To jest jeszcze nic. Pomyślcie o naszych nieudolnych kopaczach, co nigdy sukcesu nie mogą osiągnąć a władz ich obsypuje jeszcze kolosalnymi premiami za to, że byli. Zdobyte medale na olimpiadzie i nagrody za to, są niczym w porównaniu do naszego "sportu narodowego", które jest jak bagno.
@miszaciel Nie do końca, piłkarze regularnie się kwalifikują na mistrzostwa, prawie zawsze kończy się to po 3 meczach ale grają, wiele krajów ma dalej z tym problem, przy dobrym trenerze kadra jest po prostu średnia na świecie
Przy olimpiadzie ilość medali powinna korelować z wielkością kraju, ilością wysłanych zawodników i budżetem na nich, jak przegrywamy z 10 razy mniejszymi krajami to coś jest nie tak
@humman w Twojej wypowiedzi jest jedno słowo-klucz: budżet. I właśnie to jest największy problem, bo na piłkarzy budżet zawsze jest i to horrendalny, a nasz czołowy kulomiot, który miał na koncie złote medale mistrzostw świata trenował za własną kasę na rozpadającej się sali gimnastycznej pamiętającej lata 70-te ubiegłego wieku (to tylko, żeby przytoczyć jeden z wielu przykładów jaki to budżet przeznacza się na szkolenie zawodników). Tak więc jedyne, na co ewentualnie znalazła się kasa dla naszych olimpijczyków to te nagrody za medale, a poza tym to wielkie zero. Ciekawe czy któryś z piłkarzy ma na co dzień "zwykłą" pracę, żeby mieć z czego opłacać treningi. Może w jakiejś lidze podwórkowej. A dla innych sportów to ciągle zdarza się tak często, że określenie "uprawiać sport zawodowo" brzmi jak kiepski żart.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2024 o 14:27
@miszaciel
Fakty są takie, że PZPN nie dostaje z budzętu żadnej złotowki, wszystko od sponsorow. Możesz to sobie sprawdzić
A premii i tak nie dostali, wiec o czym Ty piszesz... Piłkarze dostali zero zł z budżetu!
Gość napisał totalnego fake newsa i ma 17+ opinii/głosów :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2024 o 19:31
@humman "Nie do końca, piłkarze regularnie się kwalifikują na mistrzostwa," Regularnie na te mistrzostwa to my się dostajemy grając w barażach. Ostatnio mieliśmy grupę z jakimiś Mołdawiami, Gibraltarami i wyspami owczymi. To Gibraltar odniósł historyczny sukces strzelając na międzynarodowym meczu pierwszą w historii bramkę. Jeszcze na dokładkę jak piszesz grają po trzy mecze, sęk w tym, że grają tak żałośnie, że chce się wysyłać sms o treści pomagam. W normalnym kraju gdzie wyniki tam idzie kasa, by rozwijać swoje silne strony, a nie utrzymywać przy życiu dogorywające zwłoki. Ciekaw jestem, jakie wyniki kręciłaby nasza siatkówka, czy piłka ręczna, mając środki takie jak nasza piłka nożna.
a do tego stada biegających po boisku przepłacanych facetów w innych igrzyskach dla ludu zwanych piłką nożną. Tam to jest dopiero dramat intelektualno - kasowy. Po prostu widać jakie są priorytety na tej planecie. W pierwszej kolejności zabawa dla głupiego ludu.
Populizmem jest właśnie pompowanie forsy w tę gałąź przemysłu rozrywkowego, którą umownie nazywa się "sportem", a która zamiast do ruchu zachęca miliony do gapienia się w telewizor,
Trzeba zmienić tą rzeczywistość. Fajnie by było gdyby ktoś (nie wiem, Ministerstwo Nauki, NCBiR zamiast wałków na grantach, zapewne są jeszcze inne liczne publiczne fundusze na dofinansowywanie edukacji i nauki) wyłożył kasę na wypromowanie tych konkursów, olimpiad. Sorry, ale jak jest transmisja z zawodów sportowych, to wiele minut oglądamy tylko twarz zawodnika, który się koncentruje przed np. wykonaniem skoku, a potem twarz po wyścigu. Albo mamy transmitowane zawody w tej dyscyplinie, w której szorują szczotkami po lodzie i puszczają coś co wygląda jak stara turystyczna butla gazowa. Ktoś to ogląda! Tu też można by było zrobić dramaturgię, dodać emocjonujący komentarz. A potem w studio po samych zawodach komentarze i musieliby zaprosić matematyków, chmeików do omówienia "performance'u" naszych zawodników. Może superstars by się z tych zdolnych, młodych ludzi nie zrobiło, ale jakaś popularność by przyszła. Szczerze uważam, że przy odpowiedniej promocji i marketingu, oczywiście także przy maksymalnym uproszczeniu przekazu dla przeciętnego odbiorcy, dałoby się zrobić sukces
Prymitywny populizm i myślenie "małego Kazia". Problemem nauki w Polsce NIE jest brak pieniędzy, tylko biurokracja i procedury puchnące w postępie geometrycznym, oraz fatalny sektor usług. Możesz mieć miliony na badania, ale gdy chcesz je wydać, na każdym kroku zderzasz się ze ścianą. Żeby kupić kilo śrub - zamówienia publiczne, a, cokolwiek chcesz zlecić - "panie, zamów 500 sztuk, bo maszyny nie opłaca się odpalać". Masz kasę, chcesz działać, a tygodniami stoisz i kopiesz się z koniem. Liczni ludzie nauki, gdy raz przejdą przez grant, są tak straumatyzowani, że nigdy już nie występują o kolejne.
