Czyli ateista, ktory z definicjii nie wierzy w zadnych bogow/stworcow, w swietle smierci staje sie wierzacym? Litosci, zeby tak zrobic musialby miec watpliwosci co do 'stworcy' tym samym nie bylby ateista.
@Dave92 - czyli nie ma kogoś takiego ani nie było jak ateista patriota? To, że teraz są wojny z powodów religijnych nie znaczy, że nie wyślą na nią ateisty.
stig14, co Ty o tym wiesz, chłopcze, że takie pierdoły pleciesz? Nie rozumiesz, że Twoja religia to dla ateisty takie same zabobony jak wiara w rzymskie bóstwa? Czym w rzeczywistości istotnie są.
A ja natomiast słyszałem, że to nie do końca tak jest z tymi "ateistami w okopach", a mianowicie, że człowiek znajdując się o krok od śmierci, dostrzega jak nigdy to, że jeżeli zginie to będzie to definitywny koniec, instynkt przetrwania każe mu podejmować heroiczne wysiłki pozostania przy życiu, a człowiek podświadomie w ogniu walki wzywa wszystkie sobie znane bóstwa... (ew. uczepi się jednego najlepiej sobie znanego).
Jak w okopach nie ma ateistów to Kaczyńscy mają 2 metry wzrostu. Człowieku, zastanów się: wokół Ciebie giną Twoi towarzysze, oddani przyjaciele, wszędzie mnóstwo krwi, wybuch obok Ciebie i nagle cały jesteś w czyichś wnętrznościach... i co? I modlisz się do bozi? W takich chwilach człowiek sobie uświadamia, że całe te religie to kretynizm, że Boga nie ma. Bo jak ma być, skoro wokół tyle śmierci i nienawiści? Zresztą poczytaj sobie autobiografie / pamiętniki / whatever osób biorących udział w wojnie. Demot na minus, propozycje w komentarzach o wiele lepsze. :P
Inspiracja przyszła właśnie od praw Murphy'ego :) A co do tego czy się modlę czy nie w czasie czegoś takiego: nie wiem bo nie bylem w takiej sytuacji (i mam nadzieję, że nigdy nie będę) ale jeśli widzisz jak Twoi kumple padają jeden za 2 rozrywani na strzepy to siadasz i rozmyślasz nad sensem życia?:P Włącza się instynkt samozachowawczy albo wpadasz w panike i tyle. Nie mówie, że nie ma takich ludzi jak opisani w biografiach ale nie zapominaj, że świat nie składa się wyłączeni z bohaterów
No, I i II wojna światowa, konflikty plemienne w Afryce, albo chociażby rywalizacja Związku Radzieckiego i USA w okresie zimnej wojny odbywały się na tle wybitnie wręcz religijnym, ekonomia naprawdę w ogóle nie wchodziła w grę... Doucz się synku zanim coś palniesz.
A czy to Bog wywolal wojne!? Nie! to ludzie! To oni z wiary robia syf nie Bog! Zaczela sie moda na pseudoateistow. Ja nic nie ryzykuje ze wierze w Boga, wy ryzykujecie zycie wieczne ;) pozdrawiam niewierzacych ;)
@adamko. Masz rację, to nie Bóg wywołuje wojny. Robią to ludzie, używając Boga jako pretekstu, by dokopać innym. I wierząc w jednego Boga owszem, ryzykujesz. Spójrz na ilość religii na świecie. Każdy z czczonych kiedykolwiek na świecie bogów/zestawów bóstw może być tym jednym prawdziwym. I nie mów, że są to różne obrazy tego samego Boga, bo każdy z nich żąda od swoich wyznawców czego innego. Łącznie z zabijaniem innowierców. Będąc prawym chrześcijaninem zamiast nieba możesz dostać się pod sąd Ozyrysa albo w inne, jeszcze ciekawsze miejsca. Pozdrawiam myślących agnostyków.
Swoją drogą, to by było ciekawe, gdyby ludzie podróżując po świecie odkryli, że w każdym jego zakątku czczony jest jeden i ten sam Bóg o jednym imieniu, przy użyciu księgi napisanej pod natchnieniem boskim, która niezależnie od rejonu i czasu, w którym została spisana, brzmi co do kropki tak samo. Nope, nie ta bajka. Tutaj każdy musiał napisać swoją.
