@georgefsh26 Tak , ale może trzeciego już by nie kupili i przerzucili się na akcje czy inne bitcoiny. Dzięki mniejszemu popytowi spekulacyjnemu mieszkania przestałyby aż tak szybko drożeć.
Na początku może faktycznie będzie od 2 czy 3 mieszkania, ale znając zachłanność polityków w parę lat wszyscy będą go płacić. Jeśli myślisz że koszty podatku katastralnego nie zostaną przeniesione na najemców to jesteś naiwny.
Totalna bzdura wpisująca się w pisowskie ataki na tych, których jeszcze na coklowiek w tym kraju stać. Najlepiej to zabrać mieszkania tym, którzy mieli pieniądze bądź zdolność kredytową na ich zakup i oddć je tym, których na to nie stać. Baa wprwadźmy najlepiej totalną komunę i uwłaszczny wszystkich najemców, płacącym czynsz bogatym kanaliom. Będą krętacze i zarobasy wykupywać mieszkania i trzymać je puste, żeby tylko podbić cenę. A mogliby je na przykład nie wiem.... wynająć, żeby Ci kórych nie stać na własne mogli płacić niski czynsz. Najlepiej to państwo powinno przejąć wszytskich developerów, a mieszkania powinny być przyznawane za darmo zgodnie z partyjną listą zapisów. To wstrętni bogacze i prywaciarze są problemem i należy obłożyć ich nowymi podatkami, zamiast na przykład no nie wiem.... znieść vat i pcc na zakup mieszkania? obniżyć vat na materiały budowlane? unormować system bankowy pożyczający pieniądze na lichwiaraki procent, obniżyć obłożenie podatkowe wypłat Graruluje super pomysłu podnieśmy ceny(podatki), a wtedy wszytsko będzie tańsze. Jedyny efekt tego durnego pomysłu to będzie podniesienie ceny najmu. Podatek katastralny nie zapłacą własciciele mieszkań tylko ich najemcy, a kasa pójdzie na kolejny durny program socjalny albo drukowanie ulotek pokazujących jak jest wspaniale i jak niemcy zazdroszczą nam dobrobytu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 czerwca 2023 o 23:32
Też uważam, że sensownie wprowadzony podatek katastralny mógłby uregulować rynek mieszkaniowy.
Problem niestety jest taki, że wprowadzali by go politycy którzy należą minimum do klasy średniej, a więc to w nich i ich "sponsorów" uderzył by najbardziej.
Dlatego wątpię, że mógłby być sensownie wprowadzony.
@MG02 dlatego napisałem "sensowne". A po ilości minusów, kulturalnej wypowiedziach @Wolfi1485, @kikurenty, wierze w niewidzialna rękę rynku @misiosnechacz widzę, że dyskusja byłaby bezsensowna.
@Zyzol
Ja nie widzę, żadnej możliwości sensownego wprowadzenia takiego podatku. Niezależnie od przepisów dodatkowe opłaty znajdą się w czynszu i zapłaci za nie najemca. W tvpis ogłoszą sukces, a w kasie państwa pojawią się dodatkowe środki do zdefuraudowania. Od dodatkowego opodatkowania ani nie przybędzie mieszkań ani ludzie nie zaczną nagle więcej zarabiać.
@Zyzol rozmawiasz z osobą, która coś tam ma i przymierza się do postawienia w miarę dużego budynku na wynajem (dwa mieszkania i dwa lokale usługowe). Jak się nie będzie opłacać to on nie powstanie.
@Zyzol rozmawiasz z osobą, która coś tam ma i przymierza się do postawienia w miarę dużego budynku na wynajem (dwa mieszkania i dwa lokale usługowe). Jak się nie będzie opłacać to on nie powstanie.
@misiosnechacz dlatego trzeba rozważyć rożne opcje.
