A ja mam talent do szkicowania tylko xD Gorzej jak coś trzeba było kolorowac kredkami czy mazakami, malowac farbami ;/
Szkicowałam sama....a resztę no cóż...
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 18:55
No i to dopiero demotywowało:) Zaś co do lekcji plastyki - jednak większość prac - przynajmniej u mnie - powstawała w szkole niż w domu. Dodam jednak, że te drugie w większości już nie były mojego autorstwa ;)
WTF? W gimnazjum? w podstawówce owszem...jeszcze powiedzmy że nie potrafimy się zachowywac odpowiednio itd. ale w gimnazjum to już trochę należy się ogarnąc:P przynajmniej ja tak sądze. Mi nikt nie pomaga w lekcjach i fakt faktem nauczycielka też mi nie wierzy że to ja szkicuje -,-
@ SylverWolf - właśnie o tym mówię. Znam osobę, której mama robiła w gimnazjum wszystkie prace.. Ja zawsze robiłam sama, inna sprawa, że mi to trudności nie sprawiało. ;)
Haha nawet dobre i w zasadzie prawda - tyle, że w moim przypadku to się załatwiłem trochę inaczej bo to ja rysowałem prace co najmniej połowie osób w klasie xP ... ale drugiej połowie i tak pomagały mamusie xD
w klasie przyznam nieskromnie, że chyba najlepiej rysowałam (w podstawówce), i mimo szóstek zawsze pani najbardziej się zachwycała pracami mojej koleżanki które robiła jej starsza siostra. do tej pory mnie szlag trafia jak sobie przypomnę, i to nie tylko plastyki sie tyczy bo tak było na wielu przedmiotach u niej :/
Dobre :D zawsze znalazła sie jakaś wymówka żeby pracę dokończyć w domu i wtedy mama wchodziła do akcji gdyż moje umiejętności plastyczne nigdy nie przekroczyły poziomu przeciętnego 4 latka :D
[+]
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 17:51
hehe ;) u mnie w klasie to ja i takie dwie kumpele byłyśmy od rysowania... raz kumplowi zrobiłam rysunek i żeby coś zrobił powiedziałam, że ma pokolorować a on to zaniósł drugiej kumpeli... chciałam go zabić...
U mnie w gimnazjum nadal tak jest LOL... ale ja sam wszystko rysowałem i rysuję, bo moi rodzice a ni nie potrafią, ani by tego nie zrobili bo to nieuczciwe :P
spoko mi też *pac, pac* dostawałem słabsze oceny ale nauczyłem się rysować samemu... teraz może nie jestem jakimś pro (mam twardą techniczną kreskę od rysowania układów i ciężko mi narysować coś "miękiego") ale i tak mam się czym pochwalić w przeciwieństwie do kumpli którym "mamy" rysowały ^.^ wg. mnie plastyka to trochę nie na temat bo niby ma nas nauczyć histori sztuki i pobudzić umiejętności artystyczne (bo każdy rysować umie tylko trzeba poćwiczyć) ale jakoś to słabo wychodzi...
Mi tata naszkicował coś raz... Ale stawiam +, bo taki jeden chłopak w mojej klasie - beztalencie masakryczne - miał mamę która malowała obrazy, więc, oczywiście, 6 z plastyki.
w podstawówce? u mnie w gim mamy aktywniej biorą udział w lekcjach plastyki. Jeszcze nauczycielka jest świadoma tego, że praca nie jest samodzielna a i tak da 6. +!
Dobry demot. Niestety tak jest. Ja jak byłam w podstawówce, to zawsze sama rysowałam, a rodzice innych dzieciaków rysowały im. Denerwuje mnie to. A na lekcji to nic nie robili. Ot co. "praca samodzielna"
MOCNE! pamiętam, że chyba raz w życiu mama mi namalowała coś na plastykę, bo nie miałam czasu, ale była laska w klasie co notorycznie mama jej malowała i to było taaakie denerwujące. potem ludzie zaczęli też tak robić i się zawody porobiły. w sumie? ciesze sie, ze nie brałam w tym udziału, lubiłam plastykę. xd
to u mnie jeszcze w 3 klasie gimnazjum, mama dziewczynie prace robiła, każdy wiedział, ze to nie jej, ale pani mówiła: każdy sobie radzi jak może ;/ i taka sprawiedliwość
taaa... często tak bywało...czasem też mnie proszono o narysowanie czegoś. Jestem w gim i też zamieniam się z mniej utalentowaną pracą,a potem znów podmieniam xD
Sobie rysowałam sama, ale teraz, gdy ja jestem na studiach, maluję swojemu bratu w podstawówce, dzięki temu przynajmniej zbieram szóstki i 'chodzę na konkursy' :P
ja pamietam jak na technice bylo trzeba zrobic zabawke i z mama zrobilysmy taka ladna malpke, druty w ogon i rece powsadzalysmy ze sie wyginaly... zanioslam do oceny a nauczycielka powiedziala ze ja kupilam na rynku i postawila tylko 5 a reszta miala 6 :/ zycie
fakt ze tak sie dzieje,mnie najbardziej denerwuje to jak nauczycielka nie sprawiedliwie ocenia. zawsze oddawalam prace czyste bez kleju ,dokladne i takie tam co mowila ze tez to ocenia i dostaje 4 (jak zawsze mialam same 6)a inny odda byle co i im da 5.....
