lub 10 ruchach. W zależności od tego ile zawodnik zna algorytmów i w jakiej kolejności je zastosuje.
@rafik54321
Pomijając różnice wrodzone, praktycznie w każdej dyscyplinie wygrana zależy właśnie od tego czy masz szczęście. Bo nawet jeśli zawodnicy startują mając identyczne warunki fizyczne, identyczne przygotowanie itp. to i tak wygrana zależy od czynnika ludzkiego (a to jednak bardzo niepewny czynnik, pomylki sedziowskie bywaja czeste i spektakularne), pogody (nie powiesz chyba, że przyznawanie i odejmywanie punktów np. w skokach jest sprawiedliwe - chociaż tu kapryśność pogody łączy się z widzimisię sędziów, więc mamy dubla), a przede wszystkim przypadku (głupi kamyczek pod kołem roweru i w wyścigu kolarskim spadasz z pierwszego na ostatnie miejsce). Można tak wyliczać w nieskończoność, a wszystko łączy jeden mianownik: wygrywasz jeśli masz szczęście. Nie wiem, może w szachach takie rzeczy nie występują, pewnie znalazłoby się jeszcze kilka dyscyplin. Ale wyjątki tylko potwierdzają regułę.
@LubieHamaki Właśnie takie są zasady. Podczas inspekcji, zawodnik bada algorytm pomieszania i planuje algorytmy ułożenia. Sztuka w tym, żeby zaplanować takie algorytmy, dzięki którym ułożymy kostkę najmniejszą liczbą ruchów, a co za tym idzie, najszybciej.
Tymon jest niesamowity. To już jego kolejny rekord. Przez kilka lat utrzymywał rekord świata ex aequo z Maxem Parkiem. Tym razem zdobył rekord europy, też po raz kolejny.
Ja się tak tu wymądrzam, bo jeżdżę z synem na zawody speed cubingowe, w których syn startuje. Atmosfera na takich zawodach jest prześwietna. Milion razy lepsze i ciekawsze emocje niż jakikolwiek puchar piłki nożnej. ;-)
Tymon jest niesamowity. To już jego kolejny rekord. Przez kilka lat utrzymywał rekord świata ex aequo z Maxem Parkiem. Tym razem zdobył rekord europy w singlu, też po raz kolejny. Myślę, że Tymon wyprzedzi kiedyś zarówno Maxa Parka jak i samego Feliksa Zemdegsa, który chyba głównie tak to rozprowagował.
Ja się tak tu wymądrzam, bo jeżdżę z synem na zawody speedcubingowe, w których syn startuje. Atmosfera na takich zawodach jest prześwietna. Mogłabym jeszcze tak długo o tym opowiadać. Milion razy lepsze i ciekawsze emocje niż jakikolwiek puchar piłki nożnej. ;-)
Trochę dłużej niż 4 sekundy, bo powinien się liczyć całkowity czas od momentu wzięcia jej do rąk. Natomiast i tak wynik genialny, zawsze byłem pełen podziwu dla ludzi którzy układają te kostki :) ja kiedyś męcząc się z taką kostką w końcu rozebrałem ją na części i złożyłem do kupy by wyglądała na ułożoną
@pan_grajek92 Nie. Zasady są takie, że najpierw jest czas na inspekcję i wynosi on max 15 sekund. Potem dopiero jest ułożenie. Tylko w blindzie, czyli układaniu bez patrzenia czas liczy się łącznie z inspekcją, czyli od momentu wzięcia kostki i rozkminiania algorytmu pomieszania.
Zawsze mnie zastanawiało jak to wygląda w kwestii losowości ułożenia kostki.
Bo albo wszyscy zawodnicy mają kostkę tak samo pomieszaną (tj o tym samym układzie kolorów na każdym polu), ale skoro wszystkie kostki układa się algorytmem, to jest jeden optymalny algorytm dla danego ułożenia, więc de facto sprawdzamy tu szybkość paluszków, a nie nawet inteligencję XD, albo są te układy różne, tylko tu znów jedne układy (chyba) układa się szybciej niż inne, co daje wymierną przewagę.
@rafik54321
Nie wiem czy istnieje dyscyplina, w której zawodnicy startowaliby z identycznego poziomu. Zawsze są różnice (waga lub wiek zawodnika, warunki atmosferyczne itp), które jednemu będą sprzyjać a drugiemu przeszkadzać, to się raczej nigdy nie zmieni
@matkapolka35 Owszem, ale wiesz, startowanie w stylu że jeden zawodnik ma do przebiegnięcia tor o długości 200m, a drugi 180m, to już jednak inny poziom nierówności XD...
Wymienione przez ciebie różnice albo są wrodzone i tego nie przeskoczymy, albo wynikają ze słabszego przygotowania zawodnika.
