Na szczęście prawda! Jestem na studiach, nie dość, że jeżdżę samochodem, to prawie nic nie mam w plecaku. Gred jak dorośniesz, to zmienisz zdanie! Tylko szkoda mi tych dzieci, ale jak pamiętam, też miałem krzywy kręgosłup jak byłem w podstawówce, więc teraz sprawiedliwości staje się zadość i nie płaczcie, że wasze dzieci i rodzeństwo ma problemy z kręgosłupem. Każdy musi to przejść, prędzej czy później.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 May 2010 2010 18:17
@pajong88: Rozumiem, że jak wpadniesz pod samochód, to nam się też należy, żeby sprawiedliwości stało się zadość? Dzieci mają dźwigać kilogramy na plecach i wykrzywiać sobie kręgosłupy, bo im się w górach później przyda, albo jeszcze lepiej - BO TY TEŻ MUSIAŁEŚ?! Inaczej ująć tego nie potrafię: pop#%^#&**na twoja filozofia...
pajong88, no Panie 'dorosły' to żeś się popisał! Ja moim dzieciom będę kazał nosić JEDEN góra 2 zeszyty A4 w którym nie tylko będą zapisywać lekcje, ale też nr strony w podręczniku które były przerabiane, jakoś ja tak teraz robię -lol hullaa jeśtem w podśtawófcie ^^- i żyję, a jak będą dostawać minusy za brak podręcznika to osobiście się wtedy przejdę i już nie dostaną żadnego minusa...
A ja mimo, że chciałabym się z tym zgodzić to nie mogę. Niestety jestem w drugiej klasie technikum i czasem na prawdę mam ciężki plecak/torbę...
ale w wielu przypadkach to prawda! :)
mam siostrę w podstawówce więc wiedz że wiesz co mówisz ... albo zacznie mieć gorsze oceny, albo na zaczynamy zbiórkę na rehabilitacje skrzywionego kręgosłupa...
to masz pecha! bez kitu, u nas w LO już prawie plecaków się nie nosi, trzeba się ustawić, książkę można mieć 1 na ławkę, za zeszyt kartka, albo zeszyt do wsyztkiego i styka. tu nikt nie sprawdza, czy piszesz na lekcji, tylko czy umiesz. a nie tak jak poziomy niżej i jest git.
Bo właściwie po co podręczniki na lekcjach? Oprócz tych językowych, to właściwie w ogóle nie korzystamy z nich. Więc ich nie noszę. A części nawet nie posiadam, bo przedmioty są dobrze wykładane.
Bawi mnie za to wygląd szatni w mojej szkole. Połowa boksu zawalona właśnie podręcznikami. Jak potrzebuję na lekcje to tylko sobie wybieram jakąś.
Nie jest to prawdą. Po prostu dzieci w podstawówce mają małe tornistry proporcjonalne do swojego wzrostu. Gdyby te wszystkie 'książki' dać do plecaka to by się okazało leciutkie dla licealisty, który ma 18 lat. Natomiast dla 8 latka wiadomo, że będzie to bardziej znaczący ciężar.
Chyba nigdy do szkoły nie chodziłeś. Studenci czy licealiści nie noszą prawie żadnych książek, podczas gdy dzieci z podstawówki nierzadko tachają po 7-10 kilo. A tornister czy plecak - nie ma różnicy.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 May 2010 2010 20:43
To radziłbym czasem zaglądnąć do tych tornistroplecaków dzieci z podstawówki - zdziwisz się jak mało ich ciężaru stanowią te straszne książki ;)
No ale co tu się dziwić jak sami rodzice często nie mają pojęcia co ich dzieciątko nosi do szkoły i tylko powtarzają bajki "jak to okrutny nasz system edukacji jest" ;)
U nas w liceum było ważenie plecaków. Nie chcę wam mówić o wynikach, ale przekraczały średnio 12% masy ucznia. Peszek. Aczkolwiek prawda jest taka, że masa plecaka się nie zmniejszyła zbytnio - po prostu masa uczniów z roku na rok staje się większa (no... nie aż tak jak w Ameryce ale jednak :D)
Kręgosłup mam ideolo, a mam wszystko na wszystkie lekcje (średnio 6 zeszytów i tyleż samo podręczników + strój na wf) ;P Chwilami mam wrażenie, że noszę więcej niż w podstawówce, a jestem w gimnazjum >.> Nauczyciele narzekają, że przecież można się z koleżanką umówić, że będzie jeden podręcznik na ławkę. Tyle że później jest wielka awantura, bo koleżanki owej nie ma, albo jest praca samodzielna z tekstem. I bądź tu człowieku mądry _-_
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 May 2010 2010 20:33
nie do końca;p jestem studentką AWFu... moi znajomi i rodzina śmieją się ze mnie kiedy jadę na zajęcia, bo mam w torbie śniadanie, obiad i kolację, książki i zeszyty... dwie pary butów na różne zajęcia i dwie pary ubrań.. plus ręcznik i kosmetyczkę ;D no to zdecydowanie moja torba rośnie zamiast maleć w miarę edukacji :D:D
Fakt... w podstawówce na każdą lekcję nosiło się zazwyczaj podręcznik + zeszyt ćwiczeń (rzadziej troszkę) + zeszyt + piórnik + worek z tenisówkami. Więc ładnych kilka kil.
