@Linh skoro ZDĄŻYŁEŚ, to chyba normalne, że kierowca zamyka drzwi? Chyba, że lubisz jeździć przy otwartych... Ludzie, czytajcie to, co napisaliście i używajcie znaków interpunkcyjnych.
Policjant też człowiek ;]
@Linh: Mi się prawie że coś podobnego przytrafiło, tyle że z pociągiem. Przyjechał sobie na drugi peron (normalnie wjeżdża na pierwszy, a nikt nic nie mówił przez megafon), wszyscy w bieg, ja ledwo zdążyłem (akurat włączali sygnał zamykania drzwi), a za mną jeszcze ludzie biegli... To się zwie chamstwo maszynisty i konduktora.
Zmodyfikowano
6 razy
Ostatnia modyfikacja: 24 November 2010 2010 19:55
Orion dobrze mówi... na czerwonym trzeba umieć biegać... przeważnie dowiadujesz się że nie umiesz w... ciężki sposób. Pozatym stanowisz ryzyko nie tylko dla siebie ale innych... jestem motocyklista, mi tez kilku wybiegło, żadnego co prawda nie wziąłem na koło ale tylko dzięki temu, że zwracam na wszystko do okoła uwagę.. taka natura motocyklisty co jeszcze jeżdzi.. ludzie, czerwone światło nie jest czerwone bez powodu! Nie warto ryzykować.. i nie tylko ze względu na policje.
Super! kolejna super historia! naprawde, tacy ludzie jak Ty powinni dostawać dotacje z unii, bo bez was moj swiat byl by inny! A tak to sobie siedze na demotach i dochodze do wniosku, ze jeb*e mnie to co Ci sie dzis(czy h*j wie kiedy) przytrafiło..
policja nie jest taka zla...pamietam jak raz zdybali nas kompletnie naje*anych a kumpel jednemu zbeltal sie na buty...policjant nie wytrzymal rozsmial sie rzucil kur*e i pojechali dalej
mnie tez na czerwonym przydybali. zaś to autem jechałem, nie wyhamowałem na czas tom pognał dalej. widzę, ciała niebieskie się czają i jak sie przyczaiły to lizaczek objawiły. zatrzymałem się, złożyłem wizytę w radiowozie. "wie pan za co?" "wiem, przepraszam najmocniej, nie zdołałem wyhamować, a nie chciałem być na środku jezdni" "pan wie, że to głupie tłumaczenie?" "jestem świadom, ale taka intencja mi przyświecała" "ile pan chce mandatu?" "yyy... czy może być 200zł? naprawde niewiele zarabiam, a i tak to jest dla mnie ciosem (istotnie, wciąż tak jest)" "no dobrze, rozstaniemy się jak dżentelmeni (i zamknął kajecik, co mnie zamurowało...), do widzenia i proszę się strzec na drodze i przestrzegać przepisów". naprawdę, policjanci to tez ludzie. i szczerze powiedziawszy - to działa lepiej niż mandat. z dwóch powodów: masz wrażenie szczęścia w nieszczęsciu - z jednej oszczędzili ci 200zł, z drugiej wiesz, że to nie służba, która tylko 'bije', a głównie prewencyjna: ostrzegają, niemal stawiając pod ścianą, ale w sposób, który pozwala ci ich postrzegać jako ludzi właśnie, a nie "złowieszczych wysłanników władz".
