Myślę, że do obu. W tym wypadku nie ma jednoznacznego winnego. Jeśli o mnie chodzi to wolałbym, żeby seks nie był przyjemny - oznaczałby jedynie obowiązek względem gatunku, rodziłoby się mniej idiotów, nie byłoby gwałtów etc. [+]
Seks dla przyjemności to tak naprawdę zaspakajanie swojego instynktu który u każdego zwierzęcia nakazuje znaleźć partnera i rżnąć się ostro. Pomimo iż nasz gatunek stać na dużo więcej niż puste związki dla przyjemności mamy to gdzieś, po co komu więcej. Szczerze, uważam że seks tylko dla przyjemności to oznaka egoizmu, osoby które to robią mają gdzieś swojego partnera liczy się tylko to żeby mieć orgazm i tylko to żeby im było fajnie, partner to rzecz drugorzędna używana do zaspakajania swoich zachcianek.
Bwhahaha. Cudowne, cudowne. Opieprzajcie ewolucję i rasę ludzką! Zabrońcie czerpania przyjemności z seksu!
Ale najpierw przyznajcie się, że jesteście prawiczkami.
Draken: Nie zagadzam się z Tobą. Nie wiem jakie są Twoje doświadczenia seksualne ale ja mogę powiedzieć, że uprawiam seks tylko z osobą, którą kocham, nigdy z kimś kogo praktycznie nie znam. I uprzedzam, nie uznaję za dobrą znajomą dziwczynę po tygodniu znajomosci. Miałem kilka partnerek ale tylko z jedną, obecną, uprawiam seks. I nie po to żeby mieć dzieci, jeszcze tego nie chcemy. To jest po prostu przyjemne a więź, która nas łączy pozwala nam na kochanie się. Biedne jest Twoje myślenie a raczej nie myślenie o przyjemności płynącej z seksu. Jeżeli już znajdzisz odpowiednią partnerkę czy partnera zmienisz zdanie i nie będzisz powtarzał uogólnionych i kłamliwych stwierdzeń o ludziach. Otwórz oczy szerzej niż na biologię.
Seks jest dla wszystkich i dla każdego :). Tak na prawdę każdy pragnie tego zbliżenia. Każdy! Oczywiście jest ono najprzyjemniejsze z odpowiednią osobą :). Normalny zdrowy człowiek potrafi rozgraniczać sprawy seksu i macierzyństwa, więc proszę nie pier*olić, że ten demot ma sens.
@DawidoPL Dobrze gadasz ale czy ja mówię że seks jest zły? Ni, wręcz przeciwnie, to świetna sprawa jest, nie mówię że musi on być tylko do produkowania dzieci. Ale wisz, większość ludzi robi to z byle kim, po kilku piwach. Nie mam nic do seksu, mam coś do ludzi którzy szukają w tym BEZUCZUCIOWEJ chwili przyjemności. Ale może nie mam racji, nie wiem, jestem tylko anty-społecznym pesymistą mówiąc szczerze.
@DawidoPL Zresztą co ja tu będę pierdzielił, sam mam siebie dość za swoje poglądy. Przez moje doświadczenia z ludźmi cały czas widzę społeczeństwo od wszystkich najgorszych stron a te dobre przestały dla mnie istnieć. W tym wypadku po przemyśleniu kilku spraw muszę przeprosić za swoją wypowiedź a tobie muszę przyznać rację. Pozdro.
dramat, to że jest rozrodczy to nie znaczy ze nie może być rozrywkowy. Jakby nie było z tego przyjemności i rozrywki to populacja na świeci by była dwa razy mniejsza a faceci by żenili się dopiero koło 40 zeby sobie dziecko zrobić i wychować.
Draken: W pełni Cię rozumiem i sam nienawidzę (nawet nie powiem 'nie lubię') ludzi za wiele rzeczy, w tym przypadkowy seks i typowo zwierzęce (choć czasami to uwłacza zwierzętom) zachowania. Przykro to mówić ale faktyczni większość ludzi to idioci. Ale z Tobą to bym się napił piwa, nie za to, że się ze mną zgodziłeś. Dlatego, że pomyślałeś, przemyślałeś, wyciągnąłeś wnioski. To cecha rzadka. Pozdrawiam.
