Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
561 571
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
N Nighthawk7
-5 / 17

Rzadko widziane u nas w kraju. Większość to będzie specjalnie wolno szła i ptaki na niebie oglądała byle tylko kierowca czekał jak najdłużej ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
-1 / 9

@Nighthawk7 Idąc z prędkością 5 km/h pieszy przejdzie przez jezdnię (zakładając standardowe 6 m szerokości) w 4 sekundy. Idąc wolniej (np. 3 km/h) w 7 sekund. O ile się nie czołga przez te pasy, to trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby komuś zajęło to więcej, niż 10 sekund.

Faktycznie. Można się zestarzeć w samochodzie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+7 / 9

@Eaunanisme
Wiesz mogę odpowiedzieć w sumie podobną sytuacją. Jeśli jako pieszy zbliżam się do przejścia to obserwuje co się dzieje i jeśli przykładowo widzę, że jedzie jedno auto, a za nim jest kilkaset metrów pustej drogi to specjalnie zwalniam kroku, po cholerę mam zatrzymywać samochód, te parę sekund mnie nie zbawi.
Z drugiej strony jako kierowca miałem już wiele razy przypadki, że przykładowo 50 metrów przed skrzyżowaniem ze światłami jest przejście dla pieszych bez świateł. Za mną pusto, ale pieszy MUSI wejść na pasy i specjalnie mnie wyhamować. W międzyczasie na skrzyżowaniu zielone zmieniło się w czerwone i muszę czekać 1-2 minuty na kolejne zielone, bo pieszy nie mógł zwolnić kroku i stracić 2-3 sekund zanim sobie spokojnie przejadę.

Faktycznie, można się zestarzeć na tych pasach ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
-1 / 5

@Nighthawk7 Oj prawda - na pasach można się zestarzeć czasem w imię tego, żeby chociażby było bezpiecznie na skrzyżowaniu. Z życia wzięte.

Do pracy podróżuję komunikacją. Codziennie przesiadam się na jednym z bardziej skomplikowanych skrzyżowań w okolicy. Generalnie przejście trzech jezdni i jednego wydzielonego torowiska tramwajowego (w linii prostej to ok. 80 m) zajmuje z zegarkiem w ręku - uwaga - 4 minuty. Kilka razy zdarzyło mi się, że stałem na światłach i tylko obserwowałem bezsilnie kolejne odjeżdżające autobusy i tramwaje, a kolejne za 5-10 minut.

Wyobrażam sobie więc Twój ból spowodowany koniecznością czekania 1-2 minuty na światła ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2023 o 12:41

N Nighthawk7
+5 / 5

@Eaunanisme
Wiesz, zarządzanie światłami to już inna kwestia, nie o tym w sumie jest ten demot :)
Tylko właśnie o wzajemnym nie przeszkadzaniu sobie na przejściach bez świateł. Ja jakoś będąc pieszym mogę się rozejrzeć, pomyśleć, zaplanować swoje ruchy i nie widzę w tym problemu. Fajnie by zatem było jakby inni też tak do tego podchodzili, a nie tylko "widzę zebre więc klapki na oczy jak koń i do przodu, bo przecież mam pierwszeństwo" ;)
Zresztą to nawet nie tylko do pieszych się tyczy. Ot chociażby ile razy miałem przypadek, że jadę sobie autostradą, wbijam na lewy wyprzedzić tiry, za mną pusto na kilka kilometrów, a tu nagle myk, tir przede mnie, ostre hamowanie i on będzie wyprzedzał, bo przecież nie mógł pomyśleć i poczekać tych kilku sekund.
Albo jeszcze też częste, wyjeżdża ktoś z bocznej drogi, ja mam do skrzyżowania ze 100 metrów, za mną w ogóle aut nie ma, ale i tak się musi wbić przede mnie i za kilkaset metrów na kolejnym skrzyżowaniu wyhamować kolejny raz, bo on skręcał będzie. Ludzie nie myślą, nie analizują, nie przewidują co się zdarzy choćby te kilka sekund do przodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mielonka123
+3 / 3

@Eaunanisme - najśmieszniejsze jest to, że takie sytuacje mają miejsce na mega hiper elektronicznie sterowanych światłach z priorytetem dla pieszych. Przykład spod mojego domu - przejście przez 4 jezdnie - (2 prawoskręty + dwa pasy w jedną stronę) - kiedyś czekało się góra 1 minutę i przechodziło, bo wszystkie zielone zapalały się jednocześnie. Parę lat temu wprowadzili dla dobra wszystkich "elektroniczne sterowanie" + jakieś kamery, czujniki i cholera wie co jeszcze. Efekt jest taki, że 3/4 czasu stoją wszyscy (i piesi i samochody), a "rekordowe" przejście z zegarkiem w ręku zajęło mi 3,5 minuty.- to wszystko oczywiście w ulewie i zawiei...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
-3 / 3

