Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
4256 5054
-

Zobacz także:


L LadyAnnabel
+2 / 8

Przeklejam wyżej post użytokownika noxi: Polecam proste ćwiczenie: Myśli i emocje. Myśli powodują emocje, emocje powodują uczucia.
Poszukajcie w sobie swoich mocnych stron, swoich zalet, ale tych które sami w sobie widzicie. Inni
mogą mówić - jesteś fajny/a, inteligentny/a itd., tyle że jeżeli Ty sam w sobie tego nie
dostrzegasz to zawsze będziesz miał problemy, wątpliwości. Najpierw sam musisz stać się swoim
przyjacielem :) Nie daj się pokonać społeczeństwu które mówi Ci że skoro coś dzieje się w
Twoim życiu to powinieneś zachować się tak czy inaczej. Wcale nie. Świat zawsze Ci wmówi że
jesteś gówno warty/a, Twoim zadaniem jest pokazać że jest inaczej i czerpać z tego satysfakcję
:)

P Paulasky
+1 / 3

Hohenheim: ale cie dopadła wena;]po części sie zgadzam z kolegą.

K4mil
+2 / 6

Gorzej jak istnieją, bo tak też bywa ;d

lolson
0 / 4

bo zazwyczaj tak jest, czasami nie warto próbować, można tylko sobie dołów porobić... no, ale jak się nie spróbuje, to się nigdy nie dowie

K krzywizna
-1 / 3

do Hohenheim: kocham cię człowieku ze względu na przezaje_biste podejście do życia, ale i tak nie mam szans

T TheAsd
-1 / 1

@Hohenheim: Po tym, co napisałeś, widzę, że nigdy nie dopadł Cię tzw. dołek. Zazdroszczę.

luka5598
0 / 0

@Hohenheim heh dzięki za te monologi. Dzięki nim znowu utwierdziłem się w przekonaniu, że jednak istnieją ludzie bardzo, bardzo podobni do mnie, z prawdopodobnie podobnymi problemami z przeszłości i podobnym zje***m charakterem. Jedyne co nas różni to podejście do miłości bo wg mnie jest ona sensem życia i prędzej czy później wszystko się do niej sprowadza. Ciężkie jest życie z nią, ale jeszcze cięższe bez niej. Bless!

T TheAsd
0 / 0

@Hohenheim: Pewna nauczycielka powiedziała na lekcji kiedyś bardzo mądre słowa: "Żeby człowiek mógł normalnie funkcjonować, musi być akceptowany przynajmniej przez dwie osoby: jedną spoza rodziny i jedną z niej". Z tego co napisałeś, wnioskuję, że tak jest, że jest u Ciebie ta akceptacja, jednak bywa tak, że cały świat się wali i nawet tych dwóch osób brakuje... A wtedy już nie da się tak łatwo znaleźć powodu do życia.

BabySun
0 / 0

Tylko ludzie na tych zdjęciach wyglądają na tyle dobrze, że nie powinni mieć jakichkolwiek z w/w problemów...

cagitto
+35 / 45

Heh, to zdecydowanie prawda. Ale nie ma tak, że o powiemy sobie "zmieniam swoje życie" i nagle sami z siebie likwidujemy problemy. Sami je tworzymy, ale często to ktoś musi pomóc je nam zniszczyć. :| Tak mi się zdaje.

Odpowiedz
luka5598
+23 / 27

Dokładnie! Ja na przykład setki razy już mówiłem, że zmieniam swoje życie, a i tak wracam zawsze do punktu wyjścia. Jeśli nie mam zaspokojonych elementarnych potrzeb (oczywiście w mojej hierarchii) to próby nie myślenia o nich, czy zastąpienia ich przez jakieś inne denne rzeczy (czyt. sport czy nauka nawet) nie mają sensu. I tak wracamy myślami do tego czego nam na prawdę brakuje.

cagitto
+7 / 11

No, mogę się pod tym podpisać. ;) Ktoś by powiedział "No to weź się w garść i sukcesywnie dąż do celu". Hee, mimo nadludzkich wysiłków i tak wraca się wieczorem do domu bez rezultatów i znowu nic nie ma sensu. Co dalej, filozofio?

dafit
+2 / 10

ja se dalem rade sam ze swoimi problemami, duzo mnie to kosztowalo czasu i psychiki, ale ostatecznie dalem rade, na pewno byloby latwiej gdyby wtedy ktos mnie wsparl, i napewno bylbym dzisiaj troche innym czlowiekiem, ale nie narzekam