W gimnazjum nosiłem zeszyty + ew. podręcznik jakiś.
W liceum zeszyt, do dwóch w porywach, podręcznik brałeś średnio raz w tygodniu.
Na studia biorę jeden zeszyt A4 z wyrywanymi kartkami + pióro i ołówek w kieszeń.
Zgodnie z tą teorią zamiast zabierać coś do pracy powinienem ciągle coś wynosić xD (sprawdzę już za rok ;-)
Ale nawiasem mówiąc to jakoś szczególnej krzywdy ta podstawówka mi nie wyrządziła i kręgosłup mam w normie. Więc na płaczmy (prawdę mówiąc to ledwo już pamiętam podstawówkę)
Święta prawda, w podstawówce miałem zawsze wszystko, w pierwszej gim też, w drugiej zdarzyło się czegoś nie wziąść, a w trzeciej już dobrze było jak się cokolwiek wzieło i teraz mam tak cały czas :D
gowno prawda chodze do 1 liceum ijak bym chciał brac wszystkie ksiazki to by mi sie w plecaku ni zmiescily bo mam dziennie po 10 godzin lecyjnych bo chodze do szkoly plastycznej wiec nie gadaj ze jakis dzieika z podstawowki co ma w plecaku 4 ksiazki ma plecak ciezzy od gimnajalistow lub licealistow
gówno prawda. ;/ jestem w 2 klasie liceum, kilka miesięcy temu z ciekawości zważyłam swój plecak, ważył ponad 5kg. ;/ więc totalnie nie jest tak, że im wyższa szkoła tym lżejszy. I nie jestem jedynym "przypadkiem", który to stwierdza.
Ja tam w liceum nosiłam 1zeszyt i długopis i 2kanapki hehe. Teraz na studiach jest gorzej bo tez nosze jeden zeszyt i jeden długopis ale kupe żarcia.Przez 12godzin trzeba się czymś pożywić.
Jak tak wszyscy myślą to potem w klasie jest max 10 podręczników i trudno żeby każdy miał dostęp, więc ja jednak tacham wszystkie. Zostawiam jedynie od WOKu, WOSu, chemii, ćw. historii Resztę wolę mieć niż potem siedzieć na lekcji i nic nie robić, bo inni myślą jak wy :D
Ale jak brałem wszystko w poniedziałki, to ledwo co wszystko mieściłem do plecaka, a on sam chyba ważył 10 kg :D Więc plecaki stały się lżejsze tylko dlatego, że sami o tym zdecydowaliście.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 4 May 2010 2010 14:10
Wiadomo, że nie we wszystkich przypadkach to się sprawdza, ale tego demota zrobiłem na swoim przykładzie. Mam siostre w klasie 0 i brata w 1 gim a sam jestem w 2LO, odprowadzając raz siostre do szkoły zauwazylem ze na prawde ma cięzki plecak, w środku był piórnik napchany kredkami, oddzielny na mazaki,klej, nożyczki itpm farby akwarelowe jakieś malowanki, książki i plastikowe opakowanie na kanapki i 0.5 jakiegoś soczku. Mój brat w 1 gim, ćwiczenia, podręczniki i zeszyty do każdego przedmiotu, strój na w-f,niekiedy buty na zmianę, jakiś napój. A ja ? ksiązki czy ćwiczenia to jedynie w te dni gdy mam niemiecki albo angielski, a tak to 3-5 zeszytów, długopis luzem gdzieś wrzucony, 3 kanapki i tyle..
