@Qbikkkk powiem Ci że właśnie w podobny sposób pracuję. Czasami wyjazd jest w poniedziałek rano a powrót w piątek wieczorem. I tak kilka tygodni pod rząd. Czasami wieczorem dowiaduję się że następnego dnia jadę na koniec Polski na dzień a w trakcie okazuje się że trzeba jeszcze gdzieś podjechać i kończy się powrotem po tygodniu. I tak przez cały rok.
Tak robota w serwisie maszyn.
A pani posłanka jeździ tylko wtedy gdy są posiedzenia Sejmu, komisji w których uczestniczy i ew. w jakichś innych przypadkach.
Czyli pewnie max 20% dni roboczych w roku. Resztę czasu jeżeli pracuje to w domu ew. w swoim biurze poselskim w swoim mieście.
Więc niech nie narzeka.
@coldfish Poslowie tez moga wybrac samochod, pracodawca Ci zwraca koszty za paliwo, poslom tez.
Jezeli nie potrzebowalbys narzedzi tylko jezdzil szkolic ludzi to w czym problem zeby pracodawca podpisal z PKP umowe na rezerwacje biletow?
Nie wierze, ze firmy, ktore maja oddzialy zagraniczne i czasem musza wyslac kogos ekspresowo samolotem/pkp nie maja podpisanej umowy z liniami lotniczymi/pkp na takie rezerwacje.
@mudia było wyjaśnione. PKP trzyma dla nich miejsca z i do Warszawy, a ona chciała jechać pociągiem z Wrocławia do Lublina, który nie jedzie przez Warszawę. Także niech spada na szczaw
Patrzcie skurvvysynow, nie dosc, ze co weekend jezdza sobie ZA DARMOCHE pol Polski, to jeszcze maja czelnosc zadac miejsca siedzacego. Przeciez KAZDY Polak by chcial do pracy jezdzic na caly tydzien, a pozniej ZA DARMO spedzac pol dnia w PKP.
Serio? Ot problemy ludzi na świeczniku - bo trzeba sobie samemu kupić bilet na pociąg, zamiast oczekiwać rozwiniętego czerwonego dywanu i obitej pluszem loży. Róbcie tak dalej, to za 2-3 lata przy wyborach nie zostanie po was garstka piasku. NIC nie jest warta żadna nowa władza w kraju, podobnie jak poprzednia - każdy tyko patrzy, żeby napchać własne koryto żarciem i zeżreć ile się da, udławić się i wyrzygać jeśli za dużo, ale żreć do upadłego.
Jeżeli coś jest inaczej niż w umowie, to chyba jest to powód do interwencji? Ponadto z całej gromady 460 leni, tylko ona jezdzi pociągiem (bo nie ma prawka, o tym zaraz) i dość mocno nagłaśnia problemy z transportem publicznym. Nie chodzi wcale o rozwijanie czerwonego dywanu jak pisze tu jakiś półgłówek, tylko o bilet. Tak, darmowy. Co z jakiegoś powodu wielu tutaj boli, natomiast nie bolą Was służbowe samochody, darmowe loty itd itp.
Nie lubię lewicy, ale ona wg nie jest akurat w porzadku, chociaz swoje odpały tez ma (30kmh w mieście, a ona nawet nie jest kierowcą...)
@NothingMore_ Jest. Umowa jest na jazdę pociągiem z miejsca zamieszkania do miejsca pracy i z powrotem, Czyli z zzadupia do Warszawy i z powrotem. A pani poseł chciała z Wrocławia do Lublina.
@lameria W takim razie przepraszam. Nie wiedzialem / nie doczytałem. Z treści demotywatora to nie wynika, a ja nie zglębiałem tematu. W tym wypadku jednak posłanka z Kutna ( ;-) ) nie ogarnęła tematu biletów. Co do reszty mojej opinii - podtrzymuję.
To jest ten przypadek Lewicy, która znalazła wspólny język z Horałą z PiS-u.
Dlatego została zawieszona do września.
A niby dlaczego oni mieliby mieć zarezerwowane miejsca?
To już wożenie tyłka za pieniądze podatnika to za mało?
@coldfish przeciez ona nie jezdzi na wakacje tylko do pracy, na caly tydzien, a wraca do domu na weekendy. Chcialbys tak pracowac? Ja nie.
@Qbikkkk powiem Ci że właśnie w podobny sposób pracuję. Czasami wyjazd jest w poniedziałek rano a powrót w piątek wieczorem. I tak kilka tygodni pod rząd. Czasami wieczorem dowiaduję się że następnego dnia jadę na koniec Polski na dzień a w trakcie okazuje się że trzeba jeszcze gdzieś podjechać i kończy się powrotem po tygodniu. I tak przez cały rok.