"W okopach nie ma ateistów, Nie ma tam tez Boga" Mądre. Kto wymyślił kapelanów, żeby żołnierzom było raźniej ginąć? A co mówił Jezus do Piotra jak ten go bronił mieczem obcinając napastnikowi ucho? PRAWDZIWIE wierzący nie pójdzie zabijać na wojnę. Bóg nie ma co zaglądać w okopy, bo swoich tam nie znajdzie - po żadnej stronie.
wiec jestem ateista w dodatku żołnierzem i byłem w afganistanie kiedy do nas strzelali ani razu nie pomyślałem o modlitwie czy czymś podobnym... minus za glupi demotywator jeśli ktoś nie wie co wrzucać i pisać niech lepiej sie nie wypowiada
wiec jestem ateista i byłem w afganistanie ponieważ jestem żołnierzem jak tam do nas strzelali to nie modliłem sie i nie myślałem o bogu minus za glupi demotywator
"Ateistów nie ma w okopach" gówno prawda. Że niby bez religii nie byłoby wojen? gówno prawda. A Hitler wywołał wojnę dla religii? Nie zgadzam się, że ateista stanie się w ostatniej chwili gorliwym chrześcijaninem, ale myślę, że w takiej sytuacji znajdzie coś, cokolowiek, do czego zacznie się modlić. Każdy w coś wierzy
Jeszcze o wojujących ateistach: to jakiś paradoks. Jeśli ateista twierdzi, że Boga nie ma, to po cholerę z nim walczy? Szanuję poglądy wszystkich ludzi i oczekuję tego samego. Tylko czy tego można oczekiwać od 15-latków?
1. Jakby była anarchia nie było by państw.
2. Jakby nie było państw nie byłoby patriotów.
3. Jakby wszyscy byli niewierzący nie byłoby religii.
4. Jakby nie było religii i patriotów to by się ludzie nie wyżynali proste... Tylko co by si zrobiło z takimi skinami czy dresami co tylko do bitki?
nie. wiecie o co chodzi? ze koles zrobił demota z cytatem który nie był pełny, zmieniajac jego znaczenie na takie ktore uderza w nas ateistów i tych Ttó i tych pseudo. i po co to zrobił? zeby rozpoczac walke na pyskówki?
"Ja nic nie ryzykuje ze wierze w Boga, wy ryzykujecie zycie wieczne ;)" myśląc w ten sposób, na pewno nie dostaniesz się do swojego nieba, nie sądze, by Bóg nagradzał tchórzy i cwaniaków takich jak ty
Ale co religia ma do wojny?! To zupełnie bez sensu! Wojna po prostu była i nikt nie mógł tego zatrzymać! Wojna z religią nie jest związana i taka jest prawda!
Jestem ateistą, i uważam że ten demot jest do bani, ale nie będę się produkował dlaczego tak myślę, bo mi się po prostu nie chce, nie zakończę debilnej dyskusji. Co do związku wojny z religią... co za debil może tak myśleć? Tutaj stanę w obronie religii, bo to że jest ona powodem wybuchania wojen to po prostu jakieś pieprzenie jest. A tak w ogóle, ktoś pisał tutaj, że "każda religia wierzy w jednego boga, tylko inaczej go nazywa" to kłamstwo, z czym się w pełni zgadzam. Moja mama mi o tym dużo mówiła "wszyscy wierzą w jednego boga tylko inaczej go wołają blah blah..." BULLSHIT!
I za chwile znowu bedzie kłótnia ;P plusik ode mnie
demot:W okopach nie ma ateistów:To nie argument przeciw ateistom, ale przeciwko okopom.
Czyli ateista, ktory z definicjii nie wierzy w zadnych bogow/stworcow, w swietle smierci staje sie wierzacym? Litosci, zeby tak zrobic musialby miec watpliwosci co do 'stworcy' tym samym nie bylby ateista.
ocipieć można z tymi komentarzami, pojawiaja sie i znikają jak chcą. Na wszelki wypadek napisze jeszcze raz że jak dla mnie topowy demot
Bez wierzących nie byłoby wojen, bo ateista nie będzie ryzykowal zycia.
taaa powiedział co wiedział...
@Dave92 - czyli nie ma kogoś takiego ani nie było jak ateista patriota? To, że teraz są wojny z powodów religijnych nie znaczy, że nie wyślą na nią ateisty.
czy patriotyzm to niepotrzebne pakowanie się na wojnę z takich powodów jak ropa ?
demot:W okopach nie ma ateistów:...bo cenią swoje życie ponad wszystko
Tak, wszyscy to wijujący ateiści, a w obliczu śmierci stają się najgorliwszymi chrześcijanami ;] Trochę dystansu do świata.
wojujący*
demot:Wyobraź sobie:Świat bez religii.
