Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Drogowy świr z BMW próbuje zaatakować kierowcę na autostradzie

1:08

Niebezpieczna sytuacja na A6 przed zjazdem na Chociwel. Policja będzie wnioskować o zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar grzybek836
+20 / 20

Było podjechać,i zabrać kluczyki;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar greony12
+1 / 1

@grzybek836 chyba gnata

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wawrzynkor
+11 / 11

Czy on sięgał po broń za pasa na plecach? Zastanawiam się co bym zrobił. Czy bym nie próbował go przejechać. Gorzej jak faktycznie miał broń jeszcze by sąd uznał, że strzelał w obronie własnej....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D konto usunięte
+9 / 9

Wydaje mi się... (miałem podobne doświadczenia) i był postawiony zarzut próby napaści. To już kryminał. W tym przypadku też taki zarzut chyba można mu postawić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
-1 / 9

nagrywający niewinny zapewne i dlatego widzimy tylko fragment nagrania :) ciekawe co odwalił wcześniej, tego się nie dowiemy. co nie zmienia faktu że cham z bmw powinien być dożywotnio pozbawiony prawa jazdy i odizolowany od ludzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
+7 / 9

@pan_grajek92 Pewnie, nie daj Boże, leciał z 20 km/h za wolno lewym pasem :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
+5 / 7

@pan_grajek92 Nie ma znaczenia "co odwalił wcześniej".
Oficjalnie to mamy w Polsce prędkość maksymalną na autostradzie 140 (jeden z najwyższych limitów na ŚWIECIE), a która i tak jest nagminnie łamana. Nie ma też jakiegoś limitu czasu wyprzedzania, ani limitu pojazdów wyprzedzanych na raz.

Niestety to co tacy jak Ty nazywają "odwalaniem wcześniej" zazwyczaj właśnie tak to wygląda, że koleś jadący 160, 180... 200 uważa, że skoro jest na pierwszeństwie to on oczywiście może łamać przepisy jadąc szybciej, ale ktoś inny nie może łamać wymuszając pierwszeństwo.
Podstawowym problemem jest to, że wymuszenie pierwszeństwa jest uznawane powszechnie za wykroczenie najcięższe, podczas, gdy przekroczenie prędkości (nawet znaczne) co najwyżej za wykroczenie lekkie. Prowadzi to jednak do takiej patologii, że dajemy przyzwolenie na to, by jeżdżono zdecydowanie za szybko (zaburzając w ten sposób płynność ruchu) i oczekujemy, że inni nie będą wymuszać, bo obiektywnie bezpieczniej jest jednak puścić wariata i niech sobie jedzie.
Ale ostatecznie fakty są takie, że limity prędkości istnieją między innymi dlatego, żeby inni bez wymuszania pierwszeństwa mogli dokonywać bezpiecznie innych manewrów (w tym zmiany pasa ruchu i wyprzedzania). Pojazdy jadące zdecydowanie ponad limit prędkości można powiedzieć też w pewnym sensie wymuszają - wymuszają ponadprzeciętną ostrożność i uniemożliwiają bezpieczne wykonywanie manewrów innym kierującym.

I powiedzmy sobie uczciwie, że to co "odwaliło się wcześniej" ma dla mnie marginalne znaczenie, bo prawie na pewno dureń z BMW jechał zbyt szybko, a nagrywający "wymusił" na mistrzu prostej konieczność hamowania.
I pewnie wielkiego zagrożenia i tak nie stworzył, ale bęcwał z beemki musiał hamować, więc już hurr durr, bo definicja wymuszenia jest. Gdyby dureń w beemce jechał te przepisowe 120-140 to pewnie wystarczyłoby lekko zdjąć nogę z gazu i grzecznie jechać za nagrywającym. Większość ludzi jeździ bowiem w okolicach 120kmh, więc hamowanie ze 140 (nawet ze 150) do 120 to jest najwyżej lekkie odpuszczenie nogi z gazu i samochód samoistnie silnikiem szybko zredukuje prędkość. Ba, wielokrotnie hamowałem silnikiem ze 150 do 90 (prędkość tira), który nagle wyskakiwał przed maskę i nawet nie dotykałem pedału hamulca.

To całe "odwalanie na drodze" to jest jakaś wierutna fikcja dla bałwanów, którzy muszą koniecznie jechać 160-180+ i przeszkadza im generalnie wszystko co porusza się wolniej.
Jeżdżąc zgodnie z przepisami naprawdę trudno wyczerpać definicję wymuszenia pierwszeństwa na drogach szybkiego ruchu. Jeśli wszyscy jeździliby w granicach pomiędzy 110-140 to ruch odbywa się płynnie bez używania hamulców, jedynie hamując silnikiem. Zero zagrożenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
+1 / 1

@Iasafaer Że też chciało Ci się pisać takie wypracowanie, pobieżnie przeczytałem oczywiście. Jasne że bez znaczenia co nagrywający zrobił wcześniej bo nic nie usprawiedliwia takiego prymitywnego zachowania jakie pokazał kierowca BMW i powinien stracić prawo jazdy. Może chciał jechać szybciej i się bałwan poczuł urażony bo nie mógł pruć 200 a może nagrywający wyskoczył mu tak bez powodu pod maskę gdy ten jechał przepisowe 140? Tego nie wie nikt,dlatego uważam że jak wrzucać filmik to cały od początku do końca. Inna sprawa że w dużej mierze ludzie nie potrafią bezpiecznie jeździć autostradą. Często latam po A4 i gdybym miał nagrywać i wrzucać sytuacje gdy ktoś wymusza na mnie nagłe hamowanie albo wskakuje pod maskę, lub gdy muszę wyprzedzać z prawej strony, to można by było zakładać śmiało kanał na YT :) Z tą prędkością między 110-140 to tak częściowo się zgodzę że zero zagrożenia, bo poniżej 130km/h istnieje duże prawdopodobieństwo zaśnięcia za kierownicą ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
0 / 0

@Hermes_Trismegistos Pewnie tak, sądząc po zachowaniu tego barana to całkiem prawdopodobne. Fajnie by było gdyby jednak autorzy nagrań wrzucali całość w sieć a nie tylko mały wycinek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JBKing5000
-1 / 1

dokładnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S staryy
0 / 0

dożywotnio

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PadlinaPadalec
+1 / 1

@zen1973 @Kamikaze10001 w 7 sekundzie mijają znak "koniec autostrady" więc nie cofał na autostradzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mati233490
-3 / 3

bu ha ha
napad to był lub jakaś próba ujęcia. Ktoś nam kit wciska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jak555
+6 / 6

znowu BMW... to jakaś nawiedzona marka - mózg wyłącza....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m23123
0 / 0

zabrać pojazd, nałożyć kilkadziesiąt tysięcy złotych kary i prewencyjnie wykastrować

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hornecik
0 / 0

Skąd się tacy biorą? Co trzeba mieć we łbie, by odwalać takie rzeczy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem