Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Q qwero
0 / 2

było

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wermin
+17 / 19

najsmutniejsze jest to że oni piszą to naprawdę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+28 / 30

Robią się coraz bardziej chciwi i bezczelni. Dla ciągnących socjal powinien był zakaz dalszego rozmnażania się, skoro nie stać ich na dzieci, które już mają

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TomorrowNeverKnows
+2 / 2

@Ashera01 A jak ten zakaz chcesz wyegzekwować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+2 / 4

@TomorrowNeverKnows sterylizacja i zabieranie im tych, które już mają. Nie stać cię, to nie robisz dzieci. Proste i logiczne. W normalnych krajach są rozwiązania pozwalające zabrać dzieci za biedę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TomorrowNeverKnows
+2 / 2

@Cammax A czytać ze zrozumieniem potrafisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+10 / 12

@Cammax Wystarczy prosty zabieg - pobieranie socjalu (nie mylić z ubezpieczeniem opłaconym przez kogoś) odbiera prawa wyborcze na 10 lat. Gotowe. Z logicznego punktu widzenia, jeśli nie jesteś w stanie ogarnąć swojego życia, to jakie masz kompetencje aby decydować o kraju? Z praktycznego, władza będzie wtedy zdana na głosy tych, którzy ten kraj utrzymują, a więc skończy się kupowanie głosów w tak prosty sposób. I co najlepsze, nie łamie to konstytucji ani praw UE tak długo, jak socjal jest opcjonalny. Czyli nadal każdy obywatel ma prawo głosu i sam się zrzeka tego prawa idąc po wsparcie finansowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WitekPK
+3 / 3

@Ashera01 ale takich ludzi właśnie wspiera obecny rząd. Przecież oni chcą żeby ci ludzie byli uzależnieni, które rozdaje im prezes i wspólnicy, a że rozdają nieswoje to mają gest

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+5 / 5

@TomorrowNeverKnows w tym właśnie problem, że ci co ciągną socjal robią sobie kolejne dzieci, żeby dostać więcej kasy. A nie powinni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+2 / 4

@ZONTAR jestem za. Osobiście dostałabym jeszcze jakieś testy z wiedzy z zakresu polityki, WOSu, historii i ekonomii. Wiadomo, nie jakieś szczegółowe pytania, tylko takie najważniejsze (chodzi o to, by odsiać "geniuszy" uważających, że np. oni żadnych podatków nie płacą, a politycy dają ze swoich kieszeni). Zdasz- głos ważny. Nie zdasz- nieważny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Planck
+1 / 1

@ZONTAR Poszedłbym dalej. Chciałbym tak zmienić prawo wyborcze, żeby dwóch Zenków spod budki z piwkiem nie mogło przegłosować profesora. Każdy miałby jeden głos, drugi głos za wykształcenie, trzeci na wysokość płaconych podatków, czwarty dla pracodawców itp. Skończyłoby się kupowanie głosów nizin społecznych. Problem w tym, że ŻADNEJ władzy nie byłoby to na rękę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Cammax To jest akurat dosyć trudna kwestia. Z założenia demokracja pośrednia powinna działać inaczej. Ludzie mówią czego by chcieli (prawo za trudne, podatki skomplikowane, płace niskie), a władza decyduje jak rozwiązać problem. U ludzi świadomych to działa ok, zobaczą co władza robi, czy uważają ich metody za skuteczne i prawidłowe. U ludzi nieświadomych też często działa, głosują po prostu na tych, którzy obiecują efekty. Nie działa natomiast u tych, którzy nie głosują za efektami, nie znają się wystarczająco dobrze, a i tak wybierają polityków opowiadających się za rozwiązaniami, które im się wydają dobre. Czyli mamy sprzątaczkę, która nijak nie wie jak prowadzić firmę i zamiast chcieć podwyżkę, to i tak głosuje za jakimś głupim pomysłem, który jej się gdzieś napatoczył i wydaje się słuszny. To niestety jest dodatkowo zaciemnione błędem poznawczym, wiele efektów trudno zaobserwować bez dogłębnej analizy. Tak, jak chociażby wpływ inflacji czy pogorszenia kursu walut na siłę nabywczą. 500zł w portfelu widzisz od razu, wyższe ceny zaczynasz zauważać powoli i trudno określić skąd się to bierze, duże wzrosty cen produktów z importu też zauważysz z czasem, ale tym bardziej trudno będzie określić skąd ta różnica. Działa to też w drugą stronę i jak władza poprawi gospodarkę, zatrzyma inflację, a wartość złotówki na rynku wzrośnie, to wielu ludzi i tak nie skuma, że te zachodnie samochody potaniały przez odpowiednią politykę gospodarczą.