Już się łapałem za głowę czytając, że ktoś wolałby, by seks był nieprzyjemny (chodźmy palić prezerwatywy, bo to złoo!) kiedy DawidoPL i Draken zwrócili mi wiarę w ludzi. Dziękuję. Brzydzi mnie, kiedy ludzie uprawiają seks z przypadkowymi osobami po pijaku, ale traktowanie seksu wyłącznie jako prokreacji lub wyłącznie dla zaspokojenia jest jak traktowanie jedzenia wyłącznie jako źródła białka, węglowodanów i tłuszczy. Jako ludzie chyba moglibyśmy wyjść ponad to i dostrzec smak?
Jakby seks nie był przyjemny to nikt z nas by nie istniał, bo ludzie robią to co chcą, a nie co muszą (chociaż oczywiście czasami są zmuszeni do robienia różnych rzeczy) i nie wierzę, żeby robili dzieci 'z obowiązku'. Bo po co jakiemus kolesiowi który załózmy jest skupiony tylko na robieniu kasy jakies wrzeszczące dziecko zrobione dla zasady, a z tego on nic nie ma (chociazby chwilii przyjemności) a co innego owoc miłości i przyjemnego aktu dwójki ludzi. A jeśli chodzi o gwałty i niechciane ciąże to tez nie wiem czy by sie to zmieniło, bo ludzie nienormalni zawsze się znajdą i jeśliby nie robili tego dla przyjemności to chociażby ze zwykłej zlośliwości. pzdr.
Właśnie chodzi o to ze by istniał. Ten przykład z pracoholikiem jest dobry, gdyby nie przyjemność, nie zmarnowałby najprawdopodobniej życia dziecku. Nowe pokolenia rodziłyby się nadal, ale dlatego że oboje rodziców by tego naprawdę chciało. I z tej strony byłoby dobrze "odciąć" samo doznanie przyjemności. Ale z drugiej, czemu mamy odbierać sobie ten wyżej wymieniony "smak"?
hmmmm, po wypowiedzi części z was można wywnioskować, że powinniśmy za wszelką cenę NIE czerpać przyjemności z seksu, bo wtedy jesteśmy jak zwierzęta....
jak dla mnie można, a nawet trzeba łączyć....
heh, nie rozumie was, a jestem za głupi żeby wytłumaczyć wam swój pkt widzenia.
niektórzy po miesiącu bycia razem myślą o seksie, ale na to żeby powiedzieć "kocham Cię" starcza im odwagi dopiero po (pół) roku... :/ Prosty wniosek: seks dla facetów to tylko zabawa, a miłość to poważna rzecz więc trzeba z nią zaczekać i się zastanowić. Szkoda tylko że nie widzą związku z jednym i drugim..
O matko... Idźcie pogadać z proboszczem o swoich problemach.
Seks zawsze był, jest i będzie po części dla przyjemności. Tak uważali pierwotni, tak uważali starożytni, średniowieczni i wszyscy inni razem z nami wzięci. Hm, i jakby to powiedzieć: CZŁOWIEK JEST ZWIERZĘCIEM... (i zawsze sie będzie pieprzył dla rozrywki)
jogusia: Idz, usiądz, pomyśl jeszcze raz o tym co napisałaś i nie uogólniaj. Wyciągnęłaś wnioski typu: miesiączka u pingwinów wywołuje korozję statków. Mam nadzieję jeszcze nauczą Cię podstaw logiki.
odmawiać sobie przyjemności, phi?! jeśli ktoś uważa, że przyjemność można czerpać tylko z układu rozrodczego to.. wybaczcie, ale ja uważam go za prymitywa ;d ale róbcie i uważajcie co chcecie ;] może kiedyś coś więcej zrozumiecie.. ciao ;>
Seks ma służyć tylko do rozrodu? To jest dopiero powrót do zwierzęcości. Dojrzali ludzie wiedzą, jak dużą rolę ma seks w budowaniu więzi, oprócz tego, że jest po prostu przyjemny. Nie ma nic złego w dostarczaniu sobie przyjemności.