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 24 November 2010 2010 19:24
To jest dowód na to, że żyjemy z zdemoralizowanym kraju. Skoro nawet policjanci wiedzą, że przepisy których przestrzegania mają egzekwować, tylko utrudniają nam życie, to czemu nikt ich nie zmieni? Przechodząc na czerwonym świetle robisz to na własną odpowiedzialność, wiedząc że jeśli ktoś cię potrąci, to nie możesz mieć do niego pretensji. Tak samo z jechaniem powyżej dozwolonej prędkości, a nawet pod wpływem alkoholu - są tacy ludzie którzy dadzą sobie z tym świetnie radę, a są tacy którzy spowodują wypadek i takich ludzi powinno się surowo karać. Karanie prewencyjne za to że ktoś MÓGŁ spowodować wypadek, zabija w ludziach odpowiedzialność za swoje i cudze życie. Obywatele, pewni że nic im się nie stanie jeśli tylko będą jechać według przepisów, tak naprawdę stają się mniej ostrożni i bardziej skorzy do spowodowania wypadku. W Londynie ostatnio na dużych ulicach usuwa się światła sygnalizacyjne... i zagadnijcie co? Korki poruszają się sprawniej, ludzie przechodzą kiedy chcą i bynajmniej nie ma więcej wypadków. Jest coś takiego jak 'spontaniczny porządek' i naprawdę człowiek nie potrzebuje tysiąca przepisów kontrolujących każdy aspekt jego życia, żeby sprawnie funkcjonować. Problem w tym, że rząd uwielbia kontrolować każdy aspekt naszego życia, łącznie z tym jak wychowujemy nasze dzieci (bo jak inaczej nazwać przymusową indoktrynację w publicznych szkołach?) i tym ile pieniędzy zostanie nam na starość (ZUS), a sporej ilości ludzi nawet się to podoba. Bydlęciu jest miło kiedy pan je czesze, daje owsa i opiekuje się jego potomstwem. Problem w tym, że my jesteśmy ludźmi i powinniśmy być za siebie odpowiedzialni, jak na ludzi przystało, a nie wiecznie polegać na opiece państwa (zasiłki, NFZ i różnorakie dotacje). Należy pamiętać, że żeby coś nam dać, rząd musi nam najpierw zabrać dwa razy tyle w podatkach i połowę z tego zmarnować, bo kiedy wydaje się nie swoje pieniądze to wydaje się je lekkomyślnie.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 24 November 2010 2010 22:42
Ej no napiszcie jeszcze kilka fajnych komentarzy w stylu "COOL STORY BRO, WYMYŚLIŁEŚ TO", będziecie tacy fajni i cool. Naprawde jak czytam niektórych przygłupów którzy zazdroszczą chociażby nawet tej zmyślonej historii (nie wiem czy jest zmyślona) to mam chęć shackować konto jakiegoś adminka i własnoręcznie zbanować taką osobę.
O jezu... Kiedys bylo o rowerze, bylo o zapomnianym prawojazdy, wczoraj o mruganiu policji zeby wlaczyc swiatlo dzis o dziwnych zasadach albo zdazysz albo mandat. Ludzie dajcie sobie spokój z tymi historyjkami, rozmumiem pare ale widze ze nastaje moda jak z innymi na historyjki o spotkaniach z policja... . Dla mnie to jest juz nudne.
Ps. przygotowalem sie na zminusowanie ale lekkie ogarniecie sie przyda kazdemu... Pozdro all.
miałem podobnie z tym że dostałem mandat 100zł, co śmieszniejsze przebiegłem przez pasy, na czerwonym, gdy ulica była zupełnie pusta i w promieniu kilometra nie było samochodu...
No ja tak dziś miałem. Zimno było, tramwaju już ładną minutę temu przejechał przez przejście, ale zmienić się światło na zielone to się nie chciało. A gdy tylko przeszedłem, to dupki jedne walnęli mi 100 złotych. Żeby było zabawniej, musiałem stać z 8 minut na mrozie, aż wypiszą mandat. A potem mieli wąty, że koślawo go podpisuje. A co miałem, prosto?! Jak mi cholera zgrabiały tak perfidnie palce?! Zaczynam doceniać służby mundurowe w Stalowej Woli. Bo chodź to dziura zabita dechami, to policjanci są bardziej wyrozumiali. Gdy wracałem z kumplem przez miasto p 3:00 po melanż dość mocno podchmieloni i na dziko przechodziliśmy przez jezdnie, to tylko się zatrzymali, uprzejmie pokazali gdzie jest przejście dla pieszych i pojechali dalej. A mogli nam pieprznąć taką kare, że cho cho. Nie takie szuje jak te dupki z Krakowa...
