nie bardzo rozumiem tego demota, przeciez sa dostepne dzemy bez konserwantow, co prawda taki dzem jest w dwa razy drozszy i w dwa razy mniejszym sloiku ale ma tylko 4 skladniki czyli jak u babci. to wszystko wynika po czesci z tego ze urzycie konserwantow pozwala zmniejszyc koszty produkcji i przechowywania oraz przepisy prawa ktore owszem sa potrzebne ale sa zbyt restrykcyjne- wystarczy zobaczyc przyklad oscypka kiedys byl robiony w jakiejs goralskiej chacie ludzie go jedli i nic nikomu sie nie dzialo teraz oscypek powinien byc robiony najlepiej w wyspecjalizowanym zakladzie spelniajacym wszystkie normy co powoduje ze po prostu nie da sie tego zrobic bez urzycia srodkow chemicznych
Gdyby konserwanty nie były potrzebne to by ich się nie używało. Poza tym jest taki duży wybór produktów,że można kupować "z" i "bez" konserwantów. Przez te normy unijne itd przygotowanie produktów "po staropolsku" traci znaczenie,tak jak kolega wiegho napisał,aby było względem wymóg musi być sterylnie a to wiąże się z chemią.
Jak do tej pory niczym się nie otrułem ;) Wiesz,każdy by chciał domowej roboty wędliny,dżemy i inne specjały ale to wszystko kosztuje. Ale jeżeli mam wybierać,między wyrobami mamy czy babci a niby sklepowymi bez konserwantów,to wybieram rodzime :) Ale wiadomo,że konserwanty są we wszystkim,więc nie sposób się od nich uchronić.
kroszli: Mówisz, że dla Ciebie barwnik to też konserwant... nie chce Ci robić wykładu, ale bardzo się mylisz. Pozatym nie wszyskie konserwanty sa niebezpieczne dla zdrowia np. witamina C wykazuje działania konserwujące. Co do barwników również nie wszystkie są grożne bo są i takie co pochodzą z naturalnych surowców. Wiec nie można generalizować, a bywa i tak, że konserwant jest niezbędny.
dobija mnie stwierdzenie "bez konserwantów", przecież zwykłe owoce je posiadają, np przeróżne kwasy, w szczególności askorbinowy. dużą ilość cukru/soli(np w produktach mięsnych) można również zaliczyć do konserwantów
Może tak... Konfitura babci - 3kg cukru + 1kg owoców słoik + temperatura ok 100°C! Po pierwsze cukier konserwuje ale w stężeniu aż 70%, konserwant utrwala przy użyciu maksymalnym 0,2%! Co jest zdrowsze? 3kg cukru na kilogram owoców, czy niecały gram? Tak to w uproszczeniu wygląda. Są jeszcze takie pojęcia jak zwiększenie ciśnienia osmotycznego -sól, cukier lub żelatyna. I jeszcze tego sporo... Jak chcecie dotrę wypowiadać to dowiedzcie jaka jest technologia produkcji danego produktu. No i na koniec nie róbcie zapiekanek z serów które zawierają konserwanty ;-)
No dokładnie ja też nie wiem jak zrobić dżem z samego słoika i temperatury... Myślałem że potrzebne są jeszcze owoce i parę innych, ale co ja tam wiem :(
Chyba autor nie wie, że trzeba sporo cukru żeby to rzeczywiście miało długą przydatność do spożycia. Sama pasteryzacja przetrwalników nie zabija, dopiero sterylizacja, albo kilkukrotna pasteryzacja.
mięsa nie da się wsiznąć do słoika dosypać cukru i zapasteryzować (znaczy da się ale kto to zje) a poza tym przez solenie wędzenie i podgrzewanie traci się znaczną część mikroelementów i vitamin
Bo to taki dżem fantazja. Bierzesz kromkę chleba wyciągasz dżem z fantazji, smarujesz i możesz się delektować kanapką z dzemem o smaku jakim sobie tylko wyobrazisz.