Autor demota albo jest zgorzkniałym prawiczkiem/dziewicą, albo należy do oazy, albo jest dzieciakiem, który usiłuje kreować się na dojrzałego, nie wiedząc kompletnie na czym polega seks dorosłych i świadomych ludzi. (Albo co gorsza wszystkie trzy opcje na raz)
Jak dla mnie to ten demot ma senst. Bo to jest układ rozrodczy, a nie rozrywkowy. W tym celu został stworzony. Wiąże się z tym przyjemność, to fakt. I gdyby to nie było przyjemne, to ludzie by tego nie robili, bo robią to, co chcą. Ale ... jedzenie jest przyjemne, nieprawdaż? I ja osobiście chętnie jem coś dobrego dla przyjemności, chętnie też popijam to na przykład alkoholem. Ale gdybyśmy traktowali układ pokarmowy jako rozrywkowy, to ryzykowalibyśmy alkoholizm lub któreś z uzależnień pokarmowych. Podobnei jest z seksem, z tą jedynie różnicą, że nie jest on niezbędny do życia jednostki. Jest przyjemny i jest potrzebny dla gatunku. Ale jeśli zapominamy o roli, jaką on ma, przestajemy tę sferę życia szanować i szukamy w nim samej przyjemności, a tym samym ryzykujemy jednym z uzależnień seksualnych. I jak dla mnie to taki jest sens tego demota i jak najbardziej zasługuje on na główną (czego dowodzi chociażby to, jakie wzbudził emocje). Pozdrawiam :)
W pełni popieram opinię duncana. Żaden z naszych układów nie jest dla rozrywki. Nie wyklucza to, że nie może on dawać przyjemności. Jak najbardziej, mamy prawo do pozytywnych emocji, problemem jest odpowiednie tego wyrównanie. Bo o ile z jedzeniem jest tak, iż nie da się go ograniczyć jedynie do emocji ze względu na jego niezbędność do życia, tak ze stosunkiem płciowym jet inaczej. Bo jakie my mamy konkretne zyski? Oto chodzi że z samolubnego punktu widzenia nie mamy żadnych, zostaje sama rozrywka. I dlatego my powinniśmy stanąć wyżej i pamiętać, że choć trudno zauważyć drugą stronę to ona istnieje, jest nią budowanie więzi i troska o pokolenia. Nie rozrywkowy lecz rozrodczy.
Można mieć co najwyżej wątpliwości czy to jest DEMOtywator. Ale wystarczy spojrzeć na sprawę z drugiej strony - czemu on powstał. Bo to hasło zostało zapomniane, a może nigdy nie dotarło co do niektórych. Jak te słowa "Nie ma nic złego w dostarczaniu sobie przyjemności." Ostatni posłuchać można sobie wieści o tym jak to dwóch (trzy-?)nastolatków zgwałciło bodajże jedenastolatkę. Albo gwałt na trzynastomiesięcznej dziewczynce. W świetle takich wydarzeń naprawdę trudno się nie zastanowić, czy nie powinno się wyciąć odpowiedniego "okablowania" odbierającego przyjemność ze stosunku. Taka nauczka mogłaby skończyć z gwałtami, niekochanymi dziećmi, aborcjami... długo by wymieniać. Tylko czy my ludzie jesteśmy w stanie przyjąć jakąkolwiek nauczkę?
Podpis jak dla mnie zbyt wykrzyczany i bezpośredni ale koncept "Układ Rozrywkowy" sam w sobie dobry.
Generalnie na plus.
Fajny masz nick :p.
A co do demota jest spoko plus!
DO kogo kierowany, do facetow ktorzy nie szanuja kobiet i ich cial czy do kobiet ktore same siebie nie szanuja?;)
Hm... A czemu nie rozrywkowy? Seks nie może być zabawą? Ja tam lubię seks i nie sądzę żeby celem uprawiania seksu były tylko dzieci.
@malyrataj Do wszystkich, ale sądząc po punktach to i tak każdy myśli inaczej.
@malytataj
Myślę, że do obu. W tym wypadku nie ma jednoznacznego winnego. Jeśli o mnie chodzi to wolałbym, żeby seks nie był przyjemny - oznaczałby jedynie obowiązek względem gatunku, rodziłoby się mniej idiotów, nie byłoby gwałtów etc. [+]
Takie coś na głównej ?!
Co to robi na głównej???
Niech admin popatrzy na ocenę...