@Nighthawk7 Cóż. Ja się odnoszę wyłącznie do Twojego komentarza, z którego wynika, że żyjesz w przekonaniu, że inni uczestnicy ruchu coś robią wobec Ciebie złośliwie, żeby utrudnić Ci życie, co według mnie ma nikłe znaczenie praktyczne, jeśli mówimy o utrudnieniu rzędu kilkudziesięciu sekund "w plecy" maks.

Jeśli Twoim zarzutem wobec innych jest to, że nie myślą, nie przewidują i nie czekają, przez co Ciebie zalewa frustracja, to moją radą wobec Ciebie będzie - wyluzuj :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
-3 / 3

@mielonka123 A to jest ciekawy motyw :) W mojej okolicy praktycznie na palcach jednej ręki można policzyć skrzyżowania ze światłami, gdzie nie ma jeszcze superinteligentnych czujników pieszych, przez co nie trzeba naciskać przycisku. Przez to znaczna część ludzi przyzwyczaiła się i często czekała dwa cykle, bo czujnik ich nie wykrył i cały czas było czerwone. Teraz powoli już zauważam, że asekuracyjnie większość te przyciski naciska.

Swoją drogą niezmiennie ciekawi mnie, że warunkowe są zawsze światła dla pieszych. Nigdy dla innych uczestników ruchu ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+4 / 4

@Eaunanisme
Nie wychodzę z założenia, że wszyscy się na mnie uwzięli i chodzi im tylko o to żeby mi przeszkadzać. Fakt natomiast jest taki, że tu kilkadziesiąt sekund, tam kolejne kilkadziesiąt i przy dłuższej trasie robi się czas w którym chociażby mógłbym spokojnie obiad zjeść zamiast stać w korku bo inni nie myślą. Ten nie pomyśli, tamten nie pomyśli i efektem tego jest to, że wszyscy się wkurzają na siebie wzajemnie, chodzą coraz bardziej sfrustrowani, a rządy do tego jeszcze dokładają nielogiczne i niebezpieczne przepisy chociażby o pierwszeństwie pieszego na przejściu oraz budują w nielogiczny sposób infrastrukturę, która również tworzy zbędne korki gdzie przykładowo odsunięcie przejść dla pieszych kilka metrów dalej od skrzyżowania w wielu przypadkach znacznie zwiększyłaby przepustowość samych skrzyżowań.
No ale tu jest Polska, tu nie może być logicznie i bezpiecznie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
-1 / 1

@Nighthawk7 Rozumiem to, co piszesz, jednak uważam, że nie da się osiągnąć sytuacji, w której wszyscy będą chodzić (jeździć), jak w zegarku. Uczestników ruchu jest po prostu za dużo. Każdemu się śpieszy na ten spokojny obiad w domu. Każdy finalnie poczeka 10 sekund tu, poł minuty tam i się robi opóźnienie. Sytuacja, w której każdy z tych milionów pomyśli idealnie i przeanalizuje swoje otoczenie, aby wszystko poszło gładko, to utopia. Zamiast tego od ludzi wymagać, lepiej jest zwyczajnie się uspokoić. Nie dość, że oszczędzisz nerwy, to jeszcze sprawisz, że będzie bezpieczniej wokół Ciebie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+3 / 3

@Eaunanisme
Zdaje sobie sprawę, że nie da się żeby było idealnie bo różni są ludzie, niemniej odnoszę wrażenie, że zamiast być lepiej, to jest coraz gorzej.
Serio nie wymagam od pieszego czekania przed pasami jeśli widać sznur aut na kilometr, tak samo rozumiem względne wciśnięcie się przed kogoś wyjeżdżając z podporządkowanej jeśli w oddali widać peleton samochodów.
No ale kuźwa, widzisz jedno auto, a za nim kilkaset metrów wolnej przestrzeni to się przed nie nie wpychaj i to apel zarówno do pieszych jak i do kierowców. Nie zwracając uwagi na debilne zachowania sprawimy, że takich zachowań będzie coraz więcej.
Jak widać powiedzenie "mądry głupiemu ustępuje" na dłuższą metę się nie sprawdza, bo w ten sposób debili i absurdów pojawia się coraz więcej ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bj77
-1 / 1