Problemem są przepisy chroniące nieuczciwych najemców, co powoduje powstawanie pustostanów, bo ludzie wola trzymać mieszkanie "dla wnuka" niż je wynająć. Dodatkowo wykupywanie mieszkać na wynajem też powoduje podnoszenie ceny. Przepisy, które są coraz bardziej skomplikowane i wysokie opłaty (kominiarz, projektant instalacji gazowej, projektant instalacji elektrycznej, zgody wydziału architektury) też nie ułatwiają sprawy.
Nie ma tu miejsca na opis jak powinna według mnie wyglądać ustawa o podatku katastralnym, ale wcześniej czy później będzie wprowadzona. Dlatego trzeba na ten temat rozmawiać, analizować i uzgadniać jej główne cele, aby nie obudzić się z ręka w nocniku.
@Zyzol a ja uważam, że problemem są pozwolenia na budowę. Mam akurat taką działkę i mogę na niej postawić dom. Kupiłem za 200k. Po drugiej stronie ulicy jest dwa razy większa i pięć razy droższa działka. Można na niej postawić blok. Deweloper stawia a ja czekam. Mam też działkę na której nic nie mogę postawić a która kosztowała 50k. Gdyby nie było ograniczeń w budowie to wyszłoby taniej.
@Wolfi1485 Jakim samolubnym kuta... trzeba być aby chcieć żeby ludzie których nie stać na mieszkanie ani nie mają zdolności kredytowej musiały mieszkać pod mostem. Bo na wynajem też ich już nie będzie stać jak jeszcze będą musiały płacić podatek.
Przerzucenie podarku to raz ale niech rzeczywiście odstraszy to inwestorów i co ja zrobię z 500.000 wolnymi tysiącami? Zainwestuje w co innego. Może poza Polską. Wtedy to mieszkanie w ogóle nie powstanie. Budowlańcy, sprzedawcy i producenci nie będą mieli pracy. Jeżeli spadnie popyt to podaż się dostosuje. Będzie mniej mieszkań i przyjdzie kryzys w budowlance a kryzys tam to kryzys w całej gospodarce. W mieszkaniówce najważniejsza jest przewidywalność. Sztuczne stymulowanie na kilka lat potem powoduje tąpnięcie cen. Utrudnienia powodują zmniejszenie podaży i nieuzasadniony wzrost cen. Tak więc nie utrudniajmy i zostawmy to rynkowi.
Właśnie ci, którzy mają grube pieniądze pilnują aby prawo było właściwie układane. Nie tylko w Polsce. To się prawie ładnie nazywa lobbowanie.
Nie mam złudzeń, że jakby co to krzywda grubym portfelom się nie stanie. Zarabiają na pandemiach, zarabiają na wojnach, na ratowaniu klimatu... :)
Koszt najmu lub cena sprzedaży po prostu powiększy się o kolejny podatek.
Myślenie tak samo durne jak wiara, że podatki nakładane na banki uderzą w ich udziałowców a nie w Kowalskiego który ma w banku kredyt albo firma z usług której Kowalski korzysta płaci bankowi za obsługę finansów.
Podzielmy społeczeństwo na 3 grupy pod kątem ich dochodów:
- biedaki, których nie stać na kredyt, więc idą na wynajem,
- średniozamożni, którzy wzięli kredyt na swoje lokum,
- bogole, którzy skupują nieruchomości.
I jak myślisz, gdzie mieszkają biedaki? Na wynajmie, a jak myślisz od kogo wynajmują? Od innych biedaków? No nie, logiczne. Od średniozamożnych, którzy sami z trudnem mają coś swojego? No też nie. Od bogoli.
Więc jeśli czynsz wynosi np 2000zł, a podatek katastralny ma wynieść np 1200zł rocznie, to po prostu czynsz miesięcznie zamiast wynosić 2000zł, wyniesie 2100zł i czapka. Bo czemu by nie?