Seks dla przyjemności to tak naprawdę zaspakajanie swojego instynktu który u każdego zwierzęcia nakazuje znaleźć partnera i rżnąć się ostro. Pomimo iż nasz gatunek stać na dużo więcej niż puste związki dla przyjemności mamy to gdzieś, po co komu więcej. Szczerze, uważam że seks tylko dla przyjemności to oznaka egoizmu, osoby które to robią mają gdzieś swojego partnera liczy się tylko to żeby mieć orgazm i tylko to żeby im było fajnie, partner to rzecz drugorzędna używana do zaspakajania swoich zachcianek.
feminizm. nie schowamy sie.
ale jak dla mnie sens w tym jednak jest.
Bwhahaha. Cudowne, cudowne. Opieprzajcie ewolucję i rasę ludzką! Zabrońcie czerpania przyjemności z seksu!
Ale najpierw przyznajcie się, że jesteście prawiczkami.
Następny(a) frustrat(ka) wylewa swoje żale:)
Wygląda to jak postulat jakiejś 'mocherowej' staruszki. : }
Draken: Nie zagadzam się z Tobą. Nie wiem jakie są Twoje doświadczenia seksualne ale ja mogę powiedzieć, że uprawiam seks tylko z osobą, którą kocham, nigdy z kimś kogo praktycznie nie znam. I uprzedzam, nie uznaję za dobrą znajomą dziwczynę po tygodniu znajomosci. Miałem kilka partnerek ale tylko z jedną, obecną, uprawiam seks. I nie po to żeby mieć dzieci, jeszcze tego nie chcemy. To jest po prostu przyjemne a więź, która nas łączy pozwala nam na kochanie się. Biedne jest Twoje myślenie a raczej nie myślenie o przyjemności płynącej z seksu. Jeżeli już znajdzisz odpowiednią partnerkę czy partnera zmienisz zdanie i nie będzisz powtarzał uogólnionych i kłamliwych stwierdzeń o ludziach. Otwórz oczy szerzej niż na biologię.
a mój pan doktor od anatomii mówi zawsze "rozrywkowy" :D
Mój od anatomii na żeńskie drogi rodne niezmiennie mówi 'pipi' :P
Seks jest dla wszystkich i dla każdego :). Tak na prawdę każdy pragnie tego zbliżenia. Każdy! Oczywiście jest ono najprzyjemniejsze z odpowiednią osobą :). Normalny zdrowy człowiek potrafi rozgraniczać sprawy seksu i macierzyństwa, więc proszę nie pier*olić, że ten demot ma sens.
eXide, tez tak uważam, ale nie wiadomo ile nieporządanych skutków by to wywołało :/
po co to dodali na glowna ... jakby lepszych w poczekalni nie bylo
@DawidoPL Dobrze gadasz ale czy ja mówię że seks jest zły? Ni, wręcz przeciwnie, to świetna sprawa jest, nie mówię że musi on być tylko do produkowania dzieci. Ale wisz, większość ludzi robi to z byle kim, po kilku piwach. Nie mam nic do seksu, mam coś do ludzi którzy szukają w tym BEZUCZUCIOWEJ chwili przyjemności. Ale może nie mam racji, nie wiem, jestem tylko anty-społecznym pesymistą mówiąc szczerze.
beznadzieja. Coraz gorzej z tą stroną.
@DawidoPL Zresztą co ja tu będę pierdzielił, sam mam siebie dość za swoje poglądy. Przez moje doświadczenia z ludźmi cały czas widzę społeczeństwo od wszystkich najgorszych stron a te dobre przestały dla mnie istnieć. W tym wypadku po przemyśleniu kilku spraw muszę przeprosić za swoją wypowiedź a tobie muszę przyznać rację. Pozdro.
dramat, to że jest rozrodczy to nie znaczy ze nie może być rozrywkowy. Jakby nie było z tego przyjemności i rozrywki to populacja na świeci by była dwa razy mniejsza a faceci by żenili się dopiero koło 40 zeby sobie dziecko zrobić i wychować.
Draken: W pełni Cię rozumiem i sam nienawidzę (nawet nie powiem 'nie lubię') ludzi za wiele rzeczy, w tym przypadkowy seks i typowo zwierzęce (choć czasami to uwłacza zwierzętom) zachowania. Przykro to mówić ale faktyczni większość ludzi to idioci. Ale z Tobą to bym się napił piwa, nie za to, że się ze mną zgodziłeś. Dlatego, że pomyślałeś, przemyślałeś, wyciągnąłeś wnioski. To cecha rzadka. Pozdrawiam.
@Draken: i ja się tu z Tobą zgodzę.
