Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1060 1071
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+10 / 24

Klucz którym się praktycznie nic nie dało naprawić, bo bardzo ciężko było nim do czegokolwiek podejść XD. Mam takich kilka, nie używam ich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+8 / 14

@rafik54321 Klucz wykonany z ównoliny - działał do pierwszej zapieczonej śruby. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 11

@irulax Jedyne w tym kluczu co się do czegokolwiek nadaje to pazur do nakrętki osi widelca przedniego. Reszta w zasadzie bezużyteczna.
Przede wszystkim te klucze są zbyt cienkie. Jakby były wykonane z blachy fi 5mm, to może by to miało szansę banglać, a tam jest blacha 2mm góra.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+3 / 9

@rafik54321
Kiedy byłem dzieciakiem używałem ich i z reguły wystarczały. Były tylko cholernie niewygodne i bolesne w użyciu. Oczywiście z czasem sam klucz jak i nakrętki trochę się zużywały, ale to problem wszystkich kluczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 7

@Bimbol "Oczywiście z czasem sam klucz jak i nakrętki trochę się zużywały, ale to problem wszystkich kluczy." - no właśnie nie XD... Jak klucz jest dobrej jakości i nakrętka jest tylko trochę twardsza od plasteliny to tego nie oberwiesz. Dobre klucze oczkowe są praktycznie wieczne XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
0 / 4

@rafik54321
To zależy od tego czy to zwykły klucz płaski, czy oczkowy lub nasadowy. Klucze płaskie zawsze się wyrabiają i takimi łatwiej "zaokrąglić" nakrętkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 3

@Bimbol to weź porządny klucz. Nawet nie najwyższej półki. Weź jakieś Yato, czy neo. To byś musiał mieć na prawdę w pytę twarda śrubę. Klucz 13mm wytrzyma 100Nm, a to siła z jaką się dokręca koła w aucie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karuzelczyk
0 / 2

@rafik54321 zaraz sie zacznie licytacja typu: ja mam klucz za dwa miliony co wszystkie śruby odkręca i jest lepszy od tego czegoś co dawano za darmo a kogo nie stać na taki klucz to w ogóle powinien mieć zakaz posiadania rowerA

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
-1 / 1

@rafik54321Mam pytanie, jak wygląda "blacha fi 5mm" ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@karuzelczyk yyy, wystarczy zwykle Yato za 10zl.

Można by przytoczyć Milwaukee, albo wurtha ale po co? Aż tak pancerne klucze mają sens tylko w profesjonalnym użyciu.

Do motocykla który miałem dokładano o wiele lepsze klucze choć też były w zestawie.

Te klucze uniwersalne robiono że zbyt miękki ej i zbyt cienkiej stali.

Wiesz jaki to problem jak się już śruba obrobi? O wiele lepiej jest tego nie schrzanic od razu. Bo potem dobry klucz ci nie pomoże.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@rafik54321 Dokładnie. :) Ale ponoć dawniej wszystko było lepsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@rafik54321 Znów potwierdzę. Człowiek z czasem się uczy na błędach, że gacie może mieć dziurawe, ale klucze, wkrętaki, bity itp. warto mieć porządne. I urządzenia pomiarowe. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@irulax Dawniej przede wszystkim dużo rzeczy było masywniejsze, co niekoniecznie oznacza że lepsze XD.

Też tam nie wszystkie narzędzia muszą być jakieś super dobre. Np linijka może być chińska za 5zł :P . Albo ścisk stolarski czy młotek.
Z drugiej strony np suwmiarka już powinna być lepsza. W zasadzie im bardziej precyzyjne narzędzie tym bardziej warto aby było lepszej klasy. Gdzie np jakiś chiński no name czujnik zegarowy :/ . Za cholerę by tu nie ustawił dobrze niczego. Ale jakiś chwytak magnetyczny? Już jak najbardziej :P .

Z elektronarzędziami to zależy jak często się używa. Bo jak od święta, to można spróbować sieciowego chińskiego no name, np niteo z biedronki i będzie działać. Gorzej jak ktoś tym chce pracować, to najpewniej szybko zarżnie taki sprzęt XD.