Pamiętajmy, że wprowadzenie testów oznacza uznaniowość dostępu do urn, a to już może kolidować z konstytucją i może stać się narzędziem do manipulacji. Trudno upilnować aby wyborów nie fałszowano, teraz spróbuj upilnować prawidłowego oceniania takich testów.

@Planck Coś takiego znowu może być problemem. Zwróć uwagę na to, że nasi politycy ani nie są biedni, ani nie są niewykształceni. Czy postacie pokroju Pawłowicz faktycznie powinny mieć więcej głosu od jakiegoś przedsiębiorcy prowadzącego małą firmę bez wykształcenia?
Ja bym raczej patrzył w stronę systemu okręgowego. Najpierw należy przenieść sporo władzy w ręce samorządów. Patologią jest już to, że państwowo podejmuje się decyzje, które mają lokalny wpływ. Ot, po kij ktoś ma zajmować się kwestiami podatków od turystyki morskiej w regionach, które nad morzem nie leżą? Na co komu ingerencja w sprawy kopalń, skoro w swoim województwie może najwyżej dłubać w nosie? Wiele z takich rzeczy powinno być regulowane lokalnie, adekwatnie do skali tego tematu. Nawet najprostsza rzecz - budżetówka. Czy koszta życia w Pcimiu są takie same jak w Warszawie? No nie sądzę. Dlaczego więc pracownik państwowy w Warszawie by miał zarabiać tyle samo, co w Pcimiu? To samo z nauczycielem czy lekarzem. Progi wynagrodzeń powinny być adekwatne do miejsca, w którym to działa. Inaczej albo mamy zbyt wysokie stawki gdzieś na wygwizdowie i dostępność usług spada (nie będą pakować kasy na lekarzy czy nauczycieli, bo drogo jak na ten rejon), albo będziemy trzymać próg wynagrodzeń w drogich miastach adekwatny do wsi pod miastem powiatowym. Gminy, powiaty i województwa powinny mieć swój zakres kompetencji, państwo powinno działać jak federacja i zajmować się głównie polityką zagraniczną, wojskiem i infrastrukturą państwową, ale nawet ta powinna polegać na projektach państwowych przy współpracy z samorządami. Jak budowa autostrad w USA. Rząd federalny wyznaczył, że potrzebna autostrata przez kraj. Dogadali się ze stanami i dali im kupę kasy na autostradę pod warunkiem, że wszystko połączą w jedną nitkę i spełni wymogi trasy międzystanowej. Dokładnie to samo, co robi Unia. Masz wytyczne, chcemy takich inwestycji. Jak się podejmiesz, dostajesz wielkie dotacje, ale to tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@ZONTAR tu się zgadzam. Dlatego zanim się zacznie wprowadzać takie, czy inne rozwiązania, to trzeba zacząć od edukacji. Dobrze też by było wyjaśniać coś ludziom tak, by zrozumieli. Przykładowo: wiadomo, że nawet jak inflacja spadnie, to ceny nie spadną, a jedynie będą rosnąć wolniej. Żeby spadły inflacja musi być na minusie. To raczej większość zrozumie. Ale jak już jakiś profesor powie to samo, ale fachowym językiem, to mało kto to zrozumie.

U nas dużym problemem jest też to, że na stanowiskach politycznych są ludzie niemający pojęcia o swojej dziedzinie. Nie znaczy to, że nie mają wykształcenia. Często mają, ale w kompletnie innych dziedzinach. Np. minister finansów nie ma pojęcia o ekonomii, bo skończył jakiś kierunek typu historia. To tak jakby mnie wybrali na ministra zdrowia w czasie pandemii. Chociaż... Duda jest po prawie, a nie zna konstytucji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Cammax Dlatego od dawna uważam, że władza powinna być bardziej podzielona. Mamy niby trójpodział władzy, wykonawcza i sądownicza mają swoje wymogi, mają całą ścieżkę kariery i jeśli działa prawidłowo, to osoby o odpowiednich umiejętnościach trafiają na odpowiednie stanowiska. Natomiast prawodawcza to burdel, który należy podzielić. Osobno powinni być reprezentanci narodu czy określonych frakcji, a osobno specjaliści od prawa czy ekonomii. Niech sobie reprezentanci narodu będą wybierani przez naród, nawet ze słomą w butach i łajnem na fraku, będą mogli mówić czego chcą, do czego dążyć. Specjaliści natomiast powinni być zatrudniani na podstawie wiedzy i osiągnięć aby opracowywać analizy, symulacje i projekty ustaw. Polityk mówi "chciałbym to i tamto", oni przygotowują to z sensem i zdają pełny raport z tego, jak to zadziała. I nie ma ukrywania, każdy projekt powinien mieć pełną analizę skutków, która nie jest powiązana politycznie. Wtedy ludzie będą mogli zobaczyć co dana partia chce zrobić i wtedy będzie można jasno rozliczać obie strony. Specjalistów z niekompetencji, jeśli stworzyli coś źle lub zbyt mocno odbiega od ich przewidywań, polityków z podjętych decyzji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@ZONTAR tu się zgadzam. Do tego większą władzę powinny mieć też samorządy. No i dobrze byłoby, gdyby tam faktycznie rządzili ludzie związani z regionami. A nie na zasadzie: pochodzę z Podlasia, przegrałem wybory w Warszawie, to spróbuję w Rzeszowie, potem znowu we Wrocławiu, a jak i tam się nie uda, to w Gdańsku.