hahan dobre po pierwsze w dzemach ze sklepu masz 1 procent owocu na caly sloik albo i nie nawet,produkcja idzie na ilosc nie na jakoscc a babunia wiadomo owoce i cukier-proponuje teraz robic przetwory jak cukier jest po 4,9
Czyżbyś potrafił zrobić wędlinę w słoiku? Kiedyś ludzie jadali produkty sezonowe, jak chce się mieć wygodę i smaczne rzeczy o każdej porze roku, obecność konserwantów jest nieunikniona.
Jakby nie patrzeć, cukier czy sól to też konserwanty - tylko naturalne.
konserwanty są potrzebne obecnie, bo:
1. zmniejsza to koszty produkcji,
2. przedłuża przydatność do spożycia, dzięki temu idziesz do sklepu i masz cały asortyment, od mleczka kokosowego po dżemy wszelakiej maści, szybki, kiełbasy i sery żółte (gdyby tego nie było, konsumenci i tak by się domagali szerokiego asortymentu),
3. obecnie droga, w przypadku dżemu, od owocka do słoiczka jest niesamowicie długa. koszty są bardzo, bardzo duże. najpierw owoc, krajowy lub importowany, trafia do przechowywalni, gdzie w kontrolowanej atmosferze i niskiej temperaturze czeka na odbiór. następnie jest transportowany do przetwórni, gdzie zostaje poddany procesom prowadzącym do otrzymania dżemu, słoik zostaje załadowany wsadem, pasteryzowany i zostaje w magazynie, skąd trafia do magazynu w sklepie i dopiero na półkę w spożywczaku. należy pamiętać, że mimo wszystkich procedur i ograniczenia dostępu powietrza do zamkniętego słoika, zdarzają się niedociągnięcia. ludzkie błędy lub błędy urządzeń, co może skutkować skażeniem drobnoustrojami. dlatego niestety, na taką wielkotowarową skalę konieczne są konserwanty, bo ważna jest też JAKOŚĆ produktu: produkt musi mieć najwyższą jakość i najkorzystniejsze proporcje składników odżywczych, a należy zwrócić uwagę, że czas przechowywania bardzo znacząco wpływa na to, jakie są straty wartości odżywczych (kontrolowana atmosfera to droga inwestycja). babcia czy rodzice robią dżemy np. z jabłek z ogródka czy od sąsiadki, trafiają one od razu do przerobu i są zjadane w miarę szybko, jedyny transport zachodzi praktycznie na drodze lodówka-piwnica. cukier wystarczająco dobrze konserwuje na potrzeby domowe. to z punktu widzenia mnie, jako przyszłego technologa.
z punktu widzenia mnie samej wiem, że często normy są przekraczane, dopuszczone konserwanty są często bardzo szkodliwe, ponieważ mimo że produkt zawiera normowane ilości konserwantów, to jednak każdy posiłek ma kolejną porcję normowanego konserwantu i to, po kumulacji, może wywołać szkody. dlatego moi rodzice jeżdżą i zbierają jabłka sami i sami robią dżemy. masa pracy, ale o ile zdrowiej. :)
Bo są trujące ! I pomagają zdrowiu . Bez nich nikt by nie miał raka siusiaka i macicy i piersi i innych chorób.
A jest zysk to się i ludzie cieszą (czasem kogoś powieszą :))
Bo konserwy są z grubsza na tej samej zasadzie, co przetwory babć. Fabryki używają metalowych opakowań, bo mniejsze prawdopodobieństwo pęknięcia przy dezynfekcji.
Podam wam dziwny przykład z moich doświadczeń. Ja jestem fanatykiem niezdrowego żąrcia uwielbiam wszelakiego rodzaju fast foody i inne "świństwa", jem mało warzyw i owoców, z owoców to tylko banany. Dziennie zjadam tabliczkę czekolady (CONAJMNIEJ) i w ogóle truję się niezdrową żywnością i takie tam. Mam 180cm wzrostu i ważę 60kg, a co najważniejsze choruje "prawdziwą chorobą" może 5 dni w roku. Moja siostra jest całkowicie inna odemnie je tylko zdrowe rzeczy, nie je słodyczy itd. Cały czas jest chora, w dodatku jescze jakieś alergie się jej porobił, astmy (następczyni kowalczyk xD). Jest gruba. I co wy na to?
są substancje, które swój wpływ na organizm pokazują po kilku latach. Są i takie, które nie będą miały wpływu na zdrowie Twojego organizmu, ale niestety mogą w dużym stopniu wpłynąć na zdrowie Twoich dzieci, a nawet ukazać swoje działanie w 2 pokoleniu. Chemizacja jest nieunikniona, ale jeśli ktoś zupełnie się tym nie przejmuje to możesz być pewny, że jeśli w organiźmie takiego człowieka skumuluje się odpowiednia ilość takich substancji to organizm wkońcu sobie nie poradzi z tym. Nikt Ci nie powie ile wolno zjeść np. rtęci w swoim życiu bo każdy organizm jest inny i ma inna odpornosc. To Twoja sprawa czym się zywisz i czy olewasz wyniki badan naukowcow nad zywnoscia, ale miej swiadomosc ze dobre samopoczucie i szczupla sylwetka nie gwarantuje Ci ze za 10 lat nie bedziesz mial powaznych problemow ze zdrowiem.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 9 March 2011 2011 21:42
Zdrowie to nie tylko dieta, liczą się też sport i nie przesadna higiena (jeżeli chodzi o alergie) Ty korzystasz z życia (zapewne) więc przebywasz z drobnoustrojami chorobotwórczymi cały czas więc stopniowo sie na nie uodparniasz, jeżeli Twoja siostra siedzi zapewne w domu to sa tego skutki. Co do chorób ja się zdrowo odżywiam i w tamtym roku nie mialem ani jednej gorączki a katar jak każdy pewnie ma go czasem w "sezonie" ale nie aż taki żebym nie mógł z domu wychodzić. A od niedawna odstawiłem wszystko co ma w składzie konserwanty i aspartam, od tego czasu nie miałem żadnego bólu głowy
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 9 March 2011 2011 23:02
Nareszcie coś wesołego. Jak czytam wypowiedzi znawców ematu :D Tylko własna hodowla, brak konserwantów itd. Później wyjdzie na ulicę i katar go zabije. A działkę ze zdrową żywnością ma przy szosie za lotniskiem.
a po to (i nie mówię, że to zaleta), że konfitury babci po otwarciu i nie trzymaniu w lodówce, po tygodniu zapleśnieją, a te z konserwantami będą dobre jeszcze przez miesiąc. Jak to się ktoś skarżył tu na demotach - dzisiejsze mleko postawisz na kaloryferze, a po tygodniu nadal będzie 'dobre'.
ale głupi demot. domowe sposoby robi się w domu, ale korporacje transportują przetwory na tak dużą skalę, żę nie mogą sobie pozwolić na straty, i po to włąśnie sa konserwanty ;/ a poza tym jak to naszym babciom? ja też robię przetwory a niczyją babcią nie jestem. denerwuje mnie to że każdy tylko narzeka i kupuje w sklepie, zamiast się dowiedzieć, nauczyć i zrobić swoje własne ;/
Ludzie, wszelkie dodatki do żywności NIE SZKODZĄ. Nawet nie wiecie z iloma badaniami wiąże się wprowadzenie danej
substancji do produkcji masowej. Benzoesan sodu i sorbinian potasu nie są szkodliwe w takich ilościach, w jakich
dodawane są przez producenta. Niejednokrotnie o wiele bardziej szkodliwe są substancje naturalnie występujące w
żywności (przykład - amygdalina w migdałach, czyli glukozyd cyjanogenny, z którego powstaje cyjanowodór. Jak ktoś się kiedyś
uczył historii to skojarzy to z cyklonem B, czyli środkiem uwalniającym trujący gaz o zapachu gorzkich migdałów
używanym przez hitlerowców w obozach koncentracyjnych :]) Dlatego skończcie pitolić o szkodliwości konserwantów, bo nie macie o tym bladego
pojęcia, a nie zawsze to co Wam wciskają w TV jest prawdą :]
Zmodyfikowano
4 razy
Ostatnia modyfikacja: 10 March 2011 2011 20:08
nie bardzo rozumiem tego demota, przeciez sa dostepne dzemy bez konserwantow, co prawda taki dzem jest w dwa razy drozszy i w dwa razy mniejszym sloiku ale ma tylko 4 skladniki czyli jak u babci. to wszystko wynika po czesci z tego ze urzycie konserwantow pozwala zmniejszyc koszty produkcji i przechowywania oraz przepisy prawa ktore owszem sa potrzebne ale sa zbyt restrykcyjne- wystarczy zobaczyc przyklad oscypka kiedys byl robiony w jakiejs goralskiej chacie ludzie go jedli i nic nikomu sie nie dzialo teraz oscypek powinien byc robiony najlepiej w wyspecjalizowanym zakladzie spelniajacym wszystkie normy co powoduje ze po prostu nie da sie tego zrobic bez urzycia srodkow chemicznych
OdpowiedzGdyby konserwanty nie były potrzebne to by ich się nie używało. Poza tym jest taki duży wybór produktów,że można kupować "z" i "bez" konserwantów. Przez te normy unijne itd przygotowanie produktów "po staropolsku" traci znaczenie,tak jak kolega wiegho napisał,aby było względem wymóg musi być sterylnie a to wiąże się z chemią.
Jak do tej pory niczym się nie otrułem ;) Wiesz,każdy by chciał domowej roboty wędliny,dżemy i inne specjały ale to wszystko kosztuje. Ale jeżeli mam wybierać,między wyrobami mamy czy babci a niby sklepowymi bez konserwantów,to wybieram rodzime :) Ale wiadomo,że konserwanty są we wszystkim,więc nie sposób się od nich uchronić.
kroszli: Mówisz, że dla Ciebie barwnik to też konserwant... nie chce Ci robić wykładu, ale bardzo się mylisz. Pozatym nie wszyskie konserwanty sa niebezpieczne dla zdrowia np. witamina C wykazuje działania konserwujące. Co do barwników również nie wszystkie są grożne bo są i takie co pochodzą z naturalnych surowców. Wiec nie można generalizować, a bywa i tak, że konserwant jest niezbędny.
dobija mnie stwierdzenie "bez konserwantów", przecież zwykłe owoce je posiadają, np przeróżne kwasy, w szczególności askorbinowy. dużą ilość cukru/soli(np w produktach mięsnych) można również zaliczyć do konserwantów
Może tak... Konfitura babci - 3kg cukru + 1kg owoców słoik + temperatura ok 100°C! Po pierwsze cukier konserwuje ale w stężeniu aż 70%, konserwant utrwala przy użyciu maksymalnym 0,2%! Co jest zdrowsze? 3kg cukru na kilogram owoców, czy niecały gram? Tak to w uproszczeniu wygląda. Są jeszcze takie pojęcia jak zwiększenie ciśnienia osmotycznego -sól, cukier lub żelatyna. I jeszcze tego sporo... Jak chcecie dotrę wypowiadać to dowiedzcie jaka jest technologia produkcji danego produktu. No i na koniec nie róbcie zapiekanek z serów które zawierają konserwanty ;-)
PS. Pisane z tel. więc mogą być literówki itp ;-)
wszystko po to, żeby koszt produkcji był jak najmniejszy a zysk jak największy ;)
OdpowiedzNie, także po to abyś mógł kupić w sklepie dżemik po 4 zł, a nie po 12 (na przykład). Nic za darmo.