N noxi
+7 / 11

Polecam proste ćwiczenie: Myśli i emocje. Myśli powodują emocje, emocje powodują uczucia. Poszukajcie w sobie swoich mocnych stron, swoich zalet, ale tych które sami w sobie widzicie. Inni mogą mówić - jesteś fajny/a, inteligentny/a itd., tyle że jeżeli Ty sam w sobie tego nie dostrzegasz to zawsze będziesz miał problemy, wątpliwości. Najpierw sam musisz stać się swoim przyjacielem :) Nie daj się pokonać społeczeństwu które mówi Ci że skoro coś dzieje się w Twoim życiu to powinieneś zachować się tak czy inaczej. Wcale nie. Świat zawsze Ci wmówi że jesteś gówno warty/a, Twoim zadaniem jest pokazać że jest inaczej i czerpać z tego satysfakcję :)

kanapker2
+33 / 61

o boże, on też

DawcaMocyWNocy
+30 / 34

Jest trochę w tym prawdy ale nie do końca. Niestety czasem naprawde nie mamy szans i przez to robimy się jakimi się robimy. Jest to zasługa drugiej osoby a na Jej decyzje nie mamy wystarczającego, podkreslam wystarczającego wpływu.

Odpowiedz
S SkandalToJa
+18 / 20

To prawda. Czasem na prawdę jesteśmy skazani na klęskę, bo ktoś, mimo że nawet nas lubi, to nie odwzajemnia naszych uczuć. Wtedy następuje to niedorzeczne myślenie "Widać czegoś mi brakuje, jestem brzydki, jestem głupi", a tak na prawdę nie mamy na to wpływu.

SPGM1903
+4 / 8

trochę w tym prawdy, a ja myślę, że dużo. Nie tylko MY sobie wmawiamy to, co na obrakzu powyżej, wmawia nam to społeczeństwo, a prezentowane teksty to tylko odbicie zachowań ludzi, z którymi mamy kontakt. hgdyby było inaczej, teksty tez inaczej by brzmiały. jesteśmy w pewnym sensie odbiciem otoczenia.

Jumper08
+1 / 3

A jeśli boimy się że jeśli spróbujemy ta osoba się nami rozczaruje? Najgorsze jest to że gdy chcemy pokazać siebie ze wszystkimi wadami i zaletami to nam nie wychodzi - sprawiamy wrażenie osoby gorszej albo co gorsza lepszej niż jesteśmy. No, dobra może tamto nie było najgorsze. Najgorsze jest to właśnie że nie wiemy czy jesteśmy żałośni. Myślę że jesteśmy żałośni wtedy kiedy nie możemy pokonać swoich kompleksów, a niektórzy mają wielkie kompleksy :(

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 November 2010 2010 10:56

C Casandra1987
0 / 16

Ci brzydcy z zewnątrz są piękni w środku(w większości)
więc brzydota to rzecz względna. A do tego kwestia gustu...

Agonia
+12 / 18

Casandra1987 - w jakiej bajce żyjesz? Ewentualnie jeszcze się nie obudziłaś. Wyobraź sobie, że ani urody nie mam, ani piękna w środku specjalnie jestem, bo pełnam cynizmu i wredna. I jak? Jesteś w szoku?

Bambucza1990
+11 / 15

Casandra1987: Tak, a piękni są, z zasady, brzydcy w środku .. Co za durny stereotyp ..

C Casandra1987
-2 / 10

@Agonia-w jakiej bajce żyję? w mojej własnej. W której nie będąc specjalnie ładna mam wielu przyjaciół dzięki wyrozumiałemu charakterowi i dzięki temu, że umiem słuchać żalów osób, takich jak ty...A cynizm kochana moja to jest broń każdego człowieka, który czuje się taki jak ty...A jesteś taka na własne życzenie

C Casandra1987
-1 / 7

@ BAMBUCZA-dla ciebie to durny stereotyp,a ja mam prawo do wiary w ludzi. I myśl co chcesz ale naprawdę osoby które mają kompleksy na punkcie swojej urody w większości nadrabiają to wspaniałymi cechami charakteru.

instalacja
+1 / 5

wierzyć można nawet w to, że Kim Dzong Il roztacza wspaniałe perspektywy przed Koreą Północną, co innego zasadność czy prawdziwość takiej wiary, czyż nie?

Bambucza1990
0 / 2

Casandra1987: akurat jakbyś przeczytała moje wpisy to wywnioskowałabyś, że też w ludzi wierzę, jednak nie dzielę ich na tych "ładnych" i "brzydkich" tylko staram się poznać bo wygląd nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem typu "większość" ;))

Jumper08
-2 / 2

A ja wiem ze nawet największe potwory według mojego gustu podobają się niektórym.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 November 2010 2010 10:59

N nittygritty
+2 / 4

Casandra1987 - też uważam, że ludzie brzydcy na zewnątrz nadrabiają wspaniałymi cechami charakteru. Problem tylko w tym, że wcale nie wiem, czy ta sama osoba, która jest brzydka, ale piękna w środku, byłaby taka, gdyby nie brzydka nie była, a wręcz przeciwnie. Prawda jest taka, że brzydkie osoby po prostu muszą w sobie wykształcić jak najlepsze cechy. Ładne osoby łatwiej polubić, i tak dalej. Dlatego uważam, że to w pewnym sensie nieszczere, że wszyscy brzydcy ludzie są tacy mili, szczerzą się i we wszystkim pomagają. Uważam, że to na siłę.

