xqbusx odnoszę wrażenie, że masz rację. Prawdziwa przyjaźń w tak czystym rozumieniu jak jest na demotach przedstawiana nie istnieje... Przestańcie tworzyć kategorię nadczłowieka...
Sądzę, że niektórzy z was nigdy nie mieli prawdziwego przyjaciela i dlatego piszą że to płytkie, pseudo-filozoficzne etc. Dla (de)mota +, znane z doświadczenia.
Przyjaciół się nie wycenia na stać nie stać... Prawdziwy przyjaciel (nawet jeśli go nie stać) rzuci wszystko i przyjdzie posiedzieć, żebyś ty mógł przy nim pomilczeć...
Chyba chodziło o idiotę. Po co do kogoś dzwonić żeby milczeć to się mija z sensem tej czynności. Ale faktycznie jest to demotywator, mnie zdemotywało. Jest tylu debili na świecie którzy nie wiedzą do czego służy telefon. Antonio Meucci pewnie teraz się przewraca w grobie.
Imo, "prawdziwy przyjaciel" nie rzuci wszystkiego żeby sobie przy mnie pomilczeć, bo się musi uczyć do egzaminu, bo jest zmęczony po robocie i aktualnie je obiad, bo jest chory, itp sprawy które też są ważne. A ja, wiedząc o tym, nie pozwolę mu marnować czasu i kasy na mój zły dzień, tylko niech robi swoje. Proste? Dlatego wg mnie te failozoficzne teksty to jedno wielkie sranie w banie.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 24 March 2010 2010 2:37
kwxx, podzielam Twoje zdanie, ale nie do końca. Gdyby mój przyjaciel potrzebował mojej obecności naprawdę wyjątkowo bardzo, czując potrzebę towarzystwa, ani choroba, ani egzamin by mnie nie utrzymały w domu. ;-) ale to są skrajne sytuacje, każdy czasem potrzebuje towarzystwa kogoś komu może zaufać, kogoś, kto nie będzie pytał, kogoś kto uszanuje brak chęci do rozmowy.
no litości - płytkie, nijakie, z pseudo głębokim przesłaniem, drętwe, banalne, oklepane sztampowe i NUDNE i w ogóle do bani. Niedługo ktoś wymyśli "Prawdziwy przyjaciel to ktoś kto Ci odda swoją kanapkę gdy sam jest głodny" - jakie to głębokie. A teraz czekam na gromy na moją głowę.
'...A teraz czekam na gromy na moją głowę.' - wiesz, że to się nazywa manipulacja?
Przecież nie można 'kopać leżącego' skoro jest świadomy co nie gra... ;) Mimo wszystko przyznaję Ci rację.
@ala hehe wiem. Ale patrząc na niektóre komentarze typu "100 % prawda !" sądziłem, że zaraz zostanę zminusowany przez ludzi, dla których prawdziwy przyjaciel to ktoś kto "pomilczy z Tobą na gg" albo da Ci "sweet komcie" na NK.
I prawdopodobnie by tak było! Ale się ładnie zabezpieczyłeś przed 'linczem'. Zresztą to widać po ocenie, ja niestety nie potrafiłam tak oczarować tłumu, o mistrzu... ;)))
Autorem jest pewnie przedstawiciel jakiejś sieci ;) Słaba ocena, słaby demot, denny, bezsensowny, itp. itd. i główna, a widziałem przynajmniej kilka naprawdę zajebistych, z wysoką oceną w archiwum. Kolejny dowód, że admin to skończony idiota ;)
ha! śmieszą mnie ludzie, którzy mnie minusują za próbę zrozumienia cudzych racji. minusujcie dalej, wali mi to ;] a odpowiedzi, jak nie było, tak nie ma. A może nikt odpowiedzi nie zna?
no ale jak będzie cały czas milczał dzwoniąc z takiej budki jak tu jest przedstawione to skąd prawdziwy przyjaciel ma wiedzieć kto dzwoni i się zaraz rozłączy :)
A ja myślałem, że tu są inteligentni ludzie. Przecież pod tym wyrazem "stać" nie kryją się "złotówki". Chodzi o przyjaźni i brak jakichkolwiek zahamowań wobec drugiej osoby. Nie chodzi o koszt fizyczny tylko emocjonalny i poświęcenie dla przyjaciela. Widać za głęboki ten demot dla niektórych
Nie sądzę, żeby ten demot miał jakieś strasznie głębokie przesłanie. Ot kolejny z chyba kilkuset o przyjaźni, które tutaj już widziałam. Prawdziwa przyjaźń nie domaga się ciągłego jej manifestowania. Przyjaciel jest i już. Czy to, że wolę być przy moim przyjacielu niż pomilczeć przez telefon czyni mnie złą przyjaciółką??