Specjaliści powinni też wytłumaczyć, czemu czegos się nie da wprowadzić bez szkody dla kraju. Bo potem ludzie będą mówić, że jakaś partia jest zła, bo nie chce im dać 1000 zł, więc oni chcą kogoś, kto im ten 1000 da bez względu na konsekwencje. No i nieważne, żw ta pierwsza partia odbędzie rządziła, dla ludzi ważne będzie, że "nie dała, a tamci to choć dają".
Może gdyby ludzie rozumieli, jakie mogą być skutki działań różnych partii to by się 2 razy zastanowili przed oddaniem głosu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Cammax Jedną z cech władzy centralnej jest brak wyboru i brak porównania. Ludzie z pomorza płacą na premie dla górników, a ludzie z dolnośląskiego płacą na szkoły na podlasiu. Nie wiedzą jak by to było, gdyby było inaczej, bo nie ma niezależnych jednostek w tym kraju, a porównanie z innym krajem jest trudne i wymagałoby emigracji. Na systemie federacyjnym najbardziej by skorzystały bogatsze regiony, które by zostały uwolnione od państwowego narzutu biurokracji i podatków, same by decydowały jak i na co przeznaczają fundusze. Z drugiej strony inne regiony by mogły przyciągać mieszkańców uproszczeniem prawa czy niskimi podatkami. Jeśli koszta życia na podlasiu są niższe, to zarówno płaca minimalna, benefity socjalne jak i ogólne obciążenia podatkowe mogą (i nawet powinny) być niższe. To z automatu sprawia, że konkurencja na rynku wzrasta. Jak możesz mieć firmę na podlasiu i płacić niższe podatki zatrudniając ludzi za niższa płacę, to czemu nie? To nagle sprawia, że regiony mniej rozwinięte czy biedniejsze są opłacalne. Dokładnie to samo jest z przenoszeniem produkcji do krajów drugiego świata. Gdyby był jeden system podatkowy i produkcja w USA była tak samo droga jak w Chinach czy FIlipinach, to nikt by się tam nie pchał, lepiej pod nosem to robić. No ale jak w innym regionie jest taniej, jest więcej chętnych do pracy, są lepsze warunki podatkowe, to przeniesienie produkcji może się opłacać i w ten sposób ci biedniejsi często są ciągnięci do przodu przez zwykłe prawa rynku. Jedynym wymogiem do tego jest zróżnicowanie prawa i dostosowanie go do realiów lokalnego rynku.
Podział władzy też sprawia, że prezydent, starosta czy wojewoda mają dużo więcej do powiedzenia. Obecnie to w większości marionetki, bo większość władzy jest w rękach rządu. Gdy będą mieli więcej władzy, to jednocześnie ludzie zaczną przykładać dużo większą uwagę wyborom samorządowym. Wtedy trudniej będzie się przypałętać z jednego regionu do drugiego i dobrać do koryta, bo ludzie będą wiedzieli o możliwościach lokalnych władz i będą dużo bardziej rygorystyczni wobec kandydatów.