Dobra, zamknąć twarze.
wyobrazam sobie. swiat bez religii to komunizm - 120 mln zamordowanych ludzi na wszystkich kontynentach tylko w ciagu 100 lat.
"W okopach nie ma niewierzących"-- jedno z Wojennych Praw Murphy'ego :)
a pomyślcie sobie siedzisz w okopoach myśląc "zaraz umrę " i wetdy dochodzisz do wnionsku a pier*dole i zaczynasz się modlić
stig14, co Ty o tym wiesz, chłopcze, że takie pierdoły pleciesz? Nie rozumiesz, że Twoja religia to dla ateisty takie same zabobony jak wiara w rzymskie bóstwa? Czym w rzeczywistości istotnie są.
demot:W okopach nie ma ateistów:Nie ma tam tez Boga
demot:W okopach nie ma ateistów...:...bo nie mają potrzeby zabijać w imię własnych racji.
demot:W okopach nie ma ateistów...:...bo nie muszą zabijać by dojść własnych racji.
W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom.
James Morrow
A ja natomiast słyszałem, że to nie do końca tak jest z tymi "ateistami w okopach", a mianowicie, że człowiek znajdując się o krok od śmierci, dostrzega jak nigdy to, że jeżeli zginie to będzie to definitywny koniec, instynkt przetrwania każe mu podejmować heroiczne wysiłki pozostania przy życiu, a człowiek podświadomie w ogniu walki wzywa wszystkie sobie znane bóstwa... (ew. uczepi się jednego najlepiej sobie znanego).
wyobraź sobie świat bez pseudo ateistów na demotach...
selph ,świetnie! DO TOP 10 to.
Jak w okopach nie ma ateistów to Kaczyńscy mają 2 metry wzrostu. Człowieku, zastanów się: wokół Ciebie giną Twoi towarzysze, oddani przyjaciele, wszędzie mnóstwo krwi, wybuch obok Ciebie i nagle cały jesteś w czyichś wnętrznościach... i co? I modlisz się do bozi? W takich chwilach człowiek sobie uświadamia, że całe te religie to kretynizm, że Boga nie ma. Bo jak ma być, skoro wokół tyle śmierci i nienawiści? Zresztą poczytaj sobie autobiografie / pamiętniki / whatever osób biorących udział w wojnie. Demot na minus, propozycje w komentarzach o wiele lepsze. :P
John Lennon :).
Ta, jasne, bo prawdziwych ateistów nie ma... W co Ty wierzysz...
Selph: Było z wierzami WTC.
demot:Medal of Honor:Już w sklepach.
demot:Medal of Honor:Już w sprzedaży!
Inspiracja przyszła właśnie od praw Murphy'ego :) A co do tego czy się modlę czy nie w czasie czegoś takiego: nie wiem bo nie bylem w takiej sytuacji (i mam nadzieję, że nigdy nie będę) ale jeśli widzisz jak Twoi kumple padają jeden za 2 rozrywani na strzepy to siadasz i rozmyślasz nad sensem życia?:P Włącza się instynkt samozachowawczy albo wpadasz w panike i tyle. Nie mówie, że nie ma takich ludzi jak opisani w biografiach ale nie zapominaj, że świat nie składa się wyłączeni z bohaterów
Wiekszosc wojen jest na tle religijnym, wiec zgadzam sie z tworca demota. Wystarczy myslec, a nie bac sie skutkow niewiary i zabobonow
No, I i II wojna światowa, konflikty plemienne w Afryce, albo chociażby rywalizacja Związku Radzieckiego i USA w okresie zimnej wojny odbywały się na tle wybitnie wręcz religijnym, ekonomia naprawdę w ogóle nie wchodziła w grę... Doucz się synku zanim coś palniesz.
Jestem ateistom i uważam, że ten demotywator jest banalny. Niemniej w jakimś stopniu zepsuł mi humor. +
ateistą*
Ja pier... Znowu Chrześcijańscy maniacy atakują demotywatory?X_X
hehehe dobre i prawdziwe :) (plus)
demot:Okopy:miejsce, gdzie nawet ateiści modlą się do Boga
Selph- John Lennon :)
Widzę, że autor demotywatora kocha swój czarno-biały świat...
demot:Widzisz tu Boga?:Nie, bo go nie ma.