CI co pisza gowno prawda teraz mam ciezki plecak itp to sa ludzie ktorzy mysla "O szkola jest super napewno wiele sie naucze bede dobrym uczniem" :D a tutaj raczej chodzi o tych ludzi ktorzy mowia "mam wyje***e na sql" :
Niestety prawda
OdpowiedzNa szczęście prawda! Jestem na studiach, nie dość, że jeżdżę samochodem, to prawie nic nie mam w plecaku. Gred jak dorośniesz, to zmienisz zdanie! Tylko szkoda mi tych dzieci, ale jak pamiętam, też miałem krzywy kręgosłup jak byłem w podstawówce, więc teraz sprawiedliwości staje się zadość i nie płaczcie, że wasze dzieci i rodzeństwo ma problemy z kręgosłupem. Każdy musi to przejść, prędzej czy później.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 May 2010 2010 18:17
jak dla mnie gówno prawda, znaczy częściowo, w podstawówce nosiłem dużo mniej niżw gimnazjum, a w liceum wcale nie noszę dużo mniej.
@pajong88: Rozumiem, że jak wpadniesz pod samochód, to nam się też należy, żeby sprawiedliwości stało się zadość? Dzieci mają dźwigać kilogramy na plecach i wykrzywiać sobie kręgosłupy, bo im się w górach później przyda, albo jeszcze lepiej - BO TY TEŻ MUSIAŁEŚ?! Inaczej ująć tego nie potrafię: pop#%^#&**na twoja filozofia...
pajong88, no Panie 'dorosły' to żeś się popisał! Ja moim dzieciom będę kazał nosić JEDEN góra 2 zeszyty A4 w którym nie tylko będą zapisywać lekcje, ale też nr strony w podręczniku które były przerabiane, jakoś ja tak teraz robię -lol hullaa jeśtem w podśtawófcie ^^- i żyję, a jak będą dostawać minusy za brak podręcznika to osobiście się wtedy przejdę i już nie dostaną żadnego minusa...
nie zawsze prawda no wiecie ta 1 2 3 klasa wszystko się nosiło kredki farby o wgl żeby nic nie brakło a teraz to czasami nawet długopisu nie mam ^^
Pajong88! jestes zajebisty! jezdzisz samochodem! łał!
Z piórnikiem tak samo xD, - Licealista: długopis, ewentualnie linijka xD
figa15 to zdjęcie robione w Legnicy ;]
raczej prawda ;p
...tym mniej pakujemy do plecaka :D
True! Z życia wzięte - coś czuje że będzie główna :)
OdpowiedzMam deja vu czy to już było na głównej? o_O
było. a już na 100% widziałem z takim samym zdjęciem w poczekalni ;p
Nie nie, fotka ta samam ale podpis był "A wina za krzywy kręgosłup i tak spadnie na siedzenie przed komputerem"
A ja mimo, że chciałabym się z tym zgodzić to nie mogę. Niestety jestem w drugiej klasie technikum i czasem na prawdę mam ciężki plecak/torbę...
Odpowiedzale w wielu przypadkach to prawda! :)
mam siostrę w podstawówce więc wiedz że wiesz co mówisz ... albo zacznie mieć gorsze oceny, albo na zaczynamy zbiórkę na rehabilitacje skrzywionego kręgosłupa...
@AnkaWi czyli jesteś od pożyczania/dzielenia książki ;)
ja jestem w 1 klasie technikum i mam 1max 2 ksiązki dziennie gdybym miał wszystkie nosić by się do plecaka nie zmieściły
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 May 2010 2010 18:37
trzeba kupić większy plecak
to masz pecha! bez kitu, u nas w LO już prawie plecaków się nie nosi, trzeba się ustawić, książkę można mieć 1 na ławkę, za zeszyt kartka, albo zeszyt do wsyztkiego i styka. tu nikt nie sprawdza, czy piszesz na lekcji, tylko czy umiesz. a nie tak jak poziomy niżej i jest git.
glowna!
OdpowiedzHah w zupełności prawda! Jestem w II kl technikum i tak właśnie jest!
OdpowiedzGłówna:)
Im wyższa klasa tym mniej książek uczniowie zabierają ze sobą ;]
OdpowiedzBo wszyscy stwierdzają, że do 10 przedmiotów wystarczy jeden zeszyt :D
OdpowiedzCzyli jednak szkoła czegoś uczy xD
W takich chwilach wszyscy jesteśmy ekologami :-D
ZSO nr3 :D
OdpowiedzPrzykład: Mój plecak, II klasa gimnazjum, 7 lekcji - 2-3 kg.
