Demotywatory.pl

A ode mnie plusik za dystans do siebie i za nie wyzywanie chłopaka co tak krzyknął

a co, jak biskup to już nie może sobie pojechać? :P

Na Woodstock jest coś takiego jak "przystanek Jezus" kołku.

No i Akademia Sztuk Przepięknych, gdzie mógł robić za gościa.

Najwidoczniej autor tego posta na Woodstocku nigdy nie był.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 8 June 2010 2010 20:14

znam księdza, który uwielbia ten festiwal. potrafi dojrzeć jego głębsze przesłanie xD.

są
ludzie i ludzie. a wśród nich księża i księża. jedni - zwolennicy Rydzyka uznają, że
Woodstock to festiwal szatana i siedlisko zła, inni dostrzegają inne jego aspekty.

[muszę
zauważyć, że ksiądz ten rozmawiał na stosunkowym luzie na festiwalu, którym ja byłam - kilka
ładnych parę lat tamu, jeszcze w Żarach - z wyznawcą Boga Kryszny, więc 100% tolerancji,
naprawdę mi to zaimponowało xD]

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 8 June 2010 2010 20:38

Szkoda że więcej takich księży nie ma... Może Kościół byłby lepszy

@pina: niektórzy się biorą na księdza, bo chca mieć styczność z młodzieżą, a przy okazji silnie wierzą w boga, a niektórzy, bo widza w kościele siłę, której cięzko się sprzeciwić i zamiast być za są wiecznie ofensywni. tacy na taki komentarz z widowni zareagowaliby świętym oburzeniem i ekskomuniką. a księży-psychologów aż miło się słucha, bo... umieją słuchać i mądrze dyskutować. niestety, tylko dwóch takich spotkałem. reszta to kołki.

Może po prostu lubi taką muzykę?

Oj, jest takich więcej, większość których znam ma podobne podejście. Tylko, o nich jest mało słychać, są cisi, pokorni, a nie są durnymi krzykaczami, których choć mniejszość psują wszystkim opinie.

ojj raczej nie mi sie wydaje ze okazal swoja dysaprobate na temat kosciola .. moze jest ateista lub krisznowcem;p

krolola85: kto nie był na woodstocku, nie był na przystanku jezus. Pojedź na PW i PJ to zobaczysz :) zapraszam!

@jullka
A ty pokazałaś jaka jesteś mądra wrzucając PW do rozmowy dla wszystkich.Winszować...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 June 2010 2010 20:18

@jullka - proszę wrzuć tutaj PW jakie ja Ci wysłałem.

Sam ich nie tolerujesz, więc o czym Ty mówisz

Jeszcze abp. Tadeusz Gocłowski z gdańska był w porządku. Wielu ludzi, na niego narzekało, ale trzeba mu przyznać, że potrafił walnąć kazanie.

Kazanie, jak kazanie: rozpoczął fundację dzieło nowego tysiąclecia, litanie miast, areopag Gdański (tu jest prawdziwa tolerancja), i kilka innych.

Przez kogo nei są mile widziani? Przez Owsiaka i kolegów to jeszcze mało. Namioty przystanku były pełne ludzi zawsze.

Jeśli chodzi o księży, chrześcijaństwo a już katolicyzm w szczególności to niestety normą są komentarze poniżej poziomu. Cóż, problemy ludzi się wtedy najwyraźniej uwalniają.
Biskup Edzio jest świetny :D

JEZUS CIĘ KOCHA I TAK A BÓG ISTNIEJE I NIC NA TO NIE PORADZISZ BŁAHAHAHAHA I TAK JEZUS CIĘ KOCHA HYHYHY

Sam sobie zaprzeczasz będąc ateistą, bo skoro piszesz, że są księża z powołania, to kto inny ich powołuje, jak nie sam Jezus Chrystus? :)

To jak są lekarze z powołania to ich rozumiem też Chrystus powołuję ? Księża mają za zadanie ewangelizować, jeśli robię to dobrze, to znaczy, że mogą być z powołania, mogą czuć wiarę swoim sercem i rozprzestrzeniać wokół pozytywną energię.

nie wierze w istnienie boga, ale sądze że są ludzie, którzy potrafią do wiary zachęcać, z powołania. przestałem wierzyć dlatego że większość których widzę jeździ najzajebistrzymi furami, nie płaci podatków, dostaje dotacje z państwa i pieniądze z tacy. BTW. zapoznajcie sie z przypadkiem policjanta który dał mandat panu jakiemuśtam biskupowi Michalikowi. I powiedz, jak mam wierzyć!?