Jumper08
+2 / 4

Ja nie wiem czy jestem brzydki, niedawno się dowiedziałem że jestem ładny(hehe), ale i tak miałbym takie same problemy gdybym był pewny że jestem brzydki. Bo moim problemem nie jest wygląd, ale kompleksy (moje osobiste nie ważne jakie, na pewno nie wygląd). Dlatego oceniając ludzi nie patrzę tylko na wygląd (bo nie da się na to nie patrzeć), nie na pierwsze wrażenie, tylko na szczegóły które mówią nam jak dana osoba mogłaby się zachować w danej sytuacji, co myśli o mnie i o innych i na klimat jaki stwarza swoją osobą. Tylko szczegóły mogą nam powiedzieć czy dana osoba jest miła na siłę czy po prostu taka się urodziła.

Z ZurinArctus
-1 / 1

@Casandra Na własne życzenie? Raczej wrodzone cechy i predyspozycje na problemy natury psychicznej. A co do twojej pierwszej myśli - kompleksy na punkcie własnego wyglądu, a mimo to w środku czuję pustkę, którą co najwyżej zapełniam sarkazmem, cynizmem i ironią. Nie powiewa mi to wspaniałymi cechami charakteru o których mówisz.

M m4ght
+28 / 40

A ja uważam, że w większości to jest prawada. Nie ma co się bezsensu pocieszać... ;/

Odpowiedz
R roznoxd
-5 / 9

Smutna prawda:D

C Casandra1987
-4 / 12

Od siedzenia na tyłku i samego narzekania książę z bajki (lub księżniczka) sie nie wyczarują. A problemy nie znikaja same na pstryknięcie palcem...trzeba coś zrobić w tym kierunku, nie oszukujmy się.

Z ZurinArctus
-1 / 1

Pół roku terapii to chyba już coś, co można zaliczyć jako krok w "tym kierunku". I co z tego wyszło? Nic, jak zresztą uczciwie stwierdziła terapeutka. No, wyszła strata czasu i pieniędzy, którymi nie grzeszę (i to raczej w mocnym stopniu), więc wysiłek się nie zwrócił.

CzarnaPorzeczka
+3 / 21

ludzie! do roboty!
a może akurat zdarzy się tak, że druga osoba odwzajemni uczucie... :) a jak nie, to przynajmniej nie będziemy się zadręczać. do roboty! :)

Odpowiedz
B bezmuzgu
+24 / 34

czasami naprawdę nie ma ŻADNYCH szans, więc oczywiście można zrobić z siebie idiotę i pośmiewisko pytanie tylko po co :)

cagitto
+12 / 22

@bezmuzgu: Żeby mieć pewność. Poboli chwilę, ale problem się rozwiąże - dostaniemy konkretną odpowiedź, zamiast destrukcyjnej niepewności. Haha, jak to brzmi łatwo w teorii. ;]]

S sebasss
-1 / 5

bezmuzgu, ale jak nie spróbujemy to się nie dowiemy, a jak nigdy się nie przełamiemy to możemy na zawsze być sami

D Diretto
-4 / 8

@bezmuzgu
Gdyby wszyscy myśleli tak jak ty, to nikt nie byłby szczęśliwy.

T TheAsd
0 / 2

Hmmmm wiesz co, ja tak robiłem kiedyś, "przejechałem" się na tym co najmniej 3 razy (chyba nawet więcej), to tylko pogłębiło moją i tak już niską samoocenę. Teraz jest inaczej, poznałem wspaniałych przyjaciół, ale moje zdanie co do tej kwestii jest nadal niezmienne.

Soap543
0 / 10

A dla mnie te problemy, ktore zostaly tu wymienione, to nic innego, jak tylko zajeb*** iluzje wbijane nam do głowy przez społeczeństwo. "Nie mam u niej szans" A nie lepiej pomyślec bardziej optymistycznie? "A co jak się jej podobam?" [+]

Odpowiedz
Z ZurinArctus
-1 / 1

Jak dla mnie to akurat optymizm jest iluzją. Ale każdy ma inne poglądy, gdyby wszyscy byli tacy sami ten świat byłby jeszcze bardziej szary.