W takim razie, wybacz, ja napisałabym: Przyjaciel to ktoś, kto potrafi rzucić wszystko i przyjść potrzymać Cię za rękę milcząc, jeśli jest taka potrzeba. Jeśli taka była puenta, to obawiam się, że sformułowanie jest do kitu, totalnie.
widze, ze wszyscy tu maja super elo przyjaciol i o przyjazni wszystko wiedza :D szczegolnie krejzi nastolatki, ktore kazda dziewczyne nazywaja przyjaciolka a jak sie pokloca o jakies gowno to wyzywaja sie w komentarzach na nk i fotce, ew gronie i wielka przyjazn sie konczy :(
Dokładnie :) Co za bezsens dzwonić, żeby milczeć. Pomilczeć można spędzając czas razem, a telefon służy ku rozmowie... Ja pier***e, co za bezsens... :/
Duży +, 100 % prawda !
OdpowiedzNie ma to jak komentarz na poziomie (patrz wyżej).
To już chyba demot nr. 648494, który mówi, jak wygląda prawdziwy przyjaciel.
Gdyby to była prawda, w rzeczywistości przyjaciel byłby superbohaterem i średnio 2 razy w tyg. ratowałby świat przed zagładą...
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 23 March 2010 2010 12:23
xqbusx odnoszę wrażenie, że masz rację. Prawdziwa przyjaźń w tak czystym rozumieniu jak jest na demotach przedstawiana nie istnieje... Przestańcie tworzyć kategorię nadczłowieka...
Sądzę, że niektórzy z was nigdy nie mieli prawdziwego przyjaciela i dlatego piszą że to płytkie, pseudo-filozoficzne etc. Dla (de)mota +, znane z doświadczenia.
Fremen, pytanko. Czy ktoś, kogo nie stać na milczenie przez telefon, nie może być prawdziwym przyjacielem?
Przyjaciół się nie wycenia na stać nie stać... Prawdziwy przyjaciel (nawet jeśli go nie stać) rzuci wszystko i przyjdzie posiedzieć, żebyś ty mógł przy nim pomilczeć...
Chyba chodziło o idiotę. Po co do kogoś dzwonić żeby milczeć to się mija z sensem tej czynności. Ale faktycznie jest to demotywator, mnie zdemotywało. Jest tylu debili na świecie którzy nie wiedzą do czego służy telefon. Antonio Meucci pewnie teraz się przewraca w grobie.
Mi to troche przypomina cytaty zbuntowanych nastolatek z fotki.pl.
Imo, "prawdziwy przyjaciel" nie rzuci wszystkiego żeby sobie przy mnie pomilczeć, bo się musi uczyć do egzaminu, bo jest zmęczony po robocie i aktualnie je obiad, bo jest chory, itp sprawy które też są ważne. A ja, wiedząc o tym, nie pozwolę mu marnować czasu i kasy na mój zły dzień, tylko niech robi swoje. Proste? Dlatego wg mnie te failozoficzne teksty to jedno wielkie sranie w banie.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 24 March 2010 2010 2:37
kwxx, podzielam Twoje zdanie, ale nie do końca. Gdyby mój przyjaciel potrzebował mojej obecności naprawdę wyjątkowo bardzo, czując potrzebę towarzystwa, ani choroba, ani egzamin by mnie nie utrzymały w domu. ;-) ale to są skrajne sytuacje, każdy czasem potrzebuje towarzystwa kogoś komu może zaufać, kogoś, kto nie będzie pytał, kogoś kto uszanuje brak chęci do rozmowy.
Niedawno było na głównej. Adminie starzejesz się...
Odpowiedzdokładnie, jeśli dobrze pamiętam to było coś w rodzaju "przyjaciel to ktoś z kim możesz pomilczeć na wspólne tematy".