To ten sam patent co z podatkiem cukrowym do napojów słodzonych. Też miał urwać dochód przedsiębiorcy, a ci po prostu cyk, cena w górę i papa.
Więc właśnie NAJBARDZIEJ uderzy to w tych biedniejszych, bogole nawet tego nie odczują, a wręcz mogą na tym skorzystać, bo podatek będą mogli sobie wrzucić w koszta.
KAŻDY nowy podatek zawsze najbardziej uderza w najbiedniejszych.
Więc trzeba uderzyć odwrotnie, zredukować podatki od nieruchomości tak, aby były jak najbardziej dostępne, jak najtańsze, by jak najwięcej klasy średniej było stać na jak największe mieszkania. Wtedy bogole nie będą miały de facto komu wynająć lokali, a lokal nawet jak stoi pusty to kosztuje. Nadmiar mieszkań na wynajem oznacza jedno - gwałtowny spadek cen najmu i gotowe. Masz to co chcesz.
Dawno nie słyszałam słowa "spekulant", trąci komunizmem.
Mnie się wydaje, że w Polsce problemem jest brak uczciwego rynku kapitałowego i realnych możliwości lokowania kapitału. Stopy lokat bankowych nie sięgają nawet połowy stopy inflacji, a na giełdzie czy w funduszach inwestycyjnych to się głównie traci (mówię to z własnego doświadczenia finansowego leszcza).
Dlatego ludzie lokują swój kapitał w nieruchomościach, a popyt podnosi ceny.
Ponad to, co już tu ludzie wyżej napisali, spojrzałabym też na problem praw najemcy. Są tak absurdalne, że wielu ludzi, którzy odziedziczyli mieszkania po dziadkach czy jakiejś innej rodzinie, nie decyduje się na wynajem. Takie mieszkania stoją puste, a mogłyby zwiększać podaż wynajmu i tym samym obniżać ceny najmu.
Gdyby taki podatek powstał daaawno temu jak jeszcze nie było tak zwanych rentierów i funduszy skupujących całe osiedla to moooże miałby jeszcze jakieś w miarę logiczne uzasadnienie, choć jak zareagowałby na niego rynek to też ciężko jednoznacznie powiedzieć.
W obecnym stanie rzeczy jedyne co może zrobić taki podatek, to podnieść i tak już wysokie koszty wynajmu mieszkań.
Najpierw wprowadzi się go od kilku mieszkań i jak się okaże, że jakoś dziwnym trafem dostępność tanich mieszkań się nie poprawiła, to rządzący dojdą do wniosku, że w sumie czemu tylko wynajmujący mają go płacić i dowalą go każdemu w ramach sprawiedliwości społecznej :D
Marzy ci się coś co za komuny nazywało się "wtórnym podziałem dochodu narodowego przez rynek" . Zabrać bogatym, oddać biednym. Mierzysz wysoko, w tych co mają mieszkania a przecież jest lepszy pomysł: wiesz ile pracujący mają forsy w bankach?! Leży tam bezużytecznie! Tylu jest ludzi, którzy nie pracują a przecież jeść muszą - to też jest na szczycie piramidy! A piwko? To nawet ważniejsze od jedzenia! Trzeba tym kułakom, zabrać ich oszczędności i rozdzielić między biednych Polaków!
Tylko po co była walka z komuną, solidarność, strajki?! Zmiana z PZPR na PiS to żadna zmiana!
Taktyczna kropka => .
A na kogo właściciele drugiego mieszkania przerzucili by koszt podatku katastralnego? Może na biednego najemcę?
@georgefsh26 Tak , ale może trzeciego już by nie kupili i przerzucili się na akcje czy inne bitcoiny. Dzięki mniejszemu popytowi spekulacyjnemu mieszkania przestałyby aż tak szybko drożeć.
Na początku może faktycznie będzie od 2 czy 3 mieszkania, ale znając zachłanność polityków w parę lat wszyscy będą go płacić. Jeśli myślisz że koszty podatku katastralnego nie zostaną przeniesione na najemców to jesteś naiwny.
