40 czy 30 lat temu nie bylo pedegrioalów, konserw dla psów, kotów. pieseł dostawał to jedli ludzie. żadnych diet cudów, pokarmów z puszki, sychego, mokrego, wilgotnego, przekasek, itp. Osy żyły i miały się świetnie. A jak dostał robaki to weterynarz ciś tam dał i ok. Przerabiałem to na owczarku niemieckim i kundelku (kundelek to byl taki domowy utylizator, nic sie nie marniwało). A dzisiaj? Piesek pierdnie i już konsylium weterynarzy, zmiana diety, pokarmu, zastrzyki 200 zl za jeden i dobra jest. Najbardziej to mnie śmieszy to bieganie z psem do fryzjera, kosmetyczki, przycinanie pazurków, podwójne suszenie itp. Ale to łatwizna. wszytko to robiło się samemu w domu. teraz się niechce :) 3...2...1...
@veraclixuk
Byś musiał sam zobaczyć jak jedzą zwierzaki mojej mamy. Świeże duszone mięso i kości od rzeźnika, nie jakieś z supermarketu, świeże wątróbki, serca drobiowe. Jej koty jedzą więcej świeżych ryb niż ja. Kotkę miała siedemnaście lat. Kota zbudowanego jak po sterydach, głowę jak lampart, żył piętnaście lat z potrąceniem w życiorysie.
Fajnie wygląda na filmiku, ale karmienie psa "ludzkim jedzeniem" to takie trochę nierozsądne.
A potem taki rasowy pies co chwile ląduje u weta przez tragiczną dietę.
40 czy 30 lat temu nie bylo pedegrioalów, konserw dla psów, kotów. pieseł dostawał to jedli ludzie. żadnych diet cudów, pokarmów z puszki, sychego, mokrego, wilgotnego, przekasek, itp. Osy żyły i miały się świetnie. A jak dostał robaki to weterynarz ciś tam dał i ok. Przerabiałem to na owczarku niemieckim i kundelku (kundelek to byl taki domowy utylizator, nic sie nie marniwało). A dzisiaj? Piesek pierdnie i już konsylium weterynarzy, zmiana diety, pokarmu, zastrzyki 200 zl za jeden i dobra jest. Najbardziej to mnie śmieszy to bieganie z psem do fryzjera, kosmetyczki, przycinanie pazurków, podwójne suszenie itp. Ale to łatwizna. wszytko to robiło się samemu w domu. teraz się niechce :) 3...2...1...
@veraclixuk
Byś musiał sam zobaczyć jak jedzą zwierzaki mojej mamy. Świeże duszone mięso i kości od rzeźnika, nie jakieś z supermarketu, świeże wątróbki, serca drobiowe. Jej koty jedzą więcej świeżych ryb niż ja. Kotkę miała siedemnaście lat. Kota zbudowanego jak po sterydach, głowę jak lampart, żył piętnaście lat z potrąceniem w życiorysie.
Noo jasne, jak jest mniej to bardziej smakuje.