Rozdawnictwo to odwieczny problem i niestety nie da się tego rozwiązać w prosty sposób. Widać to idealnie w USA. Masz bogaty region odnoszący sukcesy, spływa do niego masa ludzi w poszukiwaniu lepszego życia, zaczynają stanowić większość i przegłosowują socjal. Po tym rosną obciążenia pozostałych, którzy się wkurzają i uciekają. Dzięki temu Kalifornia już zapada się pod ciężarem swoich decyzji, a jednocześnie jest sporo regionów, w których życie jest tańsze i wszystko jest lepiej zorganizowane. Tylko są one jest niewystarczająco atrakcyjne dla przybłędy szukającego socjalu, więc przewagę mają tam ludzie nastawieni na wolny rynek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2023 o 16:24

avatar ZONTAR
0 / 0

@Cammax
Tu jest dosyć ciekawa mapka:
https://i.redd.it/2qpj5wnbwqt51.jpg
Democratic Socialism=left wing of Democratic Party
Social democracy=traditional Democratic Party base
Liberalism=Moderate Democrat/centrist
Populism=large swings between parties in the 2010s
Liberal c

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@ZONTAR pełna zgoda. Często widzę opinie, że ludzie wkurzają się, bo ich podatki idą na sportowców. Mi osobiście nie przeszkadzałoby płacenie na sportowców, ale za to nie chce płacić na patologię, polityków, ich media i KK. Więc moim zdaniem i w tym zakresie ludziom się powinno dać większą swobodę. Wiadomo, nie obejdzie się bez przekazywania jakiegoś tam procenta na wojsko, czy policję, ale przy pozostałych wydatkach możnaby ludziom dać więcej swobody (coś na zasadzie 1% na dowolny cel charytatywny).
Nie dziwię się, że np. na Pomorzu wkurzają się, że placą na górników. Mnie też by wkurzyło, gdyby ktoś np. kazał mi płacić na porty na Bałtyku.

No i jakby dać samorządom większą swobodę, to sprawniej możnaby pomagać np. w razie klęsk żywiołowych. Bo zazwyczaj pierwsza pomoc przychodzi z sąsiednich gmin/powiatów. A politycy z rządu to zazwyczaj w takich sytuacjach nawet nie są potrzebni, bo co oni zrobią? Pojadą w garniturze i eleganckich butach, obiecają pomoc, a po wyborach to pewnie nawet nie pamietają, jak nazywa się miejscowość, w której byli.

Właśnie w tym problem. Większość stanowią ludzie słabo wykształceni, z biednych regionów, którzy bez problemu przegłosują innych. No i im się wydaje, że skoro zarabiają mało, to socjal im się opłaci. U nas też niektórzy rezygnowali z pracy, bo "po co pracować, jak mamy kilkoro dzieci i rząd daje?". Zazwyczaj oczy im się otwierają dopiero jak wszystko za przeproszeniem j**nie, nastąpi wielki kryzys. Tyle że wtedy już jest za pozno. A wcześniej to na taczkach by wywieźli każdego, kto spróbuje ten socjal zabrać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Cammax Właściwie cały koncept władzy dla ludu opiera się o formę władzy, która ma ułatwiać życie. Nie można tego mylić z władzą pana na włościach, który po prostu decyduje jak jego chłopstwo ma funkcjonować i co może mieć. Jeśli uznajemy państwo za wspólne dobro, to powinniśmy wyjść z założenia "wszystko wolno" i na tej podstawie określić co warto ograniczyć lub zorganizować, aby było lepiej. Tak chociażby w wielu krajach funkcjonowały prywatne straże pożarne. Na budynkach były tabliczki informujące o ubezpieczeniu i odpowiednia straż gasiła, reszta umywała rączki. Trochę niefajne, jeśli mieszkasz na przeciwko remizy, ale ubezpieczenie pokrywa tą kwadrans drogi od domu. Jeśli więc możemy zunifikować to w jakiś sposób, to wszystkim wyjdzie na dobre. Podobnie służba zdrowia w USA. Był okres darmo temu, kiedy faktycznie człowiek po wypadku musiał skorzystać z usług szpitali, z którymi ma umowę. To zostało zmienione i już od wielu lat każde ubezpieczenie musi pokrywać ratowanie życia niezależnie od tego, kto będzie ratował. Czyli pierwsza lepsza karetka zgarnie kogoś i pierwszy lepszy szpital będzie go ratować. Jak stan się ustabilizuje, to wtedy dopiero można podjąć decyzję - przenosimy do szpitala, z którym ma umowę. Za ratowanie życia zapłaci tyle samo, ile by zapłacił w swoim szpitalu (zgodnie z tym, jakie ma ubezpieczenie), więc nie ma żadnego ryzyka, że wbije się na koszta większe, niż umówione przy ubezpieczaniu się.
Idąc tą samą drogą, dawniej nie było za bardzo telewizji i publiczne media miały sens. Lepsze to niż nic, wprowadzić trochę rozrywki i kultury pod strzechy. Sytuacja się zmieniła, teraz dostęp do mediów ma każdy i telewizja publiczna nie ma absolutnie żadnego sensu. Należy to usunąć.
Ulgi czy dotacje dla kościołów należy zaorać i obsypać solą. Jeśli chcemy, aby ludzie mieli swobodę nieopodatkowanego organizowania wspólnych akcji, to taką dajmy wszystkim, a nie tylko związkom wyznaniowym. Co za różnica, czy Stachu ma salon gier i pobiera opłaty na jego utrzymanie od gości, czy ma kapliczkę i pobiera opłaty za utrzymanie od wiernych? Różnią się tylko statusem.
Z politykami to może być prostsze. Jak mamy grupę specjalistów, to oni muszą być dobrze opłacani, tego nie przeskoczymy. Nie chcemy, aby ekonomią państwową zarządzali goście na minimalnej krajowej. Natomiast politycy powinni mieć niewielkie pensje i raczej powinny to być role społeczne, co najwyżej najwyższe rangą osoby powinny mieć stałą płacę ze względu na rolę reprezentatywną. Nie chcemy, aby minister spraw zagranicznych musiał wrócić z delegacji, bo na 4 ma zmianę w piekarni. Natomiast cała ta zgraja oferująca łapkę przy głosowaniu nie powinna dostawać nic. Jednocześnie możliwość zostania taką osobą powinna być ułatwiona aby faktycznie nie było to wielkie wyrzeczenie. Masa ludzi nie idzie do polityki, bo się to nie opłaca, a wiele dobrego by mogli wnieść. Gdyby próg wejścia był niższy i koszta były rozsądne, to więcej ludzi z głową na karku by się za to zabrało. Jest bardzo wielu ludzi, którzy chętnie by się przysłużyli wiedzą i intelektem bez jakiejkolwiek płacy, byle w kraju było lepiej. Tylko nie chcą się babrać w politycznym gównie.