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 25 November 2010 2010 0:14
kolejna wymyślona historyjka desperacza, który chce wbić się na główną.. może jesteś psem i chcesz udowodnić jacy to Wy jesteście porządni, jak troszczycie się o ludzi.. ale jak kogoś zabijają albo gwałcą w brami to nigdy nikogo nie ma, nikt nie widzi.. ale jak głodny dzieciak ukradnie gruszkę, to po sądach chcecie go ciągać..
jak to mowia...głupi zawsze ma szczescie...moze nastepnym razem ktos cie trafi jak bedziesz przebiegal na czerwonym swietle ...wowczas nabierzesz rozumu, albo bedzie juz za pozno .....
Po ch*j numer linii zamazałeś ? I tak widać, że to 190 podjeżdżające do przystanku Metro Ratusz Arsenał zlokalizowanego w Al. "Solidarności" w kierunku Woli (a dokładnie krańca Os. Górczewska). BTW przystanek zlikwidowano w związku z remontem Trasy W-Z i wytyczeniu pasa autobusowo-tramwajowego. Fotka musi pochodzić sprzed 2008 roku.
gdy wracałem z siłowni rowerem bez świateł (jechałem "bez trzymanki") z przeciwnego pasa nieoznakowane auto zjechało na mój i się zatrzymało kilkanaście metrów przede mną (z początku pomyślałem, że to jakieś dresy i będzie wpie****) już miałem krzyknąć "jak k***a jedziesz" gdy wyszło 4 napakowanych policjantów. Zaczęli się ze mnie nabijać, że w cyrku pracuję i jeżdżę 'bez trzymanki', później spisał mnie jeden do jakiegoś notesy i postraszył mandatem 200zł. Kazał się zgłosić na komendę o godz. 20 ze sprawnym rowerem i dokumentami (nie miałem ich przy sobie). Następnego dnia pojechałem na tą 20. Na miejscu było jeszcze 6 osób z tym samym problemem co ja. Drzwi komisariatu były zamknięte a na nich tabliczka "czynne od 8 do 17". Od teraz zawszy jeżdżę z włączonymi światłami ;)
zajebista historia... nie mam pojęcia co w tym ,,demotywującego", czym podobno kierują się demotywatory...
grunt że 90 osób również podzieli się kawałkiem swojego życia i napisze ,,mi tez się to przydarzyło" albo ,,ło mocne policja jest extra bo jest o niej pozytywny demotywator"...
zastanówcie się ludzie na czym polega prawdziwy demot...
Ja miałem identyczną sytuację z tym, że w moim wypadku włączyli "koguta", zajechali mi drogę po czym z uśmiechem na twarzy pani policjantka w samochodzie powiedziała "za stwarzanie zagrożenia na drodze należy się mandacik"...;/
Ja przechodziłam z siostrą na takiej nieruchliwej ulicy, też nas złapali, spisali i powiedzieli żebyśmy szły i żeby to był ostatni raz. Zależy na kogo się trafi :)
Fajnie, że zmazałeś numer autobusu, ale mogłeś to zrobić z tablicą rejestracyjną:P
Odpowiedzbardziej chamskie jest to jak biegniesz i zdazyles. a tu nagle kierowca zamyka drzwi i jedzie dalej...
@Linh : to trzeba pobiec dalej za autobusem bo jak nie to mandat :D
@Linh skoro ZDĄŻYŁEŚ, to chyba normalne, że kierowca zamyka drzwi? Chyba, że lubisz jeździć przy otwartych... Ludzie, czytajcie to, co napisaliście i używajcie znaków interpunkcyjnych.
I to kolejny dowód że policjanci to też ludzie :)
nie taka policja straszna jak ją ludzie malują
Policjant też człowiek ;]
@Linh: Mi się prawie że coś podobnego przytrafiło, tyle że z pociągiem. Przyjechał sobie na drugi peron (normalnie wjeżdża na pierwszy, a nikt nic nie mówił przez megafon), wszyscy w bieg, ja ledwo zdążyłem (akurat włączali sygnał zamykania drzwi), a za mną jeszcze ludzie biegli... To się zwie chamstwo maszynisty i konduktora.
Zmodyfikowano 6 razy Ostatnia modyfikacja: 24 November 2010 2010 19:55
kolejna historia z cyklu gówno prawda?
Szkoda że takich mało.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 November 2010 2010 20:43
na twoim miejscu nie robil bym juz zdjecia tylko biegl do autobusu zeby mandatu nie dostac... ale to twoj wybor.
