Od tzw. ładnych paru lat, obserwując to co się dzieje, ze znudzeniem powtarzam, że temu światu potrzebny jest globalny reset. Jedynym mi znanym globalnym resetem jest wojna, wojna światowa. Sądzę, że jest to kwestia paru lat, w najczarniejszym scenariuszu parę miesięcy.
Nieźle namieszałeś, przypomnę tylko iż po pierwsze Hamas to twór izraelskiego Mossadu dla przeciwwagi OWP Arafata, dwa iż to Izrael w tym konflikcie jest agresorem i to od kilkudziesięciu lat.
Więc, czy Izrael agresor, podpisał papiery iz uznaje Palestynę za niepodległe państwo, czy dalej będzie mordował Palestyńczyków? 37 tyś, przebili już dawno Putina i żadnych sankcji nie ma.
Każda wojna jest wstrętna. I chyba nigdy nie było takiej, żeby nawet ta niesłusznie napadnięta strona nie miała sobie czegoś do zarzucenia. Rozumiem, że nastawienie ludzi było wtedy inne i aby zabliźnić rany tworzono później EWG i UE ale skoro nazistowskie Niemcy dokonały ogromnych zbrodni to wcale nie rozgrzesza ich wrogów kiedy sami takich zbrodni dokonują. Bombardowania budynków mieszkalnych nie były potrzebne. Nawet wtedy nie wszyscy patrzyli na to jako na karę... to była zemsta oraz chęć zniszczenia morale.
Tak samo można mówić o Hiroszimie (wczoraj była kolejna rocznica). Że Amerykanie już "prawie" wygrali i ta bomba była niepotrzebna. Też zabiła razem z tą w Nagasaki mnóstwo cywili. Ale najprawdopodobniej skróciła wojnę i zmniejszyła liczbę potencjalnych ofiar walk po obu stronach.
Każda wojna to największy syf jaki się ludziom może przydarzyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2024 o 1:43
@koszmarek66 a taki Lenon, patrzący na wojnę w Wietnamie, tworzy utwór artystyczny o pokoju na świecie, bez wojen i cierpienia, a taki babaiarz 50 lat potem wyciąga z tego tylko to że to musi być komunizm .
@koszmarek66
że wojna to syf w 100..0% zgoda ale twoje dywagacje dotyczące choćby Hiroszimy to lekki bełkot. nie znasz mentalności Azjatów a Japończyków w owym czasie w zupełności. dziwne że po tych dwóch bombach i groźbie użycia kolejnych wojna trwała jeszcze prawie miesiąc. świadczy to o mentalności japońskiego społeczeństwa. poczytaj sobie z jakim trudem zdobywano te małe wyspy typu Iwo Jima czy Okinawa a mieszkały tam garstki ludności cywilnej. co by było gdyby Amerykanie wylądowali na głównych wyspach?? te kilkaset tysięcy ofiar bomb atomowych to nic w porównaniu z tym co by się działo :( :(
porównywanie zniszczenia Warszawy do zniszczenia Drezna to też duże nadużycie. niestety gdyby nie PW, Warszawa nie doznałaby takich zniszczeń. Drezno zbombardowano aby zniszczyć morale Niemców, którzy nawet w obliczu nadchodzącej klęski nadal popierali swojego wodza. Warszawę zniszczono w ramach zemsty za PW. winę za ruinę Warszawy i hekatombę jej mieszkańców w dużej mierze ponoszą decydenci z Londynu, którzy wydali rozkaz do rozpoczęcia powstania :( Gdyby nie PW Warszawa pewnie doznałaby znacznych zniszczeń ale zapewne nie w takiej skali.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2024 o 6:52
@adamIM Czemu zakładasz, że nie znam mentalności Japończyków, ani realiów tamtych czasów?
Nie dało Ci trochę do myślenia to co napisałem "Ale najprawdopodobniej skróciła wojnę i zmniejszyła liczbę potencjalnych ofiar walk po obu stronach"? Może czytaj ze zrozumieniem a nie paternalizuj.
@koszmarek66
"... Że Amerykanie już "prawie" wygrali i ta bomba była niepotrzebna..."
czytam.
dwa zdania jedno po drugim, które tak na logikę się wykluczają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2024 o 11:52
@adamIM Zgrabnie ominąłeś to o czym pisałem i szukasz dziury w innym miejscu ale chyba tam gdzie mogłaby być.
Jako młody człowiek przeczytałem stos książek na temat wojny na Pacyfiku i Azji pd-wsch zapewne wyższy ode mnie. Mogłeś przeczytać tych książek jeszcze więcej ale nie daje Ci to żadnych podstaw, żeby bez konkretów podważać to co napisałem. Chyba, że jesteś jednym z licznych tu użytkowników, który za wszelką cenę musi udowodnić swoją rację bez względu czy ma na to jakieś dowody czy nie. I nie potrafi przyznać, że ocena wielu spraw zależy od punktu widzenia. I tak jak w tym temacie w zasadzie powinniśmy przedstawić swój punkt widzenia i poczytać jak widzą to inni. A nie robić z tego zawody na racje bo pachnie to dziecinadą i kompleksami.