Wbrew prostemu myśleniu, pieniądze nie zawsze są problemem i nie zawsze są rozwiązaniem.
Bo od dawien dawna nasze "elyty żundzonce" nie dopuszczają do swoich gładkich mózgów myśli, że "ktuś" może być "mundrzejszy" od nich. A biegająca, piorąca się po gębach czy ganiająca z uporem maniaka za okrągłym napompowanym przedmiotem gawiedź służy do rozrywki i ewentualnego poklepania po plecach. A mózgowcy to tylko wstyd by przynosili. Bo nie daj Boże zapytaliby takiego "elytanta" o coś i potem tylko byłby płacz.
No niestety. Temat olimpiad i konkursów przedmiotowych aktualnie przerabiam ze swoim dzieckiem. Moje ogólne spostrzeżenia to: Ministerstwu się nie chce, Mazowieckiemu Kuratorium Oświaty się nie chce, dyrektorce się nie chce, nauczycielom się nie chce. Odnoszę nieodparte wrażenie, że gdyby nie miłość i cierpliwość rodziców, którzy zachęcają, wspierają i dopingują swoje dzieciaki, to dzieciaki też przesiąkłyby tym wszechobecnym "Nie chce mi się". No i tak ciągniemy sami.
EDIT: A i jeszcze wam powiem z własnego doświadczenia, że poziom niechciejstwa i tumiwisizmu jest tak wielki, że szkoła nawet nie chce się ogrzać przy sukcesach swoich uczniów. Szkoły nie stać nawet na wpisanie na stronę krótkiego postu typu: "Pragniemy poinformować, że XXX zdobył tytuł laureata w konkursie YYY. Gratulujemy i zachęcamy innych do przyszłorocznego konkursu". Nie, to jest zbyt skomplikowana operacja prasowa dla dyrekcji. A poza tym nie można dzielić uczniów na lepszych i gorszych. Wszscy mają być średniakami, bo tak jest wygodnie. Mówię wam, książkę można by o tym napisać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2024 o 12:22
@LordL No i do końca igrzysk jeszcze parę dni i kilka szans medalowych, nieprawdaż? Oczywiście nie twierdzę, że jest różowo, ale bądźmy sensowni i rzucajmy błotem mając pełny obraz sytuacji, a nie na półmetku. Chociażby z szacunku dla tych, którzy wciąż walczą o medale.
Zawsze bardziej się ceni wysportowanych mięśniaków, niż kujonów.
Inna sprawa, że ogólny stan nauki w Polsce jest tragiczny, uczelnie nastawione są na masówkę - "produkcję" masową licencjatów i magistrów, którzy po ukończeniu studiów tak naprawdę niczego nie umieją.
A te perełki co zdobywają nagrody w zawodach naukowych, po ukończeniu studiów z reguły emigrują, bo w Polsce nie ma firm, w których ich umiejętności były by odpowiednio docenione.
Weź wyluzuj... te osoby wybitnie zdolne wyjadą z tego kraju :) przecież zagraniczne uczelnie i instytuty taką kasą błysną że ani chwili nie będą się zastawnawiać czy im państwo polskie da jakieś 2pokojowe mieszkanie czy kawalerkę
To jest jeszcze nic. Pomyślcie o naszych nieudolnych kopaczach, co nigdy sukcesu nie mogą osiągnąć a władz ich obsypuje jeszcze kolosalnymi premiami za to, że byli. Zdobyte medale na olimpiadzie i nagrody za to, są niczym w porównaniu do naszego "sportu narodowego", które jest jak bagno.