Orion dobrze mówi... na czerwonym trzeba umieć biegać... przeważnie dowiadujesz się że nie umiesz w... ciężki sposób. Pozatym stanowisz ryzyko nie tylko dla siebie ale innych... jestem motocyklista, mi tez kilku wybiegło, żadnego co prawda nie wziąłem na koło ale tylko dzięki temu, że zwracam na wszystko do okoła uwagę.. taka natura motocyklisty co jeszcze jeżdzi.. ludzie, czerwone światło nie jest czerwone bez powodu! Nie warto ryzykować.. i nie tylko ze względu na policje.
Panowie policjanci nie są tacy źli, jak to ich JotPecy malują
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 November 2010 2010 19:34
OdpowiedzOby, jak najwięcej policjantów zobaczyło tego demota ;p
a raczej komcie:D
Super! kolejna super historia! naprawde, tacy ludzie jak Ty powinni dostawać dotacje z unii, bo bez was moj swiat byl by inny! A tak to sobie siedze na demotach i dochodze do wniosku, ze jeb*e mnie to co Ci sie dzis(czy h*j wie kiedy) przytrafiło..
Odpowiedzhah, cool story bro ; >
Odpowiedzw polsce?
Odpowiedzpolicja nie jest taka zla...pamietam jak raz zdybali nas kompletnie naje*anych a kumpel jednemu zbeltal sie na buty...policjant nie wytrzymal rozsmial sie rzucil kur*e i pojechali dalej
Odpowiedzmnie tez na czerwonym przydybali. zaś to autem jechałem, nie wyhamowałem na czas tom pognał dalej. widzę, ciała niebieskie się czają i jak sie przyczaiły to lizaczek objawiły. zatrzymałem się, złożyłem wizytę w radiowozie. "wie pan za co?" "wiem, przepraszam najmocniej, nie zdołałem wyhamować, a nie chciałem być na środku jezdni" "pan wie, że to głupie tłumaczenie?" "jestem świadom, ale taka intencja mi przyświecała" "ile pan chce mandatu?" "yyy... czy może być 200zł? naprawde niewiele zarabiam, a i tak to jest dla mnie ciosem (istotnie, wciąż tak jest)" "no dobrze, rozstaniemy się jak dżentelmeni (i zamknął kajecik, co mnie zamurowało...), do widzenia i proszę się strzec na drodze i przestrzegać przepisów". naprawdę, policjanci to tez ludzie. i szczerze powiedziawszy - to działa lepiej niż mandat. z dwóch powodów: masz wrażenie szczęścia w nieszczęsciu - z jednej oszczędzili ci 200zł, z drugiej wiesz, że to nie służba, która tylko 'bije', a głównie prewencyjna: ostrzegają, niemal stawiając pod ścianą, ale w sposób, który pozwala ci ich postrzegać jako ludzi właśnie, a nie "złowieszczych wysłanników władz".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 November 2010 2010 19:24
Policjanci też ludzie :D
To jest dowód na to, że żyjemy z zdemoralizowanym kraju. Skoro nawet policjanci wiedzą, że przepisy których przestrzegania mają egzekwować, tylko utrudniają nam życie, to czemu nikt ich nie zmieni? Przechodząc na czerwonym świetle robisz to na własną odpowiedzialność, wiedząc że jeśli ktoś cię potrąci, to nie możesz mieć do niego pretensji. Tak samo z jechaniem powyżej dozwolonej prędkości, a nawet pod wpływem alkoholu - są tacy ludzie którzy dadzą sobie z tym świetnie radę, a są tacy którzy spowodują wypadek i takich ludzi powinno się surowo karać. Karanie prewencyjne za to że ktoś MÓGŁ spowodować wypadek, zabija w ludziach odpowiedzialność za swoje i cudze życie. Obywatele, pewni że nic im się nie stanie jeśli tylko będą jechać według przepisów, tak naprawdę stają się mniej