Uważam że jakość polskich firm jak właśnie yato czy neo, jest zupełnie wystarczająca do domowego użytku i są to narzędzia "które przeżyją majstra" (w domowym użyciu, podkreślam). W profesjonalnym też sobie radzą, ale trzeba mieć świadomość że jednak za jakiś dłuższy czas padną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@rafik54321 Taaa, sprawdzałem w domu trzy tanie miarki taśmowe - na 3m odchyłka 4mm. Po trzech miesiącach uzytkowania w dwóch sztukach już się starły podziałki. Ściski stolarskie rozpadły się już dwa, młotek też wolę lepszy. :)
Często tanich elektronarzędzi zwyczajnie strach używać. A to potrafią się spalić na lekkiej robocie, a to nie trzymają parametrów obrabianego materiału. Możesz się frustrować, że napracujesz się jednak efektu nie widać.
Warto sobie zrównoważyć w głowie/potfelu relację potrzeb do jakości narzędzi które potrzebujemy. Ja na początku zacząłem inwestować w zielone Lidle, teraz jednak systematycznie podmieniam na inne narządzia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@irulax Z miarkami to fakt, bywa śmiesznie :P . Te najtańsze chińskie no name, faktycznie potrafią się ostro rozjechać. Jednak coś już konkretniejszej marki (niekoniecznie najwyższej) już się tak nie rozjeżdża.

Mam kilka chińskich ścisków sprężynowych.
Coś w tym stylu
https://ecoverso.pl/9487/scisk-stolarski-sprezynowy-modelarski-chwytak-mocny.jpg
I takie chińskie ściski dają radę. Te klasyczne, śrubowe, to faktycznie jest guano XD.
Jak kogoś stać to pewnie, niech kupuje droższe.
Tylko czy serio potrzeba tak dużych i drogich młotków? Bo chińskiego młota 3kg bym nie wziął, strach żeby się nie ułamał, ale młoteczek 100g? Już jak najbardziej można. Jest na tyle lekki że drewniany trzonek, nawet słaby, nie pęknie, a niska waga oznacza że miękki metal młotka nie jest problemem.

Co do elektronarzędzi. To zależy jak się takowe wybiera. Bo jeśli się leci wyłącznie po najniższej możliwej cenie, to owszem, będzie kicha.
Jednakże warto brać narzędzia z opcją wymiany szczotek silnika bez rozbierania obudowy. Np tu.
https://lombardgm.pl/133213-large_default/wiertarko-wkretarka-niteo-tools-td0319.jpg
Mam taką. Ostatnio rozwiercałem nią 500 śrub XD (nie brałem wiertarki bo zbyt często się klinowało wiertło, a wtedy albo wiertło pęknie, albo wiertarka odleci, a wkrętarka ma sprzęgło), była mocno ciepła, ale dała radę i działa dalej. A to zdecydowanie ponad to do czego była stworzona. Do tego warto aby chińskie narzędzia miały moc 2 razy większą niż normalnie. Np mały diaks zamiast 500W, to miał z 900W.
Nie trzyma wymiarów obrabianego materiału, to pewnie głównie do pilarek uderzasz. Tylko tu znów, kwestia ustawienia stopy i prowadzenia sprzętu. Oczywiście w droższym masz to "na gotowo", a w tańszym trzeba się przyłożyć, ale się da :P .
Druga sprawa że dziś często i tak masz wszędzie maskownice wszelakie, więc jak przytniesz o 1-2mm za krótkie to nie będzie widać XD.

"Ja na początku zacząłem inwestować w zielone Lidle, teraz jednak systematycznie podmieniam na inne narządzia." - i ja właśnie mam doświadczenie dokładnie odwrotne. Absolutnie NIE inwestować w parkside. Bo za podobne pieniądze dostaniesz nieporównywalnie lepsze Yato czy graphite, a z parkside dostajesz jakość np marki "castorama". Sęk w tym że narzędzia castoramy są po prostu dużo tańsze.
Parkside potrafi się rozlecieć w rękach :/ . Różnica tylko w tym, że parkside chce wyglądać solidnie, ale w środku to tania chińszczyzna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@rafik54321 Wiekszości się zgadzam z Twoją opinią. Jakość zielonych Lidlówek jest porównywalna z tymi z Biedry - raz trochę gorsze, raz lepsze. Tylko wyglądają na solidne, na YT sporo materiałów jak ludzie rozbierali - delikatny szajsik. Ja na początku nie wiedziałem czego chcę i co będzie potrzebne, więc zryzykowałem z Lidlem ze względu na cenę i dobrą gwarancję. Potem zostały akumulatory, dlatego kupowałem głównie tańsze kadłubki.
Dużo lepsza jest seria "czarna", ale też sporo droższa - już tak nie odbiega od innych "markowych". YATO też miewa guano. Ponoć ostatnio Dedra zaczęła się przebijać z akumulatorówkami. Może warto się zainteresować, np. na poczatku będą solidniejsze żeby wejść na rynek. Myślałem nad systemem Ryobi, jednak sporo opinii w sieci, że jednak delikatne są.
Ostatnio sporo wyszukuję używek. Można coś fajnego kupić w dobrej cenie. Można również robić naloty na podwarszawski Słomczym - mają masę sprzętu wszelakiego - także starocie "perełki" z Niemiec. Może niewyględne ale jakością lata świetlne od współczesnych sieciówek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@irulax Tak, tylko sprzęt z biedry kosztuje grubo poniżej 100zł :P . Sprzęt z lidla przekracza 200zł.
Więc niteo za swoją cenę jest ok, sprzęt słaby, ale tani, więc nie oczekuj cudów. Logiczne.
Sprzęt z lidla oferuje to samo, ale za 2 razy wyższą cenę w ładniejszym opakowaniu.