Ja się nie wyręczałam, bo nie musiałam. Ale i tak najbardziej rozwalające było to, że cokolwiek nie narysowałam, choćby i najgorzej mi wyszło, to i tak były ochy i achy. oO
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 20:13
Mi zawsze wszystko mama rysowała/malowała ale co na to poradzimy, że się nie ma talentu plastycznego a jeszcze w 90% przypadków nauczyciele szczególnie od plastyki są jacyś dziwni i robią problemy z niczego.. Rozkmincie jaka akcja: Gdy chodziłem jeszcze do gimnazjum miałem taka pierd**lnieta babke od plastyki, podobało jej się tylko to co jest IDEALNE typu np Picasso, jeżli tak nie malowałeś to nie licz na coś więcej niż 2 (Pomijam fakt, że na lekcji jarała się jakimś 'białym kwardratem na białym tle' dobra, wracając do dematu. Na koniec roku zarzuciła, że możemy sobie podnieść oceny (każdy rysunek 1 ocena w górę - myślicie, że to fajna sprawa? otóż nie! Kazała mi namalować dowolną abstrakcje NIEGEOMETRYCZNA i GEOMETRYCZNĄ co kolwiek to jest, ja oczywiście nie mam pojęcia na temat takich rzeczy to wujek google wita i pozdrawia, wpisujemy coś łatwego znalazłem pod takimi nazwami, wydrukowałem, zaniosłem mamie - Na następny dzień miałem zrobione. Zaniosłem jej i co? - To nie jest abstrackaja nie geo.. itd.. No ja pier***ole -.-' pomijam fakt, że było kreske w kreske przerysowane z googla, tak wujek google kłamie i oszukuję, no na bank : | Co do demota -> +
Plastyka jest w gimnazjum ja mam 1 sem. w każdej klasie . Niedawno skończyłam...Kocham abstrakcje , bo mam wyobraźnię , czasem robiłam sama , czasem mama pomagała . W podstawówce - zawsze . No ale w gimnazjum już chyba każdy jakąś tam kreskę ma , koślawą lub inną i szkoda czasu w domu . Wolę...historię sztuki , bo jest ciekawym przedmiotem i uczy nas wrażliwości i dostrzegania niektórych szczegółów. Niestety skończyłam z nią w nauce gimnazjalnej i będę mieć WOK w LO . Cieszę się , że uczyłam się tego przedmiotu . Szóstka podciągnie średnią , a i nauczyć się można . ;)
Osobiście uwielbiałam plastykę, do tej pory lubię malować obrazy:) Nie są jakieś wyjątkowe, ale to miłe uczucie "coś tworzyć":) Teraz jestem na politechnice i malowanie się skończyło;D Na szczęście mam młodszego brata, który jest totalnie anty jeśli chodzi o plastykę i często za niego coś robię:)
Pozdrawiam wszystkich, którzy mają radość z tworzenia czegokolwiek!!
jestem w drugiej gimnazjum i mojej 'koleżance' matka nadal rysuje obrazki, odrabia z nią zadania i przychodzi do szkoły przynieść jej zeszyt, bo koleżanka zapomniała zabrać z domu.
Podpis mnie rozwalił-jest trafiony jak cholera. W dzisiejszych czasach rodzice muszą odrabiać zadania zamiast dzieci, pamiętam jak pomagałem dla brata w gimnazjum-sam musiałem opanować temat, a potem pomóc mu w jego zrozumieniu..
zdemotywuję Was :)
ja sam wszystko rysowałem i byłem jednym z lepszych na plastyce :D teraz taki talent się marnuje... :< jak byłem mały to chciałem zostać plastykiem :D
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 21:58
ja walee,zeszyt ćwiczeń z plastyki?! Kogoś pogięło ^^ I tak się kiedyś w podstawówce ździwiłam,że z plastyki nam chce kartk robić Oo xd ale kartk to mogę jeszcze przełknąć,ale po co ćwiczenia?! Chyba tylko po to,żeby kase zgarniać ^^
Ja tam zawsze rysowałem. U mnie w domu byłem wychowywany od małego w poczuciu własnej wartości, nauczyłem się, że 3 za pracę własną to więcej niż 5 za cudzą.
wszystkie prace na każdy przedmiot były moje. Ile radochy dawało zrobienie czegoś fajnego samemu. Aż mi szkoda że w liceum i na studiach nie ma plastyki i techniki...