Mikulew
-2 / 2

@ZurinArctus jak optymizm jest iluzją to pesymizm i realizm też

Z ZurinArctus
0 / 0

Realizm jak nazwa wskazuje, jest realny, rzeczywisty. Pesymizm to dla mnie określenie stosowane na realizm przez optymistów, chcących zdeprecjonować takie podejście do życia. Ale jak mówiłem, to nic innego poza moją opinią, nikomu nic nie narzucam.

nicoz
+26 / 30

A gdyby zamiast pięknych dziewcząt i chłopców na zdjęciach były osoby otyłe? Stare? Niepełnosprawne? Oni też sami sobie stwarzają problemy?

Odpowiedz
R ruteks
+7 / 13

...albo biedne i brzydkie. I to jest właśnie sedno sprawy ja patrze trzeźwo na swoje możliwości i wiem kiedy nie mam szans.

C Casandra1987
-2 / 10

No babcia która ma 90 lat raczej nie zadaje sobie pytania : "czy mam u niego szansę?", a osoby otyłe może i nie bedą baletnicami ale do cholery jasnej nie tylko balet na tym świecie istnieje. Podsumowując : na problemy miłosne nie zawsze coś poradzimy bo jak wiadomo miłość jest ślepa itp itd, ale co do reszty problemów- zawsze, ale to zawsze jest jakaś nadzieja, tylko trzeba te klapki z oczu zdjąć.

nicoz
+6 / 10

Casandro zazdroszczę Ci tej bajki, w której żyjesz.

Z ZurinArctus
0 / 2

Nadzieja to dla mnie taka sama iluzja jak optymizm. Zresztą i tak są to bliskie sobie pojęcia. Ale może mam klapki, tylko nie udało mi się ich zdjąć. No cóż, psychoterapeucie też się to nie udało.

B bibu
+12 / 18

Eee tam. Ja to jestem tak szkaradny, a sam sobie tego nie zrobiłem :P. Ciężarówki omijam szerokim łukiem :].

Odpowiedz
C Casandra1987
+2 / 12

Ale twoja dowcipna samokrytyka świadczy o dużym poczuciu humoru, a większość osób woli mieć z kim pogadać a nie tylko na kogo popatrzeć...

luka5598
+2 / 6

@casandra1987 pójdź na pierwszą lepszą dyskotekę to się przekonasz co faktycznie jest ważniejsze, dowcip i styl bycia czy wygląd? nie te czasy stary, nie te czasy...

C Casandra1987
+3 / 9

@luka5598- nie te czasy? zależy dla kogo. Dla mnie jest zawsze ten czas,dobry czas by spojrzeć na człowieka z drugiej perspektywy, docenić to jakim jest człowiekiem a nie to jak wygląda. A Ty luka może właśnie przestań w końcu na te dyskoteki chodzić bo Ci się mózg zlasuje...

Bambucza1990
+2 / 4

luka5598: Wiesz, może faktycznie na dyskotekach rzadko kto szuka bratniej duszy, ale wbrew pozorom .. Właśnie takich osób jest dużo! Zawsze chodzę duża paczką, pojawiają się nowi, starzy czasami rezygnują, ale zazwyczaj jest ta sama śpiewka "buu na dyskotece to liczy się tylko wygląd i zabawa, szkoda bo ta/ten wygląda na bardzo sympatyczną/ego..", ciągle to słyszę! Może zamiast powielać stereotypy, sami je zmieniajmy weryfikując własne podejście do tematu!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 November 2010 2010 21:56

luka5598
+4 / 6

Wiecie co? Tak już odbiegając od tematu głównego a zwracając się w stronę tych dyskotek. Jak tak na to patrze, to po prostu społeczeństwo demotywatorów... nie , wróć - społeczeństwo udzielających się w komentarzach na demotywatorach, nie szuka drugiej połówki na dyskotekach. Uwierzcie na dyskotekach można znaleźć wartościową osobę, ale jest to bardzo trudne. Chodziło mi bardziej o to że pierwsze wrażenie nawet na tych wartościowych osobach, robimy właśnie wyglądem, a jeżeli tego nie mamy to nie jest lekko zwrócić na siebie uwagę

Bambucza1990
+2 / 4

luka5598: trudne bo, choć większość ma tą nadzieję na poznanie tam kogoś wartościowego, nawet się nie stara ;) i tak właśnie zachowują się obie strony, błędne koło ..

ThomasHewitt
0 / 14

"Jestem Bogiem - uświadom to sobie, sobie. Ty też jesteś Bogiem, tylko wyobraź to sobie, sobie". Magik

Odpowiedz
kaosmage777
+20 / 22

Wieczna gra ego, wieczne utożsamianie się, gdybanie, tworzenie miliardów hipotez i wersji, ciągłe rozmyślanie i weryfikacja wszystkiego.