@Eaunanisme Najbardziej irytujące jest jak pieszy zbliżając się do krawężnika zaczyna skręcać. Zostało mu jeszcze 3 kroki ale on już oczami wyobraźni jest na chodniku więc zamiast 3 robi 10 kroków coraz bardziej równolegle do krawężnika zanim ostatecznie opuści jezdnię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sviader
0 / 0

@Nighthawk7 Podpisuję się pod Twoimi wypowiedziami obiema rękami. Takich sytuacji by nie było gdyby ludzie mieli wyobraźnię i szacunek do innych. Nie każdy jednak posiada taki zestaw. Te wszystkie sytuacje, które opisujesz - to tak jakbyś był w moim aucie xD. Strasznie mnie to irytowało, ale przestało w momencie kiedy uświadomiłem sobie, że nie każdy robi to specjalnie. Po prostu są uczestnicy ruchu, którzy najzwyczajniej w świecie nie mają wyobraźni, a kultury nie miał kto ich nauczyć - no różnie się ludziom życie układa. Ja zacząłem zmieniać świat od siebie. Jak dzieciaki ze mną jeżdżą, to staram się im tłumaczyć sytuacje na drodze. Wskazuję im również gdzie ja popełniłem błąd i jak mogłem coś zrobić lepiej. Mam nadzieję, że dzięki temu nie wyrosną na buców drogowych. :)
Masz rację, trzeba mówić o takich rzeczach głośno! To daje rezultaty. Sam mam już na swoim koncie 2 sukcesy w uświadamianiu innych. Te osoby już nie przechodzą przez pasy z okrzykiem "mam pierwszeństwo!", tylko rozglądają się mając w głowie "życie mam tylko jedno". Sobie i tobie życzę takich sukcesów. Pzdr.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
-3 / 5

zawiść i zaszczucie w tym kraju sprawiają że przyspieszenie kroku na przejściu dla pieszych to bardzo rzadko spotykane zjawisko :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zeter
+1 / 1

Kierowcy obowiązek, a pieszy jak ogarnięty to szybciej przejdzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P prohmat
0 / 0

@Zeter Niech idzie normalnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krisiek44
+2 / 4

Uogólniam, ale ten kto szybciej przechodzi po pasach to przeważnie kierowca akurat teraz spieszony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
+3 / 5

Pytanie: Czy od czasu wprowadzenia tego przepisu spotkaliście się z sytuacją, że którykolwiek pieszy zostałby ukarany bądź upomniany za wpatrywanie się w telefon podczas przechodzenia przez jezdnię?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+3 / 3

@Hermes_Trismegistos
Osobiście nie, niemniej widziałem czasem na lokalnych portalach informacje, że były z raz na miesiąc "naloty" na przejścia i rypali mandaty głównie za telefony właśnie.
No ale fakt, to jest problem i to spory. Nawet wśród ludzi teoretycznie wyglądających na myślących.
Najbardziej w pamięci utkwiła mi sytuacja, jak ze 2 miesiące temu widziałem gościa, całkiem dobrze ubranego, no wyglądał ogólnie na jakiegoś minimum pracownika biurowego czyli wykształcenie przynajmniej średnie albo wyższe musiał mieć. Idzie typ, gada przez telefon i nagle pyk zwrot 90* w lewo na pasy prosto pod maskę eLki. Nawet się nie obejrzał, on idzie, bo ma pierwszeństwo..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar terefere357
+3 / 3

Wydaje mi się, że przechodząc przez pasy nie wolno zmieniać prędkości....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D konto usunięte
+3 / 3

@terefere357
Jeden dobry komentarz.
To co autor sugeruje sprawia, że potem widuje się matki, które trzymają dziecko za rękę i przyspieszają... a potem wręcz przebiegają przez przejście. To najgorsze co może pieszy zrobić, nie tylko dla siebie ale i dla kierowcy. Tylko trzeba mieć trochę wyobraźni żeby to zrozumieć.
Przez przejście przechodzić równym krokiem bez zwalniania ani przyspieszania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lukasz2030
-3 / 3

wiele razy widziałem sporo uprzejmości na drodze... wszystkich narzekających pytam... czy żyjemy w tym samym kraju? pozdr z Gorzowa Wlkp

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rikifikii
-1 / 1

Nie w tym kraju

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iiizusiekkk
-3 / 3

Ja przyspieszam od dziecka tylko dlatego, że obawiam się bezczelnego trąbienia (i nielegalnego zresztą) które krzywdzi mój słuch

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar balard
+1 / 1

co ty opowiadasz. zatrzymije sie- bo muszę. a oni niech idą jak chcą.za 5 sekund i tak będę dalej niż oni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem