Actimel zawiera wiele użytecznych bakterii m.in. probiotyki, więc nie zgodzę się z tym że to kwaśne mleko, a poza tym smakuje o wiele lepiej, ale za pomysł + ;)
Nie dość, że drogi, paskudny w smaku to regularnie stosowany przynosi więcej szkody niż pożytku, bo zawarte w nim bakterie niszczą naturalną florę bakteryjną organizmu ;)
typowy1: Nie pamiętam jak to się nazywa, ale prawdą jest to, że jeśli coś działa na Twoją świadomość - w tym przypadku reklamy, które mówią, że po dwóch tygodniach picia actimela będziesz odporny na przeziębienia - to wierząc w to wszystko tak naprawdę się to dzieje. Sama wiara sprawia, że zdrowiejesz na niektóre choroby (jak nie wszystkie). Jeśli ktoś będzie chory przykładowo na raka, jakiś człowiek wmówi mu, że ma tabletki, które zwalczają nowotwór i ten zacznie je brać - jeśli uwierzy, wyzdrowieje, tymczasem tabletki te mogą być zwykłym cukrem. Mówi się, że "Wiara czyni cuda" ;) - podobnie może być z actimelem, ja w niego nie wierzę i gó*no daje :P
lol? kwaśne mleko? Nie jest warte swojej ceny ale mi smakuje z tym, że powinni je sprzedawać jako normalny jogurt np.
Wtedy to bym posmakował raz za jakiś czas.
a może tak najpierw dokładnie się dowiedzieć jaka jest różnica między kwaśnym mlekiem a innym fermentowanym napojem?? Chociażby w składzie gatunkowym... i oczywiście ilościowym...L.casei z kwaśnego mleka raczej nie zasiedli jelit bo jest go za mało... A to że "Danone" znalazł taki szczep, który nie potrafi długo się utrzymać w organizmie bez ciągłego dawkowania to już inna sprawa... Stąd choroby po odstawieniu... A cena jest adekwatna do kosztów produkcji i magazynowania:)
Może więc najpierw autor trochę poczyta na ten temat a dopiero potem wrzuca swoje pomysły na tą stronę:)
A co do 500g "jogobelli" radziłabym zerknąć na skład...bo kolacyjka bokiem wyjdzie:)
Największy probllem tego typu rzeczy polega na tym, że 95% żywych organizmów wytwarza swoje naturalne szczepy bakterii L-Casei. Dodatkowe ich przyjmowanie powoduje, że organizm "zapomina" co ma robić, i przestaje je wytwarzać. Co za tym idzie- jesli nie zaczniesz regularnie "dawkować" actimela, będziesz podatny nawet na kichnięcie gościa z odległości 10 metrów. Odporność praktycznie [rzestaje istnieć.
Kiedyś takich żeczy nie było, a jedna babcia z drugą która kiedyś grzebała się w krowim gó*nie, dożywa 100 lat. A przeciętny człowiek zatruwany tego typu srodkami zdrowy nie może nawet piędziesiątki dotrwać.
Mogę powiedzieć tyle, że Actimel cholernie osłabia.
Bo to co on ma w sobie, te niby dobre bakterie, to nasz organizm też je produkuje.
I jeśli go często pijemy, to organizm widząc, że ma nadmiar tych bakterii sam przestaje je produkować. I wtedy Actimel pić musimy.
Życzę głównej, należy się.
OdpowiedzDobre eeeee ;) ;P xD
OdpowiedzActimel zawiera wiele użytecznych bakterii m.in. probiotyki, więc nie zgodzę się z tym że to kwaśne mleko, a poza tym smakuje o wiele lepiej, ale za pomysł + ;)
Odpowiedzczteropak
OdpowiedzNie wiem co ma wspólnego Actimel z kwaśnym mlekiem...
Odpowiedz@Vanderse: a kwaśne mleko to probiotyków nie ma? O.o Myślisz że ono tak samo z siebie kwaśnieje? No i pod warunkiem że to dobre mleko a nie UHT.
OdpowiedzVanderse, rzecz w tym, że kwaśne mleko także zawiera te bakterie.
OdpowiedzNie za 6, tylko za 5 ! =c
Odpowiedzkwaśne tzw zsiadłe jest o wiele lepsze od aktimela, i o wiele tansze jesli ma sie znajomych z krowka :)
Odpowiedzłahahahah :D kwaśne mleko z cukrem..:D
OdpowiedzNie dość, że drogi, paskudny w smaku to regularnie stosowany przynosi więcej szkody niż pożytku, bo zawarte w nim bakterie niszczą naturalną florę bakteryjną organizmu ;)
OdpowiedzAle to dobre jest :)
Odpowiedzzajebiste poprostu rozwalilo mnie to ;p
OdpowiedzKwaśne mleko? Chyba ktoś tu actimela nie pił x_x
Odpowiedznie wiem jakim cudem to jest na głównej... tak, tak acticmel jest kwaśny...
Odpowiedz4.99 ale fakt faktem jest to prawda
OdpowiedzBlee, nigdy mi to świństwo nie smakowało.
OdpowiedzMi tam smakuje i jak to piłem całą zimę to po raz pierwszy ani razu nie miałem przeziębienia nawet. Więc coś w tym jest...
OdpowiedzHe he dobreeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :)
OdpowiedzGwarantuje Wam że po odstawieniu Actimela zachorujecie :)
Odpowiedzludzie nie chodzi mi o to ze actimel jest kwasny tylko to jest to samo co skisłe mleko(kwaśne mleko) ehhh :))
Odpowiedzdokladnie tak ;)
Odpowiedztypowy1: Nie pamiętam jak to się nazywa, ale prawdą jest to, że jeśli coś działa na Twoją świadomość - w tym przypadku reklamy, które mówią, że po dwóch tygodniach picia actimela będziesz odporny na przeziębienia - to wierząc w to wszystko tak naprawdę się to dzieje. Sama wiara sprawia, że zdrowiejesz na niektóre choroby (jak nie wszystkie). Jeśli ktoś będzie chory przykładowo na raka, jakiś człowiek wmówi mu, że ma tabletki, które zwalczają nowotwór i ten zacznie je brać - jeśli uwierzy, wyzdrowieje, tymczasem tabletki te mogą być zwykłym cukrem. Mówi się, że "Wiara czyni cuda" ;) - podobnie może być z actimelem, ja w niego nie wierzę i gó*no daje :P
Odpowiedzmowi sie wtedy o efekcie PLACEBO ;)
typowy1 - tak, coś w tym jest. Nazywa się kompletny brak związku.
OdpowiedzCzyli efekt placebo.
Odpowiedzlol? kwaśne mleko? Nie jest warte swojej ceny ale mi smakuje z tym, że powinni je sprzedawać jako normalny jogurt np.
OdpowiedzWtedy to bym posmakował raz za jakiś czas.
phobs229 i pixik777 - od cyca mamy buscie sie odczepili...
OdpowiedzTo ja wolę 500 gramową jogobellę, kosztuje połowę z tego jak znalazł na kolację :)
Odpowiedzdooookładnie, na główną.
Odpowiedza może tak najpierw dokładnie się dowiedzieć jaka jest różnica między kwaśnym mlekiem a innym fermentowanym napojem?? Chociażby w składzie gatunkowym... i oczywiście ilościowym...L.casei z kwaśnego mleka raczej nie zasiedli jelit bo jest go za mało... A to że "Danone" znalazł taki szczep, który nie potrafi długo się utrzymać w organizmie bez ciągłego dawkowania to już inna sprawa... Stąd choroby po odstawieniu... A cena jest adekwatna do kosztów produkcji i magazynowania:)
OdpowiedzMoże więc najpierw autor trochę poczyta na ten temat a dopiero potem wrzuca swoje pomysły na tą stronę:)
A co do 500g "jogobelli" radziłabym zerknąć na skład...bo kolacyjka bokiem wyjdzie:)
Największy probllem tego typu rzeczy polega na tym, że 95% żywych organizmów wytwarza swoje naturalne szczepy bakterii L-Casei. Dodatkowe ich przyjmowanie powoduje, że organizm "zapomina" co ma robić, i przestaje je wytwarzać. Co za tym idzie- jesli nie zaczniesz regularnie "dawkować" actimela, będziesz podatny nawet na kichnięcie gościa z odległości 10 metrów. Odporność praktycznie [rzestaje istnieć.
OdpowiedzKiedyś takich żeczy nie było, a jedna babcia z drugą która kiedyś grzebała się w krowim gó*nie, dożywa 100 lat. A przeciętny człowiek zatruwany tego typu srodkami zdrowy nie może nawet piędziesiątki dotrwać.
demot:Chcesz mieć cycki jak Pamela?:Pij codziennie Actimel'a
OdpowiedzActimel mozna w przyblizeniu nazwac koncentratem jogurtu.
OdpowiedzA jogurt i kwasne mleko to dwie rozne sprawy.
Z tego wszystkiego najlepszy jest kefirek ;]
Skoro nie widać różnicy to po co przepłacać? xD
Odpowiedzdemot:Actimel:kwaśne mleko o smaku wieloowocowym za 6 złotych. ;)
Odpowiedzdemot:Podejmij wyzwanie:nie pij Actimela !
OdpowiedzMogę powiedzieć tyle, że Actimel cholernie osłabia.
OdpowiedzBo to co on ma w sobie, te niby dobre bakterie, to nasz organizm też je produkuje.
I jeśli go często pijemy, to organizm widząc, że ma nadmiar tych bakterii sam przestaje je produkować. I wtedy Actimel pić musimy.
Ale za to wieloowocowe!^
Odpowiedzo tak zgadzam sie!!! A sprzedaje sie ten kefir jak świeze bułeczki...
OdpowiedzRacja, gówno wielkie Z:/ :]
OdpowiedzActimel jest drogi a i tak chorujesz ...
Odpowiedz