Odpowiedz
cagitto
+6 / 8

To my, ludzie. :P

luka5598
+5 / 9

Alkohol to nieszczęście w szczęściu. zdrowie!

Mikulew
-1 / 1

Barmani chociaż na tym zarobią xD

V Vaan
0 / 10

prawda, a dla niektorych ludzi sprawianie sobie problemow to najlepsze hobby

Odpowiedz
D DOMINIUS
+5 / 15

TAAK ... Jakby to od nas zależało ,że jesteśmy brzydcy ,gdyby to od nas zależało to wszyscy bylibyśmy piękni ,więc masz MINUSAAA

Odpowiedz
Adrian1234
+15 / 17

W sumie demot prawdziwy. Jednak nie zawsze da sie coś z tym zrobić a winę ponosi otoczenie. Jeżeli np wszyscy wokół nie zwracają na kogoś większej uwagi odrzucając wszelkie próby nawiązania kontaktu to łatwo czuć się niechcianym i niedowartościowanym. Tak samo z miłością. Mówi się, że należy walczyć o czyjeś względy... Jednak to jest możliwe tylko jeżeli obie strony tego chcą. Jeżeli osoba którą się interesujesz Cię nie lubi lub jeszcze gorzej traktuje cię jak powietrze to nic się nie da zrobić. Życie to nie komedia romantyczna gdzie zawsze miłość wygrywa. Ludzie to ciekawy gatunek, prawdziwe szczęście może mu dać tylko inny człowiek.. a przecież największą przykrość sprawiają ludziom właśnie kontakty z innymi ludźmi. Ludzie z natury są źli, złośliwi i samolubni i trzeba do tego przywyknąć. Najczęściej jednak nie jest to łatwe.

Odpowiedz
Z ZurinArctus
0 / 2

Adrian mówi prawdę i chwała mu za to. Odnosi się to zresztą też do sylvv.

solarize
-1 / 3

Nie. Nie my sami sobie. My sobie nawzajem. Społeczeństwo i jego kult piękna, szans, zgrywu, "dobrego wrażenia" i setek innych. Gdybym żył sam na świecie pewnie nie rozpatrywałbym czy jestem ładny czy brzydki - zajęty bym był polowaniem na antylopy po sawannie. ;)

Odpowiedz
M monkate
-1 / 9

Tak czytam co Wy tu piszecie i jestem w szoku. Nie macie racji. Może i ten demot jest z życia wzięty, ale prawda jest taka, że takimi jakimi siebie widzimy, takich widzą nas inni. Najpierw trzeba pokochać siebie, aby ktoś nas pokochał. Trzeba siebie polubić, żeby ktoś nas polubił. Trzeba akceptować siebie i to w 100%, a wtedy wszystko nam się uda. Trzeba być pozytywnym. Nikt nie polubi kogoś kto narzeka na wszystko co napotyka na swojej drodze.
Uszy do góry i nie marudzić.
Pozdrawiam.

Odpowiedz
M miiiii
+1 / 3

Ja np nie lubie siebie i nie potrafie sobie wmówić, że jestem fajna i ok, skoro wiem że w tak wielu aspektach jestem niedoskonała. Z kolei nie potrafie wprowadzić żadnych zmian i to zupełnie Sama,bez niczyjej pomocy. To jest takie błędne koło.

Z ZurinArctus
-1 / 1

Hmmm, otoczenie widzi nas takimi, jakimi widzimy się sami? Akurat mnie otoczenie nie widzi, jestem jak szyba, przez którą patrzą. Pomimo, że czuję pustkę, to zdaję sobie sprawę z własnego istnienia. Przynajmniej jestem w stanie zauważyć swoją zewnętrzną powłokę. To, czy lubię siebie czy nie (a siebie nienawidzę) nie ma tu nic do rzeczy, bo jak można lubić/nie lubić kogoś, kogo się nie zauważa. Co do samoakceptacji, to nikt nie jest doskonały i akceptowanie siebie w 100% zakrawa pod megalomanię. I raczej ma to mały wpływ na to, czy nam się wszystko uda, bo większość czynników nie jest pod naszym wpływem. Optymizm, jak już pisałem, to życie w iluzji.

crypto
-2 / 6

Jak to śpiewał Łona "fruźki wolą optymistów" i tak samo faceci, na dłuższą metę męczy takie marudzenie kogoś jaki on jest brzydki i niefajny. Faceci przyciągają najczęściej kobiety swoją pewnością siebie. Taka osoba daje oparcie i jest szczęśliwsza niż ktoś kto tylko potrafi na siebie narzekać. Masz wady? Jeśli nie możesz ich zmienić to je zaakceptuj.