Nie wiem, czemu, ale też rysowałam sama. Tylko do tej pory nie potrafię operować kredkami, pędzlem i farbami. Hm. Dobrze, że nie zachowały się żadne bohomazki z tamtego okresu, bo to było straszne. ;D
Nie-e. Tak samo, jak oglądać rysunków, nie lubię czytać swoich wypracowań np. z czasów gimnazjum - po prostu wstydzę się, że coś takiego stworzyłam. ;D
Ja tam prawie zawsze rysowałem sam na plastyce. Za to religia w podstawówce (w pierwszych klasach) polegała u mnie przede wszystkim na całej masie (religijnych) kolorowanek. Byłem nimi tak znudzony już, że pomagała mi z nimi chyba cała rodzina ;)
alchemik 1992 wbrew pozorom możesz. Tylko nauczyciele w szkołach olewają uczniów i karzą robić masowo rysunki, zamiast ich czegoś nauczyć, pokazać błąd. Znam pewnego pana (z zawodu budowlaniec), który przez kilka lat rysował sobie codziennie w zeszycie. Nie były to jakieś arcydzieła.Rysował to co mu przyszło do głowy.Pracował raz u pewnego pana , który jak się okazało ,prowadził zajęcia plastyczne.Rozmawiali tak sobie i ten budowlaniec opowiedział mu o tym zeszycie.Jego rozmówca zainteresowany poprosił aby ten mu te rysunki pokazał.Okazało się, że ten budowlaniec może nie miał talentu ale miał bardzo ciekawą kreskę.Klient był zachwycony i zaproponował mu zrobienie wystawy ,na której miały być pokazane pracę tego budowlańca.Ten oczywiście się zgodził. Dziś nie jest znany ale może być z siebie dumny, bo mimo braku talentu jego pracę spodobały się osobom z kręgu artystycznego.
Mam tez takie pytanie : Kto będzie malował pracę następnemu pokoleniu? Babcia?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 March 2010 2010 15:54
Ludzie przestancie chrzanic o czyms takim jak talent w plastyce. Owszem w muzyce moze trafic sie ladny glos, ale w rysunku czy instrumentach liczy sie żmudny TRENING. A pozniej przychodza takie ciapy jak wy i mowia "ue tam ja nie mam talentu". Lenistwo a nie brak talentu
A ja się pochwalę, zawsze rysowałam sama. Rodzice talentu plastycznego nie mają, tylko ja i młodsza siostra.
Teraz ci, którym rysowali rodzice żalą się mnie, że nie potrafią ładnie rysować, a na widok moich rysunków szczeny im opadają. Wystarczy ćwiczyć.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 March 2010 2010 20:36
Ja zawsze sama rysowałam pomimo tego, że mam w domu 2 zawodowych grafików po ASP (mama i tata), a oceny miałam bardzo dobre. Zresztą teraz sama się wybieram na ASP :) I zgodzę się z opinią powyżej - w rysunku nie ma czegoś takiego jak "talent", liczy się praca własna i ilość czasu jaki poświęcamy na rysowanie.
Jaka bieda... Dzieci powinno się uczyć samodzielności,a nie robić za nie lekcje. Mi nikt nie pomagał,a żyję. Zostawiam +, bo to jest faktycznie demotywujące.
Ja też zawsze wszystko super malowałam sama ale lepsze oceny zagarniał oczywiście chłopak z mojej klasy któremu na okrągło malowała mama lub siostra : / No po prostu miałam ochotę się tam zarżnąć -,-
U mnie Tata też się udzielał:) Mocny demot (+)
OdpowiedzA ja sam rysowalem bo moja mama w ogole nie umie ale wiem, ze wiele osob tak robilo wiec plus ode mnie ;]
U mnie tata nawet o tym nie myślał. Mama nigdy nie miała czasu. Może dlatego nie lubiłam plastyki. Bo ja sama z siebie to niezbyt utalentowana.
Pamiętam jak rysowałem prace mojej młodszej o 2 lata siostrze. Dostawała same truje ;/
A ja mam talent do szkicowania tylko xD Gorzej jak coś trzeba było kolorowac kredkami czy mazakami, malowac farbami ;/
Szkicowałam sama....a resztę no cóż...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 18:55
U mnie też tata. Mama była bardziej od pomocy w pracach pisemnych. ;p
Miałem ten podręcznik! hehe... złe wspomnienia...