No właśnie takie zastanawianie się nad otaczającym nas światem pomaga w otwarciu oczu z koszmaru "Cywilizacja".
Odpowiedzyyy dostań gorączki rób konfitury ! XD
Odpowiedzw sumie to jeszcze chociaż owoce by się przydały ;]
OdpowiedzNo dokładnie ja też nie wiem jak zrobić dżem z samego słoika i temperatury... Myślałem że potrzebne są jeszcze owoce i parę innych, ale co ja tam wiem :(
OdpowiedzChyba autor nie wie, że trzeba sporo cukru żeby to rzeczywiście miało długą przydatność do spożycia. Sama pasteryzacja przetrwalników nie zabija, dopiero sterylizacja, albo kilkukrotna pasteryzacja.
OdpowiedzNigdy nie zapomnę tego smaku. Raz spróbowałem kupnego ale to nie był ten smak.
OdpowiedzCoraz więcej pojawia się produktów bez konserwantów, wystarczy tylko te "szczelne opakowanie".
OdpowiedzTeraz nie ma temperatury, spójrz za okno...
OdpowiedzLudzie dziwni jesteście.Moja babcia robi dżem z wiśni malin Brzoskini a nie z Ciepłego słoika ... (-)
Odpowiedzmięsa nie da się wsiznąć do słoika dosypać cukru i zapasteryzować (znaczy da się ale kto to zje) a poza tym przez solenie wędzenie i podgrzewanie traci się znaczną część mikroelementów i vitamin
OdpowiedzPo to zeby sie tak szybko zarcie nie psulo. Zarcie to nie tylko przeciery z owocow
OdpowiedzNie wiedziałam że twoja babcia robiła szklany dżem...
OdpowiedzBo to taki dżem fantazja. Bierzesz kromkę chleba wyciągasz dżem z fantazji, smarujesz i możesz się delektować kanapką z dzemem o smaku jakim sobie tylko wyobrazisz.
hahan dobre po pierwsze w dzemach ze sklepu masz 1 procent owocu na caly sloik albo i nie nawet,produkcja idzie na ilosc nie na jakoscc a babunia wiadomo owoce i cukier-proponuje teraz robic przetwory jak cukier jest po 4,9
OdpowiedzMoja jeszcze używała nakrętki
OdpowiedzCzyżbyś potrafił zrobić wędlinę w słoiku? Kiedyś ludzie jadali produkty sezonowe, jak chce się mieć wygodę i smaczne rzeczy o każdej porze roku, obecność konserwantów jest nieunikniona.
OdpowiedzJakby nie patrzeć, cukier czy sól to też konserwanty - tylko naturalne.
żeby kase zaoszczedzic na produkcji...
OdpowiedzPo to żeby dzieci, tych matek które jedzą to gówno miały np. skaze białkową i inne choroby : ]
Odpowiedzkonserwanty są potrzebne obecnie, bo:
Odpowiedz1. zmniejsza to koszty produkcji,
2. przedłuża przydatność do spożycia, dzięki temu idziesz do sklepu i masz cały asortyment, od mleczka kokosowego po dżemy wszelakiej maści, szybki, kiełbasy i sery żółte (gdyby tego nie było, konsumenci i tak by się domagali szerokiego asortymentu),
3. obecnie droga, w przypadku dżemu, od owocka do słoiczka jest niesamowicie długa. koszty są bardzo, bardzo duże. najpierw owoc, krajowy lub importowany, trafia do przechowywalni, gdzie w kontrolowanej atmosferze i niskiej temperaturze czeka na odbiór. następnie jest transportowany do przetwórni, gdzie zostaje poddany procesom prowadzącym do otrzymania dżemu, słoik zostaje załadowany wsadem, pasteryzowany i zostaje w magazynie, skąd trafia do magazynu w sklepie i dopiero na półkę w spożywczaku. należy pamiętać, że mimo wszystkich procedur i ograniczenia dostępu powietrza do zamkniętego słoika, zdarzają się niedociągnięcia. ludzkie błędy lub błędy urządzeń, co może skutkować skażeniem drobnoustrojami. dlatego niestety, na taką wielkotowarową skalę konieczne są konserwanty, bo ważna jest też JAKOŚĆ produktu: produkt musi mieć najwyższą jakość i najkorzystniejsze proporcje składników odżywczych, a należy zwrócić uwagę, że czas przechowywania bardzo znacząco wpływa na to, jakie są straty wartości odżywczych (kontrolowana atmosfera to droga inwestycja). babcia czy rodzice robią dżemy np. z jabłek z ogródka czy od sąsiadki, trafiają one od razu do przerobu i są zjadane w miarę szybko, jedyny transport zachodzi praktycznie na drodze lodówka-piwnica. cukier wystarczająco dobrze konserwuje na potrzeby domowe. to z punktu widzenia mnie, jako przyszłego technologa.
z punktu widzenia mnie samej wiem, że często normy są przekraczane, dopuszczone konserwanty są często bardzo szkodliwe, ponieważ mimo że produkt zawiera normowane ilości konserwantów, to jednak każdy posiłek ma kolejną porcję normowanego konserwantu i to, po kumulacji, może wywołać szkody. dlatego moi rodzice jeżdżą i zbierają jabłka sami i sami robią dżemy. masa pracy, ale o ile zdrowiej. :)
Bo są trujące ! I pomagają zdrowiu . Bez nich nikt by nie miał raka siusiaka i macicy i piersi i innych chorób.
OdpowiedzA jest zysk to się i ludzie cieszą (czasem kogoś powieszą :))
Polecam zajebiste powidła śliwkowe z Biedronki, skład: śliwki i cukier. Kosztują trochę ponad 2zł.
OdpowiedzBo konserwy są z grubsza na tej samej zasadzie, co przetwory babć. Fabryki używają metalowych opakowań, bo mniejsze prawdopodobieństwo pęknięcia przy dezynfekcji.
OdpowiedzPodam wam dziwny przykład z moich doświadczeń. Ja jestem fanatykiem niezdrowego żąrcia uwielbiam wszelakiego rodzaju fast foody i inne "świństwa", jem mało warzyw i owoców, z owoców to tylko banany. Dziennie zjadam tabliczkę czekolady (CONAJMNIEJ) i w ogóle truję się niezdrową żywnością i takie tam. Mam 180cm wzrostu i ważę 60kg, a co najważniejsze choruje "prawdziwą chorobą" może 5 dni w roku. Moja siostra jest całkowicie inna odemnie je tylko zdrowe rzeczy, nie je słodyczy itd. Cały czas jest chora, w dodatku jescze jakieś alergie się jej porobił, astmy (następczyni kowalczyk xD). Jest gruba. I co wy na to?
Odpowiedzsą substancje, które swój wpływ na organizm pokazują po kilku latach. Są i takie, które nie będą miały wpływu na zdrowie Twojego organizmu, ale niestety mogą w dużym stopniu wpłynąć na zdrowie Twoich dzieci, a nawet ukazać swoje działanie w 2 pokoleniu. Chemizacja jest nieunikniona, ale jeśli ktoś zupełnie się tym nie przejmuje to możesz być pewny, że jeśli w organiźmie takiego człowieka skumuluje się odpowiednia ilość takich substancji to organizm wkońcu sobie nie poradzi z tym. Nikt Ci nie powie ile wolno zjeść np. rtęci w swoim życiu bo każdy organizm jest inny i ma inna odpornosc. To Twoja sprawa czym się zywisz i czy olewasz wyniki badan naukowcow nad zywnoscia, ale miej swiadomosc ze dobre samopoczucie i szczupla sylwetka nie gwarantuje Ci ze za 10 lat nie bedziesz mial powaznych problemow ze zdrowiem.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 March 2011 2011 21:42
Zdrowie to nie tylko dieta, liczą się też sport i nie przesadna higiena (jeżeli chodzi o alergie) Ty korzystasz z życia (zapewne) więc przebywasz z drobnoustrojami chorobotwórczymi cały czas więc stopniowo sie na nie uodparniasz, jeżeli Twoja siostra siedzi zapewne w domu to sa tego skutki. Co do chorób ja się zdrowo odżywiam i w tamtym roku nie mialem ani jednej gorączki a katar jak każdy pewnie ma go czasem w "sezonie" ale nie aż taki żebym nie mógł z domu wychodzić. A od niedawna odstawiłem wszystko co ma w składzie konserwanty i aspartam, od tego czasu nie miałem żadnego bólu głowy
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 March 2011 2011 23:02
plus owoce i dżemix ;p
OdpowiedzNareszcie coś wesołego. Jak czytam wypowiedzi znawców ematu :D Tylko własna hodowla, brak konserwantów itd. Później wyjdzie na ulicę i katar go zabije. A działkę ze zdrową żywnością ma przy szosie za lotniskiem.
Odpowiedza po to (i nie mówię, że to zaleta), że konfitury babci po otwarciu i nie trzymaniu w lodówce, po tygodniu zapleśnieją, a te z konserwantami będą dobre jeszcze przez miesiąc. Jak to się ktoś skarżył tu na demotach - dzisiejsze mleko postawisz na kaloryferze, a po tygodniu nadal będzie 'dobre'.
Odpowiedzcukier konsewuje ludzie!!!!
OdpowiedzI cukier :/
Odpowiedzbo teraz nie spełniałyby norm unijnych o.O
Odpowiedzzeby napierd.alac tego wiecej i wiecej zarobic. teraz chyba nic nie jest naturalne jesli mozna to kupic. GMO shit i inne syfy
OdpowiedzPo co nam światło? wystarczyła by świeca. jak jesteś mega alternatywny to możesz robić dżem sam
Odpowiedzale głupi demot. domowe sposoby robi się w domu, ale korporacje transportują przetwory na tak dużą skalę, żę nie mogą sobie pozwolić na straty, i po to włąśnie sa konserwanty ;/ a poza tym jak to naszym babciom? ja też robię przetwory a niczyją babcią nie jestem. denerwuje mnie to że każdy tylko narzeka i kupuje w sklepie, zamiast się dowiedzieć, nauczyć i zrobić swoje własne ;/
OdpowiedzMoja używa do tego jeszcze owoców ale to szczegół...
Odpowiedz"Malinkowa konfiturka cioci Lidzi oraz wujka Bronia na zimne dni" hahaha :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 March 2011 2011 17:36
OdpowiedzLudzie, wszelkie dodatki do żywności NIE SZKODZĄ. Nawet nie wiecie z iloma badaniami wiąże się wprowadzenie danej
substancji do produkcji masowej. Benzoesan sodu i sorbinian potasu nie są szkodliwe w takich ilościach, w jakich
dodawane są przez producenta. Niejednokrotnie o wiele bardziej szkodliwe są substancje naturalnie występujące w
żywności (przykład - amygdalina w migdałach, czyli glukozyd cyjanogenny, z którego powstaje cyjanowodór. Jak ktoś się kiedyś
uczył historii to skojarzy to z cyklonem B, czyli środkiem uwalniającym trujący gaz o zapachu gorzkich migdałów
używanym przez hitlerowców w obozach koncentracyjnych :]) Dlatego skończcie pitolić o szkodliwości konserwantów, bo nie macie o tym bladego
pojęcia, a nie zawsze to co Wam wciskają w TV jest prawdą :]
Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 10 March 2011 2011 20:08
Odpowiedz