Znałem też kilku sołtysów. To jest właśnie rola społeczna, sołtys co najwyżej dostaje zwrot niektórych kosztów, ale nie jest to praca. Każdy sołtys jakiego poznałem miał łeb na karku. Nie byli to może ludzie wybitnie wykształceni, ale jednocześnie znali potrzeby mieszkańców, znali ich problemy, wiedzieli co się dzieje na wsi i rozumieli jak działa państwo, jak działa prawo. Właśnie takich ludzi nam potrzeba idąc od samego dołu. Oni mają dużo bliższy kontakt z ludźmi. W ten sposób można stworzyć hierarchię, w której każdy kolejny szczebel jest droższy, lepiej wykształcony, ale też ma większa odpowiedzialność i jest dalej od obywateli. Po to są mu potrzebni ludzie na niższych szczeblach. O ile nikt nie będzie chciał być ministrem za nic (chyba, że robić interesy na lewo), to objąć taką funkcję w lokalnych władzach można

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@TomorrowNeverKnows Proste: masz kolejne dziecko, to zabieramy ci cały socjal. Nie opłacałoby się im dalsze rozmnażanie.
A że ja np. jestem za przymusową sterylizacją osób poważnie chorych psychicznie, patologii, zwyroli z wyrokami za przemoc na dzieciach itp., to już inna bajka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wermin
0 / 0

proszę o napisanie jeszcze raz tylko poprawnie gramatycznie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wermin
+1 / 1

wsęsie @Xar

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gorgonek
+7 / 7

Ech, a Ty człowieku zapi...aj na każdą złotówkę i martw się czy Ci nie do...lą jeszcze większego podatku lub nie wzrosną kilkukrotnie rachunki za prąd, gaz itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+6 / 10

Kilka uwag:

1) Ten/ta z cmentarzem, to może wydawać sie głupie, ale wynika z troski. Ktoś si nasłuchał głupot to chce zweryfikować czy to prawda z tym trupim jadem czy nie. Powiedziałbym, ze to nawet pozytywne, że ktoś szuka potwierdzenia a nie wierzy w to co usłyszy bezkrytycznie.

2) Ta krytykująca matki tipsiary ma trochę racji. Bo jeżeli mówimy o małym dziecku, gdzie matka jeszcze nie pracuje tak opieka nad takim wymaga masy czasu, a ten pozostały można spożytkować na wiele lepszych sposobów, choćby sprzeczając czas wspólnie z małżonkiem, lekturę, czy inna formę odpoczynku. I tak, dla pewnej grupy wizyta w salonie to odpoczynek, ale niestety efekty tych prac przy dziecku małym szansy utrzymać sie nie mają. Sam jak idę z małą na spacer na plac zabaw, a mieszkamy na osiedlu z półki raczej średniej-wyższej (dominuje IT, inżynierowie, lekarze itd.) tak pośród dziesiątek rodziców tam spotykanych naprawdę typu tipsiary praktycznie nie widać. Za to widać szczęśliwe zadbane dzieci i zadowolonych rodziców bawiących się z nimi. Ten typ tipsiarowy to raczej mi się z matką na placu z petem w ustach i piwkiem w ręku kojarzy.