Kaligor widzisz tu swoja matke? nie, bo jej nie ma... baaardzo to mądre było...
demot:Widzisz tu Boga?:Nie, bo go nie ma.
demot:w okopach nie ma ateistów:po prostu każdy wierzy w wygraną
demot:W okopach nie ma ateistów:Francuzów też
Yep w okopach nie ma ateistów :> Tu chodzi o wojny z powodu religii.
A czy to Bog wywolal wojne!? Nie! to ludzie! To oni z wiary robia syf nie Bog! Zaczela sie moda na pseudoateistow. Ja nic nie ryzykuje ze wierze w Boga, wy ryzykujecie zycie wieczne ;) pozdrawiam niewierzacych ;)
problem w tym, że jak umierasz to nic nie ma. Boga też nie;p Pzdr...;/
och, ale tak to juz jest. dzieje się coś złego - wina ludzi. dzieje się coś dobrego - cud od boga. dajcie spokój.
maluczcy w okopach, a ch*je wojnę im sponsorują
Znam paru ateistów, ktorzy od chwili, gdy byli bliscy śmierci stali sie wierzący. Mówcie co chcecie, ja swej wiary nie zmienie.
demot:Nie widzisz tu Boga:Bo nigdy nie byłeś w okopach
"W okopach nie ma ateistów" – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom.
James Morrow
demot:3/4 z tych ludzi zginie:A wy dyskutujecie o religii
demot:Wenn ist das Nunstruck git und Slotermeyer? Ja!:Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput!
demot:Wierzący:Idą pierwsi bo wierzą że ich kule ominą.
@adamko. Masz rację, to nie Bóg wywołuje wojny. Robią to ludzie, używając Boga jako pretekstu, by dokopać innym. I wierząc w jednego Boga owszem, ryzykujesz. Spójrz na ilość religii na świecie. Każdy z czczonych kiedykolwiek na świecie bogów/zestawów bóstw może być tym jednym prawdziwym. I nie mów, że są to różne obrazy tego samego Boga, bo każdy z nich żąda od swoich wyznawców czego innego. Łącznie z zabijaniem innowierców. Będąc prawym chrześcijaninem zamiast nieba możesz dostać się pod sąd Ozyrysa albo w inne, jeszcze ciekawsze miejsca. Pozdrawiam myślących agnostyków.
Swoją drogą, to by było ciekawe, gdyby ludzie podróżując po świecie odkryli, że w każdym jego zakątku czczony jest jeden i ten sam Bóg o jednym imieniu, przy użyciu księgi napisanej pod natchnieniem boskim, która niezależnie od rejonu i czasu, w którym została spisana, brzmi co do kropki tak samo. Nope, nie ta bajka. Tutaj każdy musiał napisać swoją.
NIE-SA-MO-WI-TE!
"W okopach nie ma ateistów, Nie ma tam tez Boga" Mądre. Kto wymyślił kapelanów, żeby żołnierzom było raźniej ginąć? A co mówił Jezus do Piotra jak ten go bronił mieczem obcinając napastnikowi ucho? PRAWDZIWIE wierzący nie pójdzie zabijać na wojnę. Bóg nie ma co zaglądać w okopy, bo swoich tam nie znajdzie - po żadnej stronie.
Zwłaszcza, że bodajże w stanach jest pomnik żołnierzy ateistów którzy zginęli w okopach.
@Selph z myslenem to nie masz nic wspolego"bo kazdy z nich zada od swoich bogow czego innego.Lacznie z zabijaniem" Rozumiesz kuurwa moja aluzje??