No chyba, że ma w play'u :(
Odpowiedzale po co?
OdpowiedzPrzyjaciel to ktoś, kto nie naciąga cię na kasę za bezsensowną rozmowę telefoniczną.
OdpowiedzSranie w banie, a potem ludzie się dołują, bo ich przyjaciel nie milczy im do telefonu i przez to nie jest przyjacielem.
Odpowiedzdemot:Mów dalej:Ja się trochę prześpię
OdpowiedzTu mowa samym sensie przyjaźni.. niektórzy biorą zbyt dosłownie każdą rzecz. ;p
Odpowiedzno litości - płytkie, nijakie, z pseudo głębokim przesłaniem, drętwe, banalne, oklepane sztampowe i NUDNE i w ogóle do bani. Niedługo ktoś wymyśli "Prawdziwy przyjaciel to ktoś kto Ci odda swoją kanapkę gdy sam jest głodny" - jakie to głębokie. A teraz czekam na gromy na moją głowę.
Odpowiedz'...A teraz czekam na gromy na moją głowę.' - wiesz, że to się nazywa manipulacja?
Przecież nie można 'kopać leżącego' skoro jest świadomy co nie gra... ;) Mimo wszystko przyznaję Ci rację.
@ala hehe wiem. Ale patrząc na niektóre komentarze typu "100 % prawda !" sądziłem, że zaraz zostanę zminusowany przez ludzi, dla których prawdziwy przyjaciel to ktoś kto "pomilczy z Tobą na gg" albo da Ci "sweet komcie" na NK.
I prawdopodobnie by tak było! Ale się ładnie zabezpieczyłeś przed 'linczem'. Zresztą to widać po ocenie, ja niestety nie potrafiłam tak oczarować tłumu, o mistrzu... ;)))
nawet dobry demot ale minus ode mnie bo już był kiedyś prawie identyczny. admin śpi
OdpowiedzTaka nędza na głownej? to demotywuje.
OdpowiedzCo za demoty - kolejne zamulanie ludzi w depresji!
OdpowiedzOtwórzcie oczy na świat a nie tylko narzekacie.
a ja powiem, że z takimi sprawami to nie na telefon ;d;d
OdpowiedzAutorem jest pewnie przedstawiciel jakiejś sieci ;) Słaba ocena, słaby demot, denny, bezsensowny, itp. itd. i główna, a widziałem przynajmniej kilka naprawdę zajebistych, z wysoką oceną w archiwum. Kolejny dowód, że admin to skończony idiota ;)
Odpowiedzdemot:Przyjaciel to ktoś:kto po prostu jest dla ciebie bliską duszą, a nie dzwoni, żeby milczeć...
OdpowiedzSzału nie ma ;)
OdpowiedzTo już chyba demot nr. 648494, który mówi,
Odpowiedzjak wygląda prawdziwy przyjaciel. < DOKŁADNIE !! TO BANALNE !
CZESC CUMPLE
OdpowiedzPRZYJACIÓŁ NIE MIERZY SIĘ W ZŁOTÓWKACH! Demotywator moim zdaniem TOTALNE DNO! Gdybym mogła, dałabym 100 minusów! o!
Odpowiedzrównież ubolewam, że mogę tylko dać jednego minusa...
Odpowiedzadminie ogarnij się.
było coś w stylu "przyjaciel to ktos, z kim mozna wspolnie pomilczec " czy jakos tak
OdpowiedzDemot o przyjacielu. Jak oryginalnie i świeżo.
Odpowiedzci co dali minusy chyba nie zrozumieli demota .
Odpowiedz[+]
Klobuk - już nie znajdziesz tu nic oryginalnego.
demoty wciąż są o tym samym.