Oczywiście wyjątkiem są matki, które już wróciły do pracy a tego typu dbanie o wygląd jest wymogiem zawodowym. To nie ich decyzja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+3 / 7

@Elathir Wystarczyłoby, żeby facet pomagał w wychowywaniu dziecka i zajął się nim na kilka godzin dziennie, i matka znalazłaby czas, żeby o siebie zadbać. Niestety, w wielu przypadkach rola matki i gospodyni to etat 24/7.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+3 / 3

@goldenfrog Zadbać w sposób wspomniany w demotywatorze, utrudniający opiekę nad dzieckiem przez resztę czasu (czyli wspomniane tipsy)? Na dodatek: na to potrzeba kilku godzin dziennie? Jak ładnie Elathir napisał: czas można spożytkować na wiele lepszych sposobów, choćby spędzając czas wspólnie z małżonkiem. Nawet znajoma tipsiara od momentu porodu botoks sobie odpuściła, a paznokcie nosi krótkie by dziecka nie podrapać. Nie znaczy to jednak, że przestała się malować, albo czesać, czy ubierać tak jak lubi).
Swoją drogą, chyba wolałabym jej układ, że dwie noce w tygodniu przesypia całe w zatyczkach do uszu, a jej partner jest na każde zawołanie dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
0 / 0

@goldenfrog guzik prawda.

Dajmy na to praca + dojazdy + inne obowiązki to tak 10h dziennie. Potem o 17 w domu a wiec spacer 2h lub zabawa z dzieckiem do 19 i już czas na kolację. Większość kobiet nie ma najmniejszego zamiaru przeznaczać tych 2h żeby lecieć do kosmetyczki, a po położeniu dziecka spać zdrowe małżeństwo woli spędzić ten czas razem.

W weekendy tez wolimy spędzić czas razem, albo nawet jak bierzemy dziecko na przemian na spacer to są do ogarnięcia przez druga osobę zakupy, sprzątanie jakieś, gotowanie. Na odpoczynek zostanie trochę czasu to albo lepiej spędzić go razem a jak w pojedynkę to poczytać, obejrzeć serial itd.

Inna sprawa to dochodzi tez wspomniane wstawanie w nocy. Z żoną mieliśmy taki układ, że od kiedy tylko dziecko przeszło na butelkę to ja wstawałem w nocy od samego początku niemal każdej nocy (wyjątki raz na miesiąc wynikały z wyższej konieczności), więc siłą rzeczy po pracy miałem mniej siły na zajęcie się dzieckiem, więc kiedy jeszcze dużo sie budziło to na spacery brałem od weekendów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2023 o 10:35

avatar goldenfrog
+2 / 2

@Cascabel @Elathir Piszemy o dwóch różnych przypadkach: wiele matek jest zdanych na same siebie w opiece nad dzieckiem, że o umalowaniu się, czy zadbaniu o siebie nie ma mowy. Piszę o przypadkach, gdy matka opiekuje się dzieckiem 24/7, a ojciec ogranicza swój udział do pracy zawodowej. Wy piszecie o współdzieleniu obowiązków, większym bądź mniejszym, ale współdzieleniu.
No i skojarzenia z tipsami i botoksami to ocieranie się o przypadki patologiczne, napisałem o zadbaniu matki o siebie i pomocy w tym, przez odciążenie jej w opiece nad dzieckiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ksilaqui
0 / 0

@Cascabel ale wiesz że tipsy mogą być też krótkie? Można je zakładać tak jak ja, bo płytka paznokcia jest bardzo delikatna i łamie się ledwo po odróżnieniu od mięska? Jak nie mam tipsów to moje palce wyglądają na wiecznie poobgryzane.
Wiele kobiet o których możesz myśleć, że mają ładny manicure nosi właśnie tipsy, ale dopasowane do kształtu dłoni i długością do pracy jaką te kobiety wykonują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@Ksilaqui raczej hybrydę albo żel, albo manicure japoński, ale nie tipsy. Tipsy mają to do siebie, że są na klej, więc spadają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@Ksilaqui (zapomniałam dodać, a nie mogę zedytować) ale nie bez powodu wszelkie rzeczy: hybryda, żel i tipsy - nie są wskazane przy pracy w szpitalach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ksilaqui
0 / 0