ostrożni i bardziej skorzy do spowodowania wypadku. W Londynie ostatnio na dużych ulicach usuwa się światła sygnalizacyjne... i zagadnijcie co? Korki poruszają się sprawniej, ludzie przechodzą kiedy chcą i bynajmniej nie ma więcej wypadków. Jest coś takiego jak 'spontaniczny porządek' i naprawdę człowiek nie potrzebuje tysiąca przepisów kontrolujących każdy aspekt jego życia, żeby sprawnie funkcjonować. Problem w tym, że rząd uwielbia kontrolować każdy aspekt naszego życia, łącznie z tym jak wychowujemy nasze dzieci (bo jak inaczej nazwać przymusową indoktrynację w publicznych szkołach?) i tym ile pieniędzy zostanie nam na starość (ZUS), a sporej ilości ludzi nawet się to podoba. Bydlęciu jest miło kiedy pan je czesze, daje owsa i opiekuje się jego potomstwem. Problem w tym, że my jesteśmy ludźmi i powinniśmy być za siebie odpowiedzialni, jak na ludzi przystało, a nie wiecznie polegać na opiece państwa (zasiłki, NFZ i różnorakie dotacje). Należy pamiętać, że żeby coś nam dać, rząd musi nam najpierw zabrać dwa razy tyle w podatkach i połowę z tego zmarnować, bo kiedy wydaje się nie swoje pieniądze to wydaje się je lekkomyślnie.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 24 November 2010 2010 22:42
Policjant widzi kogo zatrzymał, poprostu.
tego demota oraz niepokojąco wielu z dzisiejszych, nie określi lepiej nic innego niż trójliterowe słowo: "aha".
Odpowiedzhttp://img813.imageshack.us/img813/360/33dffnm.jpg
OdpowiedzTo niezly mialeś ten sen..
Odpowiedzale zdążyłeś?
OdpowiedzPolicja nie pozostaje obojętna wobec naszego pospiechu
OdpowiedzI po raz kolejny okazuje się, że nie taki diabeł straszny ;)
Odpowiedzzall... widac wymyslane ,zeby demota zrobic. Kurrwa zalosne
Odpowiedz506 Os. Górczewska? Chociaż tam Solarisy jeżdżą...
OdpowiedzMnie zatrzymali, pozwolili uciec dwóm SKM'ką, co dało mi godzinę spóźnienia i 200zł mandatu wlepili. Więc na różnych ludzi można trafić.
OdpowiedzPowinni Cie jeszcze posłać do podstawówki, analfabeto. Pozwolili uciec skmkom. "Skmką" to mogłeś najwyżej pojechać.
Hmm. Ciekawe. No i?
OdpowiedzNie sraj żurem
OdpowiedzWidzę już kolejny demot pod rząd, o tym że drogówka jest spox... widocznie oglądają demotywatory i postanowili poprawę ;)
Odpowiedzwymyślcie lepszą, czekam. Żal mi was, jeśli zazdrościcie historii prawdziwej lub nie. Oszczędźcie chociaż komentarza
Odpowiedzdemot sponsorowany przez policje?
Odpowiedzdemot:Cool Story Bro
Odpowiedzwątpie żeby tak było na prawde ale tobra bajeczka +
OdpowiedzTo lepiej niż Red Bull :]
OdpowiedzEj no napiszcie jeszcze kilka fajnych komentarzy w stylu "COOL STORY BRO, WYMYŚLIŁEŚ TO", będziecie tacy fajni i cool. Naprawde jak czytam niektórych przygłupów którzy zazdroszczą chociażby nawet tej zmyślonej historii (nie wiem czy jest zmyślona) to mam chęć shackować konto jakiegoś adminka i własnoręcznie zbanować taką osobę.
OdpowiedzPs. fajna historyjka ale to nie demot ;d
Ciesz się że zdążyłeś, bo często zdarza się że jak kierowca widzi że ktoś biegnie to sku*rwysyn specjalnie ucieka.
Odpowiedza mnie zatrzymali i mi bus zdupił :|
OdpowiedzAle musieli mieć zlewe xD
Odpowiedzveexx pytanie do ciebie, czy było to we Wrocławiu albo gdzieś niedaleko? Jak tak to jestem skłonny uwierzyć
Odpowiedzi co? mandacik?