Totalna bzdura wpisująca się w pisowskie ataki na tych, których jeszcze na coklowiek w tym kraju stać. Najlepiej to zabrać mieszkania tym, którzy mieli pieniądze bądź zdolność kredytową na ich zakup i oddć je tym, których na to nie stać. Baa wprwadźmy najlepiej totalną komunę i uwłaszczny wszystkich najemców, płacącym czynsz bogatym kanaliom. Będą krętacze i zarobasy wykupywać mieszkania i trzymać je puste, żeby tylko podbić cenę. A mogliby je na przykład nie wiem.... wynająć, żeby Ci kórych nie stać na własne mogli płacić niski czynsz. Najlepiej to państwo powinno przejąć wszytskich developerów, a mieszkania powinny być przyznawane za darmo zgodnie z partyjną listą zapisów. To wstrętni bogacze i prywaciarze są problemem i należy obłożyć ich nowymi podatkami, zamiast na przykład no nie wiem.... znieść vat i pcc na zakup mieszkania? obniżyć vat na materiały budowlane? unormować system bankowy pożyczający pieniądze na lichwiaraki procent, obniżyć obłożenie podatkowe wypłat Graruluje super pomysłu podnieśmy ceny(podatki), a wtedy wszytsko będzie tańsze. Jedyny efekt tego durnego pomysłu to będzie podniesienie ceny najmu. Podatek katastralny nie zapłacą własciciele mieszkań tylko ich najemcy, a kasa pójdzie na kolejny durny program socjalny albo drukowanie ulotek pokazujących jak jest wspaniale i jak niemcy zazdroszczą nam dobrobytu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2023 o 23:32
Też uważam, że sensownie wprowadzony podatek katastralny mógłby uregulować rynek mieszkaniowy.
Problem niestety jest taki, że wprowadzali by go politycy którzy należą minimum do klasy średniej, a więc to w nich i ich "sponsorów" uderzył by najbardziej.
Dlatego wątpię, że mógłby być sensownie wprowadzony.
@Zyzol
Jedyne do czego to doprowadzi to wzrost cen wynajmu mieszkań.
@MG02 dlatego napisałem "sensowne". A po ilości minusów, kulturalnej wypowiedziach @Wolfi1485, @kikurenty, wierze w niewidzialna rękę rynku @misiosnechacz widzę, że dyskusja byłaby bezsensowna.
@Zyzol
Ja nie widzę, żadnej możliwości sensownego wprowadzenia takiego podatku. Niezależnie od przepisów dodatkowe opłaty znajdą się w czynszu i zapłaci za nie najemca. W tvpis ogłoszą sukces, a w kasie państwa pojawią się dodatkowe środki do zdefuraudowania. Od dodatkowego opodatkowania ani nie przybędzie mieszkań ani ludzie nie zaczną nagle więcej zarabiać.
@Zyzol rozmawiasz z osobą, która coś tam ma i przymierza się do postawienia w miarę dużego budynku na wynajem (dwa mieszkania i dwa lokale usługowe). Jak się nie będzie opłacać to on nie powstanie.
@Zyzol rozmawiasz z osobą, która coś tam ma i przymierza się do postawienia w miarę dużego budynku na wynajem (dwa mieszkania i dwa lokale usługowe). Jak się nie będzie opłacać to on nie powstanie.
@misiosnechacz dlatego trzeba rozważyć rożne opcje.
Problemem są przepisy chroniące nieuczciwych najemców, co powoduje powstawanie pustostanów, bo ludzie wola trzymać mieszkanie "dla wnuka" niż je wynająć. Dodatkowo wykupywanie mieszkać na wynajem też powoduje podnoszenie ceny. Przepisy, które są coraz bardziej skomplikowane i wysokie opłaty (kominiarz, projektant instalacji gazowej, projektant instalacji elektrycznej, zgody wydziału architektury) też nie ułatwiają sprawy.