@Cascabel szczerze mówiąc myślałam, że to taka nazwa rodzaju, jak adidasy czy pampersy.
Nie sądzę żeby jaka kolwiek manikiurzystka kleiła tipsy typu chiński plastik na kropelkę. To już raczej zawsze są żele.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@Ksilaqui żele to naturalny, utwardzony paznokieć, podobnie hybryda. Dla mnie tips, jeżeli by miał być traktowany jako nazwa rodzaju, to długi paznokieć o intensywnej barwie (taki szpon). Tipsiara to z kolei kobieta której paznokcie przeszkadzają w funkcjonowaniu, bo najważniejszy jest wygląd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
0 / 2

Dlatego jak kobieta chce sie z kims przespac po imprezie, zawsze powinno byc to w mieszkaniu typka, a po wszystkim powinna sobie spisac adres ^^

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
0 / 0

@Olka1245 A ludzie się śmieją z Japonii, że to stan umysłu, a tam są specjalne 'hotele' do tego typu zabaw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar n0p
+1 / 1

@Olka1245 CO z tego, że spisze. Może wynajmowane, albo mieszkanie kumpla... Sam adres nic nie da. Powinna od razu zdjęcie dowodu (z obu stron) zrobić, albo po prostu przestać się kur\/\/ić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
+3 / 5

Wzywam @GieniaK: Wytłumacz nam patriarchat, uciskanie kobiet i facetów myślących penisem na podstawie powyższych przykładów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agnieszka_bo_tak
+6 / 6

Okropności. Mam jedno dziecko, zapier..am na kilka, a darmozjadom jeszcze mało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-2 / 2

Ale wiecie, że ludzie się czasem nudzą w pracy, a studenci na zajęciach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 4

@Loleth ah, czyli kolejna samotna madka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Myslaca_istota
+4 / 8

@Loleth Nikt na pracujące matki nie szczuje. Nikt nie szczuje na matki utrzymywane przez ojców ich dzieci. Szczucie jest na leniwe baby, które z posiadania dzieci zrobiły sobie źródło przychodu. A te dzieci są biedne, bo pieniądze przeznaczone na nie ich matka wydaje na siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
-2 / 4

@phronesis Ah, kolejny kuc z renią rączkowską ;>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+2 / 2

@Myslaca_istota Czyli 5 durnych wpisów, a przez to zmienia się postrzeganie, bo ktoś, kto nie zna pojęcia mama i dziecko - obce, bo jakos wszyscy maja amnezje, ze tez mają mamę. No bo ona ZAWSZE tam była, to nie mama tylko czesc zycia juz - to kojarzy z 500+, patologią i nie wiadomo co, właśnie przez takie demoty. Czemu nie ma demotów o ojcach co się migają od alimentów? Albo o ojcach co chcą odebrać żonie prawa do dziecka, ale nie z miłości do latorośli tylko dla zemsty? A potem oddają? Czemu nie ma hejtu na typów co pod postami zaginionych dziewczynek, de fakto DZIECI piszą, że poszły się "Lochać", a pod ogłoszeniami chłopców jest płacz i lament? Przez takie opisy jak autor demota, kobiety brzydzą się macierzyństwem i boją się zakładac rodziny, zeby nie byly wyzywane od takich i owakich, bo uwaga. Masz dziecko to znaczy, że "O nie! Uprawiała seks!" To jest rozumowanie przecietnego uzytkownika demotów udających, że są "mUndrzy" Jak np. phronesis.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 2

@Loleth jaka oryginalna riposta

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
-1 / 5

@Loleth jednak to incele mają największe prawo krytykować madki. Wiadomo, że kobiety lecą na pieniądze a państwo okrada ich podatkami więc przez to stają się mniej atrakcyjni dla kobiet, które są dotowane z ich PIENIĘDZY!!!
Także więcej szacunku do grupy z której żyjesz beneficiaro

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
0 / 4

@Loleth 'kto nie zna pojęcia mama i dziecko - obce, bo jakos wszyscy maja amnezje, ze tez mają mamę'
A teraz przeczytaj jeszcze raz wpis, który komentujesz, bo mam wrażenie, iż go nie zrozumiałaś lub celowo siejesz dezinformację. Dwa wpisy wyżej od Ciebie masz matkę i zobacz sobie, jak inni zareagowali.
'Czemu nie ma demotów o ...' To skoro pomysły masz to czekamy na realizację.
'"O nie! Uprawiała seks!"'No tak, lepiej wyzywać innych od inceli itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
-1 / 1