OdpowiedzSyn sąsiadki, IV klasa podstawówki, 5 lekcji - 5-6 kg.
Bo w gimnazjum uczymy się nie nosić wszystkiego co potrzebne :P
Te dzieci zabierają po prostu wszystkie książki. W gimnazjum/liceum zabiera się jeden zeszyt na 10 lekcji :P
OdpowiedzWszstkie książki + 32 kolory mazaków i kredek.
ja niewiele noszę w torebce. w szkole mam szafki przez co do szkoły czasem idę tylko z jednym zeszytem, bo reszta mi nie potrzebna. ;b
OdpowiedzA niektórzy studenci: bez niczego, bo karte i długopis pożyczy się ;)
OdpowiedzCo fakt to fakt, a najlżejszy to już w ogóle na studiach (o ile w ogóle jakikolwiek :P).
OdpowiedzBo właściwie po co podręczniki na lekcjach? Oprócz tych językowych, to właściwie w ogóle nie korzystamy z nich. Więc ich nie noszę. A części nawet nie posiadam, bo przedmioty są dobrze wykładane.
OdpowiedzBawi mnie za to wygląd szatni w mojej szkole. Połowa boksu zawalona właśnie podręcznikami. Jak potrzebuję na lekcje to tylko sobie wybieram jakąś.
To jest prawda, ja w liceum mam lżejszy plecak niż moja siostra, która chodzi do podstawówki.
Odpowiedza ja w liceum stałem się szczęśliwym posiadaczem szafki, więc w plecaku noszę tylko 3-4 zeszyty i 1 książkę :p
Odpowiedzja nigdy nie nosiłam ksiazek:d ani w gim ani w liceum:d i teraz ide na studia:D wiec prosze was
OdpowiedzJako absolwent szkoły średniej muszę przyznać rację ;)
OdpowiedzW ostatniej klasie nie miałem nawet jednego zeszytu
Nie jest to prawdą. Po prostu dzieci w podstawówce mają małe tornistry proporcjonalne do swojego wzrostu. Gdyby te wszystkie 'książki' dać do plecaka to by się okazało leciutkie dla licealisty, który ma 18 lat. Natomiast dla 8 latka wiadomo, że będzie to bardziej znaczący ciężar.
OdpowiedzChyba nigdy do szkoły nie chodziłeś. Studenci czy licealiści nie noszą prawie żadnych książek, podczas gdy dzieci z podstawówki nierzadko tachają po 7-10 kilo. A tornister czy plecak - nie ma różnicy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 May 2010 2010 20:43
szczera prawda niestety
OdpowiedzTo radziłbym czasem zaglądnąć do tych tornistroplecaków dzieci z podstawówki - zdziwisz się jak mało ich ciężaru stanowią te straszne książki ;)
No ale co tu się dziwić jak sami rodzice często nie mają pojęcia co ich dzieciątko nosi do szkoły i tylko powtarzają bajki "jak to okrutny nasz system edukacji jest" ;)
legnicki demot na głównej ?!
czyżby to VII lo w tle?
btw ten z lewej mieszka koło mnie XD
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 May 2010 2010 19:18
Odpowiedzoj zgadza sie zgadza ;]
OdpowiedzJa chodzę do wyższej szkoły i mój plecak waży 8 kg :(
OdpowiedzCiekawi mnie jaka to szkoła i kierunek.
Ja tam chodziłem do podstawówki, tylko 8 kg. Teraz 3 gim - 12 kg :(
OdpowiedzJakoś u mnie się nie sprawdziła ta zasada.