Nie ma tu miejsca na opis jak powinna według mnie wyglądać ustawa o podatku katastralnym, ale wcześniej czy później będzie wprowadzona. Dlatego trzeba na ten temat rozmawiać, analizować i uzgadniać jej główne cele, aby nie obudzić się z ręka w nocniku.
@Zyzol a ja uważam, że problemem są pozwolenia na budowę. Mam akurat taką działkę i mogę na niej postawić dom. Kupiłem za 200k. Po drugiej stronie ulicy jest dwa razy większa i pięć razy droższa działka. Można na niej postawić blok. Deweloper stawia a ja czekam. Mam też działkę na której nic nie mogę postawić a która kosztowała 50k. Gdyby nie było ograniczeń w budowie to wyszłoby taniej.
@Wolfi1485 Jakim samolubnym kuta... trzeba być aby chcieć żeby ludzie których nie stać na mieszkanie ani nie mają zdolności kredytowej musiały mieszkać pod mostem. Bo na wynajem też ich już nie będzie stać jak jeszcze będą musiały płacić podatek.
żaden podatek nie obniża cen, tylko je podnosi.
Jakie piękne, komunistyczne myślenie...
I myślisz, że właściciel kilku mieszkań na wynajem nie przerzuci tego podatku na lokatorów? Naiwniak
@Ashera01 No bo wiadomo jak to na prawdziwego komucha przystało ważne żeby wszyscy mieli po równo nawet jeżeli było by to g##no.
Przerzucenie podarku to raz ale niech rzeczywiście odstraszy to inwestorów i co ja zrobię z 500.000 wolnymi tysiącami? Zainwestuje w co innego. Może poza Polską. Wtedy to mieszkanie w ogóle nie powstanie. Budowlańcy, sprzedawcy i producenci nie będą mieli pracy. Jeżeli spadnie popyt to podaż się dostosuje. Będzie mniej mieszkań i przyjdzie kryzys w budowlance a kryzys tam to kryzys w całej gospodarce. W mieszkaniówce najważniejsza jest przewidywalność. Sztuczne stymulowanie na kilka lat potem powoduje tąpnięcie cen. Utrudnienia powodują zmniejszenie podaży i nieuzasadniony wzrost cen. Tak więc nie utrudniajmy i zostawmy to rynkowi.
Właśnie ci, którzy mają grube pieniądze pilnują aby prawo było właściwie układane. Nie tylko w Polsce. To się prawie ładnie nazywa lobbowanie.
Nie mam złudzeń, że jakby co to krzywda grubym portfelom się nie stanie. Zarabiają na pandemiach, zarabiają na wojnach, na ratowaniu klimatu... :)
@koszmarek66 to i na twojej chacie zarobią.. :))
@Obyczajowy Cały czas czuję się oskubywany.
@koszmarek66 czyż nie taka rola jest rządów..?
Skubać obywatela by nie był za bogaty/silny i by ciągle człowiek ganiał za forsą bo wciąż brakuje.
Nowe podatki cen nie zmniejszą, trzeba po prostu budować więcej tanich mieszkań i to powinno państwo robić.
Spier dalaj
Koszt najmu lub cena sprzedaży po prostu powiększy się o kolejny podatek.
Myślenie tak samo durne jak wiara, że podatki nakładane na banki uderzą w ich udziałowców a nie w Kowalskiego który ma w banku kredyt albo firma z usług której Kowalski korzysta płaci bankowi za obsługę finansów.
No właśnie nie XD.
Podzielmy społeczeństwo na 3 grupy pod kątem ich dochodów:
- biedaki, których nie stać na kredyt, więc idą na wynajem,
- średniozamożni, którzy wzięli kredyt na swoje lokum,
- bogole, którzy skupują nieruchomości.