Już się łapałem za głowę czytając, że ktoś wolałby, by seks był nieprzyjemny (chodźmy palić prezerwatywy, bo to złoo!) kiedy DawidoPL i Draken zwrócili mi wiarę w ludzi. Dziękuję. Brzydzi mnie, kiedy ludzie uprawiają seks z przypadkowymi osobami po pijaku, ale traktowanie seksu wyłącznie jako prokreacji lub wyłącznie dla zaspokojenia jest jak traktowanie jedzenia wyłącznie jako źródła białka, węglowodanów i tłuszczy. Jako ludzie chyba moglibyśmy wyjść ponad to i dostrzec smak?
Motywator wzorowego katolika
@PanOmen, chciałam coś dodać ale po twojej wypowiedzi chyba nie mam już co ;D moge tylko powiedzieć, że całkowicie się z tobą zgadzam
Kolejny człowiek co nie słyszał o antykoncepcji. Zresztą to ruchana potrzeba dwójki, więc jak coś nie pasi to nie dawaj.
Gówno na głównej !
Jakby seks nie był przyjemny to nikt z nas by nie istniał, bo ludzie robią to co chcą, a nie co muszą (chociaż oczywiście czasami są zmuszeni do robienia różnych rzeczy) i nie wierzę, żeby robili dzieci 'z obowiązku'. Bo po co jakiemus kolesiowi który załózmy jest skupiony tylko na robieniu kasy jakies wrzeszczące dziecko zrobione dla zasady, a z tego on nic nie ma (chociazby chwilii przyjemności) a co innego owoc miłości i przyjemnego aktu dwójki ludzi. A jeśli chodzi o gwałty i niechciane ciąże to tez nie wiem czy by sie to zmieniło, bo ludzie nienormalni zawsze się znajdą i jeśliby nie robili tego dla przyjemności to chociażby ze zwykłej zlośliwości. pzdr.
Właśnie chodzi o to ze by istniał. Ten przykład z pracoholikiem jest dobry, gdyby nie przyjemność, nie zmarnowałby najprawdopodobniej życia dziecku. Nowe pokolenia rodziłyby się nadal, ale dlatego że oboje rodziców by tego naprawdę chciało. I z tej strony byłoby dobrze "odciąć" samo doznanie przyjemności. Ale z drugiej, czemu mamy odbierać sobie ten wyżej wymieniony "smak"?
hmmmm, po wypowiedzi części z was można wywnioskować, że powinniśmy za wszelką cenę NIE czerpać przyjemności z seksu, bo wtedy jesteśmy jak zwierzęta....
jak dla mnie można, a nawet trzeba łączyć....
heh, nie rozumie was, a jestem za głupi żeby wytłumaczyć wam swój pkt widzenia.
Ludzie dali nazwę i ludzie mogą zmienić przeznaczenie ;)
niektórzy po miesiącu bycia razem myślą o seksie, ale na to żeby powiedzieć "kocham Cię" starcza im odwagi dopiero po (pół) roku... :/ Prosty wniosek: seks dla facetów to tylko zabawa, a miłość to poważna rzecz więc trzeba z nią zaczekać i się zastanowić. Szkoda tylko że nie widzą związku z jednym i drugim..
O matko... Idźcie pogadać z proboszczem o swoich problemach.
Seks zawsze był, jest i będzie po części dla przyjemności. Tak uważali pierwotni, tak uważali starożytni, średniowieczni i wszyscy inni razem z nami wzięci. Hm, i jakby to powiedzieć: CZŁOWIEK JEST ZWIERZĘCIEM... (i zawsze sie będzie pieprzył dla rozrywki)
jogusia: Idz, usiądz, pomyśl jeszcze raz o tym co napisałaś i nie uogólniaj. Wyciągnęłaś wnioski typu: miesiączka u pingwinów wywołuje korozję statków. Mam nadzieję jeszcze nauczą Cię podstaw logiki.
@jogusia: chyba Ci nie poszło z facetem. Zostań lesbą-feministką i przestań generalizować.
