I masz odpowiedź dlaczego Niemcy, Anglicy czy Francuzi na emeryturze jeżdżą na wakacje a u nas ludzie na emeryturze głosują na PiS licząc na 14-stkę.
Dlatego mówimy o krajach NA DOROBKU i krajach ROZWINIĘTYCH. Bo w krajach rozwiniętych raz że zarobki rosną a dwa że dzietność spada do 2 i niżej. Tak więc po jednym-dwóch pokoleniach dzieci po prostu dziedziczą mieszkanie po rodzicach dziadkach. I te dodatkowe parę tysięcy miesięcznie inwestują, wydają na przyjemności.
Spokojnie. Jeszcze jedna kadencja PiS-u i nikogo nie będzie stać aby kupić dzieciom mieszkanie, a do spadku dowalą podatek solidarnościowy i tez nikogo na spadki nie będzie stać.
Nie każde mieszkanie w spadku to prezent od losu. Bywają zagmatwane historie. Sam jakiś czas temu odrzuciłem w spadku mieszkanie... a właściwie... 1/24 mieszkania...
Dach nad głową to główny życiowy wydatek, więc jeżeli dostaniesz od kogoś robi ogromną róznicę w życiu. Jestem ciekaw co teraz zrobią młodzi: po takich wzrostach cen nieruchomości, inflacji, ograniczaniu zdolności kredytowej itp.
Sranie w banie. Jak się mało zarabia, nie ma kwalifikacji to się nie kupuje na kredyt wielkiego domu lub mieszkania w centrum, pewnie ifonik na kredyt też musi być.
@Sosna1986PL
problem w tym ze jak sie malo zarabia to nie ma co wogole liczyc na kupno swojego mieszkania, i zamiast tego splaca sie kredyt na mieszkanie komus innemu (pod postacia czynszu)
a ifonik to ta odrobina luksusu ktora pozwala takiej osobie poczuc sie lepiej
No nie bardzo rozumiem o co te jęki i stęki. Tak to już w życiu bywa, po prostu ktoś miał troszeczkę więcej szczęścia polegającego na tym, że urodził się w takim miejscu i czasie a nie innym. Jeden człowiek rodzi się kaleką na chodniku gdzieś w Kalkucie, fawelach Rio de Janeiro albo domku z gówna w Afryce a inny jest okazem zdrowia w bogatym europejskim kraju. Nie ma tutaj dobrego rozwiązania, gramy po prostu takimi kartami jakie wylosował nam los. Odziedziczenie jednego mieszkania w Polsce jest spoko, jeśli znajduje się ono w jakimś dużym mieście gdzie nie ma problemów z dobrze płatną pracą to już w ogóle znakomicie. A np. jak nagle otrzyma się w spadku 2 - 3 mieszkania? Można tak licytować się bez końca. Trzeba godzić się z tym na co nie mamy wpływu i zmieniać to co zmienić możemy i tyle.
Na tym polega cywilizacja. Na wewnątrz gatunkowym podziale na całkiem inne losy, jakby dotyczyły innych gatunków.
To jest świat ludzi których stać na wyjazdy w świat i świat tych na dorobku do usranej śmierci.
I masz odpowiedź dlaczego Niemcy, Anglicy czy Francuzi na emeryturze jeżdżą na wakacje a u nas ludzie na emeryturze głosują na PiS licząc na 14-stkę.
Dlatego mówimy o krajach NA DOROBKU i krajach ROZWINIĘTYCH. Bo w krajach rozwiniętych raz że zarobki rosną a dwa że dzietność spada do 2 i niżej. Tak więc po jednym-dwóch pokoleniach dzieci po prostu dziedziczą mieszkanie po rodzicach dziadkach. I te dodatkowe parę tysięcy miesięcznie inwestują, wydają na przyjemności.
@ciomak12 Zweryfikuj strukturę własnościową w Niemczech, czy Francji względem Polski. Zdziwisz się.
@ciomak12 Na zachodzie większość ludzi wynajmuje.
Spokojnie. Jeszcze jedna kadencja PiS-u i nikogo nie będzie stać aby kupić dzieciom mieszkanie, a do spadku dowalą podatek solidarnościowy i tez nikogo na spadki nie będzie stać.
A jak dostałeś mieszkanie w popegeerowskim bloku, albo w kilkutysięcznym mieście?
@pejter to dalej żyjesz bez kredytu spłacanego do emerytury.
Nie każde mieszkanie w spadku to prezent od losu. Bywają zagmatwane historie. Sam jakiś czas temu odrzuciłem w spadku mieszkanie... a właściwie... 1/24 mieszkania...
Dach nad głową to główny życiowy wydatek, więc jeżeli dostaniesz od kogoś robi ogromną róznicę w życiu. Jestem ciekaw co teraz zrobią młodzi: po takich wzrostach cen nieruchomości, inflacji, ograniczaniu zdolności kredytowej itp.
Sranie w banie. Jak się mało zarabia, nie ma kwalifikacji to się nie kupuje na kredyt wielkiego domu lub mieszkania w centrum, pewnie ifonik na kredyt też musi być.
@Sosna1986PL
problem w tym ze jak sie malo zarabia to nie ma co wogole liczyc na kupno swojego mieszkania, i zamiast tego splaca sie kredyt na mieszkanie komus innemu (pod postacia czynszu)
a ifonik to ta odrobina luksusu ktora pozwala takiej osobie poczuc sie lepiej
Życie nie jest sprawiedliwe. Jakoś nigdy nie mogłam się do tego przyzwyczaić.
@Lady_Apocalypse
I faktycznie każdy, niezależnie od majętności czy zdrowia czuje się niesprawiedliwie potraktowany przez życie:)
No nie bardzo rozumiem o co te jęki i stęki. Tak to już w życiu bywa, po prostu ktoś miał troszeczkę więcej szczęścia polegającego na tym, że urodził się w takim miejscu i czasie a nie innym. Jeden człowiek rodzi się kaleką na chodniku gdzieś w Kalkucie, fawelach Rio de Janeiro albo domku z gówna w Afryce a inny jest okazem zdrowia w bogatym europejskim kraju. Nie ma tutaj dobrego rozwiązania, gramy po prostu takimi kartami jakie wylosował nam los. Odziedziczenie jednego mieszkania w Polsce jest spoko, jeśli znajduje się ono w jakimś dużym mieście gdzie nie ma problemów z dobrze płatną pracą to już w ogóle znakomicie. A np. jak nagle otrzyma się w spadku 2 - 3 mieszkania? Można tak licytować się bez końca. Trzeba godzić się z tym na co nie mamy wpływu i zmieniać to co zmienić możemy i tyle.
tak jest