Trzeba umowic sie z kolega z lawki, zeby nosic ksiazki na zmiane :P Ja mam srednio w plecaku po 2-3 ksiazki i z 4 zeszyty i nie narzekam ;p
Jak się nie myśli to się nosi
Nieźle Wam się musi nudzić w domu skoro ważycie sobie plecaki, chyba że coś źle zrozumiałem po niektórych Waszych wypowiedziach ;>
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 May 2010 2010 19:54
OdpowiedzTo ja jestem jakiś inny, rzadko kiedy nie przynosiłem książek na lekcję, a wszystkie zeszyty w twardych okładkach i nie mam chorego kręgosłupa :)
Odpowiedzhehe w 3kl gimnazjum to nosze 4 zeszyty (dla porównania 3 kl pods. 3 zeszty ćwiczeń 2 podręczniki + zeszyty 3);) ciekawe jak bedzie piętro wyżej ;d
OdpowiedzU nas w liceum było ważenie plecaków. Nie chcę wam mówić o wynikach, ale przekraczały średnio 12% masy ucznia. Peszek. Aczkolwiek prawda jest taka, że masa plecaka się nie zmniejszyła zbytnio - po prostu masa uczniów z roku na rok staje się większa (no... nie aż tak jak w Ameryce ale jednak :D)
Odpowiedzha ! a co powiecie o liceach plastycznych ? Szkoły wyższe, elitarne a bagaż waży z 15 kg :D:D:D:D
Odpowiedzlegnica ;P Moi koledzy.... po raz drugi na głównej
OdpowiedzNajlepiej ma informatyk, który chodzi do szkoły, laptop do plecak, który waży ok. 2 kg i spokój.
OdpowiedzPo jednym dniu już by tego laptopa nie miał. No chyba że mowa o dobrej szkole średniej lub o uczelni wyższej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 May 2010 2010 20:46
Kręgosłup mam ideolo, a mam wszystko na wszystkie lekcje (średnio 6 zeszytów i tyleż samo podręczników + strój na wf) ;P Chwilami mam wrażenie, że noszę więcej niż w podstawówce, a jestem w gimnazjum >.> Nauczyciele narzekają, że przecież można się z koleżanką umówić, że będzie jeden podręcznik na ławkę. Tyle że później jest wielka awantura, bo koleżanki owej nie ma, albo jest praca samodzielna z tekstem. I bądź tu człowieku mądry _-_
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 May 2010 2010 20:33
Odpowiedze tam, ja rezygnowałem ze śniadaniówki, sterty kredek, i innych pierdół, i było dobrze więc nie rozumiem was
Odpowiedzdemot:Jot Pe na 50%:Bo troche się boje:
Odpowiedz@nikozja@ bo trzeba sobie w życiu radzić ja noszę tylko to co jest potrzebne czyli zeszyty :D
Odpowiedznie do końca;p jestem studentką AWFu... moi znajomi i rodzina śmieją się ze mnie kiedy jadę na zajęcia, bo mam w torbie śniadanie, obiad i kolację, książki i zeszyty... dwie pary butów na różne zajęcia i dwie pary ubrań.. plus ręcznik i kosmetyczkę ;D no to zdecydowanie moja torba rośnie zamiast maleć w miarę edukacji :D:D
OdpowiedzBYŁO BYŁO PLAGIAT
Odpowiedzu mnie w liceum są szafki - baaardzo przydatna rzecz ;)
OdpowiedzIm mniej w głowie tym więcej w plecaku;)
Odpowiedztak na serio, to przecież połowa tych rzeczy które oni mają w tych plecakach jest nie potrzebna;)
Fakt... w podstawówce na każdą lekcję nosiło się zazwyczaj podręcznik + zeszyt ćwiczeń (rzadziej troszkę) + zeszyt + piórnik + worek z tenisówkami. Więc ładnych kilka kil.
OdpowiedzW gimnazjum nosiłem zeszyty + ew. podręcznik jakiś.
W liceum zeszyt, do dwóch w porywach, podręcznik brałeś średnio raz w tygodniu.
Na studia biorę jeden zeszyt A4 z wyrywanymi kartkami + pióro i ołówek w kieszeń.