@miszaciel Nie do końca, piłkarze regularnie się kwalifikują na mistrzostwa, prawie zawsze kończy się to po 3 meczach ale grają, wiele krajów ma dalej z tym problem, przy dobrym trenerze kadra jest po prostu średnia na świecie
Przy olimpiadzie ilość medali powinna korelować z wielkością kraju, ilością wysłanych zawodników i budżetem na nich, jak przegrywamy z 10 razy mniejszymi krajami to coś jest nie tak
@humman w Twojej wypowiedzi jest jedno słowo-klucz: budżet. I właśnie to jest największy problem, bo na piłkarzy budżet zawsze jest i to horrendalny, a nasz czołowy kulomiot, który miał na koncie złote medale mistrzostw świata trenował za własną kasę na rozpadającej się sali gimnastycznej pamiętającej lata 70-te ubiegłego wieku (to tylko, żeby przytoczyć jeden z wielu przykładów jaki to budżet przeznacza się na szkolenie zawodników). Tak więc jedyne, na co ewentualnie znalazła się kasa dla naszych olimpijczyków to te nagrody za medale, a poza tym to wielkie zero. Ciekawe czy któryś z piłkarzy ma na co dzień "zwykłą" pracę, żeby mieć z czego opłacać treningi. Może w jakiejś lidze podwórkowej. A dla innych sportów to ciągle zdarza się tak często, że określenie "uprawiać sport zawodowo" brzmi jak kiepski żart.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2024 o 14:27
@miszaciel
Fakty są takie, że PZPN nie dostaje z budzętu żadnej złotowki, wszystko od sponsorow. Możesz to sobie sprawdzić
A premii i tak nie dostali, wiec o czym Ty piszesz... Piłkarze dostali zero zł z budżetu!
Gość napisał totalnego fake newsa i ma 17+ opinii/głosów :D
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2024 o 19:31
@humman "Nie do końca, piłkarze regularnie się kwalifikują na mistrzostwa," Regularnie na te mistrzostwa to my się dostajemy grając w barażach. Ostatnio mieliśmy grupę z jakimiś Mołdawiami, Gibraltarami i wyspami owczymi. To Gibraltar odniósł historyczny sukces strzelając na międzynarodowym meczu pierwszą w historii bramkę. Jeszcze na dokładkę jak piszesz grają po trzy mecze, sęk w tym, że grają tak żałośnie, że chce się wysyłać sms o treści pomagam. W normalnym kraju gdzie wyniki tam idzie kasa, by rozwijać swoje silne strony, a nie utrzymywać przy życiu dogorywające zwłoki. Ciekaw jestem, jakie wyniki kręciłaby nasza siatkówka, czy piłka ręczna, mając środki takie jak nasza piłka nożna.
No cóż, polski rząd by o to wszystko zadbał, ale musiałby być naprawdę polski.
@mafouta
Takie gadanie. A który niby nim był ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2024 o 23:22
a do tego stada biegających po boisku przepłacanych facetów w innych igrzyskach dla ludu zwanych piłką nożną. Tam to jest dopiero dramat intelektualno - kasowy. Po prostu widać jakie są priorytety na tej planecie. W pierwszej kolejności zabawa dla głupiego ludu.
Populizmem jest właśnie pompowanie forsy w tę gałąź przemysłu rozrywkowego, którą umownie nazywa się "sportem", a która zamiast do ruchu zachęca miliony do gapienia się w telewizor,
Chleba i Igrzysk!
A nie jakiejś nauki....
Trzeba zmienić tą rzeczywistość. Fajnie by było gdyby ktoś (nie wiem, Ministerstwo Nauki, NCBiR zamiast wałków na grantach, zapewne są jeszcze inne liczne publiczne fundusze na dofinansowywanie edukacji i nauki) wyłożył kasę na wypromowanie tych konkursów, olimpiad. Sorry, ale jak jest transmisja z zawodów sportowych, to wiele minut oglądamy tylko twarz zawodnika, który się koncentruje przed np. wykonaniem skoku, a potem twarz po wyścigu. Albo mamy transmitowane zawody w tej dyscyplinie, w której szorują szczotkami po lodzie i puszczają coś co wygląda jak stara turystyczna butla gazowa. Ktoś to ogląda! Tu też można by było zrobić dramaturgię, dodać emocjonujący komentarz. A potem w studio po samych zawodach komentarze i musieliby zaprosić matematyków, chmeików do omówienia "performance'u" naszych zawodników. Może superstars by się z tych zdolnych, młodych ludzi nie zrobiło, ale jakaś popularność by przyszła. Szczerze uważam, że przy odpowiedniej promocji i marketingu, oczywiście także przy maksymalnym uproszczeniu przekazu dla przeciętnego odbiorcy, dałoby się zrobić sukces
Prymitywny populizm i myślenie "małego Kazia". Problemem nauki w Polsce NIE jest brak pieniędzy, tylko biurokracja i procedury puchnące w postępie geometrycznym, oraz fatalny sektor usług. Możesz mieć miliony na badania, ale gdy chcesz je wydać, na każdym kroku zderzasz się ze ścianą. Żeby kupić kilo śrub - zamówienia publiczne, a, cokolwiek chcesz zlecić - "panie, zamów 500 sztuk, bo maszyny nie opłaca się odpalać". Masz kasę, chcesz działać, a tygodniami stoisz i kopiesz się z koniem. Liczni ludzie nauki, gdy raz przejdą przez grant, są tak straumatyzowani, że nigdy już nie występują o kolejne.