Znowu jak kupisz coś lepszej marki, to nie dość że masz gwarancję jeszcze lepszą niż w lidlu, to jeszcze jej wcale nie potrzebujesz, bo ten sprzęt po prostu się nie psuje XD.

Sporo droższa czarna seria z parka? Jest w pytę za droga. Tylko że Yato to naprawia na swój koszt i raczej to duża rzadkość by sprzęt od Yato zawodził.

Z Ryobi jest inny myk. Bo de facto Ryobi, podobnie jak DeWalt nie oddzielił gamy narzędzi amatorskich od gamy narzędzi profesjonalnych. Stąd możesz dostać 2 wkrętarki, w bardzo podobnej obudowie, ale różniące się parametrami i ceną. Tanie Ryobi będzie niezbyt dobre, ale te droższe modele, dają radę nawet w profesjonalnym użyciu. Stąd ten podział opinii. Ludzie myśleli że dorwali te "górne" narzędzia, a kupili te "dolne". Ot cała zagwozdka.

Miałem używanego niebieskiego boscha z dawniejszych czasów. Powiem ci - nie przeżył chińczyka XD. Serio. Pomimo że na dzień dobry go rozebrałem, wyczyściłem i nasmarowałem. Zdechła główka pod wiertła, ale to pikuś, no i akumulator - poszła reanimacja. Jednak i tak działało to jak cię mogę.
Jak wziąłem najtańszego chińczyka
Coś w tym stylu
https://allegro.pl/oferta/wkretarka-akumulatorowa-cordless-drill-148-22-12554245879?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_term=test&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_dio_narzedzia_pla_pmax&ev_campaign_id=17967348164&gclid=CjwKCAjwvdajBhBEEiwAeMh1U2xQaXm1q9FcfX-X53Jg1AJhG1SNibmS5Cl5jpqP75TkFulw2uIw9xoCb6MQAvD_BwE
Jak toto podłączyłem pod zasilacz ATX od kompa to szedł jak wściekły XD, wkręty po 100mm? No problem haha. A myślałem że zdechnie pod takim obciążeniem, ale nie. Przeżyła jeszcze ten zasilacz :P .

Z Dedrą jest problem że tych narzędzi jest po prostu mało. Jest mały ograniczony system.

No i mówiłeś że Yato jest słabe. To ciekawe bo Meec z marketu Jula bezczelnie podrabia Yato i Qbricka.
A przecież szajsu się nie podrabia :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@rafik54321 Jak się nie podrabia szajsu? Kupiłem żółtą spawarkę MMA trzy lata temu w specyficznej obudowie, teraz patrzę: jest czarna w ofercie Lidla. Obudowa "toćka w toćkę" identyczna. :)
Na razie swój zestaw narzędzi mam. Teraz będę polował na okazyjne używki. Musze sobie jeszcze przecinarkę/ukośnicę do metalu zakupić.
Kumpel sporo gratów ciągnie bezposrednio z Krainy Ryżu. Cena połowę niższa i jest zadowolony - tylko trzeba popatrzeć ile ich sprzedano i po opiniach.
Jakieś końcówki do elektronarzędzi to już tylko z Chin. Tylko do wszelkich ostrzy typu: wiertła jakoś nadal nie mam przekonania.
Edycja: Mam cztery akumulatory do Lidlowych gratów i przeważnie na dwóch pracują, dwa się ładują. Kupno egzotycznego grata zawsze skutkuje problemem ma akumulatorami, dlatego coraz więcej osób decyduje się na jeden firmowy system.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2023 o 15:13

avatar rafik54321
0 / 0

@irulax Jest różnica pomiędzy dwoma chińczykami którym tylko się obudowę przemaluje, a między podróbką a sensownym produktem.