Odpowiedz
A anitd
0 / 2

Kurde a mi się śniło że ma do mnie przyjechać ekipa z New Jersey,demot trafia w sedno sprawy olbrzymi +

Odpowiedz
R rosier89
-2 / 4

eh... gdzie te czasy gdy miało się tylko takie problemy

Odpowiedz
S siemkos89
-1 / 5

daje+ i powiem wam jedno ja wole sie osmieszyć i podejść wtedy mam jakieś szanse % na SUKCES nie podejmujac zadnej decyzji mam 0% szans. Czysta matematyka:P tu macie przykład że w granicy błedu ale można coś zdziałać:) http://www.youtube.com/watch?v=KYpI22RyAUM

Odpowiedz
Agonia
+7 / 11

O matko, ależ Wy mnie wkurzacie mówiąc (oczywiście mówię do tych, którzy tak twierdzą), że "to nie problemy". A potem ci, których kłopoty są lekceważone, tkwią w depresji, płaczą po kątach i nie chce im się żyć. Kłopoty psychiczne to też kłopoty.

Odpowiedz
P przemussss
0 / 4

Jeden z lepszych dmotywatorów jakie widziałem. Oczywiscie [+]

Odpowiedz
kurasza
-1 / 1

To ciacho na ostatnim zdjeciu to moze Raoul Bova ?

Odpowiedz
TheJackal
-2 / 4

Analfabeta, niedouk.

A ARmy2510
+1 / 3

każdy próbuje być sobą i jak widać wciąż jest do dupy

Odpowiedz
M mamrotBDG
+5 / 7

Hmmm a więc troszeczke już napisano ale ja się dołącze.Demot prawdziwy ale jak to ktoś napisał nie mają takiego problemu tzw "ładni ludzie"tylko ci nie koniecznie piękni puszyści czy wręcz przeciwnie.Wiem jak to jest nie chodzi mi bezpośrednio o mnie ale moja dziewczyna ma problem z zaakceptowaniem siebie bo jest puszysta.A to spowodowane jest tak naprawde tym całym kultem ciała,współczesnością gdzie ludzie patrząc na wygląd od razu przekreślają.Tak więc panowie doceńcie puszyste panie.A panie doceńcie nie do końca pewnych siebie panów.Bo za kurtyną otyłości czy niepewności kryje się prawdziwe piękno.Cytując klasyka "Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidzialne dla oczu."Antoin de Saint- Exuperu oczywiście.Dziękuje dobranoc:)

Odpowiedz
A actelerator
-4 / 6

ale w ludzie sie nad soba rozrzalacie nie mozecie sobie z zyciem poradzic to dodajecie glupie demoty kiedys to byla lepsza stronka teraz jest to strona o nieszczesliwej milosci dajcie spokoj

Odpowiedz
M marzenaga
-2 / 14

Przepraszam że to napiszę, ale ... to nie są problemy... Problemy to są wtedy kiedy dziecku nie ma co dać jeść, bo pieniadze sie skończyły.

Odpowiedz
M miiiii
-1 / 1

Ale chodzi o to, że przedstawieni wyżej ludzie nie mają takich poważdnych problemów, więc znajdują tysiące innych powodów żeby się martwić, albo te "problemy" same ich znajdują, a oni nie potrafią się im przeciwstawić. Takie właśnie rodzi się nam społeczeństwo, ja również do niego należę...

Dwigatjel
-3 / 5

Przede wszystkim tacy ludzie powinni zaakceptować siebie.
Poza tym zawsze jest lepiej podejść, spróbować i przegrać, a potem wszystko w żart obrócić, niż nie podchodzić i zadręczać się takimi myślami. Można mieć oczywiście zły humor bo się kogoś kochało a ta osoba zagrała sobie na naszych uczuciach, ale ile można?! Jeden wieczór - to wszystko.
Najczęściej to takie myśli nachodzą są w młodym wieku (do 20) dlatego ludzie macie czas! Może jeszcze nie spotkaliście tej odpowiedniej osoby?
Ja na przykład nie i co z tego? Żyję sobie i dobrze mi z tym.
Dlatego tak jak napisał monkate wyżej: Uszy do góry nie marudzić wziąć się w garść i powiedzieć sobie: "MOGĘ!"
Pozdro

Odpowiedz
M miiiii
+1 / 3

Ja na przykład nie potrafię tak sobie powiedzieć, gdybym umiała, moje życie już dawno wyglądałoby inaczej. Łatwo mówić, trudniej podjąć działanie... Trzeba mieć w sobie dużo siły, a nie każdy się z tym rodzi...

Z ZurinArctus
-1 / 1

Powiedzieć "mogę" może każdy. Jak się uprzeć to i papugi czy gwarka można tego nauczyć. Problemem jest uwierzenie w prawdziwość tych słów, a tym bardziej realizacja tejże możności.

