Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
2746 4071
-

Zobacz także:


malleo
-4 / 8

demot:Tyle razy mi nie stanął B):To dlaczego nie klikłeś jak mnie zobaczyłeś?

S stascool
+9 / 19

to bardziej na komixxy by się nadawało, bo to nie (de)motywuje

Odpowiedz
13letniEmeryt
+3 / 9

Że co, proszę? To nie jest ani komixx, ani demotywator, ani kotburger, ani Bóg wie co! To jakaś historyjka o kolesiu, który przewinął pasek i kliknął na 728 stronę.

Krychu1
+2 / 14

W Twoim nicku wystarczy mi tylko początek "13 letni". Momentami jak patrze na te
komentarze dzieci "co to robi na głównej! kiedyś tak nie było!! :( -----!". Zajrzyjcie
sobie na 1700+ stronę - szczerze? Demoty były w cholere gorsze. Demotywatory.pl to strona
społecznościowa, po to aby czasami się uśmiechnąć (poprzez czarny humor, np. jak miało to
sytuację z sokiem babci Paoli, który także ma ukrytą formę demotywacji) i często aby wyrazić
własne zdania, które często nas załamują lub psują nasz humor; człowiek czuje się lepiej jak
wie że inny przechodził podobne rzeczy i jednak dał sobie z nimi radę (właśnie tego typu
demotywatory chcielibyście oglądać, dlaczego? Bo niestety osoby z wiekiem poniżej 14 lat
rozumieją tylko to co pokaże się im czarno na białym, zero pomysłu). Dzieci emo, ciągle
oglądały by demoty o samobójstwach, powodach rozłąk miłosnych - bo o czym więcej tu pisać?
Nic innego tak nie zdemotywuje jak sprawy sercowe, więc nie porównujcie ich do takich demotów jak
ten, bo te mają w sobie ukryte ironiczne znaczenie (czyli to, że w poczekalni ginie wiele dobrych
demotów, na rzecz innych czasami źle trafionych). Podsumowywując - bez obrazy, ale człowieku,
jesteś za głupi żeby to komentować, a tym bardziej zrozumieć. Czasami myślę że internet
powinien być tylko dla pełnoletnich. JEŚLI KOGOŚ URAZIŁEM TO PRZEPRASZAM, WYRAŻAM TYLKO SWOJE
ZDANIE DO KTÓREGO WYDAJĘ MI SIĘ, ŻE MAM PEŁNE PRAWO. @EDIT heh, że tak dodam - teraz wszystkie 14 latki (i młodsi) walneli na mnie focha ( :( ) i lecą minusiki. Wolałbym komentarz - naprostuj mnie jeśli myślę nieprawidłowo; wymagam tylko rozmowy na poziomie, a nie komentarza typu "ch*ja wiesz i zamknij ry*a :(", bo to naprawdę smutne... :|

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 10 July 2010 2010 20:16

muzaturpistow
0 / 4

"Demotywatory.pl to strona społecznościowa, po to aby czasami się uśmiechnąć (poprzez czarny humor...)". Owszem, masz rację - a teraz znajdź mi demota, w którym ten CZARNY humor masz. Większość tak zwanych demotów humorystycznych bazuje na prymitywnym żarcie lub pseudośmiesznym obrazku z pseudośmiesznym podpisem. Reszta to prostacko "filozoficzny" bełkot o zawiedzionej miłości lub jacy to ludzie nie są źli i beznadziejni. Raz na jakiś czas trafi się perełka. I teraz pytanie: czy nie lepiej byłoby ograniczyć ilość wyróżnianych główną demotów - tak jak na bashu, gdzie na główną trafiają tylko te najlepsze cytaty - i wrzucać jedynie te perełki, niż bez sensu starać się "wyrobić normę" około dwudziestu nowych na tydzień? Tak przy okazji, jesteś dość monotematyczny. Dzieci, dzieci, dzieci są przyczyną całego zła na tym serwisie. Wnioskuję z tego, że według ciebie wszystkie osobniki powyżej 14/16/18 roku życia mają z definicji takie zdanie jak ty? 13letniEmeryt ma rację, ty zaś dokonujesz nadinterpretacji. To nie jest wzniosła elegia na temat pięknych demotów gnijących w czeluściach poczekalni, ale jeśli chcesz, możesz to tak odbierać. De gustibus non est disputandum.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 10 July 2010 2010 22:08

Krychu1
-1 / 5

O widze kolejny minusik. ^^ Kwestionujesz czyjeś poczucie humoru? Troche
niemoralne.

Przeczytałbyś dokładnie mój komentarz, a od razu zaoszczędziłbyś sobie
przynajmniej jednego
pytania (także je ominę). Ile masz lat? Odpowiedz szczerze, nie mam na
celu
się tego czepiać,
chodzi tylko o to na jakim etapie nauki teraz jesteś, bo kiedyś
myślałem
bardzo podobnie jak Ty.
Gdybyś zdąrzył zauważyć demotywatory.pl to już nie jakaś
tam
niezależna drobna stronka, jak
było to kiedyś. Teraz muszą oni zapewniać nam
codziennie
zainteresowanie. Dlaczego? Zauważ ile
reklam się tutaj pojawiło, strona
rozpoczęła
komercjalizację, a więc z wielu rzeczy muszą
się wywiązywać. Nie wiem, czy masz
pojęcie w
tematyce internetowych reklam, ale jeśli jakiś
abonent typu Heyah (bo tacy się już
tutaj
zdarzali) tworzy specjalny szablon pod daną stronę to
oznacza, że będzie on sporo wymagał
(mowa
o odwiedzinach). Nie mogą zaniedbać serwisu, ludzie
muszą zaglądać tutaj codziennie, a
nie co 2
lub 3 dni; a szczególnie że temat demotywacji coraz
bardziej się wyczerpuje, stąd też
komixxy
itd. Co do bashu, zobacz - to typowa niezależna
stronka; reklamy? Oczywiście, mają ale
tylko
adsensy (w przeciwieństwie do demotywatorów, które
dbają o swój wizerunek pod
względem
działalności, dzięki którym inne firmy będa mogły
zainteresować się umieszczeniem
tutaj
prywatnej reklamy). Rozumiesz różnice? Tak - dzieci,
dzieci, dzieci, chociaż nigdzie
nie
napisałem że są one tutaj całym złem, ale na 100% jego
większością. Nabierają
początkowe
poglądy, które co chwila zmieniają, łatwo dają się
zmanipulować; tak jak dały
się teraz
"erą słabych demotów". Naprawdę nie rozumiem,
skąd wam się to wzięło.
Zajrzyjcie na dawne
strony, poczytajcie te demotywatory; były
dokładnie takie same jak teraz, a
nawet gorsze.
"Wnioskuję z tego, że według ciebie
wszystkie
osobniki powyżej 14/16/18 roku
życia mają z
definicji takie zdanie jak ty?" - nie
potrafisz wnioskować, bo strasznie
wyolbrzymiasz i czepiasz
się każdego słowa (mam robić to
samo? Przecież to nie o to tutaj
chodzi). Napisałem tylko że
osoby z wiekiem powyżej 14 lat
(czyli te które przeszły już pewien
okres dojrzewania!)
rozumieją już troche więcej, jak ich
młodsi koledzy. Przestań już z tą
nadinterpretacją; mam
wrażenie, że nauczyłeś się
niedawno tego słowa i ciągle je teraz
powtarzasz. Nie rozumiem
dlaczego nazywasz moją
interpretację, jako tę "nad" (bo Ty tak
sądzisz?). To była pierwsza
sensowna myśl
demotywatora jaka przyszła mi do głowy, a to ta
którą podrzuciłeś mi Ty, w moim
wypadku można
nazywać "nad" (troszkę
masło-maślane, ale nie miałem czasu na cudne rozpisywanie
tego
komentarza). "To nie jest
wzniosła elegia na temat pięknych
demotów gnijących
w
czeluściach poczekalni, ale jeśli
chcesz, możesz to tak odbierać. De
gustibus non
est
disputandum." - zabiłeś mnie. :mrgreen:
Boże! Jaka elegia? Jakie gnijące demoty w
jakichś
czeluściach. Przez chwile wystarszyłem się,
że znowu siedze na wykładzie. ;o Rozumiem, że taka podstawowa znajomość języków (w tym wypadku łaciny) może wyglądać mądro, ale kurka jasna, poraz kolejny - to nie o to tutaj chodzi. PS No, ale jestem zszokowany, bo w końcu na mnie nie wskoczyłeś, tylko spokojnie odpisałeś. :> "Nerwami niczego się nie zdołasz, a prowokacja podziała tylko przez chwilę" (takie tam słówka naszego wykł. od prog. biur. i chyba jednak coś w tym jest).

Zmodyfikowano 11 razy Ostatnia modyfikacja: 11 July 2010 2010 1:01

muzaturpistow
+1 / 1

Nie będę zdradzać swego wieku w miejscu, do którego wszyscy mają dostęp. OK, rozumiem Twoją
argumentację dotyczącą reklam. Muszę tu zaznaczyć, że nigdy nie należałam do tych
wołających "kiedyś było lepiej...", bo głupie obrazki na głównej były zawsze. Być może
masz rację - komercjalizacja jest w przypadku tego serwisu zjawiskiem nieodzownym, ale przez to
traci on na wartości. Zresztą jak wszystko, co zostanie skomercjalizowane (jak chociażby
niektóre zespoły muzyczne, które tracą wiernych fanów przez "pójście na komerchę"). Ja i
wielu innych użytkowników nie wchodzimy tu po to, żeby oglądać śmieszne obrazki i śmiać się
z durnych podpisów, to wszystko. Dlaczego "nad"? Po prostu Twoja interpretacja w pierwszym rzucie
nasunęła mi na myśl wysiłki gimnazjalnej polonistki z cyklu "co Mickiewicz miał na myśli,
pisząc 'Nam strzelać nie kazano...'". Wymyślaną długo i mozolnie tylko po to, by móc później bronić takiego poglądu udając, że jest słuszny. Jeśli faktycznie to było Twoje pierwsze skojarzenie, to gratuluję prędkiego umysłu. Hmm, aż tak bardzo ci zależy, żeby nie wyjść na gorszego? A to mnie zarzucałeś zawyżoną samoocenę. ;] Tak nawiasem, to zdanko oznaczało "gusta nie podlegają dyskusji".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 July 2010 2010 10:37

Krychu1
-2 / 2

Spojrzałem na ten demotywator i sobie pomyślałem co on może przedstawiać, ale sensownego (bo jak widać podpis dawał jednak pare możliwości). Co do tego wyjścia na gorszego, to odśwież stronę - zmieniłem to już wcześniej bo uznałem za niestosowane do sytuacji, ale wytłumacze te aluzje. Tak więc, rzadko używam emotek typu :P czy :D, a jak już ich używam to znaczy że w poprzednim zdaniu użyłem sarkazmu, ironi itp.; całe zdanie nazwać można małym żartem.

Krychu1
-5 / 7

Może adm zauważy. :> +

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 July 2010 2010 11:21

Odpowiedz
T toratoratora
-2 / 2

To admin puszcza z poczekalni na główną.

Krychu1
-3 / 3

A co to ma wspólnego z moją wypowiedzią? Napisałem, że może admin zauważy tego demota i zrozumie jego sens w przeciwieństwie do innych użytkowników wypisujących "Tragedia demot". W democie chodzi o to ile demotów zniknęło już w poczekalni, dlatego też napisałem że może chociaż ten zostanie zauważony. Widzę jednak że połowa społeczeństwa tego "forum" ma ograniczone możliwości w myśleniu co przekłada się na ich puste minusy.

Krychu1
-3 / 5

Minusik dla Ciebie, chociaż też lubie dr. House'a. :> Argument dlaczego Cie zminusowałem zmajdziesz
w powyższych komentarzach.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 July 2010 2010 22:15

Krychu1
-5 / 5

W democie chodzi o to, że często zdarza się tak że na główną trafiają demotywatory gorsze od tych które zginą w poczekalni. Obrazkowy Borys Szyc pokazuje ile już ich naliczył.

muzaturpistow
+2 / 2

Nie dokonujesz nadinterpretacji czasami? Ten koleś po lewej jest bardziej hardkorowy, bo przejrzał więcej stron w poczekalni, i to cała filozofia tego dem... tego czegoś.

Krychu1
-5 / 5

Rzeczywiście, z tej perspektywy na to nie spojrzałem. Tak naprawdę nie wiemy o co trwa spór pomiędzy panem Szycem a jego kolegą. Może być to walka o ilość przejrzanych stron w poczekalni, jak i przykładowo o to co napisałem post wyżej (czyli ilość dobrych demotywatorów zakopanych w owej poczekalni). Nie zmienia to jednak faktu, że obie wersje są demotywujące i każdy mógł w niej zobaczyć jeszcze inną - własną. Dowodem tego jesteśmy np. my. Administrator dodając go na główną także mógł mieć własną, inną teorię. PS Nie jestem nauczycielem j.p. ale tak po krótkiej znajomości przypomnę, że przed "i" nie stawiamy przecinka, chyba że jest to już któreś "i" z kolei.

muzaturpistow
+1 / 1

Nie masz racji - zdanie wplecione w inne zdanie wydziela się przecinkami z dwóch stron i tu po przecinku zamykającym może stać spójnik z grupy "i-lub-ani". Przy okazji, jeśli już czepiamy się interpunkcji, zestawienie "to, co" rozdziela się przecinkiem, w drugim zdaniu przed "o co" oraz w ostatnim przed "ale" również o nim zapomniałeś... ;)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 July 2010 2010 23:34

Krychu1
-4 / 4

Suchy jesteś. ;| Ani razu nie wystawiłem Tobie minusa, a nawet plusiki za rozmowe na poziomie. :)
Ty za każdą moją wypowiedź wystawiłeś minus. :) To jest właśnie Twój problem. Co do
interpunkcji, nie wyrzygiwałem Ci co źle napisałeś, a tylko kulturalnie poprawiłem. Ty robisz to w chamski
sposób. Polecam Ci psychologa, bo najprawdopodobniej ciągle masz wrażenie, że jak ktoś zamieni
z Tobą pare słówek i nie zawsze nakładają się z Twoimi zaraz myślisz, że Cie atakuje.
To się leczy. :) Wiem, bo znajomy miał podobny problem. ;) A co do "i" i tak nie masz racji. Moje
błędy były spontaniczne, tzn. czegoś po prostu zapomniałem, ale nie wstawiałem na siłę;
takie coś się zdarza. Pozdrawiam i miłego snu, panie o o zawyżonej samoocenie. Rozmowa z Tobą
wykracza już poza normy, po które właśnie tutaj się wypowiadam, więc kończę te pogadankę.
PS Ciekawe, czy zaraz się o czymś przekonam. :D Oj, ale mnie to rozbawi. ^^

Zmodyfikowano 5 razy Ostatnia modyfikacja: 11 July 2010 2010 0:01

muzaturpistow
+1 / 1

Nie mam zwyczaju oceniać komentarzy, to nie ode mnie dostałeś te minusy. Jeśli poczułeś się
obrażony sposobem, w jaki wytknęłam ci błędy, to przykro mi. Swoją drogą, czy tak
intensywna obrona przed wypowiedzią, w której zaznaczyłam jedynie kilka brakujących przecinków,
nie jest żywym przykładem tego, o czym sam napisałeś? Mam na myśli ten problem z atakowaniem ;]

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 July 2010 2010 10:36

Krychu1
-4 / 4

Nigdy nie dowiem się czy wystawiłeś te minusy, chociaż w 90% wiem że to Ty, co nie zmienia faktu że i tak byś się do tego nie przyznał. A co do "wytykania" błędów. Cała umiejętność polega na tym, żeby naprostować kogoś w ten sposób, aby go nie urazić, czyli "przepraszam ale...; sorki tu masz błąd...", a nie "a ty masz błąd tu, tu i tu [żeby nie pozostać dłużnym]". Logicznym jest, że szukałeś u mnie w całej wypowiedzi na siłe, każdego brakującego znaczka. Mnie po prostu zakłuł w oczy przecinek przed i. :)

D demot100
+1 / 3

tak zwany "kliker". Można było dostać za darmo od AXE bądź można kupić na Allegro za 5 zł.

shaq90
+2 / 2

tez mnie ciekawi dlaczego jest 67 , 58 , 69

Odpowiedz
dynski
-1 / 3

jak dla mnie zajebista metafora tego, jak długo potraficie się zasiedzieć, tłumacząc sobie " aaa.. jeszcze jedna strona..". Skumaliście już? pozdrawiam a za demot daję DOBRE bo mnie na maxa rozbawiło :)
Ps. i co z tego ze komixxy czy jak to tam leci. Czy każdy się czepia, że sam nie zrobiłeś fotki "czegoś" demotywującego, tylko ściągnąłeś z neta?

Odpowiedz
Krychu1
-1 / 1

Plusik za fajne zrozumienie demota, to już chyba trzecie (chociaż ich nie liczę). Niestety niektórzy myślą, że tylko ich tok myślenia jest dobry, a reszta to tyko bujna wyobraźnia. Skoro widzisz tutaj demotywację, to znaczy że pomyślałeś w kategoriach moda. bemko, Twoje wypowiedzi są już na coraz niższym poziomie, prawie w każdym komencie same ku*wy i wyzwiska.

kalamazoo
-1 / 3

Pierwszy raz od dawna rozbawił mnie metademotywator :)

Odpowiedz
M mgoo7
-1 / 1

demot całkowicie beznadziejny, nie wiem jak mógł trafić na główną, pzdr.

Odpowiedz