Najpierw przeczytaj co to jest post, czemu służy itp. A nie piszesz o zabobonach. Jedyny zabobon, to to, że miałaby Ciebie spotkać jakaś kara Boża na ziemi za to że zjadłeś mięso i którą byś dostrzegł.
@wwl545a skoro post jest grzechem i trzeba dawać ludziom dyspensę by mogli jest mięso...... To jak się tego nie przestrzega to mamy karę boża. Zostaniemy osadzeni w niebie
Trochę przeczysz sam sobie lub nie umiesz tego wytłumaczyć.
@sceptykiem_sie_urodzic No właśnie, jak sam napisałeś osądzeni w niebie, a oczekujesz już kary tu na Ziemi. Trochę chronologii byś zachował.
Co tu tłumaczyć, jeżeli chcesz mieć karę, to najpierw musisz umrzeć. Póki żyjesz nie masz za to kary. Więc jak umrzesz i się okaże że nie dostałeś kary, to wtedy masz prawo tworzyć demota o powyższej treści. Jeżeli tworzysz go za życia, to nie ogarnąłeś jeszcze struktury liniowej czasu.
Dalej post i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych ma po pierwsze służyć człowiekowi w doskonaleniu się i zbliżaniu do Boga., a więc raczej tu można mówić o zaniechaniu (co jest grzechem), ale raczej lekkim.
Poza tym Twój opis nie odnosi się nawet do postu, a jedynie do wstrzemięźliwości od pokarmów jest. Wigilia nie jest dniem ani postnym, ani wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych (chyba, że wypada w piątek)
Ja nie żartuję z tym, że nie orientujesz się w ogóle w temacie.
P.S.
Dyspensa poza tym jest pod warunkami, a nie z automatu. Czyli biskup w mocy prawa zezwala na zastąpienie jednego z trzech dobrych uczynków innym (modlitwa, post i jałmużna)
@wwl545a Nie przemawia do mnie "bełkot" że postem zbliżam się do Boga.
Równie dobrze mogę wierzyć w "wiadro z wodą" które ma cudowne właściwości (woda dnia w upalne dni a pojawia się w deszczowe) oraz to że ono mnie kocha i gdy umrę pozwoli mi pływać w swojej wodzie wypełniając je swoją miłością.
To taki poziom abstrakcji między mną a Tobą.
Zakazy w imię czegoś co nie istnieje są po prostu wg mnie durne.
@sceptykiem_sie_urodzic Ja się nie pytam czy wierzysz. Wykazałem na początku brak zrozumienia liniowości czasu. Nie możesz oczekiwać kary będącej wynikiem sądu po śmierci jeszcze za życia.
To nie kwestia wiary, ale logiki. Kwestią wiary jest to czy ten sąd będzie, czy go nie będzie.
Dalej masz szereg błędów merytorycznych, od niezrozumienia idei postu, brak wiedzy kiedy on obowiązuje, a kiedy nie, po nierozróżnienie postu od wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych.
Będziesz się smażył za to w piekle, co dzień mając nowe bolesne kary i tak w nieskończoność!!!! to zapewni ci ten miłosierny i kochający ludzi Buk, właśnie dla tego że kocha ludzi i chce dla nic dobrze. Oczywiście w tym piekle nie spotkasz tych tysięcy, albo nawet dziesiątek tysięcy księży pedofilii, bo oni bardzo żałowali tego co robili, potem znów to robili i potem znów żałowali... a ty jadłeś mięso w piątek zwyrodnialcu, tego miłosierny buk nie wybaczy!!!!
@Apofiss
Nie ma dla mnie zmiłowania:/
Żrę schabowego w piątek i nie potrafię żałować.
A mogłem zostać księdzem. Co prawda do dzieci nie mam skłonności, nie wierzę w towar, który sprzedawałbym (tu plusik - wyżej awansowałbym w hierarchii), ale na kobiety mógłbym chodzić. I potem leżeć krzyżem w ramach pokuty, zwłaszcza na pokaz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 czerwca 2023 o 18:33
Kij z postem. Ale jeśli szczasz publicznie na czyjeś wartości (obojętnie, religijne, moralne, materialne) i jeszcze się tym chwalisz, to jesteś zwykłym chamem.