DOBRE DOBRE! :D sama prawda na główną!
OdpowiedzSłabe jak nie wiem... >< może i prawdziwe, ale postawcie się w sytuacji osoby, która sama rysowała. :/ I nikt nie chciał wierzyć, że to jej.
Odpowiedzto bylem ja... mi facetka kazała rysowac zawsze drugi raz na lekcji bo nie wierzyła ze ja rysowałem te rysunki co jej przynosiłem:)
No i to dopiero demotywowało:) Zaś co do lekcji plastyki - jednak większość prac - przynajmniej u mnie - powstawała w szkole niż w domu. Dodam jednak, że te drugie w większości już nie były mojego autorstwa ;)
Też tak miałam. :) A co do demota - spotkałam się z tym jeszcze w gimnazjum... To mnie dobija. ;] (+)
WTF? W gimnazjum? w podstawówce owszem...jeszcze powiedzmy że nie potrafimy się zachowywac odpowiednio itd. ale w gimnazjum to już trochę należy się ogarnąc:P przynajmniej ja tak sądze. Mi nikt nie pomaga w lekcjach i fakt faktem nauczycielka też mi nie wierzy że to ja szkicuje -,-
mojej koleżance z kl mama dalej robi prace na plastykę...
jestem w 3gim..
@ SylverWolf - właśnie o tym mówię. Znam osobę, której mama robiła w gimnazjum wszystkie prace.. Ja zawsze robiłam sama, inna sprawa, że mi to trudności nie sprawiało. ;)
Haha nawet dobre i w zasadzie prawda - tyle, że w moim przypadku to się załatwiłem trochę inaczej bo to ja rysowałem prace co najmniej połowie osób w klasie xP ... ale drugiej połowie i tak pomagały mamusie xD
Odpowiedzajj mialam podobnie:D podejrzewam ze wyciagnelam kogos z niejednej jedynki :P
Zmodyfikowano 11 razy Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 17:46
Czy tylko ja rysowałem sam?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 15:50
OdpowiedzNie ;)
od razu mi sie jakos lepiej zrobilo ; )
peaceworld -
Odpowiedznie tylko Ty (;
dobre :)
OdpowiedzMi akurat na plastyke rysuje młodsza siostra, ale to nie podstawówka. :D
Odpowiedzhaha, pro :D
OdpowiedzNie wiem jak Wy ale ja swoje prace zawsze robiłem sam, bez pomocy rodziców.
Odpowiedzzgadza się
OdpowiedzEch. Mama jednego kolesia z mojej klasy uczyła angielskiego i odrabiała mu lekcje na angola :D
Odpowiedzee tam, moja siostra przebijała każdą matkę w rysowaniu mi na lekcje plastyki. :D
OdpowiedzCzy aby na pewno tylko w podstawówce?:D
Odpowiedzja akurat sam rysowałem bo to był jedyny przedmiot z którego dostawałem same 6 i dlatego go lubilem :D hehe, ale "+" dam
Odpowiedzej !
Odpowiedzw podstawowce rysowałem sam !
słabee:
załosne
OdpowiedzMój kuzyn miał jeszcze lepiej, naprawdę nieźle malował i robił to prawie każdemu, na koniec podstawówki wszyscy mieli 5 a on jako jedyny 4. :P
Odpowiedz[-] zawsze rysowałam sama.
OdpowiedzU mnie oczywiście mamusia rysowała ;) dobry demot
Odpowiedzw klasie przyznam nieskromnie, że chyba najlepiej rysowałam (w podstawówce), i mimo szóstek zawsze pani najbardziej się zachwycała pracami mojej koleżanki które robiła jej starsza siostra. do tej pory mnie szlag trafia jak sobie przypomnę, i to nie tylko plastyki sie tyczy bo tak było na wielu przedmiotach u niej :/
OdpowiedzJa rysowałam sama. Na początku plastyczka mi nie wierzyła, ale potem jakoś był już spokój. Bądź co bądź, to mój ulubiony przedmiot ^_^
Odpowiedzi to jest główna... masakra :) (-)
OdpowiedzDobre :D zawsze znalazła sie jakaś wymówka żeby pracę dokończyć w domu i wtedy mama wchodziła do akcji gdyż moje umiejętności plastyczne nigdy nie przekroczyły poziomu przeciętnego 4 latka :D
[+]
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 17:51
Odpowiedzha a u mnie nikt nawet ja :P a w ogóle miałem te same ćwiczenia :)
Odpowiedzmy mieliśmy inna książkę o innej nazwie, nie pamiętam jak się nazywała ale nie miała nic wspólnego z mamą :O
Odpowiedzo, mieliśmy te ćwiczenia.
