To jeszcze nic. Parę razy wracałam autem z Niemiec do Polski. W okolicy Kołbaskowa, po niemieckiej stronie znak raz na jakiś czas. Potem znak że przekraczasz granicę i chyba przez kolejne 50 metrow co metr jeden znak. To informacyjne jakie prędkości dozwolne, a to zakaz zatrzymywania, uwaga na inne niebezpieczeństwa itp. A najlepszy był na prawie na początku: ograniczenie do 70, a po całym tym rzędzie znaków koniec ograniczenia do 50.
Za tymi znakami nie widać nadjeżdżającego tira. Ze o osobówce nie wspomnę.
To jeszcze nic. Parę razy wracałam autem z Niemiec do Polski. W okolicy Kołbaskowa, po niemieckiej stronie znak raz na jakiś czas. Potem znak że przekraczasz granicę i chyba przez kolejne 50 metrow co metr jeden znak. To informacyjne jakie prędkości dozwolne, a to zakaz zatrzymywania, uwaga na inne niebezpieczeństwa itp. A najlepszy był na prawie na początku: ograniczenie do 70, a po całym tym rzędzie znaków koniec ograniczenia do 50.