czy wyobraźnie uznać za narkotyk nawet w przenośni .... sen i to co się w nim dzieje to tak bo tam robimy rzeczy jakie nigdy nie spróbujemy ale wyobraźnia ...
a z resztą ....
Wyobraźnia to jak najbardziej narkotyk - przynajmniej w przenośni. Marzysz o czymś i zaczynasz to sobie wyobrażać. Z czasem wyobrażasz sobie więcej, rozbudowujesz ten świat. Najpierw myślisz o tym z nudów np na lekcji, potem w tramwaju, każdej innej wolnej chwili, aż w końcu nie możesz zasnąć puki leżąc w łóżku nie odtworzysz sobie w głowie tego najlepszego na świecie "filmu". Wyobrażasz sobie więcej, to już dawno przerosło największego tasiemca... to już jest alternatywna rzeczywistość, z alternatywnym Tobą który zachowuje, a nawet myśli inaczej niż Ty. Częściej przenosisz się w świat wyobraźni, podczas pracy, przy zmywaniu, odkurzaniu, a nawet podczas spotkań towarzyskich, bo ktoś powiedział coś co natchnęło Cie do nakręcenia kolejnej sceny Twojego filmu... dopisania kolejnego rozdziału życia Twojego alter ego... Aż w końcu zaczynasz wierzyć, że to możliwe, albo uświadamiasz sobie, że od zawsze w to wierzyłeś... ale nie robisz nic by to urzeczywistnić, bo wolisz wyobrażać sobie kolejne odsłony nieskończonego seansu... a dalej... dalej są dwa wyjścia, ale pewne jest to, że już jesteś uzależniony... jesteś imaginacyjnym ćpunem.
Wyobraźnia nie jest narkotykiem, ponieważ nie zmienia stanu świadomości, a głównie o to chodzi
w narkotykach. Edit: co minusujecie? O to k*ź*a chodzi w narkotykach
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 2 September 2010 2010 10:05
myślę, że raczej marzenia, ile razy w końcu zdarzyło się, że przyszła mi do głowy jakaś fajna sytuacja i rozmarzałam się choćby w warzywniaku, a potem nie mogłam przestać, długo, długo... A wyobraźnia to choćby umiejętność wymyślenia ciekawej wymówki, nie wiem czy można w stosunku do tego używać słowa narkotyk, tak że zgadzam się z kolegą z góry.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 1 September 2010 2010 17:42
"Kiedy piszę, i zagłębiam się w tę ciszę, to co słyszę - to jedynie wyobraźnia" = "Jest już późno, piszę", Grammatika. Muszę się zgodzić - użycie słowa wyobraźnia nawet w przenośni nie zestawia się ze słowem narkotyk.
zwłaszcza jak obejrzysz Klątwe i Ring o trzeciej w nocy
Odpowiedzto narkotyk który ma tyle samo wad co zalet, wyobrazisz sobie piękną kobietę a za chwile horror.
Tytuł bardzo dobry ale ma się nijak do obrazka.
Odpowiedzwłaśnie ja też za bardzo nie ogarniam związku...
czy wyobraźnie uznać za narkotyk nawet w przenośni .... sen i to co się w nim dzieje to tak bo tam robimy rzeczy jakie nigdy nie spróbujemy ale wyobraźnia ...
Odpowiedza z resztą ....
I po co minusujecie? O szyszynce nie słyszeliście? http://www.youtube.com/watch?v=WAjOGaEImF8
Wyobraźnia to jak najbardziej narkotyk - przynajmniej w przenośni. Marzysz o czymś i zaczynasz to sobie wyobrażać. Z czasem wyobrażasz sobie więcej, rozbudowujesz ten świat. Najpierw myślisz o tym z nudów np na lekcji, potem w tramwaju, każdej innej wolnej chwili, aż w końcu nie możesz zasnąć puki leżąc w łóżku nie odtworzysz sobie w głowie tego najlepszego na świecie "filmu". Wyobrażasz sobie więcej, to już dawno przerosło największego tasiemca... to już jest alternatywna rzeczywistość, z alternatywnym Tobą który zachowuje, a nawet myśli inaczej niż Ty. Częściej przenosisz się w świat wyobraźni, podczas pracy, przy zmywaniu, odkurzaniu, a nawet podczas spotkań towarzyskich, bo ktoś powiedział coś co natchnęło Cie do nakręcenia kolejnej sceny Twojego filmu... dopisania kolejnego rozdziału życia Twojego alter ego... Aż w końcu zaczynasz wierzyć, że to możliwe, albo uświadamiasz sobie, że od zawsze w to wierzyłeś... ale nie robisz nic by to urzeczywistnić, bo wolisz wyobrażać sobie kolejne odsłony nieskończonego seansu... a dalej... dalej są dwa wyjścia, ale pewne jest to, że już jesteś uzależniony... jesteś imaginacyjnym ćpunem.
Wyobraźnia nie jest narkotykiem, ponieważ nie zmienia stanu świadomości, a głównie o to chodzi
w narkotykach. Edit: co minusujecie? O to k*ź*a chodzi w narkotykach
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 September 2010 2010 10:05
dokładnie, to nie narkotyk a potężna moc, całe szczęście nie można jej użyć przeciw drugiemu.
Odpowiedzmyślę, że raczej marzenia, ile razy w końcu zdarzyło się, że przyszła mi do głowy jakaś fajna sytuacja i rozmarzałam się choćby w warzywniaku, a potem nie mogłam przestać, długo, długo... A wyobraźnia to choćby umiejętność wymyślenia ciekawej wymówki, nie wiem czy można w stosunku do tego używać słowa narkotyk, tak że zgadzam się z kolegą z góry.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 September 2010 2010 17:42
Odpowiedz"Kiedy piszę, i zagłębiam się w tę ciszę, to co słyszę - to jedynie wyobraźnia" = "Jest już późno, piszę", Grammatika. Muszę się zgodzić - użycie słowa wyobraźnia nawet w przenośni nie zestawia się ze słowem narkotyk.
Odpowiedz+ za ładna dziewczynę
OdpowiedzJa bym nazwał wyobraźnie narkotykiem.
Odpowiedzgratuluje!jedyne demot który wygrał jakiś głupi konkurs i jest naprawdę dobry...:)
Odpowiedzja sie tak obudziłem na serio ;d jak po imprezie do namiotu nie trafiłem ;d
Odpowiedzdemot:Lunatycy:A ty nadal twierdzisz że masz przerąbane.
OdpowiedzO! Też mam poduszkę! :-) Daję plus!
Odpowiedznie za bardzo chciałbym spać na takiej brudnej i mokrej poduszce
Odpowiedza czy wyobraźnia uzależnia?
OdpowiedzO tak :]
demot:Dimetylotryptamina(DMT):narkotyk w Twoim mózgu odpowiadający za wyobraźnie i sny.
OdpowiedzE tam woda by ją obudziła!
OdpowiedzKomentarz usunięty
Odpowiedzjak rząd to zobaczy to podatki będą xD
Odpowiedzja go doceniłem gdy dziewczyna mnie rzuciła..
OdpowiedzRaczej marzenia są takim narkotykiem
OdpowiedzKtoś się "Incepcji" naoglądał...
Odpowiedzciekawe czy wiedziała że w tej chwili woda myje jej dupsko
Odpowiedzganja - najbardziej niedoceniany narkotyk :P
Odpowiedz