demotywator jest poprostu genialny oczywiscie + ! Powinien być w top 10
wiec jestem ateista w dodatku żołnierzem i byłem w afganistanie kiedy do nas strzelali ani razu nie pomyślałem o modlitwie czy czymś podobnym... minus za glupi demotywator jeśli ktoś nie wie co wrzucać i pisać niech lepiej sie nie wypowiada
wiec jestem ateista i byłem w afganistanie ponieważ jestem żołnierzem jak tam do nas strzelali to nie modliłem sie i nie myślałem o bogu minus za glupi demotywator
hehe akurat natknąłem się na ocenę 666 :P
rozdrabniacie się niemiłosiernie, a w sedno trafił już ktoś na samym początku ;)
religia powstała jako odpowiedź na strach przed śmiercią i tyle w tym temacie
a ateista też może iść na wojnę w pełni świadomy swoich czynów, lepiej umrzeć niż mieć prze... do końca swoich dni
Widzę święte oburzenie ateistów :) Mam wrażenie, że przynajmniej połowa z was jest taka sama jak "katolicy polacy patrioci" ;]
"Ateistów nie ma w okopach" gówno prawda. Że niby bez religii nie byłoby wojen? gówno prawda. A Hitler wywołał wojnę dla religii? Nie zgadzam się, że ateista stanie się w ostatniej chwili gorliwym chrześcijaninem, ale myślę, że w takiej sytuacji znajdzie coś, cokolowiek, do czego zacznie się modlić. Każdy w coś wierzy
Jeszcze o wojujących ateistach: to jakiś paradoks. Jeśli ateista twierdzi, że Boga nie ma, to po cholerę z nim walczy? Szanuję poglądy wszystkich ludzi i oczekuję tego samego. Tylko czy tego można oczekiwać od 15-latków?
@stig14
Jak kur*a walczy z 'bogiem'? Każdy wierzący to bóg?
Powiedz to Armii Czerwonej.
A same założenie tego demota było mniej więcej takie: jak strach zmienia człowieka
Jakim idiotą i nieukiem trzeba być żeby myśleć że bez religii nie byłoby wojen? ;]
No proste. Druga wojna światowa, największa wojna w dziejach ludzkości niewiele miała wspólnego z RELIGIĄ. Podobnie pierwsza
demot:Gdzie był Bóg:...kiedy wybuchały wojny?
1. Jakby była anarchia nie było by państw.
2. Jakby nie było państw nie byłoby patriotów.
3. Jakby wszyscy byli niewierzący nie byłoby religii.
4. Jakby nie było religii i patriotów to by się ludzie nie wyżynali proste... Tylko co by si zrobiło z takimi skinami czy dresami co tylko do bitki?
Naprawdę demotywuje mnie ten 1 obrazek. Smutna prawda o "postępowych" niewierzących...
nie. wiecie o co chodzi? ze koles zrobił demota z cytatem który nie był pełny, zmieniajac jego znaczenie na takie ktore uderza w nas ateistów i tych Ttó i tych pseudo. i po co to zrobił? zeby rozpoczac walke na pyskówki?
jesli ja jestem pseudo-ateista, to on jest pseudo-katolem, bo zrobil to po to zeby byla tutaj ta zalosna dyskusja.
"Ja nic nie ryzykuje ze wierze w Boga, wy ryzykujecie zycie wieczne ;)" myśląc w ten sposób, na pewno nie dostaniesz się do swojego nieba, nie sądze, by Bóg nagradzał tchórzy i cwaniaków takich jak ty
ja nic niemam do boga, to ten jego fan-club ktory mnie tak denerwuje :d
Chyba lepiej być moralnym ateistą, niźli niemoralnym członkiem Chrześci-fun-klubu...
@realbuka: widzę, że wiesz lepiej, co ja miałem na myśli robiąc tego demota. Dobry jesteś
Boga też nie
Święta prawda, choć w okopach nie byłem...
To już dawno powinno być na głównej ;p
"W okopach nie ma ateistów.To argument przeciwko okopom, a nie ateizmowi."-ojciec William Thomas Cummings
w okopach nie ma ateistow bo nie ma racjonalnego myslenia
Ale co religia ma do wojny?! To zupełnie bez sensu! Wojna po prostu była i nikt nie mógł tego zatrzymać! Wojna z religią nie jest związana i taka jest prawda!
Jestem ateistą, i uważam że ten demot jest do bani, ale nie będę się produkował dlaczego tak myślę, bo mi się po prostu nie chce, nie zakończę debilnej dyskusji. Co do związku wojny z religią... co za debil może tak myśleć? Tutaj stanę w obronie religii, bo to że jest ona powodem wybuchania wojen to po prostu jakieś pieprzenie jest. A tak w ogóle, ktoś pisał tutaj, że "każda religia wierzy w jednego boga, tylko inaczej go nazywa" to kłamstwo, z czym się w pełni zgadzam. Moja mama mi o tym dużo mówiła "wszyscy wierzą w jednego boga tylko inaczej go wołają blah blah..." BULLSHIT!
Być może w okopach takie ekspresowe nawracanie się ...
A na głównej nie powinno być g*wna, [-]
Aha czyli ktoś nagle zmieni poglądy bo mu strach zajrzał do dupy? To na uj taka wiara .Wyszły podwójne standardy katolstwa haha