@Percival_Schuttenbach Nic nie szcza, żyje jak chce i jest z tego dumny! Owszem te kościelne wartości, gdyby ich nie przestrzegał jeszcze kilkaset lat temu to spłonął by na stosie. Z historii kościoła wynika, że przyczynił się do śmierci setek tysięcy, a raczej milionów ludzi...
ja w piątki chodzę do KFC i jeszcze pytam dewoty z pracy czy nie mają ochoty na kurczaczka...
@Apofiss Nie jestem kościółkowy, ale załóżmy, że wierzę w Pazuzu i nie jem mięsa w poniedziałek. Przy okazji składam ofiary ze zwierząt na Twoich oczach. I co, jestem wolny, żyję jak chcę i mam być z tego dumny?
Robisz komuś na złość - jesteś prostakiem. Żadne Twoje nastoletnie teksty o KFC tego nie wyleczą. Cham i tyle.
@Percival_Schuttenbach zacznijmy od tego co jest normą i co jest dozwolone. jedzenie mięsa jest dozwolone i można to robić, znęcanie się nad zwierzętami jest zakazane (wyjątek jak zwykle dla religii - żydzi i ubój rytualny(chore))
idąc twoim tropem myślenia: jedzenie mięsa obraża moje uczucia religijne, czyli otwieranie KFC w piątek i sprzedaż dań mięsnych obraża uczucia religijne - ZAKAZAĆ!!!!!
Dobrze, podzieliłeś się z nami swoimi upodobaniami kulinarnymi. Tylko w ten sposób można interpretować to co napisałeś. Bo ani w wigilię ani w boże ciało katolików nie obowiązuje post. Chciałbyś błysnąć, próbujesz wypowiadać się na temat dni postnych nakazanych przez KK, choć nie masz w tym temacie żadnej wiedzy. Kontestujesz jakieś zasady, których nie znasz. Gdybyś choć zadał sobie odrobinę trudu i zapoznał się z artykułem który podałeś w źródle, wiedziałbyś że nie chodzi o boże ciało. To się nazywa bieda intelektualna.
Najpierw przeczytaj co to jest post, czemu służy itp. A nie piszesz o zabobonach. Jedyny zabobon, to to, że miałaby Ciebie spotkać jakaś kara Boża na ziemi za to że zjadłeś mięso i którą byś dostrzegł.
@wwl545a skoro post jest grzechem i trzeba dawać ludziom dyspensę by mogli jest mięso...... To jak się tego nie przestrzega to mamy karę boża. Zostaniemy osadzeni w niebie
Trochę przeczysz sam sobie lub nie umiesz tego wytłumaczyć.
@sceptykiem_sie_urodzic No właśnie, jak sam napisałeś osądzeni w niebie, a oczekujesz już kary tu na Ziemi. Trochę chronologii byś zachował.
Co tu tłumaczyć, jeżeli chcesz mieć karę, to najpierw musisz umrzeć. Póki żyjesz nie masz za to kary. Więc jak umrzesz i się okaże że nie dostałeś kary, to wtedy masz prawo tworzyć demota o powyższej treści. Jeżeli tworzysz go za życia, to nie ogarnąłeś jeszcze struktury liniowej czasu.
Dalej post i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych ma po pierwsze służyć człowiekowi w doskonaleniu się i zbliżaniu do Boga., a więc raczej tu można mówić o zaniechaniu (co jest grzechem), ale raczej lekkim.
Poza tym Twój opis nie odnosi się nawet do postu, a jedynie do wstrzemięźliwości od pokarmów jest. Wigilia nie jest dniem ani postnym, ani wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych (chyba, że wypada w piątek)
Ja nie żartuję z tym, że nie orientujesz się w ogóle w temacie.
P.S.
Dyspensa poza tym jest pod warunkami, a nie z automatu. Czyli biskup w mocy prawa zezwala na zastąpienie jednego z trzech dobrych uczynków innym (modlitwa, post i jałmużna)
@wwl545a Nie przemawia do mnie "bełkot" że postem zbliżam się do Boga.
Równie dobrze mogę wierzyć w "wiadro z wodą" które ma cudowne właściwości (woda dnia w upalne dni a pojawia się w deszczowe) oraz to że ono mnie kocha i gdy umrę pozwoli mi pływać w swojej wodzie wypełniając je swoją miłością.
To taki poziom abstrakcji między mną a Tobą.
Zakazy w imię czegoś co nie istnieje są po prostu wg mnie durne.