Tak robota w serwisie maszyn.
A pani posłanka jeździ tylko wtedy gdy są posiedzenia Sejmu, komisji w których uczestniczy i ew. w jakichś innych przypadkach.
Czyli pewnie max 20% dni roboczych w roku. Resztę czasu jeżeli pracuje to w domu ew. w swoim biurze poselskim w swoim mieście.
Więc niech nie narzeka.
@coldfish no to niech Twoj pracodawca zrobi umowe z PKP na rezerwacje tak jak sejm. W czym problem?
@Qbikkkk :)))
nie opłacało by mi się bo musiałbym pewnie towarowymi jeździć - cały bagażnik narzędzi wożę ze sobą.
@coldfish Poslowie tez moga wybrac samochod, pracodawca Ci zwraca koszty za paliwo, poslom tez.
Jezeli nie potrzebowalbys narzedzi tylko jezdzil szkolic ludzi to w czym problem zeby pracodawca podpisal z PKP umowe na rezerwacje biletow?
Nie wierze, ze firmy, ktore maja oddzialy zagraniczne i czasem musza wyslac kogos ekspresowo samolotem/pkp nie maja podpisanej umowy z liniami lotniczymi/pkp na takie rezerwacje.
Umowa jest umowa. Jeśli, wg słów posłanki, PKP powinna zarezerwować miejsca, to powinny być zarezerwowane.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2024 o 20:53
@mudia zależy co jest rzeczywiście w umowie między PKP a kancelarią sejmową, a co posłanka sobie dopowiedziała.
@mudia było wyjaśnione. PKP trzyma dla nich miejsca z i do Warszawy, a ona chciała jechać pociągiem z Wrocławia do Lublina, który nie jedzie przez Warszawę. Także niech spada na szczaw
@robertti Dzięki za wyjaśnienie.
Patrzcie skurvvysynow, nie dosc, ze co weekend jezdza sobie ZA DARMOCHE pol Polski, to jeszcze maja czelnosc zadac miejsca siedzacego. Przeciez KAZDY Polak by chcial do pracy jezdzic na caly tydzien, a pozniej ZA DARMO spedzac pol dnia w PKP.
to nie jest lewica tylko dzi.ka pisowska - taki ogórek bis
Chrzanić umowy, nie? Ważne że "pszeciesz ona jeźidzi za nasze podatkiiiii!!!!!!1!111!1!111!"
@Suchar24 PKP nie zawarło żadnej umowy na przejazdy posłów z Wrocławia do Lublina.
To jest lewica oderwana od rzeczywistości, w której żyją zwykli ludzie.
No w główce się poprzewracało. Ci ludzie błyskawicznie zapominają, że ich rolą jest służba podatnikom a nie pełnienie roli namaszczonych książąt.
Serio? Ot problemy ludzi na świeczniku - bo trzeba sobie samemu kupić bilet na pociąg, zamiast oczekiwać rozwiniętego czerwonego dywanu i obitej pluszem loży. Róbcie tak dalej, to za 2-3 lata przy wyborach nie zostanie po was garstka piasku. NIC nie jest warta żadna nowa władza w kraju, podobnie jak poprzednia - każdy tyko patrzy, żeby napchać własne koryto żarciem i zeżreć ile się da, udławić się i wyrzygać jeśli za dużo, ale żreć do upadłego.
Jeżeli coś jest inaczej niż w umowie, to chyba jest to powód do interwencji? Ponadto z całej gromady 460 leni, tylko ona jezdzi pociągiem (bo nie ma prawka, o tym zaraz) i dość mocno nagłaśnia problemy z transportem publicznym. Nie chodzi wcale o rozwijanie czerwonego dywanu jak pisze tu jakiś półgłówek, tylko o bilet. Tak, darmowy. Co z jakiegoś powodu wielu tutaj boli, natomiast nie bolą Was służbowe samochody, darmowe loty itd itp.
Nie lubię lewicy, ale ona wg nie jest akurat w porzadku, chociaz swoje odpały tez ma (30kmh w mieście, a ona nawet nie jest kierowcą...)
@NothingMore_ Jest. Umowa jest na jazdę pociągiem z miejsca zamieszkania do miejsca pracy i z powrotem, Czyli z zzadupia do Warszawy i z powrotem. A pani poseł chciała z Wrocławia do Lublina.
@lameria W takim razie przepraszam. Nie wiedzialem / nie doczytałem. Z treści demotywatora to nie wynika, a ja nie zglębiałem tematu. W tym wypadku jednak posłanka z Kutna ( ;-) ) nie ogarnęła tematu biletów. Co do reszty mojej opinii - podtrzymuję.
Dzięki za zwrócenie uwagi, pozdrawiam