Zgodnie z tą teorią zamiast zabierać coś do pracy powinienem ciągle coś wynosić xD (sprawdzę już za rok ;-)
Ale nawiasem mówiąc to jakoś szczególnej krzywdy ta podstawówka mi nie wyrządziła i kręgosłup mam w normie. Więc na płaczmy (prawdę mówiąc to ledwo już pamiętam podstawówkę)
Właśnie, w klasach 1-3 podstawówki to taki wielki plecor, a w liceum już tylko torba na ramię ;p
Odpowiedzmoje podręczniki wyglądają jak nowe ;D nosze tylko zeszyty
Odpowiedzhahaha :DD bez kitu konkret demot, u mnie święta prawda. +
OdpowiedzŚwięta prawda, w podstawówce miałem zawsze wszystko, w pierwszej gim też, w drugiej zdarzyło się czegoś nie wziąść, a w trzeciej już dobrze było jak się cokolwiek wzieło i teraz mam tak cały czas :D
Odpowiedzgowno prawda chodze do 1 liceum ijak bym chciał brac wszystkie ksiazki to by mi sie w plecaku ni zmiescily bo mam dziennie po 10 godzin lecyjnych bo chodze do szkoly plastycznej wiec nie gadaj ze jakis dzieika z podstawowki co ma w plecaku 4 ksiazki ma plecak ciezzy od gimnajalistow lub licealistow
Odpowiedzno niestety prawda :D
Odpowiedzgówno prawda. ;/ jestem w 2 klasie liceum, kilka miesięcy temu z ciekawości zważyłam swój plecak, ważył ponad 5kg. ;/ więc totalnie nie jest tak, że im wyższa szkoła tym lżejszy. I nie jestem jedynym "przypadkiem", który to stwierdza.
OdpowiedzJa tam w liceum nosiłam 1zeszyt i długopis i 2kanapki hehe. Teraz na studiach jest gorzej bo tez nosze jeden zeszyt i jeden długopis ale kupe żarcia.Przez 12godzin trzeba się czymś pożywić.
OdpowiedzA czasem plecak już nie jest potrzebny - wystarczy teczka\torba czy reklamówka z zeszytem , długopisem i kanapkami ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 May 2010 2010 12:32
OdpowiedzJak tak wszyscy myślą to potem w klasie jest max 10 podręczników i trudno żeby każdy miał dostęp, więc ja jednak tacham wszystkie. Zostawiam jedynie od WOKu, WOSu, chemii, ćw. historii Resztę wolę mieć niż potem siedzieć na lekcji i nic nie robić, bo inni myślą jak wy :D
Ale jak brałem wszystko w poniedziałki, to ledwo co wszystko mieściłem do plecaka, a on sam chyba ważył 10 kg :D Więc plecaki stały się lżejsze tylko dlatego, że sami o tym zdecydowaliście.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 May 2010 2010 14:10
OdpowiedzHeh... Z czasem Sie ich pozbędą, miejmy nadzieje że nie w wieku 15 lat
OdpowiedzEj. Jakby się teraz zastanowić...to faktycznie!
OdpowiedzWiadomo, że nie we wszystkich przypadkach to się sprawdza, ale tego demota zrobiłem na swoim przykładzie. Mam siostre w klasie 0 i brata w 1 gim a sam jestem w 2LO, odprowadzając raz siostre do szkoły zauwazylem ze na prawde ma cięzki plecak, w środku był piórnik napchany kredkami, oddzielny na mazaki,klej, nożyczki itpm farby akwarelowe jakieś malowanki, książki i plastikowe opakowanie na kanapki i 0.5 jakiegoś soczku. Mój brat w 1 gim, ćwiczenia, podręczniki i zeszyty do każdego przedmiotu, strój na w-f,niekiedy buty na zmianę, jakiś napój. A ja ? ksiązki czy ćwiczenia to jedynie w te dni gdy mam niemiecki albo angielski, a tak to 3-5 zeszytów, długopis luzem gdzieś wrzucony, 3 kanapki i tyle..
OdpowiedzTo sp 51 szczecin !
OdpowiedzKfa ej.
OdpowiedzA niedawno myślałem o tym, żeby właśnie takiego demota dodac...
mina tego po prawej mnie dobija ;D
OdpowiedzCI co pisza gowno prawda teraz mam ciezki plecak itp to sa ludzie ktorzy mysla "O szkola jest super napewno wiele sie naucze bede dobrym uczniem" :D a tutaj raczej chodzi o tych ludzi ktorzy mowia "mam wyje***e na sql" :
OdpowiedzA rodzice takich dzieci się dziwią,czemu mają one krzywe kręgosłupy.. Jak tyle książek noszą;|
OdpowiedzPrawdziwe!! Niestety..
Legnica moje miasto ;D
Odpowiedzdokładnie Legnica :)) chodziłem tam do szkoły ;) moje osiedle
Odpowiedzo ja! ten dzieciak po prawo ma taki sam plecak jak ja o_O
OdpowiedzNie powiedziałabym, jestem w LO i zdaje mi się, ze jest jeszcze cięższy niż w gimnazjum...
OdpowiedzPo prostu ludzie się zmieniają, ja nie nosze prawie wcale książek w LO :P
Odpowiedz