Dyskusje na temat bomby atomowej toczyły się od samego początku. Einstein spodziewając się tych dylematów odmówił pracy nad bombą choć Hitlerowi dobrze nie życzył. Ale była masa ludzi, która uważała, że trzeba było zrzucić tę bombę na Tokio inna, że trzeba było wybrać cel wojskowy a inni mówili że wystarczyło zdetonować ją w szczerym polu na widoku Japończyków. Do dziś trudno o jednoznaczne wnioski... no ale jesteś zapewne z tych ludzi, którzy dobrze wiedzą jak i co.
Ale widzę co napisałeś i po co... atakując mnie z poprzedniej dyskusji a nie tezę komentarza.
Cytuję "A. Schopenhauer w swoim dziele Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów wymienia argumentum ad personam jako ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, stosowany, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu argumentacją merytoryczną. "
@koszmarek66 zbyt proste, wybrałco mu pasowało czyli manipulował dlatego dziennikarze albo rzetelnie zajmują się opinią, albo wcale jej nie wygłaszają., jest cała otoczka co chciał przekazać Lenon i nie chodzi o komunizm. wojna w Wietnamie, i dążenie do pokoju, nie do komunizmu.
Już wtedy zdegradowano generała który wymyślił i przeprowadził ta akcję. A Anglicy (którzy to zrobili) pokłócili się o to z Amerykanami. Goebbels sprytnie wykorzystał możliwość odwrócenia kota ogonem, udzielił mnóstwo wywiadów. Generalnie świat potępił to bombardowanie, zatem nie wiele się zmieniło.
Po pierwsze, zbrodnie Hitlera i jego reżimu są oczywiste. Nikt myślący i znający historię im nie zaprzecza.
Po drugie, wojna między Izraelem i Arabami jest specyficzna. Po jednej stronie są organizacje terrorystyczne, po drugiej jest państwo stosujące terrorystyczne metody. Skutkiem jest cierpienie cywili po obu stronach.
Po trzecie, działań aliantów z czasów II wojny światowej nie można nazwać zbrodniami. Jednak, nie da się zaprzeczyć, że to oni zrujnowali całą północną Francję. Warto poznać chociażby historię doszczętnie zbombardowanego miasta Saint Malo. Takie są koszty wojny.
Od tzw. ładnych paru lat, obserwując to co się dzieje, ze znudzeniem powtarzam, że temu światu potrzebny jest globalny reset. Jedynym mi znanym globalnym resetem jest wojna, wojna światowa. Sądzę, że jest to kwestia paru lat, w najczarniejszym scenariuszu parę miesięcy.
Banda prawicowych przygłupów-izrael się broni-zbrodnie izraela, a na granicy z Białorusią strzelać do cywili , i to już jest szlachetne.
Nieźle namieszałeś, przypomnę tylko iż po pierwsze Hamas to twór izraelskiego Mossadu dla przeciwwagi OWP Arafata, dwa iż to Izrael w tym konflikcie jest agresorem i to od kilkudziesięciu lat.
Więc, czy Izrael agresor, podpisał papiery iz uznaje Palestynę za niepodległe państwo, czy dalej będzie mordował Palestyńczyków? 37 tyś, przebili już dawno Putina i żadnych sankcji nie ma.
Każda wojna jest wstrętna. I chyba nigdy nie było takiej, żeby nawet ta niesłusznie napadnięta strona nie miała sobie czegoś do zarzucenia. Rozumiem, że nastawienie ludzi było wtedy inne i aby zabliźnić rany tworzono później EWG i UE ale skoro nazistowskie Niemcy dokonały ogromnych zbrodni to wcale nie rozgrzesza ich wrogów kiedy sami takich zbrodni dokonują. Bombardowania budynków mieszkalnych nie były potrzebne. Nawet wtedy nie wszyscy patrzyli na to jako na karę... to była zemsta oraz chęć zniszczenia morale.
Tak samo można mówić o Hiroszimie (wczoraj była kolejna rocznica). Że Amerykanie już "prawie" wygrali i ta bomba była niepotrzebna. Też zabiła razem z tą w Nagasaki mnóstwo cywili. Ale najprawdopodobniej skróciła wojnę i zmniejszyła liczbę potencjalnych ofiar walk po obu stronach.
Każda wojna to największy syf jaki się ludziom może przydarzyć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2024 o 1:43
@koszmarek66 a taki Lenon, patrzący na wojnę w Wietnamie, tworzy utwór artystyczny o pokoju na świecie, bez wojen i cierpienia, a taki babaiarz 50 lat potem wyciąga z tego tylko to że to musi być komunizm .
@koszmarek66
że wojna to syf w 100..0% zgoda ale twoje dywagacje dotyczące choćby Hiroszimy to lekki bełkot. nie znasz mentalności Azjatów a Japończyków w owym czasie w zupełności. dziwne że po tych dwóch bombach i groźbie użycia kolejnych wojna trwała jeszcze prawie miesiąc. świadczy to o mentalności japońskiego społeczeństwa. poczytaj sobie z jakim trudem zdobywano te małe wyspy typu Iwo Jima czy Okinawa a mieszkały tam garstki ludności cywilnej. co by było gdyby Amerykanie wylądowali na głównych wyspach?? te kilkaset tysięcy ofiar bomb atomowych to nic w porównaniu z tym co by się działo :( :(
porównywanie zniszczenia Warszawy do zniszczenia Drezna to też duże nadużycie. niestety gdyby nie PW, Warszawa nie doznałaby takich zniszczeń. Drezno zbombardowano aby zniszczyć morale Niemców, którzy nawet w obliczu nadchodzącej klęski nadal popierali swojego wodza. Warszawę zniszczono w ramach zemsty za PW. winę za ruinę Warszawy i hekatombę jej mieszkańców w dużej mierze ponoszą decydenci z Londynu, którzy wydali rozkaz do rozpoczęcia powstania :( Gdyby nie PW Warszawa pewnie doznałaby znacznych zniszczeń ale zapewne nie w takiej skali.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2024 o 6:52
@adamIM Czemu zakładasz, że nie znam mentalności Japończyków, ani realiów tamtych czasów?
Nie dało Ci trochę do myślenia to co napisałem "Ale najprawdopodobniej skróciła wojnę i zmniejszyła liczbę potencjalnych ofiar walk po obu stronach"? Może czytaj ze zrozumieniem a nie paternalizuj.
@koszmarek66
"... Że Amerykanie już "prawie" wygrali i ta bomba była niepotrzebna..."
czytam.
dwa zdania jedno po drugim, które tak na logikę się wykluczają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2024 o 11:52
@adamIM Zgrabnie ominąłeś to o czym pisałem i szukasz dziury w innym miejscu ale chyba tam gdzie mogłaby być.
Jako młody człowiek przeczytałem stos książek na temat wojny na Pacyfiku i Azji pd-wsch zapewne wyższy ode mnie. Mogłeś przeczytać tych książek jeszcze więcej ale nie daje Ci to żadnych podstaw, żeby bez konkretów podważać to co napisałem. Chyba, że jesteś jednym z licznych tu użytkowników, który za wszelką cenę musi udowodnić swoją rację bez względu czy ma na to jakieś dowody czy nie. I nie potrafi przyznać, że ocena wielu spraw zależy od punktu widzenia. I tak jak w tym temacie w zasadzie powinniśmy przedstawić swój punkt widzenia i poczytać jak widzą to inni. A nie robić z tego zawody na racje bo pachnie to dziecinadą i kompleksami.
Dyskusje na temat bomby atomowej toczyły się od samego początku. Einstein spodziewając się tych dylematów odmówił pracy nad bombą choć Hitlerowi dobrze nie życzył. Ale była masa ludzi, która uważała, że trzeba było zrzucić tę bombę na Tokio inna, że trzeba było wybrać cel wojskowy a inni mówili że wystarczyło zdetonować ją w szczerym polu na widoku Japończyków. Do dziś trudno o jednoznaczne wnioski... no ale jesteś zapewne z tych ludzi, którzy dobrze wiedzą jak i co.
@dokturbasen Zacytował opinię samego Lennona.
Ale widzę co napisałeś i po co... atakując mnie z poprzedniej dyskusji a nie tezę komentarza.
Cytuję "A. Schopenhauer w swoim dziele Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów wymienia argumentum ad personam jako ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, stosowany, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu argumentacją merytoryczną. "
@koszmarek66 zbyt proste, wybrałco mu pasowało czyli manipulował dlatego dziennikarze albo rzetelnie zajmują się opinią, albo wcale jej nie wygłaszają., jest cała otoczka co chciał przekazać Lenon i nie chodzi o komunizm. wojna w Wietnamie, i dążenie do pokoju, nie do komunizmu.
@koszmarek66
przecież to nie ja sobie zaprzeczam w dwóch zdaniach pod rząd :) :)
@adamIM Przytoczyłeś jedno zdanie. które jest to drugie zaprzeczone? Coś przeoczyłem? Może jakaś dwuznaczność, której nie dostrzegam? Pomóż.
Już wtedy zdegradowano generała który wymyślił i przeprowadził ta akcję. A Anglicy (którzy to zrobili) pokłócili się o to z Amerykanami. Goebbels sprytnie wykorzystał możliwość odwrócenia kota ogonem, udzielił mnóstwo wywiadów. Generalnie świat potępił to bombardowanie, zatem nie wiele się zmieniło.
Jedna zbrodnia je rozgrzesza drugiej.
Po prostu...
Po pierwsze, zbrodnie Hitlera i jego reżimu są oczywiste. Nikt myślący i znający historię im nie zaprzecza.
Po drugie, wojna między Izraelem i Arabami jest specyficzna. Po jednej stronie są organizacje terrorystyczne, po drugiej jest państwo stosujące terrorystyczne metody. Skutkiem jest cierpienie cywili po obu stronach.
Po trzecie, działań aliantów z czasów II wojny światowej nie można nazwać zbrodniami. Jednak, nie da się zaprzeczyć, że to oni zrujnowali całą północną Francję. Warto poznać chociażby historię doszczętnie zbombardowanego miasta Saint Malo. Takie są koszty wojny.