@skromny Ja nikogo nie nazwałam incelem, ale przykro mi, że się za takiego uważasz. A moj komentarz to po prostu *snap* kolejnego, bodajze 10 w tygodniu podkreślenia, że baby to "Beneficjentki" i za 500 zł normalnie nahapają się i beda zyc jak morawiecki i obajtek, bo biedny Łukaszek musi odprowadzac podatki. kij z tym, ze kobiety tez pracuja i dokladaja sie do tego. To szeroki temat, ale hejtowanie mam z dizeckiem, tkre nie potrafia sie obronic, jest bardzo modne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
0 / 0

@phronesis Pracowałam na te 500+ zanim ty w planach byłeś, wiec po prostu zabierałabym to, co jest mi wydzierane. A jak założysz kiedyś rodzinę, to tez będziesz pobierał BENEFICIORZE tą kasę. Sam sobie w twarzoczaszke strzelasz, bo uwazasz, ze jedyne co cie dotyka to podatek. Uwierz mi, ze nawet jak 500+ zabiorą, to podatki ci sie nie zmniejszą, a dziura budzetowa nie zniknie. Obudź się z memcenowego snu wyborczego xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skromny
0 / 0

@Loleth ' Ja nikogo nie nazwałam incelem, ale przykro mi, że się za takiego uważasz.' Piszę o zjawisku, jakie jest widoczne w internecie. Kobiety jęczą, jaka to dla nich krzywda, że muszą się same utrzymać i jaka to katorga. Jednocześnie wylewają wiadro pomyj na facetów ubliżają im od przegrywów, inceli etc. Czy widziałaś powszechne zjawisko facetów jęczących jak to im źle, bo muszą sami wykonywać te czynności?
'baby to "Beneficjentki" i za 500 zł normalnie nahapają się'
Czyli KTOŚ musi je utrzymać
'kij z tym, ze kobiety tez pracuja i dokladaja sie do tego'
Gdyby nie musiały się dokładać, to miały by więcej z pracy to chyba logiczne?
'hejtowanie mam z dizeckiem'
Nie mam z dzieckiem, a MADek. Wiesz z czego wzięło się to słowo? To sklejenie mad i matka, czyli taka matka, która ma odpały i myśli iż zajście w ciążę powoduje, że może wymusić specjalne traktowanie. I to wymuszanie tego traktowania jest piętnowane. A to co Ty stosujesz to manipulacja. Nie udawaj, że tego nie wiesz, bo już co najmniej drugi raz jest Ci to tłumaczone, a Ty dalej udajesz, że nie wiesz o co chodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michoburger
+3 / 3

ten serwis strasznie upada, kiedyś tu były fajne (de)motywujące treści, a dziś tylko: polityka, religia, madki, kiedyś to było/kto pamięta i tak w kółko, nic nowego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@michoburger Dodaj jeszcze żebraninę w stylu: "Skoro bigos dostał 100000000 mocnych, to ile dostanie kotlet schabowy"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

Obejrzyjcie sobie serię na YouTube o nazwie "Beka z madek". Nie takie kwiatki zobaczycie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V veraclixuk
-1 / 1

Niedługo będzie strach iść na zakupy. Bo tak, stoisz w kolejce do kasy a tu ci podjeżdża karyna i sebix z wózkiem wypchanym po brzegi i każą ci za to zapłacić bo im się należy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paki88
-2 / 4

Dwa teksty mnie ugryzły.
1. Bezrobotna matka trójki dzieci ma 3600-3800 a więc zarabia więcej niż nauczycielka.
Racja. ale nauczycielka z trójką dzieci ma pensje + minimum 1500 z samych pincetplusów, a to już daje 4500. Poza tym jak ktoś zazdrości komuś, że ma za 3600 utrzymać czteroosobową rodzinę to zazdroszczę optymizmu.
2. Matka "tipsiara"
No bez jaj. Dobra matka to kocmołuch w crocsach? Mamy z żoną dwójkę dzieci. Uważam ją za wspaniałą matkę. Zabiera dzieci na spacery, na plac zabaw, na basen, lody i gdzie tam jeszcze można je wziąć. Ale chodzi też do kosmetyczki, fryzjera, "robi" brwi i paznokcie i nic z tego nie odbywa się kosztem dzieci, bo mają też ojca, który się nimi może zająć. Żona pracuje jako pielęgniarka, więc nie potrzebuje wizyt u kosmetyczki do pracy, ale dlaczego nie może o siebie zadbać i mieć od życia coś dla siebie? Przecież pracuje i zarabia i nic Wam do tego na co wydaje swoje pieniądze. Gardzę takimi jadowitymi ludźmi, którzy, widząc, że kobieta o siebie dba, to od razu szufladkują, że pewnie ku**wa, albo madka patuska, a już na 100% nie jest dobrym rodzicem.

Shame on you, hejterzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem