Mi te koraliki kojarzą się z niezbyt kolorowym okresem mojego życia. Pamiętam kiedy jeździłem na wózku inwalidzkim rodzice bym chociaż raz się uśmiechnął założyli na koła oto takie koraliki :) była frajda ;p tak jak to dla dzieciaka ;;] Na szczęście choroba się skończyła i koraliki poszły dla innych potrzebujących :) Pozdrawiam i dziękuje :)
O tak i jeszcze kolorowe druciki pozawijane na szprychy, to było dopiero pracochłonne no i jak ciężko było zdobyć ten drucik. Nie to co teraz, wszystko gotowe i do kupienia.
Haha miałam pełno takich koralików ;) I te zazdrosne spojrzenia innych ;D Niestety oddałam już mojej młodszej kuzynce ;) ale parę moich ulubionych zostawiłam dla siebie i do dziś mam na szprychach ;D
Pamiętam to, też miałem takie kulki na szprychach...jeszcze prócz tego dawało się kawałem plastiku i przywiązywało się go do widelca albo do tylnej ramy i robił on za tyrkotkę :D ahhh te czasy już nie wrócą, a szkoda.... :P
Nie zapomnę jak na naszym osiedlu czatowało się przy skrzynkach telekomunikacyjnych, jak tylko pojawił się pan który miał w niej coś robić, wiadomość o jego obecności rozchodziła się w błyskawicznym tempie i banda dzieciaków zlatywała się z błagalnym "prosimyyyyyyy", i rzucał kabelków trochę kolorowych i dawaj szprychy owijać, później już byli na to przygotowani i zawsze coś tam mieli dla nas... Fajnie było, gdy zwykły kawałek miedzi w kolorowej izolacji sprawiał tyle frajdy.. później nastały czasy że się kombinowało jak by tą izolację usunąć co by miedź sprzedać i te niezapomniane zielone ogniska... ach młodości czemuż tak daleko....
fajny demot ale niestety (-) za zwracanie się do mnie bezpośrednio "Twój pierwszy...". mam wrażenie że mam do czynienia z bogami którzy obserwują moje życie :P NIE, NIE WIESZ CZY TO BYŁ MÓJ PIERWSZY TUNING, OSTATNI, CZY W OGÓLE BYŁ, I GENERALNIE NIC O MNIE NIE WIESZ, więc nie lepiej napisać np. "pierwszy tuning wielu z nas"? takie trudne?
Porozcinane słomki też!
OdpowiedzPrzed chwilą zobaczyłem że to jest z http://www.joemonster.org/art/14735/Zywot_schylkopeerelowego_ucznia_III
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 August 2010 2010 18:07
to był mój pierwszy tuning.. i ostatni :P
hehe też miałem te koraliki na swoim beemiksie XD
U mnie mówiło się na to koraliki, jakiż to był piękny dźwięk jak one jechały,ten dźwięk mnie podnieciał;)
Chyba ich ściąganie xd ale i tak daje [+]
OdpowiedzChyba ich ściąganie xd ale i tak daje [-]
Odpowiedzaz mnie palce bolały od nakładania i sciągania xD [+]
OdpowiedzNie było?
Odpowiedzjoemonster ?;>
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 August 2010 2010 15:21
Odpowiedznie, ale ten artykuł też chętnie przeczytam w wolnej chwili; fotke znalazło google http://www.google.pl/images?q=kulki%20na%20szprychach&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&source=og&sa=N&hl=pl&tab=wi&biw=1280&bih=612
u mnie to koraliki się nazywało ;]
OdpowiedzU nas klamerki ;d
pamietam że wkładłem też na szprychy te kołka z rozmiarami ciuchów z wieszaków ;]
Odpowiedzwszystko fajnie, lecz bylo cos podobnego tylko zamiast o tuningu byla mowa o lansie
OdpowiedzTo był klasych "starych" lat ;p kto tego nie miał... ;))
Odpowiedzja pamietam jak gniotłem puszke i pod hamulec od tylnego kola ;> a PIERDZIALO...
Odpowiedzi było się szpanerem na dzielni jakich mnało ;) poczatki różowych lat 90'tych ;o
OdpowiedzNie takie początki, ja mam 17 lat, a pamiętam, że też takie miałem przez długi czas :p I miałem wzorki ;p
I ja pamiętam te swoje cudne kolorowe koraliki;) Stare dobre czasy;)
OdpowiedzRobiło się : >
OdpowiedzA później robiło się z patyków lub opasek zaciskowych traktor! xD
OdpowiedzJa oprócz tych kulek jeszcze podstawki od piwa wkładałem :P Thx przypomniał mi się mój BMX z anteną i dużymi błotnikami :D
OdpowiedzMi te koraliki kojarzą się z niezbyt kolorowym okresem mojego życia. Pamiętam kiedy jeździłem na wózku inwalidzkim rodzice bym chociaż raz się uśmiechnął założyli na koła oto takie koraliki :) była frajda ;p tak jak to dla dzieciaka ;;] Na szczęście choroba się skończyła i koraliki poszły dla innych potrzebujących :) Pozdrawiam i dziękuje :)
Odpowiedzja oklejałem szprychy taśmą izolacyjną, było kilka kolorów... potem pojawiły się druty z kolorową izolacją to się zaplatało...