Ksiądz to nie jest zawód, to jest życie. Ksiądz z powołania, to ksiądz który usłyszał "pójdź za mną", a nie idę bo chcę, a są to słowa wypowiedziane przez Chrystusa. Skowi, piszesz że utraciłeś wiarę w Boga przez księży, ale co ma piernik do wiatraka? Przecież oni nauczają o istnieniu. Tak samo jakby zawsze Ci smakował chleb z tej piekarni, ale gdy zobaczyłeś kto w niej pracuje, przestał Ci smakować. Można się zniesmaczyć, ale nie może Ci nagle przestać smakować skoro się nie zmienił, wychodzi na to że nigdy Ci nie smakował, a w Twoim przypadku nigdy nie wierzyłeś.

Bo nigdy nie wierzyłem. Zmuszanie do wiary to nie wiara, obżarstwo kleru mnie tylko zachęciło do ateizmu. Bóg może spełniać życzenia, może powstrzymać żywioł, kocha ludzi(widać jak)... Skoro ksiądz to nie zawód to dlaczego biorą za to pieniądze?

Pożyjemy. Zobaczymy.

thevicol, a biorąc pod uwagę anegdotę o piekle, jego wyglądzie faktycznym oraz chrześcijańskim wyobrażeniu, to nie jesteś jedyny, który woli iść do piekła.
Szatan was kocha ;]

ja jestem ateistką, ale dopuszczam do siebie myśl, że w kwestii istnienia Boga mogę się mylić.
zakładam jednak, że jeśli on jest tak wspaniały, jak przedstawiają to przedstawiciele religii (wszelakich, nie tylko katolicyzmu) to z racji tego, że jestem dobrym człowiekiem (a nieskromnie mówiąc: jestem) będzie w stanie mimo wszystko nie posłać mnie od wszystkich diabłów (w dosłownym tego sformułowania znaczeniu). w przeciwieństwie jednak do ciebie drogi thevicolu przyjmę swój błąd i zdecyduję się na 'akt pokuty'. jednak póki nie zobaczę nie uwierzę. i koniec

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 9 June 2010 2010 0:21

Najlepiej by mi się żyło z ateistami. Zresztą jak będzie mi źle w Polsce to po to między innymi uczę się języków żeby w razie czego wyjechać sobie w spokojne miejsce :)

I TAK JEZUS CIĘ KOCHA

Ale on jest właśnie taki zawsze. Nie gra, jest prawdziwy.

Ewolucja.

a Ty chyba nie znasz znaczenia słowa "kochać". Gdybyś jeszcze nie wiedział to Cię uświadomię a może zaskoczę że istnieje coś takiego jak miłość a Ty mylisz to pojęcie z fizycznością.

Piękny deser. Może na złość wszystkim chrześcijanom wstąp do jakiejś sekty. A niech mają! Oj Jullka, to chyba jednak Ciebie coś boli. Autorowi tekstu chodziło, o to że nawet jeśli masz Boga gdzieś inaczej nie interesuje cie On, to nie zmienia faktu, że Cię kocha. Po twojej wypowiedzi widać, że Bóg jednak Cię interesuje... Wolny kraj masz rację, ale Twoja wypowiedź jest już podstawą do oskarżenia sądowego zniewagę uczuć religijnych. Tylko prawdopodobnie nikt tego nie zrobi bo widać,że masz problem i tak się niczego nie załatwi. Pokój z Tobą.