Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1561 1685
-

Zobacz także:


Mirame
+4 / 18

Odrobina silnej woli i żadne płyny nie są nikomu potrzebne...

Odpowiedz
Tomoko
+2 / 6

odrobina?

nike79
-3 / 15

Niedobrze mi się robi, gdy ktoś obgryza pazury. Co za paskudne przyzwyczajenie. Dla mnie to ten sam poziom co dłubanie w nosie.

Odpowiedz
Z zeedo
-3 / 5

a jak bede obcinac i pilowac paznokcie w miejscach publicznych, rowniez na wykladach to to bedzie w porządku?

nike79
-1 / 5

Po co od jednego dziwnego zachowania przeskakiwać do drugiego? Nie można normalnie w domu tego zrobić?

Przemo1995
+14 / 16

Ja przestałem obgryzać paznokcie, ale zacząłem się okropnie drapać po głowie, aż do krwi. Nie umiem tego opanować, nie wiem co jest tego powodem. Nie wiem też który nawyk gorszy, ten czy poprzedni.

Odpowiedz
M Michal820
+2 / 6

Pewnie kwestia stresu i podenerwowania. Sam obgryzam paznokcie, aż do krwi. M-a-s-a-k-r-a...

Z zeedo
+2 / 4

udało mi się pare razy przestać obgryzać pazury, ale zawsze jakimś kosztem. albo w zamian obgryzałam skóre z opuszków albo z ust. raz udało mi się zapuścić pazury na tyle długie że zamiast obgryzać to sobie je wsadzałam między inne pazury a opuszek bo to fajne uczucie. niestety uprawiałam sport i nie mogłam mieć paznokci wystających choćby trochę więc tak oto znowu obgryzam :P

CzarnaPorzeczka
+6 / 8

przyzwyczajeń nie da się od tak oduczyć. mam takie momenty kiedy obryzgam paznokcie a kiedy indziej zapuszczam. czasami też nieświadomie obgryzam, jak jestem zdenerwowana. także wątpię, że jakies gorzkie lakiery zmieniłyby coś. :P

Odpowiedz
wandern
+2 / 2

"Nie rozumiem ludzi z nawykami i tego jak ciężko im się ich pozbyć" - to idż i powiedz to narkomanom,którzy dostają drgawek i napadów agresji jak nie wezmą.

idj95
0 / 0

Ja oduczyłam się strzelania knykciami bardzo szybko. Za to całe życie nie mogę pozbyć się nałogu obgryzania pazurów ;/

A a11sia
0 / 0

@Azon też się oduczyłam rożnych kiepskich nałogów jak np jakiś czas temu "strzelanie" palcami ;). Tak samo przez całe życie pożerałam słodycze na kilogramy, w końcu się wnerwiłam i od dłuższego czasu prawie nie jem. Za to obgryzanie paznokci to zupełnie inna bajka, od kiedy pamiętam starałam się oduczyć czasami wytrzymywałam nawet przez ze 2 tygodnie; zużyłam dwie buteleczki czegoś takiego i kilka lakierów i jednego jestem pewna, w moim wypadku- nie da się, to jest odruch, zanim się skapnę że obgryza paznokcia już ni ma.

hubert91
0 / 0

a jak płyn zaczyna smakować to znaczy, że nie działa ;)

Odpowiedz
kkrawiecc
+4 / 4

Powiem wam tak: obgryzalem paznokcie od kiedy pamietam, do czasu gdy po pijaku stracilem dwie jedynki po wstawieniu nowych nie mam w nich takiego czycia i od tamtej pory juz nie obgryzam paznokcji, szczescie w nieszczesciu?

Odpowiedz
J jaltuszewski
0 / 0

Też straciłem dwie jedynki, też mam je "tępe", ale dolnymi obgryzałem. Wystarczyło troszkę silnej woli :) Miałem kilka podejść, udało się podhodować, później jakiś stres, obgryzione. Ale ogólnie już ze 3 lata nie obgryzam i cieszę się z tego :) Zawsze nożyczkami przycięte :)

C CzlowiekMalpa
+1 / 1

W moim przypadku wystarczyło zacząć korzystać z obcinacza do paznokci. Nie było czego obgryzać, nie było problemu

Odpowiedz
H hip_i_hop
0 / 0

Ja obgryzam od bardzo dawna. Od jakiś trzech lat mam na zębach stały aparat - najpierw przekonana byłam że nie będę mogła teraz gryźć. Ale gdy czegoś chcę, to potrafię - wystarczyło lekko cofnąć dolną szczękę i obgryzać paznokcie tymi metalowymi wypustkami.

Odpowiedz