Odpowiedzdemot dobry, ale u mnie z plastyki na szczęście tego tak bardzo nie było. co innego plakaty np. na polski czy przyrodę ;>
hehe ;) u mnie w klasie to ja i takie dwie kumpele byłyśmy od rysowania... raz kumplowi zrobiłam rysunek i żeby coś zrobił powiedziałam, że ma pokolorować a on to zaniósł drugiej kumpeli... chciałam go zabić...
OdpowiedzU mnie w gimnazjum nadal tak jest LOL... ale ja sam wszystko rysowałem i rysuję, bo moi rodzice a ni nie potrafią, ani by tego nie zrobili bo to nieuczciwe :P
Odpowiedz:D ale nie zawsze tak bylo ;]
OdpowiedzJa rysowałam sama . Ale dla kumpli się dawało i pomagało nie raz. ;p.
Ale z mamami prawda, często rysują. [+]
Miałam taaaki sam podręcznik . ;].
[+]
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 18:11
OdpowiedzZawsze sama rysowałam, dostawałam same 6.Uwielbiałam plastykę.
OdpowiedzNiestety już jej nie mam, ale chodzę na kółko.
Mi w życiu mama nic nie narysowała :(
Odpowiedzspoko mi też *pac, pac* dostawałem słabsze oceny ale nauczyłem się rysować samemu... teraz może nie jestem jakimś pro (mam twardą techniczną kreskę od rysowania układów i ciężko mi narysować coś "miękiego") ale i tak mam się czym pochwalić w przeciwieństwie do kumpli którym "mamy" rysowały ^.^ wg. mnie plastyka to trochę nie na temat bo niby ma nas nauczyć histori sztuki i pobudzić umiejętności artystyczne (bo każdy rysować umie tylko trzeba poćwiczyć) ale jakoś to słabo wychodzi...
Mi też, nie płacz :D
Co to ma być .. na poczekalnie za słabe ;/ mam lepsze ;p
OdpowiedzMi tata naszkicował coś raz... Ale stawiam +, bo taki jeden chłopak w mojej klasie - beztalencie masakryczne - miał mamę która malowała obrazy, więc, oczywiście, 6 z plastyki.
OdpowiedzJa rysowałam sama ;]
Odpowiedzno prawda :D
Odpowiedzchociaż nie powiedziałbym że tylko w podstawówce ^^
w podstawówce? u mnie w gim mamy aktywniej biorą udział w lekcjach plastyki. Jeszcze nauczycielka jest świadoma tego, że praca nie jest samodzielna a i tak da 6. +!
OdpowiedzDobry demot. Niestety tak jest. Ja jak byłam w podstawówce, to zawsze sama rysowałam, a rodzice innych dzieciaków rysowały im. Denerwuje mnie to. A na lekcji to nic nie robili. Ot co. "praca samodzielna"
Odpowiedzhaha:) dobre:) miałem taką samą książke w podstawówce:)
Odpowiedzpfff. dokładnie z dupy przedmiot. ++++
Odpowiedzjak na ironie mam mamę plastyczkę i ona rysowała za dobrze :D więc musiałem wszystko robić sam...
Odpowiedzja sobie sam dawalem rade ;d
Odpowiedzpierwsze słysze zeby rodzice rysowali.
Odpowiedzjak ktos jest ułomem i sam nie umie, to przykro mi
Głównie to mi mama rysowala, ale to i tak rzadko, jedyne co ja zawsze umialem narysowac to ludzika z patykow - szczyt moich zdolnosci plastycznych
Odpowiedz+
MOCNE! pamiętam, że chyba raz w życiu mama mi namalowała coś na plastykę, bo nie miałam czasu, ale była laska w klasie co notorycznie mama jej malowała i to było taaakie denerwujące. potem ludzie zaczęli też tak robić i się zawody porobiły. w sumie? ciesze sie, ze nie brałam w tym udziału, lubiłam plastykę. xd
Odpowiedzto u mnie jeszcze w 3 klasie gimnazjum, mama dziewczynie prace robiła, każdy wiedział, ze to nie jej, ale pani mówiła: każdy sobie radzi jak może ;/ i taka sprawiedliwość
OdpowiedzU mnie również tata się udzielał.;)
OdpowiedzWspomnienia, taką samą książke miałem :)
OdpowiedzRozgryźli mnie
Odpowiedztaaa... często tak bywało...czasem też mnie proszono o narysowanie czegoś. Jestem w gim i też zamieniam się z mniej utalentowaną pracą,a potem znów podmieniam xD
OdpowiedzA ja samodzielna bestia ^^
OdpowiedzSobie rysowałam sama, ale teraz, gdy ja jestem na studiach, maluję swojemu bratu w podstawówce, dzięki temu przynajmniej zbieram szóstki i 'chodzę na konkursy' :P
Odpowiedz[+]
heh tak też bywało ;)
Odpowiedzmama, siostra, brat itd ^^
u mnie były te same książki z tego co pamiętam :)
A potem się dziwić, że szczytem artyzmu u ludzi jest "patyczak".