Odpowiedzw sumie policja sie zmienia faktycznie ale ta historyjka jaka taka małoprawdopopdobna
OdpowiedzO jezu... Kiedys bylo o rowerze, bylo o zapomnianym prawojazdy, wczoraj o mruganiu policji zeby wlaczyc swiatlo dzis o dziwnych zasadach albo zdazysz albo mandat. Ludzie dajcie sobie spokój z tymi historyjkami, rozmumiem pare ale widze ze nastaje moda jak z innymi na historyjki o spotkaniach z policja... . Dla mnie to jest juz nudne.
OdpowiedzPs. przygotowalem sie na zminusowanie ale lekkie ogarniecie sie przyda kazdemu... Pozdro all.
Z tych wszystkich historyjek z demotów można by skleić jeden niezły scenariusz do polskiego filmu. Ale jak to polskie filmy... zwykle są do dupy.
OdpowiedzRun veexx run, blue dog doda Ci skrzydeł!!
Odpowiedzczekającykierowcy autobusów sie nie zdazają:P
Odpowiedza w autobusie czekała policja
Odpowiedzmiałem podobnie z tym że dostałem mandat 100zł, co śmieszniejsze przebiegłem przez pasy, na czerwonym, gdy ulica była zupełnie pusta i w promieniu kilometra nie było samochodu...
Odpowiedzta.. podobna sytuacje mialem. Na dodatek czekali za przejsciem :|
No ja tak dziś miałem. Zimno było, tramwaju już ładną minutę temu przejechał przez przejście, ale zmienić się światło na zielone to się nie chciało. A gdy tylko przeszedłem, to dupki jedne walnęli mi 100 złotych. Żeby było zabawniej, musiałem stać z 8 minut na mrozie, aż wypiszą mandat. A potem mieli wąty, że koślawo go podpisuje. A co miałem, prosto?! Jak mi cholera zgrabiały tak perfidnie palce?! Zaczynam doceniać służby mundurowe w Stalowej Woli. Bo chodź to dziura zabita dechami, to policjanci są bardziej wyrozumiali. Gdy wracałem z kumplem przez miasto p 3:00 po melanż dość mocno podchmieloni i na dziko przechodziliśmy przez jezdnie, to tylko się zatrzymali, uprzejmie pokazali gdzie jest przejście dla pieszych i pojechali dalej. A mogli nam pieprznąć taką kare, że cho cho. Nie takie szuje jak te dupki z Krakowa...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 November 2010 2010 0:14
policjant też człowiek
Odpowiedzw tej bajce były smoki ?
Odpowiedzskoro juz miales te skrzydla to po co autobus
Odpowiedzbzdura bzdura bzdura;]
OdpowiedzBIEGAJ DALEJ NA CZ
OdpowiedzERWONYM TO CIE KTOŚ POTRĄCI!!
urzekla mnie twoja historia...
OdpowiedzA w środku spokojnie czekał kanar ;]
Odpowiedzkolejna wymyślona historyjka desperacza, który chce wbić się na główną.. może jesteś psem i chcesz udowodnić jacy to Wy jesteście porządni, jak troszczycie się o ludzi.. ale jak kogoś zabijają albo gwałcą w brami to nigdy nikogo nie ma, nikt nie widzi.. ale jak głodny dzieciak ukradnie gruszkę, to po sądach chcecie go ciągać..
OdpowiedzTeż tak miałem tylko nie było policji.
OdpowiedzPs. i nie miałem skrzydeł
http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201011/1288887776_by_Aelreda_500.jpg
Odpowiedzjak to mowia...głupi zawsze ma szczescie...moze nastepnym razem ktos cie trafi jak bedziesz przebiegal na czerwonym swietle ...wowczas nabierzesz rozumu, albo bedzie juz za pozno .....
OdpowiedzAleż porywająca historyjka, doprawdy. Poruszyła mnie dogłębnie.
OdpowiedzMega + za demota, władza też ludzie :]
OdpowiedzPo ch*j numer linii zamazałeś ? I tak widać, że to 190 podjeżdżające do przystanku Metro Ratusz Arsenał zlokalizowanego w Al. "Solidarności" w kierunku Woli (a dokładnie krańca Os. Górczewska). BTW przystanek zlikwidowano w związku z remontem Trasy W-Z i wytyczeniu pasa autobusowo-tramwajowego. Fotka musi pochodzić sprzed 2008 roku.
