@humman autor demota mówi o braku jakichkolwiek zobowiązań i stąd moje pytanie. Żaden człowiek chcąc coś mieć, posiadać, mieszkać nie jest pozbawiony zobowiązań. Chcąc mieć czystą wodę musisz za nią zapłacić, chcesz gdzieś mieszkać to masz kredyt (zazwyczaj) i czynsz, itd.
@Ala_nina Dla mnie również to antydepresant (ale partnerka oczywiście :-) ) Powiem nawet że kredyt, dzieci i inne ''problemy'' singli, nie są dla mnie dzięki temu jakimś balastem nie do udźwignięcia. :-)
@UFO_ludek tak, tylko, że życie nie jest czarno-białe. Życie jest całą gamą różnych odcieni szarości. Czyli mniejszych lub większych kompromisów. W przeciwnym razie - jeśli ludzie nie chcą tych kompromisów partnerstwo kończy się rozwodem/rozstaniem.
Niektórzy ludzie mogą mieć wszystko to, co ty, ale muszą zażywać antydepresanty BO SĄ CHORZY NA DEPRESJĘ. Ich organizm nie wytwarza wystarczającej ilości neuroprzekaźników serotoniny i dopaminy. Tak samo, jak przy chorobie tarczycy należy zażywać syntetyczny hormon tarczycy. Mam nadzieję, że te informacje pomogły ci zrozumieć, że depresja to nie obniżenie nastroju, tylko poważna choroba, która może doprowadzić do śmierci, a na pewno bardzo pogarsza jakość życia.
Zauważyłem, kiedy prowadziłem biuro kredytowe, że starsi ludzi celowo brali kredyty, gdzie późniejszy obowiązek ich spłaty dawał im energię do życia i do działania, pracy. Ale co ja tam wiem.
Dla mnie brak partnerki to akurat mega "depresant". :/
Kolejne "idź na spacer". Depresja tak nie działa. A tego typu demoty umacniają szkodliwe opinie na jej temat.
Depresja to choroba.
A wodę z beczki czerpiesz czy jednak z wodociągów?
@Bongo123xyz Ale nic nie pisał o domu na odludziu, odcięciu od cywilizacji, życiu w lesie itp
@humman autor demota mówi o braku jakichkolwiek zobowiązań i stąd moje pytanie. Żaden człowiek chcąc coś mieć, posiadać, mieszkać nie jest pozbawiony zobowiązań. Chcąc mieć czystą wodę musisz za nią zapłacić, chcesz gdzieś mieszkać to masz kredyt (zazwyczaj) i czynsz, itd.
Dla mnie partner to akurat źródło ogromnego szczęścia. Najlepszy antydepresant.
@Ala_nina jeśli dopasowany w 100% to zgoda
@Ala_nina Dla mnie również to antydepresant (ale partnerka oczywiście :-) ) Powiem nawet że kredyt, dzieci i inne ''problemy'' singli, nie są dla mnie dzięki temu jakimś balastem nie do udźwignięcia. :-)
@Ala_nina Tam jest mowa o żonie lub dziewczynie
@TuTenAmon jak nie jest dopasowany to nie jst PARTNER. Partnerstwo wyklucza byecie dla kogoś ciężarem, lub życie z tym ciężarem.
@UFO_ludek tak, tylko, że życie nie jest czarno-białe. Życie jest całą gamą różnych odcieni szarości. Czyli mniejszych lub większych kompromisów. W przeciwnym razie - jeśli ludzie nie chcą tych kompromisów partnerstwo kończy się rozwodem/rozstaniem.
Dla mnie partner to akurat źródło ogromnego szczęścia. Najlepszy antydepresant.
Niektórzy ludzie mogą mieć wszystko to, co ty, ale muszą zażywać antydepresanty BO SĄ CHORZY NA DEPRESJĘ. Ich organizm nie wytwarza wystarczającej ilości neuroprzekaźników serotoniny i dopaminy. Tak samo, jak przy chorobie tarczycy należy zażywać syntetyczny hormon tarczycy. Mam nadzieję, że te informacje pomogły ci zrozumieć, że depresja to nie obniżenie nastroju, tylko poważna choroba, która może doprowadzić do śmierci, a na pewno bardzo pogarsza jakość życia.
I właśnie dlatego USA uznaje takich mężczyzn za zagrożenie
@OP2000 napisz coś więcej.
@grzechotek To sobie sprawdź jak ludzie w USA, specjalnie biorą kredyty, bo bez nich są podejrzani. Albo to https://youtu.be/tcLKMg7qDqw
jak tam życie beznemnego z wózeczkiem na dworcu?
Wstawaj samotna matko, zesrałaś się!
Zauważyłem, kiedy prowadziłem biuro kredytowe, że starsi ludzi celowo brali kredyty, gdzie późniejszy obowiązek ich spłaty dawał im energię do życia i do działania, pracy. Ale co ja tam wiem.
Ideałem życia jest śmierć. Zero problemów, zero zobowiązań.