OdpowiedzU mnie tata rysował :D
Odpowiedzmi tam starsza siostra ;d
Odpowiedzsame 5,6 dostawałem xDDDDDDDDDD
ma kobita talent ^^
hehehe;) dobre i życiowe!
Odpowiedzja pamietam jak na technice bylo trzeba zrobic zabawke i z mama zrobilysmy taka ladna malpke, druty w ogon i rece powsadzalysmy ze sie wyginaly... zanioslam do oceny a nauczycielka powiedziala ze ja kupilam na rynku i postawila tylko 5 a reszta miala 6 :/ zycie
OdpowiedzJa robiłem sam [-] :P
OdpowiedzMama kolegi była po szkole plastyczniej to ten wygrał konkurs w 1kl. podstawówki. Później się wydało.
Odpowiedzdaje minus bo ja zajebiście rysowałem i rysuję :P
Odpowiedzfakt ze tak sie dzieje,mnie najbardziej denerwuje to jak nauczycielka nie sprawiedliwie ocenia. zawsze oddawalam prace czyste bez kleju ,dokladne i takie tam co mowila ze tez to ocenia i dostaje 4 (jak zawsze mialam same 6)a inny odda byle co i im da 5.....
OdpowiedzA u mnie w klasie malowało, lub rysowało się na lekcji więc nie było szans, ale jak pani kazała dokończyć w domu to i tak każdy robił sam... :( (-)
Odpowiedzmi trochę mama pomagała :D
Odpowiedza mojemu koledze robiła ciocia... i pani dobrze o tym wiedziała... a 6 i tak dostawał..
Ja, to zawsze sama rysowałam xdd
OdpowiedzJa się nie wyręczałam, bo nie musiałam. Ale i tak najbardziej rozwalające było to, że cokolwiek nie narysowałam, choćby i najgorzej mi wyszło, to i tak były ochy i achy. oO
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 20:13
Odpowiedzaa mi nikt nie pomagał ii coo ???
Odpowiedzhaha nie no jakos tam rysuje wiec spoko.! ; ppppp
ee tam.Ja sama robiłam rysunki.Ale i tak była 4. :P
OdpowiedzMi zawsze wszystko mama rysowała/malowała ale co na to poradzimy, że się nie ma talentu plastycznego a jeszcze w 90% przypadków nauczyciele szczególnie od plastyki są jacyś dziwni i robią problemy z niczego.. Rozkmincie jaka akcja: Gdy chodziłem jeszcze do gimnazjum miałem taka pierd**lnieta babke od plastyki, podobało jej się tylko to co jest IDEALNE typu np Picasso, jeżli tak nie malowałeś to nie licz na coś więcej niż 2 (Pomijam fakt, że na lekcji jarała się jakimś 'białym kwardratem na białym tle' dobra, wracając do dematu. Na koniec roku zarzuciła, że możemy sobie podnieść oceny (każdy rysunek 1 ocena w górę - myślicie, że to fajna sprawa? otóż nie! Kazała mi namalować dowolną abstrakcje NIEGEOMETRYCZNA i GEOMETRYCZNĄ co kolwiek to jest, ja oczywiście nie mam pojęcia na temat takich rzeczy to wujek google wita i pozdrawia, wpisujemy coś łatwego znalazłem pod takimi nazwami, wydrukowałem, zaniosłem mamie - Na następny dzień miałem zrobione. Zaniosłem jej i co? - To nie jest abstrackaja nie geo.. itd.. No ja pier***ole -.-' pomijam fakt, że było kreske w kreske przerysowane z googla, tak wujek google kłamie i oszukuję, no na bank : | Co do demota -> +
OdpowiedzPlastyka jest w gimnazjum ja mam 1 sem. w każdej klasie . Niedawno skończyłam...Kocham abstrakcje , bo mam wyobraźnię , czasem robiłam sama , czasem mama pomagała . W podstawówce - zawsze . No ale w gimnazjum już chyba każdy jakąś tam kreskę ma , koślawą lub inną i szkoda czasu w domu . Wolę...historię sztuki , bo jest ciekawym przedmiotem i uczy nas wrażliwości i dostrzegania niektórych szczegółów. Niestety skończyłam z nią w nauce gimnazjalnej i będę mieć WOK w LO . Cieszę się , że uczyłam się tego przedmiotu . Szóstka podciągnie średnią , a i nauczyć się można . ;)
OdpowiedzOsobiście uwielbiałam plastykę, do tej pory lubię malować obrazy:) Nie są jakieś wyjątkowe, ale to miłe uczucie "coś tworzyć":) Teraz jestem na politechnice i malowanie się skończyło;D Na szczęście mam młodszego brata, który jest totalnie anty jeśli chodzi o plastykę i często za niego coś robię:)
OdpowiedzPozdrawiam wszystkich, którzy mają radość z tworzenia czegokolwiek!!