@sceptykiem_sie_urodzic Ja się nie pytam czy wierzysz. Wykazałem na początku brak zrozumienia liniowości czasu. Nie możesz oczekiwać kary będącej wynikiem sądu po śmierci jeszcze za życia.
To nie kwestia wiary, ale logiki. Kwestią wiary jest to czy ten sąd będzie, czy go nie będzie.
Dalej masz szereg błędów merytorycznych, od niezrozumienia idei postu, brak wiedzy kiedy on obowiązuje, a kiedy nie, po nierozróżnienie postu od wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych.
Będziesz się smażył za to w piekle, co dzień mając nowe bolesne kary i tak w nieskończoność!!!! to zapewni ci ten miłosierny i kochający ludzi Buk, właśnie dla tego że kocha ludzi i chce dla nic dobrze. Oczywiście w tym piekle nie spotkasz tych tysięcy, albo nawet dziesiątek tysięcy księży pedofilii, bo oni bardzo żałowali tego co robili, potem znów to robili i potem znów żałowali... a ty jadłeś mięso w piątek zwyrodnialcu, tego miłosierny buk nie wybaczy!!!!
@Apofiss
Nie ma dla mnie zmiłowania:/
Żrę schabowego w piątek i nie potrafię żałować.
A mogłem zostać księdzem. Co prawda do dzieci nie mam skłonności, nie wierzę w towar, który sprzedawałbym (tu plusik - wyżej awansowałbym w hierarchii), ale na kobiety mógłbym chodzić. I potem leżeć krzyżem w ramach pokuty, zwłaszcza na pokaz.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2023 o 18:33
W tych czasach lepszym postem byłoby jedzenie mięsa tylko w dni postne...
Mówi się że jak Pan Bóg chce kogoś pokarać to mu rozum odbiera.
zwłaszcza, że ani w wigilię, ani w Boże Ciało nie ma postu
Kij z postem. Ale jeśli szczasz publicznie na czyjeś wartości (obojętnie, religijne, moralne, materialne) i jeszcze się tym chwalisz, to jesteś zwykłym chamem.
@Percival_Schuttenbach Nic nie szcza, żyje jak chce i jest z tego dumny! Owszem te kościelne wartości, gdyby ich nie przestrzegał jeszcze kilkaset lat temu to spłonął by na stosie. Z historii kościoła wynika, że przyczynił się do śmierci setek tysięcy, a raczej milionów ludzi...
ja w piątki chodzę do KFC i jeszcze pytam dewoty z pracy czy nie mają ochoty na kurczaczka...
@Apofiss Nie jestem kościółkowy, ale załóżmy, że wierzę w Pazuzu i nie jem mięsa w poniedziałek. Przy okazji składam ofiary ze zwierząt na Twoich oczach. I co, jestem wolny, żyję jak chcę i mam być z tego dumny?
Robisz komuś na złość - jesteś prostakiem. Żadne Twoje nastoletnie teksty o KFC tego nie wyleczą. Cham i tyle.
@Percival_Schuttenbach zacznijmy od tego co jest normą i co jest dozwolone. jedzenie mięsa jest dozwolone i można to robić, znęcanie się nad zwierzętami jest zakazane (wyjątek jak zwykle dla religii - żydzi i ubój rytualny(chore))
idąc twoim tropem myślenia: jedzenie mięsa obraża moje uczucia religijne, czyli otwieranie KFC w piątek i sprzedaż dań mięsnych obraża uczucia religijne - ZAKAZAĆ!!!!!
Nie przestrzegam Ramadanu. Czy Allah mnie ukarze?
Klienci są przerażeni bo kupujesz w piątek mięso czy przeraża ich widok kogoś, kto próbuje czyli zżera surowe mięso.
Dobrze, podzieliłeś się z nami swoimi upodobaniami kulinarnymi. Tylko w ten sposób można interpretować to co napisałeś. Bo ani w wigilię ani w boże ciało katolików nie obowiązuje post. Chciałbyś błysnąć, próbujesz wypowiadać się na temat dni postnych nakazanych przez KK, choć nie masz w tym temacie żadnej wiedzy. Kontestujesz jakieś zasady, których nie znasz. Gdybyś choć zadał sobie odrobinę trudu i zapoznał się z artykułem który podałeś w źródle, wiedziałbyś że nie chodzi o boże ciało. To się nazywa bieda intelektualna.