Minus. Jak dla mnie jakiś nawiedzony stworzył go bolejąc nad niskim przyrostem naturalnym.
demot:Gdyby koza nie jadła:To by brzucha nie dźwigała
no i oczywiscie, zaraz sie pojawi ktos, kto powie, ze kobiety sie puszczaja... ehh, zycie
Kobiety się puszczają.
haha czyżby jakiś uczeń Pikula robił tego demota? :D
odmawiać sobie przyjemności, phi?! jeśli ktoś uważa, że przyjemność można czerpać tylko z układu rozrodczego to.. wybaczcie, ale ja uważam go za prymitywa ;d ale róbcie i uważajcie co chcecie ;] może kiedyś coś więcej zrozumiecie.. ciao ;>
Cholera, znowu niechcący weszłam na www.moralizatory.pl... a nie, zaraz.
Seks ma służyć tylko do rozrodu? To jest dopiero powrót do zwierzęcości. Dojrzali ludzie wiedzą, jak dużą rolę ma seks w budowaniu więzi, oprócz tego, że jest po prostu przyjemny. Nie ma nic złego w dostarczaniu sobie przyjemności.
Autor demota albo jest zgorzkniałym prawiczkiem/dziewicą, albo należy do oazy, albo jest dzieciakiem, który usiłuje kreować się na dojrzałego, nie wiedząc kompletnie na czym polega seks dorosłych i świadomych ludzi. (Albo co gorsza wszystkie trzy opcje na raz)
żąl admina; / co on dodaje na tą główną strone ...;/
Jeśli to ma być ironia ro miażdży system, jeśli nie, to współczuje partnerce/owi autora, wesołych świąt.
Jak dla mnie to ten demot ma senst. Bo to jest układ rozrodczy, a nie rozrywkowy. W tym celu został stworzony. Wiąże się z tym przyjemność, to fakt. I gdyby to nie było przyjemne, to ludzie by tego nie robili, bo robią to, co chcą. Ale ... jedzenie jest przyjemne, nieprawdaż? I ja osobiście chętnie jem coś dobrego dla przyjemności, chętnie też popijam to na przykład alkoholem. Ale gdybyśmy traktowali układ pokarmowy jako rozrywkowy, to ryzykowalibyśmy alkoholizm lub któreś z uzależnień pokarmowych. Podobnei jest z seksem, z tą jedynie różnicą, że nie jest on niezbędny do życia jednostki. Jest przyjemny i jest potrzebny dla gatunku. Ale jeśli zapominamy o roli, jaką on ma, przestajemy tę sferę życia szanować i szukamy w nim samej przyjemności, a tym samym ryzykujemy jednym z uzależnień seksualnych. I jak dla mnie to taki jest sens tego demota i jak najbardziej zasługuje on na główną (czego dowodzi chociażby to, jakie wzbudził emocje). Pozdrawiam :)
niezłe gówno
W pełni popieram opinię duncana. Żaden z naszych układów nie jest dla rozrywki. Nie wyklucza to, że nie może on dawać przyjemności. Jak najbardziej, mamy prawo do pozytywnych emocji, problemem jest odpowiednie tego wyrównanie. Bo o ile z jedzeniem jest tak, iż nie da się go ograniczyć jedynie do emocji ze względu na jego niezbędność do życia, tak ze stosunkiem płciowym jet inaczej. Bo jakie my mamy konkretne zyski? Oto chodzi że z samolubnego punktu widzenia nie mamy żadnych, zostaje sama rozrywka. I dlatego my powinniśmy stanąć wyżej i pamiętać, że choć trudno zauważyć drugą stronę to ona istnieje, jest nią budowanie więzi i troska o pokolenia. Nie rozrywkowy lecz rozrodczy.
Można mieć co najwyżej wątpliwości czy to jest DEMOtywator. Ale wystarczy spojrzeć na sprawę z drugiej strony - czemu on powstał. Bo to hasło zostało zapomniane, a może nigdy nie dotarło co do niektórych. Jak te słowa "Nie ma nic złego w dostarczaniu sobie przyjemności." Ostatni posłuchać można sobie wieści o tym jak to dwóch (trzy-?)nastolatków zgwałciło bodajże jedenastolatkę. Albo gwałt na trzynastomiesięcznej dziewczynce. W świetle takich wydarzeń naprawdę trudno się nie zastanowić, czy nie powinno się wyciąć odpowiedniego "okablowania" odbierającego przyjemność ze stosunku. Taka nauczka mogłaby skończyć z gwałtami, niekochanymi dziećmi, aborcjami... długo by wymieniać. Tylko czy my ludzie jesteśmy w stanie przyjąć jakąkolwiek nauczkę?