Ja dałam minusa. Skoro uważasz, że źle go zrozumiałam, wytłumacz mi, proszę.
ha! śmieszą mnie ludzie, którzy mnie minusują za próbę zrozumienia cudzych racji. minusujcie dalej, wali mi to ;] a odpowiedzi, jak nie było, tak nie ma. A może nikt odpowiedzi nie zna?
no ale jak będzie cały czas milczał dzwoniąc z takiej budki jak tu jest przedstawione to skąd prawdziwy przyjaciel ma wiedzieć kto dzwoni i się zaraz rozłączy :)
OdpowiedzA ja myślałem, że tu są inteligentni ludzie. Przecież pod tym wyrazem "stać" nie kryją się "złotówki". Chodzi o przyjaźni i brak jakichkolwiek zahamowań wobec drugiej osoby. Nie chodzi o koszt fizyczny tylko emocjonalny i poświęcenie dla przyjaciela. Widać za głęboki ten demot dla niektórych
OdpowiedzNie sądzę, żeby ten demot miał jakieś strasznie głębokie przesłanie. Ot kolejny z chyba kilkuset o przyjaźni, które tutaj już widziałam. Prawdziwa przyjaźń nie domaga się ciągłego jej manifestowania. Przyjaciel jest i już. Czy to, że wolę być przy moim przyjacielu niż pomilczeć przez telefon czyni mnie złą przyjaciółką??
W takim razie, wybacz, ja napisałabym: Przyjaciel to ktoś, kto potrafi rzucić wszystko i przyjść potrzymać Cię za rękę milcząc, jeśli jest taka potrzeba. Jeśli taka była puenta, to obawiam się, że sformułowanie jest do kitu, totalnie.
Prawdziwy przyjaciel pomilczy z Tobą, gdy nie chcesz rozmawiać...
OdpowiedzPopłacze z Tobą, gdy Ty płaczesz..
Pośmieje się, gdy i Ty się śmiejesz...
Istnieją tacy ludzie, tacy przyjaciele.
bardzo dobry demot +
Odpowiedzwidze, ze wszyscy tu maja super elo przyjaciol i o przyjazni wszystko wiedza :D szczegolnie krejzi nastolatki, ktore kazda dziewczyne nazywaja przyjaciolka a jak sie pokloca o jakies gowno to wyzywaja sie w komentarzach na nk i fotce, ew gronie i wielka przyjazn sie konczy :(
Odpowiedzhehe ;p prawdziwa przyjaźń jest rzadko spotykana a tak na marginesie to właśnie mi skończyły się darmowe minuty ...taka aluzja ;p
OdpowiedzAleś kur** wymyślił, takie mądrości zachowaj sobie dla pani Ilony ze spożywczego.
OdpowiedzKebab, co masz do pani Ilonki ze spożywczego >.< ?
Odpowiedza ja mam darmowe minuty ;]
Odpowiedzdemot:milczenie...:przez telefon
OdpowiedzKażdy chce takiego przyjaciela, a nikt takim przyjacielem nie jest :]
OdpowiedzBez komentarza... Porażka!!! A dlaczego?? Tu masz odpowiedź :p
Odpowiedzzalukaj.pl/polecony,140873/
Demotywujący to jest chyba tylko rachunek za to milczenie...
OdpowiedzDokładnie :) Co za bezsens dzwonić, żeby milczeć. Pomilczeć można spędzając czas razem, a telefon służy ku rozmowie... Ja pier***e, co za bezsens... :/
demot:Rozmowa:z teściową
Odpowiedzdla mnie to bez sensu... po co robić coś takiego?
Odpowiedzdemot:Facepalm
OdpowiedzByście troche pomyśleli nad przesłaniem..
OdpowiedzKolejna definicja "przyjaźni" lub też "przyjaciela", z którą, w zasadzie, nie wiadomo, co zrobić...
Odpowiedzkolejny zalosny demot nieudolnie probujacy zdefiniowac przyjazn, ale glowna jest... parodia
Odpowiedzdemot:przyjaciel:i tak kpi z ciebie za plecami
Odpowiedza rachunek to kto kur** zaplaci co ?
Odpowiedznie ma odwołania od rachunku, ale taki telefon zawsze może nieźle podnieść na duchu :)
Odpowiedzteraz będą dzwonić do siebie i milczeć. haha, przecież tak bylo na demotach ! ziomuś.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 March 2010 2010 11:13
Odpowiedzale bzdura...
OdpowiedzBla Bla Bla.
Odpowiedza potem ten przyjaciel dostaje rachunek za telefon... 300zł >:C
Ale niektórzy są niedorąbani. Nie potrafią spojrzeć w głębię demota tylko powierzchownie wszystko traktują...
Odpowiedz