a ja sam rysowałem :D i miałem taki sam zeszyt ćwiczeń xD
OdpowiedzO ! Moja książka ; D.
OdpowiedzJa zawsze sam rysowałem, rodzice mają jeszcze mniejszy talent ode mnie ;x. w podstawówce jeszcze miałem 4 ale w gim. już 3+ ;].
jestem w drugiej gimnazjum i mojej 'koleżance' matka nadal rysuje obrazki, odrabia z nią zadania i przychodzi do szkoły przynieść jej zeszyt, bo koleżanka zapomniała zabrać z domu.
OdpowiedzZ tego co pamiętam sam rysowałem, ale mocne ;)
OdpowiedzPS miałem ten sam podręcznik.
Podpis mnie rozwalił-jest trafiony jak cholera. W dzisiejszych czasach rodzice muszą odrabiać zadania zamiast dzieci, pamiętam jak pomagałem dla brata w gimnazjum-sam musiałem opanować temat, a potem pomóc mu w jego zrozumieniu..
OdpowiedzOooo tez mialam ten podrecznik w podstawowce..;p
OdpowiedzU mnie mój brat rysował, w dokładnie takich samych ćwiczeniach.
OdpowiedzNiestety ja nie odziedziczyłam tych zdolności.
mnie siora robiła pracę:P
Odpowiedzzdemotywuję Was :)
ja sam wszystko rysowałem i byłem jednym z lepszych na plastyce :D teraz taki talent się marnuje... :< jak byłem mały to chciałem zostać plastykiem :D
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 21:58
Odpowiedzja walee,zeszyt ćwiczeń z plastyki?! Kogoś pogięło ^^ I tak się kiedyś w podstawówce ździwiłam,że z plastyki nam chce kartk robić Oo xd ale kartk to mogę jeszcze przełknąć,ale po co ćwiczenia?! Chyba tylko po to,żeby kase zgarniać ^^
OdpowiedzJak byłem w podstawówce wystarczył blok i kredki ...
OdpowiedzU mnie nie rysowaliśmy nigdy nic w domu... a najlepiej w klasie rysowałem ja :D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 March 2010 2010 22:52
OdpowiedzA mi starszy brat kazał sobie prace rysować...
OdpowiedzJa tam zawsze rysowałem. U mnie w domu byłem wychowywany od małego w poczuciu własnej wartości, nauczyłem się, że 3 za pracę własną to więcej niż 5 za cudzą.
OdpowiedzMi rysowała koleżanka za drobną opłatą, dlatego też miałem na koniec gimnazjum 5 :) a korzystałem z powyższej książki w podstawówce, pozdrawiam ;)
Odpowiedzwszystkie prace na każdy przedmiot były moje. Ile radochy dawało zrobienie czegoś fajnego samemu. Aż mi szkoda że w liceum i na studiach nie ma plastyki i techniki...
Odpowiedzuważam podobnie
ech nie moge ale zajebiscie prawdziwe:) moja zawsze mi rysowala, a ze ma talent plastyczny to wygrywalam wszystkie konkursy:D:D
Odpowiedzzawsze sama rysowalam :) i bylo zazwyczaj tak ze ja komus rysowalam ale zeby rodzice to nee.
Odpowiedzdobry demot ale w mojej sytuacji bylo jednak ze pracowalem sam(klasa o kierunku plastycznym)
OdpowiedzNie wiem, czemu, ale też rysowałam sama. Tylko do tej pory nie potrafię operować kredkami, pędzlem i farbami. Hm. Dobrze, że nie zachowały się żadne bohomazki z tamtego okresu, bo to było straszne. ;D
Odpowiedzee tam :D nie mów że nie chciałbyś teraz sobie pooglądać tych rysunków :D
Nie-e. Tak samo, jak oglądać rysunków, nie lubię czytać swoich wypracowań np. z czasów gimnazjum - po prostu wstydzę się, że coś takiego stworzyłam. ;D
Ja tam prawie zawsze rysowałem sam na plastyce. Za to religia w podstawówce (w pierwszych klasach) polegała u mnie przede wszystkim na całej masie (religijnych) kolorowanek. Byłem nimi tak znudzony już, że pomagała mi z nimi chyba cała rodzina ;)
OdpowiedzJa zawsze rysowałam sama na plastyke w podstawówce i prawie zawsze dostawałam 6 :]
OdpowiedzAle malowałam bratu...więc mocne :P
nei tylko w podstawówce ;)
OdpowiedzJa zaś rysowałam starszemu bratu, sobie też zresztą.