Do tego zawodników kategoryzujemy, np w boksie, pod kątem np wagi, czy w innych dyscyplinach, pod kątem wieku.
W np skokach narciarskich się dodaje lub odejmuje punkty w zależności od siły i kierunku wiatru.
@rafik54321 Wszyscy zawodnicy w danym ulożeniu mają kostkę pomieszaną dokładnie takim samym algorytmem. Tak, kostki też miesza się według z góry ustalonego algorytmu. I każdy jest skrupulatnie rejestrowany. Jedno pomieszanie można ułożyć w np. 4 lub 10 ruchach. W zależności od tego ile zawodnik zna algorytmów i w jakiej kolejności je zastosuje.
@matkapolka35 na takich zawodach są najróżniejsze poziomy. A zawodnicy pobijają swoje własne rekordy i w tym też jest frajda.
@rafik54321
Pomijając różnice wrodzone, praktycznie w każdej dyscyplinie wygrana zależy właśnie od tego czy masz szczęście. Bo nawet jeśli zawodnicy startują mając identyczne warunki fizyczne, identyczne przygotowanie itp. to i tak wygrana zależy od czynnika ludzkiego (a to jednak bardzo niepewny czynnik, pomylki sedziowskie bywaja czeste i spektakularne), pogody (nie powiesz chyba, że przyznawanie i odejmywanie punktów np. w skokach jest sprawiedliwe - chociaż tu kapryśność pogody łączy się z widzimisię sędziów, więc mamy dubla), a przede wszystkim przypadku (głupi kamyczek pod kołem roweru i w wyścigu kolarskim spadasz z pierwszego na ostatnie miejsce). Można tak wyliczać w nieskończoność, a wszystko łączy jeden mianownik: wygrywasz jeśli masz szczęście. Nie wiem, może w szachach takie rzeczy nie występują, pewnie znalazłoby się jeszcze kilka dyscyplin. Ale wyjątki tylko potwierdzają regułę.
Nawet biorąc pod uwagę, że podczas oglądania ścianek wygenerował sekwencję ruchów w głowie, to i tak wynik byłby imponujący dla mnie
@LubieHamaki Właśnie takie są zasady. Podczas inspekcji, zawodnik bada algorytm pomieszania i planuje algorytmy ułożenia. Sztuka w tym, żeby zaplanować takie algorytmy, dzięki którym ułożymy kostkę najmniejszą liczbą ruchów, a co za tym idzie, najszybciej.
Tymon jest niesamowity. To już jego kolejny rekord. Przez kilka lat utrzymywał rekord świata ex aequo z Maxem Parkiem. Tym razem zdobył rekord europy, też po raz kolejny.
Ja się tak tu wymądrzam, bo jeżdżę z synem na zawody speed cubingowe, w których syn startuje. Atmosfera na takich zawodach jest prześwietna. Milion razy lepsze i ciekawsze emocje niż jakikolwiek puchar piłki nożnej. ;-)
Tymon jest niesamowity. To już jego kolejny rekord. Przez kilka lat utrzymywał rekord świata ex aequo z Maxem Parkiem. Tym razem zdobył rekord europy w singlu, też po raz kolejny. Myślę, że Tymon wyprzedzi kiedyś zarówno Maxa Parka jak i samego Feliksa Zemdegsa, który chyba głównie tak to rozprowagował.
Ja się tak tu wymądrzam, bo jeżdżę z synem na zawody speedcubingowe, w których syn startuje. Atmosfera na takich zawodach jest prześwietna. Mogłabym jeszcze tak długo o tym opowiadać. Milion razy lepsze i ciekawsze emocje niż jakikolwiek puchar piłki nożnej. ;-)
Trochę dłużej niż 4 sekundy, bo powinien się liczyć całkowity czas od momentu wzięcia jej do rąk. Natomiast i tak wynik genialny, zawsze byłem pełen podziwu dla ludzi którzy układają te kostki :) ja kiedyś męcząc się z taką kostką w końcu rozebrałem ją na części i złożyłem do kupy by wyglądała na ułożoną
@pan_grajek92 Nie. Zasady są takie, że najpierw jest czas na inspekcję i wynosi on max 15 sekund. Potem dopiero jest ułożenie. Tylko w blindzie, czyli układaniu bez patrzenia czas liczy się łącznie z inspekcją, czyli od momentu wzięcia kostki i rozkminiania algorytmu pomieszania.
@Silhje Dzięki za wyjaśnienie.Fajna ciekawostka, człowiek całe życie dowiaduje się różnych ciekawych rzeczy.
Ja siedzę 10 min uloze jedną ścianę
Podzowiam
dziwne imię, dziwne hobby
A były już mistrzostwa świata w otwieraniu parasola w ...upie???Polacy jako jedyny Naród w tym nie wystąpią-gwarantuje....