I jak myślisz, gdzie mieszkają biedaki? Na wynajmie, a jak myślisz od kogo wynajmują? Od innych biedaków? No nie, logiczne. Od średniozamożnych, którzy sami z trudnem mają coś swojego? No też nie. Od bogoli.
Więc jeśli czynsz wynosi np 2000zł, a podatek katastralny ma wynieść np 1200zł rocznie, to po prostu czynsz miesięcznie zamiast wynosić 2000zł, wyniesie 2100zł i czapka. Bo czemu by nie?
To ten sam patent co z podatkiem cukrowym do napojów słodzonych. Też miał urwać dochód przedsiębiorcy, a ci po prostu cyk, cena w górę i papa.
Więc właśnie NAJBARDZIEJ uderzy to w tych biedniejszych, bogole nawet tego nie odczują, a wręcz mogą na tym skorzystać, bo podatek będą mogli sobie wrzucić w koszta.
KAŻDY nowy podatek zawsze najbardziej uderza w najbiedniejszych.
Więc trzeba uderzyć odwrotnie, zredukować podatki od nieruchomości tak, aby były jak najbardziej dostępne, jak najtańsze, by jak najwięcej klasy średniej było stać na jak największe mieszkania. Wtedy bogole nie będą miały de facto komu wynająć lokali, a lokal nawet jak stoi pusty to kosztuje. Nadmiar mieszkań na wynajem oznacza jedno - gwałtowny spadek cen najmu i gotowe. Masz to co chcesz.
Dawno nie słyszałam słowa "spekulant", trąci komunizmem.
Mnie się wydaje, że w Polsce problemem jest brak uczciwego rynku kapitałowego i realnych możliwości lokowania kapitału. Stopy lokat bankowych nie sięgają nawet połowy stopy inflacji, a na giełdzie czy w funduszach inwestycyjnych to się głównie traci (mówię to z własnego doświadczenia finansowego leszcza).
Dlatego ludzie lokują swój kapitał w nieruchomościach, a popyt podnosi ceny.
Ponad to, co już tu ludzie wyżej napisali, spojrzałabym też na problem praw najemcy. Są tak absurdalne, że wielu ludzi, którzy odziedziczyli mieszkania po dziadkach czy jakiejś innej rodzinie, nie decyduje się na wynajem. Takie mieszkania stoją puste, a mogłyby zwiększać podaż wynajmu i tym samym obniżać ceny najmu.
Gdyby taki podatek powstał daaawno temu jak jeszcze nie było tak zwanych rentierów i funduszy skupujących całe osiedla to moooże miałby jeszcze jakieś w miarę logiczne uzasadnienie, choć jak zareagowałby na niego rynek to też ciężko jednoznacznie powiedzieć.
W obecnym stanie rzeczy jedyne co może zrobić taki podatek, to podnieść i tak już wysokie koszty wynajmu mieszkań.
Najpierw wprowadzi się go od kilku mieszkań i jak się okaże, że jakoś dziwnym trafem dostępność tanich mieszkań się nie poprawiła, to rządzący dojdą do wniosku, że w sumie czemu tylko wynajmujący mają go płacić i dowalą go każdemu w ramach sprawiedliwości społecznej :D
Marzy ci się coś co za komuny nazywało się "wtórnym podziałem dochodu narodowego przez rynek" . Zabrać bogatym, oddać biednym. Mierzysz wysoko, w tych co mają mieszkania a przecież jest lepszy pomysł: wiesz ile pracujący mają forsy w bankach?! Leży tam bezużytecznie! Tylu jest ludzi, którzy nie pracują a przecież jeść muszą - to też jest na szczycie piramidy! A piwko? To nawet ważniejsze od jedzenia! Trzeba tym kułakom, zabrać ich oszczędności i rozdzielić między biednych Polaków!
Tylko po co była walka z komuną, solidarność, strajki?! Zmiana z PZPR na PiS to żadna zmiana!