M mamrotBDG
+2 / 4

Tylko nie zawsze jest to łatwe @marzenaga:Sądzisz że brak akceptacji wśród rówieśników nie jest problemem?Najwidoczniej nigdy nie miałaś/eś takiego problemu i dziękuj za to Bogu.
Problemy młodych ludzi nie są wale mniejsze od tych które mają ludzie starsi.A to tylko i wyłącznie z braku życiowego doświadczenia.Łatwo ci tak mówić bo jak wnioskuje swoje w życiu przeżyłaś/eś.Ale młodzi ludzie nie posiadający takiego doświadczenia sądzą że to najgorsze co mogło ich spotkać.Tak więc przestań pieprzyć.Bo co dadzą takie komenty umniejszające tylko ich "cierpienie".Zamiast pisać takie rzeczy napisz coś konstruktywnego,motywującego do starań.Do zaakceptowania siebie i pokochania siebie w 100%.Pozdro dla kumatych:)Dziękuje dobranoc:)Finish w sumie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 November 2010 2010 0:40

Odpowiedz
B byamamoto
0 / 2

źródlem takich problemow nie sa ludzie sami w sobie, a to, jakie poczucie własnej wartości i wiarę w siebie zaszczepiono im w dzieciństwie (podczas procesu socjalizacji pierwotnej)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 November 2010 2010 0:46

Odpowiedz
M mamrotBDG
-1 / 3

Zaszczepiono czyli de facto problem tkwi w ludziach co prawda nie w teraźniejszości tylko w przeszłości ale to nie zmienia faktu że problemem tych ludzi są właśnie ludzie:)

B byamamoto
0 / 0

MamrotBDG, w democie chodzi o ŹRÓDŁO problemów, a nie to, gdzie one są umiejscowione. Żródło - czyli skad te problemy pochodzą. Chodzi o to, jak ludzie zostali wychowani, czy też kto i jak ich wychował... Dzieci, których nie chwalono w dziecinstwie za to, co im się udalo, a jedynie karcono za niepowodzenia, mają w życiu doroslym dużo niższą samoocenę, niż ci, których zarowno chwalono, jak i karcono.

Pawolino
-2 / 2

nie mozna sie z tym w calosci zgodzic. Ale pomysl dobry.

Odpowiedz
S svt40
-1 / 3

Zgadzam się z tym demotem - sami sobie tworzymy problemy poprzez negatywne myślenie, też tak kiedyś miałem. Wiele osób błędnie sądzi, że gdy będzie np. na siłę szukać akceptacji, miłości czy bogactwa i to znajdzie to będzie szczęśliwsza. Otóż nie. Należy nauczyć się przede wszystkim wyłapywania i zatrzymywania negatywnych myśli o sobie i "zajmowania" mózgu czymś innym. Jak już dobrze to wyćwiczycie, poszukajcie w necie afirmacji i je stosujcie. Powodzenia :)

Odpowiedz
T tomunio1990
-2 / 4

W porównaniu z problemami ludzi z trzeciego świata miłosne rozterki to pikuś, więc nie narzekajcie.

Odpowiedz
M miiiii
0 / 4

ludzie z natury są egoistami, więc myślenie o ludziach trzeciego świata nie zmieni ich podejścia do życia, bo i tak ich problemy zawsze będą najgorsze.

Z ZurinArctus
-1 / 1

Ludzie trzeciego świata mają inną skalę potrzeb.

cichacz86
-1 / 5

I przez to w kazdym z nas tkwi ogrom niewykorzystanych pokladow milosci.

Odpowiedz
irribarre
-3 / 3

Ja mam inne podejście do życia, nie stwarzam sobie problemów...

Odpowiedz
Leeon
+2 / 4

Przez tego typu demot wkońcu zmotywowałem się do działania względem pewnej dziewczyny, do której czułem coś od ponad roku. Finał tej historii jest chyba wiadomy-ona mnie nie chciało a ja poczułem ból i rozczarowanie spowodowane przez odrzucenie

Odpowiedz
Jumper08
0 / 2

Fajnie że to napisałeś, to mnie teraz załatwiłeś na dobre... :/

M mamrotBDG
+4 / 6

Piszecie tu o samoakceptacji i nie myśleniu o takich rzeczach ale to nie jest łatwe kiedy ktoś jest sam jak palec nie ma przyjaciół,rodzina ma go w dupie i nie jest do tego najpiękniejszy więc ze znalezieniem drugiej połówki też ma kłopoty bo ludzie w pierwszej kolejności patrzą na wygląd niestety.Nie wszyscy ale jednak tak jest.