OdpowiedzI one tak fajnie dzwoniły jak się prowadziło rower ;D Kurde ale to był lans jak się miało takich dużo.. w sumie ja do tej pory nie zdjęłam swoich xD
Odpowiedzchyba raczej karta przyczpiona do ramy tak bym naśladowała dźwięk motoru :D
OdpowiedzHEHE akurat wczoraj jak zaspyiałem myślałem o democie tej tematyki moze z innym podpisem ale mnie ubigłeś ;d
Odpowiedzu nas kapsle były modniejsze ;D
OdpowiedzOO doskonale to pamiętam :)+
OdpowiedzPlus! Było już wszystko : tetris, gumy donald, zabawy w piaskownicy ale tego nie było ;)
OdpowiedzŚciągnięte z joemonstera? óO
OdpowiedzPierwszy raz spotykam się z takim czymś. Ja nigdy nie "tuningowałem" mojego roweru.
OdpowiedzWidocznie jesteś zbyt młodej daty, bądź zbyt starej ;)
Mam 15 lat. A ile powinienem mieć, żeby demot się zgadzał w moim przypadku? :P
O tak i jeszcze kolorowe druciki pozawijane na szprychy, to było dopiero pracochłonne no i jak ciężko było zdobyć ten drucik. Nie to co teraz, wszystko gotowe i do kupienia.
Odpowiedzi takie kabelki kolorowe też nakładałam :)
OdpowiedzAaaaaaaa!!! Pamiętam. Były super, a jak się jeździło to się tak fajnie przesuwały. Wspomnienia...
Odpowiedza pamiętacie tzw. "kotki" - drut opleciony włochatym materiałem - hicior z NRD, no i oczywiście kawałek plastiku terkoczący przy tylnym kole
OdpowiedzNie tylko Ty oglądasz JoeMonstera, gratuluję oryginalności i pomysłowości :/
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 August 2010 2010 19:32
OdpowiedzHaha miałam pełno takich koralików ;) I te zazdrosne spojrzenia innych ;D Niestety oddałam już mojej młodszej kuzynce ;) ale parę moich ulubionych zostawiłam dla siebie i do dziś mam na szprychach ;D
Odpowiedztuning to był gdy zdjęło się kuleczki ,ojciec pomalował rower na fajny kolor ,i butelka na tylnej oponie
Odpowiedzteż właśnie zobaczyłam, że to z JM. Widzę, że niektórzy najpierw buszują na JM a później se demoty tworzą -no ale i tak + :)
Odpowiedzjak juz wyżej pisałem, nie ściągnąłem tego z JM, przykro mi że tak sądzicie
I specjalnie się wolno jeździło, albo wręcz prowadziło rower żeby kulki dzwoniły :)
OdpowiedzNo pamiętam, pamiętam - dzięki za przypomnienie he he... Ja miałem je na Jubilacie. Później w góralu już nic nie tuningowałem bo mi się odwidziało...
OdpowiedzBYŁO!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzU mnie to sie nazywało ,, Pentelki" fajnie przeskakiwało po szprychach ;d
Odpowiedzim więcej kulek tym większy lans:D pamiętam+
OdpowiedzPamiętam to, też miałem takie kulki na szprychach...jeszcze prócz tego dawało się kawałem plastiku i przywiązywało się go do widelca albo do tylnej ramy i robił on za tyrkotkę :D ahhh te czasy już nie wrócą, a szkoda.... :P
Odpowiedzpierwszy szpan :)
Odpowiedzo tak! ależ to był lans, ależ to było fajne xD
Najbardziej obciachowa rzecz jaką pamiętam. Takie coś rozumiem najwyżej u trzylatka na trójkołowym plastikowym rowerku
Odpowiedzi ostatni xD
OdpowiedzJa mialam takie z McDonalda :) Różowy BMX z białymi oponami i do tego mialam trąbkę w kształcie głowy Jokera z Batmana.
OdpowiedzJak dla mnie od dziecka to było wieśniackie i miało wkurzający dźwięk...no ale chamski nie będę minusa nie dam ;p
OdpowiedzNie zapomnę jak na naszym osiedlu czatowało się przy skrzynkach telekomunikacyjnych, jak tylko pojawił się pan który miał w niej coś robić, wiadomość o jego obecności rozchodziła się w błyskawicznym tempie i banda dzieciaków zlatywała się z błagalnym "prosimyyyyyyy", i rzucał kabelków trochę kolorowych i dawaj szprychy owijać, później już byli na to przygotowani i zawsze coś tam mieli dla nas... Fajnie było, gdy zwykły kawałek miedzi w kolorowej izolacji sprawiał tyle frajdy.. później nastały czasy że się kombinowało jak by tą izolację usunąć co by miedź sprzedać i te niezapomniane zielone ogniska... ach młodości czemuż tak daleko....
Odpowiedzo jej dziecinstwo sie przypomina....
Odpowiedzdemot:to był dopiero lans w miescie
Odpowiedzzawsze chciałam mieć :|
Odpowiedzteż miałam ;D podnieta ;P
Odpowiedzfajny demot ale niestety (-) za zwracanie się do mnie bezpośrednio "Twój pierwszy...". mam wrażenie że mam do czynienia z bogami którzy obserwują moje życie :P NIE, NIE WIESZ CZY TO BYŁ MÓJ PIERWSZY TUNING, OSTATNI, CZY W OGÓLE BYŁ, I GENERALNIE NIC O MNIE NIE WIESZ, więc nie lepiej napisać np. "pierwszy tuning wielu z nas"? takie trudne?
Odpowiedzdemot:Pamiętasz czasy kiedy ilość kulek na kole była powodem do dumy?:Nowy opis
OdpowiedzMoim pierwszym tuningiem były diody świecące na niebiesko przy pedałach w stronę ziemi:)
Odpowiedz