Wbrew prostemu myśleniu, pieniądze nie zawsze są problemem i nie zawsze są rozwiązaniem.
Bo od dawien dawna nasze "elyty żundzonce" nie dopuszczają do swoich gładkich mózgów myśli, że "ktuś" może być "mundrzejszy" od nich. A biegająca, piorąca się po gębach czy ganiająca z uporem maniaka za okrągłym napompowanym przedmiotem gawiedź służy do rozrywki i ewentualnego poklepania po plecach. A mózgowcy to tylko wstyd by przynosili. Bo nie daj Boże zapytaliby takiego "elytanta" o coś i potem tylko byłby płacz.
No niestety. Temat olimpiad i konkursów przedmiotowych aktualnie przerabiam ze swoim dzieckiem. Moje ogólne spostrzeżenia to: Ministerstwu się nie chce, Mazowieckiemu Kuratorium Oświaty się nie chce, dyrektorce się nie chce, nauczycielom się nie chce. Odnoszę nieodparte wrażenie, że gdyby nie miłość i cierpliwość rodziców, którzy zachęcają, wspierają i dopingują swoje dzieciaki, to dzieciaki też przesiąkłyby tym wszechobecnym "Nie chce mi się". No i tak ciągniemy sami.
EDIT: A i jeszcze wam powiem z własnego doświadczenia, że poziom niechciejstwa i tumiwisizmu jest tak wielki, że szkoła nawet nie chce się ogrzać przy sukcesach swoich uczniów. Szkoły nie stać nawet na wpisanie na stronę krótkiego postu typu: "Pragniemy poinformować, że XXX zdobył tytuł laureata w konkursie YYY. Gratulujemy i zachęcamy innych do przyszłorocznego konkursu". Nie, to jest zbyt skomplikowana operacja prasowa dla dyrekcji. A poza tym nie można dzielić uczniów na lepszych i gorszych. Wszscy mają być średniakami, bo tak jest wygodnie. Mówię wam, książkę można by o tym napisać.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2024 o 12:22
już mamy "aż" 31 miejsce, za Grecją a przed Kazachstanem.
@LordL No i do końca igrzysk jeszcze parę dni i kilka szans medalowych, nieprawdaż? Oczywiście nie twierdzę, że jest różowo, ale bądźmy sensowni i rzucajmy błotem mając pełny obraz sytuacji, a nie na półmetku. Chociażby z szacunku dla tych, którzy wciąż walczą o medale.
@Tummler Przemyślenia nad czym? Kuźwa, człowieku, to nie olimpiada, tylko Igrzyska olimpijskie.
Zawsze bardziej się ceni wysportowanych mięśniaków, niż kujonów.
Inna sprawa, że ogólny stan nauki w Polsce jest tragiczny, uczelnie nastawione są na masówkę - "produkcję" masową licencjatów i magistrów, którzy po ukończeniu studiów tak naprawdę niczego nie umieją.
A te perełki co zdobywają nagrody w zawodach naukowych, po ukończeniu studiów z reguły emigrują, bo w Polsce nie ma firm, w których ich umiejętności były by odpowiednio docenione.
Proszę Was nie olimpiada, tylko Igrzyska Olimpijskie. Olimpiada w pierwotnym znaczeniu to okres 4 lat między Igrzyskami Olimpijskimi.
Biologia? Matematyka? Fizyka? Filozofia? Lingwistyka? Informatyka?
Nie!
Mechanika kwantowa :)
Weź wyluzuj... te osoby wybitnie zdolne wyjadą z tego kraju :) przecież zagraniczne uczelnie i instytuty taką kasą błysną że ani chwili nie będą się zastawnawiać czy im państwo polskie da jakieś 2pokojowe mieszkanie czy kawalerkę
Taki świat: super wykład naukowy na YT - 10k wyświetleń, dzieciak rzy_gajacy do wiadra 100k wyświetleń, "celebrytka" pokazująca kawałek cy_ca 1mln......