Qbrick ma w swojej ofercie kilka systemów, ale podrabiany jest tylko najtańszy system Two.

Bo są fabryki w Chinach, które tłuką dany produkt masowo, tylko dokonują personalizacji pod odbiorcę. Nadrukują inną nazwę, zapakują w inny karton. Sęk w tym, że Yato ma własne fabryki ;) . Jak cały koncern Toya.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@rafik54321 Zobaczę: pomyślę nad Yato jak będę czegoś potrzebował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@irulax zawsze możesz jechać do marketu budowlanego i sobie potrzymać w rękach jak to leży ;) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bakolog
+5 / 11

miał? nadal mam i nadal używam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P prohmat
0 / 0

@bakolog Co nimi można zrobić? Podłubać w nosie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bakolog
0 / 0

@prohmat
przecież nie będę Ci chłopie tłumaczył, do czego można użyć płaskiego klucza :) jeżeli lubisz nimi dłubać w nosie, nic mi do tego, ale sugerowałbym raczej śrubokręt, głębiej wejdzie ;) pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P prohmat
0 / 0

@bakolog Jeśli naprawdę chcesz coś naprawiać to potrzebne są prawdziwe klucze, a nie takie włąśnie do dłubania w nosie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
+5 / 7

kiedyś były dwa i śrubokręt z pręta

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Apofiss
0 / 4

@lingerer Dokładnie. Przy Wigry 3 sprawdzały się doskonale

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
0 / 0

@Apofiss najpierw Czajka następnie Sokół Lux ( z biegami)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
+6 / 8

W zestawie pod siodełkiem bylo jeszcze kilka kluczy i drugi podobny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lublex
+2 / 2

@rafik3001 I jeszcze taki do szprych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@lublex tutaj jest też do szprych. Taki mały o przekroju kwadratowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+2 / 2

Dzisiaj też wystarczy. W sumie to dzisiaj jest nawet prościej, bo wiele mocowań ma śruby zaciskowe, które odkręca się ręcznie. Istnieją co prawda nietypowe rozwiązania, których nie da się obsługiwać takim kluczem, ale albo dotyczą rowerów z najwyższej półki, albo tuningowanych. Inna sprawa, że taki klucz uniwersalny jest mało wygodny w użyciu, dlatego pomimo, że mam takich kilka, to nigdy ich nie używałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
-1 / 1

Ja mam jeszcze kilka takich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar n0p
0 / 0

Ja nawet miałem w latach '90 taki skórzany schowek pod siodełkiem na narzędzia by móc w razie czego dokonać drobnych napraw, jak np naciągnięcie łańcucha czy obniżenie kierownicy. Nie pamiętam dokładnie co tam woziłem, ale TEN klucz był tam! Były tam jeszcze jakieś 2 zwykłe klucze (chyba 13tki) oraz jakiś śrubokręt (do np ściągania opony w razie flaka). OFC mini zestaw do wulkanizacji też był (klej i ze 3 łatki). Pamiętam, że właśnie tego "uniwersalnego" klucza prawie nigdy nie używałem, był po prostu niewygodny. Do tego bolała dłoń, bo się wżynał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2023 o 16:50

D DeltaTango
0 / 0

Niestety nie wystarczył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nicoz
+1 / 1

Obecnie w rowerach występują przede wszystkim imbusy. Jeden sensowny multitool załatwia sprawę równie dobrze jak powyższy klucz kiedyś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 1

@nicoz wtedy zwykle krzyżyki czyli Philips były mało znane. Tylko śruby albo sześciokątne albo z pojedynczym nacięciem. Na szczęście te czasy minęły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BruceD
0 / 0

@nicoz Chyba, że masz z tyłu bagażnik i próbujesz się dostać do linki od hamulca. Wtedy taki multitool jest praktycznie nie do użycia. Trzeba się mocno napocić, żeby odkręcić/dokręcić śrubę od linki. Dlatego w tym przypadku najlepiej się sprawdza klasyczny klucz (w kształcie litery "L").

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Emmili
0 / 0

Właśnie używam do podważania przy rozkładaniu fotela.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pabloxxx
0 / 0

Dalej mam, bo jako otwieracz do piwa też się sprawdza :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L leszek49
-1 / 1

Nadal mam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PIStozwis
0 / 2

Piwo się nim dobrze otwierało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem