Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
3341 3697
-

Zobacz także:


Serphis
+8 / 10

Niestety tak jest, że ludzie pod presją otoczenia tracą swe wartości, leci + i życzę głównej :)

Odpowiedz
lightman19
+13 / 15

tekst jest mistrzowy, foto świetnie dobrane, nie rozumiem naprawdę tych minusów +

Odpowiedz
B bez4itosna
+10 / 14

to ludzie którzy tej presji ulegli ;)

Akiyame
-1 / 1

Podoba mi się.
Wielki plus dla Ciebie! (+)

Odpowiedz
S szalonygrabarz
-3 / 7

mnie to nie rusza, moze cos na ten temat powie pani malgorzata foremniak
malgorzata F: jest to wprost wzruszajace az sie poplakalam, no bravo
co na to publicznosc??
ulegamy presji pani M i zgadzamy sie, jest to dobry demot

Odpowiedz
P pepee355
+1 / 1

tabula rasa..
dziecko bez żadnych wpływów jest jak niezapisana tablica.. jednak nie można się izolować..

Odpowiedz
MotylMorderca
-4 / 4

Tabula rasa? Ta bzdura została już dawno obalona na gruncie genetyki.

antykonformista
0 / 0

A widzisz Motylu, mnie na socjologii uczono czego innego. Geny są dziś dość mocno przeceniane i to właśnie ich wielki wpływ na człowieka został już dawno obalony. Zapewniam Cię, że dwóch bliźniaków jednojajowych można wychować na kompletnie różnych ludzi i geny mają bardzo niewiele do gadania. Zresztą tak samo jak w przypadku np podatności na choroby. Możesz mieć dobre geny, a stylem życia zabijesz się przed 30-stką. Możesz mieć fatalne geny, ale zdrowym odżywianiem, brakiem stresów i uprawianiem sportu nie zachorujesz na to, co patrząc tylko na geny powinno Cię zabić!

MotylMorderca
-1 / 1

Drogi (Anty)konformisto, ja zaprzeczyłem jakoby człowiek na początku swego żywota był czystą kartą, całkowicie podatną na wpływy kulturowe jednostką, bez cienia własnej osobowości, co jest oczywistą nieprawdą i nawet psychologia tego nie kwestionuje. Przecież już pobieżne obserwacje dzieci po urodzeniu pozwalają stwierdzić, że się jednak różnią: niektóre są spokojne, niektóre nerwowe, obdarzone różnym temperamentem itd; to już jest COŚ, ponieważ są one wyposażone w pewien bagaż genetyczny.
Ty poruszyłeś natomiast kwestię ROLI jaką geny i wychowanie odkrywają w kształtowaniu osobowości. Wydaje mi się, że trochę przesadziłeś, bo to temat sporny i ciągle dyskutowany, nawet na najwyższych szczeblach naukowych; sam nie jestem specjalistą, możliwe, że masz większą wiedzę w tej materii, pozwolę sobie jednak na zaprezentowanie własnego stanowiska. Geny mają ogromny wpływ na naszą osobowość, a ta jest niezwykle mało podatna na czynniki zewnętrzne. W ogóle trzeba oddzielić dwie zasadniczo różne sprawy - naszą osobowość, która określana jest głownie przez geny i - nasze zachowanie, kształtujące się pod presją środowiska, w którym przyszło nam żyć; ta presja jednak nie wchodzi w głąb, nie zmienia naszej osobowości, co najwyżej ją hamuje, tłumi. Niech kontrprzykład dla twojego stanowią ludzie, którzy zostali dokładnie w ten sam sposób wychowani, a w dorosłym życiu okazywali się całkowicie różnymi osobami.
Powiedziałbym, że ulegając presji nie zatracamy, a tłumimy niektóre cechy naszej osobowości.
Pozdrawiam.

nolispe
+3 / 3

Dokładnie, to jest właśnie niewolnictwo umysłu. Trzeba uwolnić umysł i wyzbyć się głupich stereotypów, które
narzucają nam inni.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 April 2011 2011 21:13

Odpowiedz
MotylMorderca
-1 / 1

Stereotypy to niewolnictwo umysłu? Nono, brzmi jak semantyczne nadużycie zaczerpnięte z lewicowej retoryki. Mogę prosić o rozwinięcie tej myśli?

nolispe
+2 / 2

@MotylMorderca, zachęcam Cię do przeczytania książki "Życie może być lepsze" autorstwa Pauli Świątek. Przytoczę tutaj fragment, który doskonale rozwija moją myśl: ... "Stereotypy, to wypadkowa rad, zasad i prawideł da ogółu, dla wszystkich, a więc, tak naprawdę niewiele mówi o tym, co rzeczywiście jest ważne i wartościowe da poszczególnej jednostki. Stereotypy to mity. Nie mają wiele wspólnego z prawdą, lub inaczej – traktują ją i przedstawiają w sposób wybiórczy wypaczając kontekst. To, co jest dobre dla wszystkich, w odniesieniu do każdego z osobna po prostu się nie sprawdza, ponieważ nie uwzględnia indywidualności. Nasz system poglądów, świadomość, wizja rzeczywistości kształtuje przyszłość. Przyszłość pisana stereotypami może wyglądać tylko w taki sposób, w jaki określają one przeszłość...". Bardzo dobra książka, polecam :)

MotylMorderca
-1 / 1

Nie wiem kim przytoczona tu Pani Świątek jest, po cytowanym fragmencie wydaje mi się (mogę się oczywiście mylić), że utożsamia ona mylnie stereotyp ze wzorem osobowym, który jest pojęciem pokrewnym. A stereotyp tym się różni od wzoru osobowego, że nie jest obiektem aspiracji perfekcjonistycznych, tzn. raczej nikt nie dąży do tego, aby upodobnić się do stereotypu. Stereotypy są wynikiem niepełnego poznania, a ujawniają się przy konieczności ustosunkowania do ludzi, dla których one obowiązują. Człowiek zawsze będzie się odwoływał do stereotypu, nawet nieświadomie, ponieważ nigdy nie będzie posiadał dość informacji aby obejść się bez pewnych uproszczeń. Samo przekonanie, że wszyscy w danej grupie wysługują się stereotypem, może być uznane za stereotyp. Stereotyp łatwo krzepnie i objawia tendencję do spóźniania się w stosunku do rzeczywistości, toteż zniecierpliwienie jakiego doznają ludzie nim dotknięci jest dla mnie całkowicie zrozumiałe i w tym sensie podzielam twoje zdanie o negatywnym aspekcie istnienia takiego zjawiska i woli przeciwstawiania się mu. Zgoda. Czasami jednak owa niechęć i ujmowanie stereotypu jako sposobu myślenia, poglądów i systemu wartości, który to kogoś krępuje, każe mi sądzić, że ludziom chodzi o wzór osobowy, dlatego pozwolę sobie na pewną dygresje ideologiczną dotyczącą owej mylnej interpretacji. Nie odnoś tego fragmentu ściśle do swojej osoby, w końcu nie znam twoich poglądów i nie mogę ich wartościować.
Wzory osobowe są obiektem aspiracji członków danej grupy i na nich modeluje się kultura. Za dzisiejszy wzór człowieka-europejczyka można by uznać kogoś wykształconego, z otwartym umysłem, tolerancyjnego, czynnie biorącego udział w życiu publicznym. Cechą takiego człowieka byłaby również "walka ze stereotypem", która okazuje się formą wypierania ze świadomości ludzi norm kulturowych (uosabianych przez wzory) na których wsparła się nasza cywilizacja. Mówi się np.: stereotypem w naszym społeczeństwie jest to, że facet jest twardy, agresywny, nie afiszuje się ze swoimi słabościami, zatem musimy uświadamiać ludzi i zmieniać ich obraz postrzegania mężczyzny poprzez np.: aprobowanie mody emo, a w tekstach kultury przedstawiać go jako niezaradną, naiwną ciotę, którą z opresji ratuje dzielna kobieta. itd. Ci ludzie walczą z modelem postrzegania rzeczywistości przez religie, kulturę, tradycję itd. wypaczając świadomość społeczną ze wszelkich ideałów i wpędzając ją w liberalną próżnie hedonistycznych zachcianek. Jeśli ktoś walkę ze stereotypem pojmuje jako promowanie haseł samorealizacji nieskrępowanej kulturowymi nakazami, to w tym wypadku nie mówimy o indywidualizmie tylko o warcholstwie i na to się nie zgadzam. Jeśli natomiast komuś chodzi o edukację i uświadamianie ludzi nie będącą jednocześnie furtką dla politycznej poprawności, to nie mam nic przeciwko temu.
Pozdrawiam.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 23 April 2011 2011 20:46

Q Qarhodron
+4 / 4

Co kur.a z tego, że ten demot jest prawdziwy, jak i tak nikt nie wyciągnie z niego wniosków.

Odpowiedz
N Nomi4
0 / 0

rozumiem... sama tak mam.. nowa szkoła i nowi ludzie..

S Shalafi
+2 / 4

Większość po obejrzeniu demota i kliknięciu (+) i tak będzie nadal ślepo ulegać presji społeczeństwa.

Odpowiedz
GrubyMeksykanin
0 / 0

Genialny demot! Dobry tekst i adekwatny obrazek. Bo ważne jest to, żeby zawsze być sobą, pomimo wszystko i wszystkich! :)

Odpowiedz
3000pierwszy
0 / 0

Nie rozumiem o co chodzi z tą presją... Żyrafa tępi krety bo ją wk*rwiają, a struś zbiera owoce... Normalka

Odpowiedz