Odpowiedz
Jumper08
-1 / 3

Mówisz o skrajnościach, a tu ludzie ze standardowym współczynnikiem szczęścia mają z tego wielki problem. Proszę cię nie pogrążaj nas więcej bo i tak już ten demot nas (przynajmniej mnie) zdołował. Autor tego demota jest prawdziwym sadystą :/, no chyba że nie przewidział tego co użytkownicy zawarli w komentarzach, jeśli tak to wybaczam(-y?).

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 November 2010 2010 16:18

Z ZurinArctus
0 / 2

To, że są to skrajności, nie znaczy, że ich nie ma. Ot, ja jestem przykładem tego co opisuje mamrot.

Jumper08
-1 / 1

Nie dla mnie, ja bym na takim świecie nie wytrzymał xD, ale masz rację są większe problemy niż własna aparycja np. brak zmartwień może być problemem, a ja zaczynam chrzanić i to jest mój problem xD. Dobrze mieć jakieś zmartwienie :D.

Z ZurinArctus
0 / 2

Hmm, biorę prysznic 2 razy dziennie, używam preparatów do cery, golę się co 3 dni (zarost aż tak szybko mi nie rośnie, skórę twarzy mam wrażliwą a ogólnie chlastanie się maszynką po twarzy nie jest moją ulubioną czynnością), codziennie używam perfum, dezodorantu z antyperspirantem i tak dalej. Do fryzjera chodzę regularnie. Ciuchów odjazdowych nie mam bo mnie nie stać, ale też w łachmanach nie chodzę. Umięśniony co prawda nie jestem - lekarze zabronił mi chodzenia na siłownię (wrodzone wady kręgosłupa i silna astma rulz) - ale otyły też nie jestem. Przesadnie chudy zresztą też nie. Błyszczenie w nauce jakoś nie jest odbierane pozytywnie w moim otoczeniu, ale może po pierwszej sesji się to zmieni. Znaczy się, najpierw ludzie musieliby mnie zauważyć, na co nie liczę. Pokazywać piękna swej duszy nie mam komu, bo jak pisałem ktoś musiałby mnie najpierw zauważyć, zresztą i tak wątpię, żeby jakiekolwiek piękno istniało w mej duszy. Więc sorry, ale to co tu piszesz odbieram w kategorii baśni.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 November 2010 2010 19:25

Jumper08
-1 / 1

I myślisz że cię nie zauważają przez twój wygląd? Chcesz być zajebisty w swoim otoczeniu? Robiłeś cokolwiek żeby taki być? A może szukasz po prostu akceptacji? Wszędzie się znajdzie ktoś kto nie jest takim ignorantem jak inni i jeśli go dostrzeżesz on/ona na pewno cię zauważy. Problemem jest to że szukamy akceptacji w otoczeniu w którym się czujemy źle, chcemy się przypodobać ogółowi.

Z ZurinArctus
+1 / 1

Zależy co masz na myśli przez bycie zajebistym w otoczeniu. Dla mnie "zajebistość" to zachowanie ludzi, którzy wcierają świecący proszek z dopalaczy pod powiekę, żeby pokazać jacy to oni nie są. Ja? Nie robię takich dupereli na pokaz i na siłę, jestem sobą.

M mamrotBDG
-3 / 3

Świat pełen niedowartościowanych ciągle zdołowanych dziewczyn?Świat w którym pełno samotnych facetów?Nie chce doczekać czasów kiedy to się ziści.

Odpowiedz
Q Qqwerty
0 / 2

Nie tylko takie "problemy" istnieją i z nimi już nie tak łatwo poradzić. Jak dla mnie, ani demotywatorem ani motywatorem to nie jest.

Odpowiedz
trUufla
-1 / 3

kto pogada z wrocławianką?
11287214- gg ^^

Odpowiedz
Andzia6
-1 / 1

ja jebie akurat taki dziś zj*ebany dzien a jak na złosc połowa demotów o decyzjach i miłosci;( ale +

Odpowiedz
Darka321321
-3 / 3

Tak, to prawda. Więc czasem gdy jest źle trzeba wziąc się w garśc, spróbowac i nie martwic się jutrem!(; [+]

Odpowiedz
T TheAsd
+1 / 3

Ja dałem minusa, demot jest według mnie okłamany. Dlaczego? A mianowicie dlatego, że osoba w dołku nie stwarza sobie problemów sama, jest to wynik zjechanej psychiki, tego, że ktoś ją za taką uważa i potem nie może sobie ta osoba uświadomić tego, że oprócz wad ma jeszcze zalety (bo o tym jej już nikt nie uświadamia na każdym kroku).

Odpowiedz
Jusstine
0 / 0

jakbym siebie słyszała :/ muszę popracować nad sobą . +

Odpowiedz