OdpowiedzNie wiem czy prawdziwe ale mnie się podoba - MOCNE :D
Odpowiedzgdy wracałem z siłowni rowerem bez świateł (jechałem "bez trzymanki") z przeciwnego pasa nieoznakowane auto zjechało na mój i się zatrzymało kilkanaście metrów przede mną (z początku pomyślałem, że to jakieś dresy i będzie wpie****) już miałem krzyknąć "jak k***a jedziesz" gdy wyszło 4 napakowanych policjantów. Zaczęli się ze mnie nabijać, że w cyrku pracuję i jeżdżę 'bez trzymanki', później spisał mnie jeden do jakiegoś notesy i postraszył mandatem 200zł. Kazał się zgłosić na komendę o godz. 20 ze sprawnym rowerem i dokumentami (nie miałem ich przy sobie). Następnego dnia pojechałem na tą 20. Na miejscu było jeszcze 6 osób z tym samym problemem co ja. Drzwi komisariatu były zamknięte a na nich tabliczka "czynne od 8 do 17". Od teraz zawszy jeżdżę z włączonymi światłami ;)
Odpowiedz190 os. górczewska :D moj bus! dlatego plus :D
OdpowiedzŁo k*rwa nieźle, ja jak czekam na tramwaj w Bytomiu to pije darmową kawę z dwoma policjantami :D
Odpowiedzhaha dobre policjanci to jednak też ludzie;)
OdpowiedzRed Bull Doda Ci Skrzydeł!!
Odpowiedzzdążyłeś?
Odpowiedzzajebista historia... nie mam pojęcia co w tym ,,demotywującego", czym podobno kierują się demotywatory...
Odpowiedzgrunt że 90 osób również podzieli się kawałkiem swojego życia i napisze ,,mi tez się to przydarzyło" albo ,,ło mocne policja jest extra bo jest o niej pozytywny demotywator"...
zastanówcie się ludzie na czym polega prawdziwy demot...
a autobus złapałeś??
Odpowiedzzdążyłeś ? :D +
OdpowiedzNastepne badziwie w dodatku wymyslone.. "to dodalo mi skrzydel" to mnie rozwalilo ; DD buahuahuaha a lamusy wierza
OdpowiedzFejk , chlopie widac ze to bujda.
Odpowiedzhttp://statichg.demotywatory.pl/uploads/201011/1288887776_by_Aelreda_500.jpg
OdpowiedzURZEKŁA MNIE TWOJA HISTORIA...
Odpowiedzno fajnie, poczciwe chłopy z tych policjantów
OdpowiedzProszę Państwa, fala demotów o 'dobrych glinach' oficjalnie rozpoczęta.
OdpowiedzAutobus też oglądał kasetę... Zostało mu 7 dni eksploatacji :(
OdpowiedzNawet Policjanci dobrze się zachowali :)
Odpowiedza co to ma wspólnego z demotywatorami?
Odpowiedzi zdążyłes ?
OdpowiedzJa miałem identyczną sytuację z tym, że w moim wypadku włączyli "koguta", zajechali mi drogę po czym z uśmiechem na twarzy pani policjantka w samochodzie powiedziała "za stwarzanie zagrożenia na drodze należy się mandacik"...;/
Odpowiedzdemot: Urzekła mnie twoja historia:...
OdpowiedzHello Kitty xdd
OdpowiedzCzyli +50 do szybkości.
OdpowiedzJa przechodziłam z siostrą na takiej nieruchliwej ulicy, też nas złapali, spisali i powiedzieli żebyśmy szły i żeby to był ostatni raz. Zależy na kogo się trafi :)
Odpowiedzurzekła mnie twoja historia. -.-
OdpowiedzSkąd wiesz, że stała policja, skoro jej nie widziałeś? ;D
Odpowiedzsa jeszcze bardziej leniwi, niż sadziłem.. chociaż możne jakby nie wpiepszali akurat pączka to dostał byś mandat :D
OdpowiedzA kiedy wbiegłeś do autobusu ludzie zaczęli bić brawo a kierowca autobusu uścisnął twoją dłoń i pogratulował...
Odpowiedz