OdpowiedzPamiętam jak rysunek techniczny mieliśmy i z jedną tą samą pracą szło po kolei kilka osób do oceny, i za każdym razem ocena inna;]
Ja zawsze sama próbowałam, ale w wyniku braku jakichkolwiek umiejętności plastycznych ostatecznie to mama odwalała całą robotę ;) .
Odpowiedzpamiętam tą okładkę ;) ale sam rysowałem, czasami nawet na 6 :D +
Odpowiedzalchemik 1992 wbrew pozorom możesz. Tylko nauczyciele w szkołach olewają uczniów i karzą robić masowo rysunki, zamiast ich czegoś nauczyć, pokazać błąd. Znam pewnego pana (z zawodu budowlaniec), który przez kilka lat rysował sobie codziennie w zeszycie. Nie były to jakieś arcydzieła.Rysował to co mu przyszło do głowy.Pracował raz u pewnego pana , który jak się okazało ,prowadził zajęcia plastyczne.Rozmawiali tak sobie i ten budowlaniec opowiedział mu o tym zeszycie.Jego rozmówca zainteresowany poprosił aby ten mu te rysunki pokazał.Okazało się, że ten budowlaniec może nie miał talentu ale miał bardzo ciekawą kreskę.Klient był zachwycony i zaproponował mu zrobienie wystawy ,na której miały być pokazane pracę tego budowlańca.Ten oczywiście się zgodził. Dziś nie jest znany ale może być z siebie dumny, bo mimo braku talentu jego pracę spodobały się osobom z kręgu artystycznego.
Mam tez takie pytanie : Kto będzie malował pracę następnemu pokoleniu? Babcia?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 March 2010 2010 15:54
Odpowiedzale było fajnie..:D mi tam tatuś rysował zawsze, uzdolniony człowiek plastycznie :D niestety tego nie odziedziczyłam po nim :D (+)
OdpowiedzLudzie przestancie chrzanic o czyms takim jak talent w plastyce. Owszem w muzyce moze trafic sie ladny glos, ale w rysunku czy instrumentach liczy sie żmudny TRENING. A pozniej przychodza takie ciapy jak wy i mowia "ue tam ja nie mam talentu". Lenistwo a nie brak talentu
Odpowiedzmi w podstawowce mowili ze maluje na poziomie 6 klasy.. i mowia mi tak do tej pory ;/
Odpowiedzmi siostra rysowała^^;D
OdpowiedzA ja się pochwalę, zawsze rysowałam sama. Rodzice talentu plastycznego nie mają, tylko ja i młodsza siostra.
Teraz ci, którym rysowali rodzice żalą się mnie, że nie potrafią ładnie rysować, a na widok moich rysunków szczeny im opadają. Wystarczy ćwiczyć.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 March 2010 2010 20:36
Odpowiedzalbo rodzeństwo, w moim przypadku siostra ;]
Odpowiedzbabcia :)
OdpowiedzJa zawsze sama rysowałam pomimo tego, że mam w domu 2 zawodowych grafików po ASP (mama i tata), a oceny miałam bardzo dobre. Zresztą teraz sama się wybieram na ASP :) I zgodzę się z opinią powyżej - w rysunku nie ma czegoś takiego jak "talent", liczy się praca własna i ilość czasu jaki poświęcamy na rysowanie.
Odpowiedzmiałem takie same, zrobiliśmy 2 zadania. +
OdpowiedzJaka bieda... Dzieci powinno się uczyć samodzielności,a nie robić za nie lekcje. Mi nikt nie pomagał,a żyję. Zostawiam +, bo to jest faktycznie demotywujące.
Odpowiedzmiałam takie ćwiczenia w podst:)
OdpowiedzPhi! Pomomo tego, że moja mama maluje, ja sama wszystko malowałam i rysowałam! I to na 6!
Odpowiedzmoi rodzice nie umieją rysować, chodzę do 5kl. i mam same szóstki frajerze -.- (-)
OdpowiedzJa też zawsze wszystko super malowałam sama ale lepsze oceny zagarniał oczywiście chłopak z mojej klasy któremu na okrągło malowała mama lub siostra : / No po prostu miałam ochotę się tam zarżnąć -,-
Odpowiedz