są..jeśli chcesz jechać do dzieci aby przeprosić o spier***enie im dzieciństwa,ale nagle zauważasz,że nie masz za co pojechać. a więc wyruszasz w pieszą wędrówkę do dzieci po czym przychodzisz na ich ulicę pod ich dom..pukasz..czekasz..a nikogo nie ma w domu...Wyszło na to,że na marne się zlazłeś taki kawał.. (chyba,że dzieci mieszkają max 2km od Ciebie)
eeeeeee ale czemu takie zdjęcie dziadek obalił winiacza i wracał do domu a tu na necie że niby bandyta i łobuz dzieci bił. Miło ci będzie jak ktoś przeczyta demota spotka dziadka i mu wpierdo... muwiąc "to za to żeś się znęcał nad dziećmi". Można było wstawić jakiegoś kryminaliste jemu jeden wpierdo... więcej nie robi różnicy.
widzę, że wyobraźni komentującym nie brakuje ;p najpierw sam sobie wymyśliłeś całą historię, a potem oznajmiasz, że jej zakończenie Ci się nie podoba ;)
Nie wszyscy mają problemy z oddzieleniem świata wirtualnego od prawdziwego tak jak Ty, więc się nie martw. Rozumiem, że według Ciebie autor powinien szukać po dworcach pijaków i pytać każdego z nich, czy przypadkiem nie wybiera się akurat w podróż do swoich dorosłych dzieci, aby je przeprosić za krzywdy z dawnych lat. Jeśli w końcu znajdzie, to wówczas przedstawia ów bezdomnemu odpowiedni formularz dotyczący zrobienia o nim demota. Następnie wyjmuje aparat, robi zdjęcie i umieszcza w internecie - tak?
przepraszam nie naprawi wyrządzonych w dziecinstwie krzywd i ich nastepstw. Rodzic budzi sie majac lat 50/60 i nagle chce przepraszac dziecko za zniszczenie mu psychiki/zycia zeby poczuc sie lepiej i 'pojsc do nieba' bo przeciez zaluje. Nie kupuje tego, mogl myslec kiedy byl na to czas, kiedy dziecko bylo male i ufalo rodzicom. Skoro wtedy rodzice byli skur****wysynami to niech sie nie dziwia ze dziecko im nie wybaczy i nie che miec z nimi kontaktu.
Za zniszczenie dzieciństwa nie da się przeprosić... Za całe lata? Śmieszne... taka gnida niech się lepiej trzyma od swoich dzieci z daleka i nie zatruwa im już dorosłego życia. Tacy ludzie nie żałują i nie będą żałować. I "naprawić" wspomnień się też już nie da.
Rozumiem, że niektórych rzeczy nie da się naprawić. Ale popatrzmy na to z innej strony. Czy jeśli byłbyś na miejscu rodzica który zrobił źle nie chciałbyś przeprosić ? Przeprosić ok ale to nie = się wybaczeniu.
takim dziadom to nawet szkoda demota myśla że jak przeproszą to się wielcy zrobią tak naprawdę 90% wraca tylko po kase od dzieci bo na pryte im nie starcza.
jeśli mój ojciec mnie przeprosi to nie dla tego że mnie skrzywdził ... o nie , nie ...
Zabraknie mu po prostu na cukier... do wina.
Zresztą nawet gdyby zabił się z poczucia winny nie dostał by przebaczenia.
Zapomnij o nim... Nie warto myśleć o ludziach którzy nas skrzywidzili, oni nie zasługują ani na przebaczenie ani na jego brak - nie zasługuiją na żadne nasze emocjonalne podejście do sprawy. Zasługują na obojętność!
wiem,że jestem sama nie rozumiem dlaczego, jestem jeszcze młoda i dopiero zaczynam samodzielne życie , emocje jeszcze nie opadły, a uczucia względem niego same się pojawiają.
Szacun dla tych, którzy się przyznają, że coś komuś spi*erdolili. Jesteście wielcy chociażby tylko z tego powodu. Jeżeli inni tego nie docenią, to sami są w błędzie, a przecież błądzić jest rzeczą ludzką... Zawsze warto być człowiekiem.
+ za demota i za odwagę, powodzenia!
Chyba nie miałaś takiego ojca, bo inaczej byś pisała... "Zawsze warto być człowiekiem" - warto być człowiekiem przez całe życie a nie po 20 latach chlania nagle zdobyć się na jedno "przepraszam", które można o kant du*y rozbić, bo jest nic nie watre - niczego nie zmieni!
Mój gdyby żył to sam bym do niego pojechał i "podziękował" mu odpowiednio bo ciągnie się to za mną ponad 30 lat. Na szczęście są już terapie i grupy wsparcia dla DDA więc jest nadzieja na normalność...
a ja szczerze mówiac bardzo chcialbym aby moj ojciec przyszedl do mnie i szczerze przeprosil za wszystko czego doswiadczylem.... niestety takie historie to miedzy basnie moge sobie wsadzic.... a szkoda bo bardzo mi go brakuje nawet majac te 27 lat....
znając życie, to moj ojciec mnie nie przeprosi w przyszloosci za to ze mi sp***dolil dziecinstwo, tylko oczywiscie bedzie chcial zebym to ja go przeprosil, oczywiscie nie uwzgledniając tego, ze ja przez niego jestem jaki jestem ;/;/;
Zwłaszcza gdy jesteś zaj*bany...
Odpowiedzno lepiej przeprosić takie dorosłe dziecko, niż pozostac w milczeniu
Mocne.
OdpowiedzSą gorsze, na przykład..... Nie, nie ma.
Odpowiedzsą..jeśli chcesz jechać do dzieci aby przeprosić o spier***enie im dzieciństwa,ale nagle zauważasz,że nie masz za co pojechać. a więc wyruszasz w pieszą wędrówkę do dzieci po czym przychodzisz na ich ulicę pod ich dom..pukasz..czekasz..a nikogo nie ma w domu...Wyszło na to,że na marne się zlazłeś taki kawał.. (chyba,że dzieci mieszkają max 2km od Ciebie)
OdpowiedzOJAJEBIE
eeeeeee ale czemu takie zdjęcie dziadek obalił winiacza i wracał do domu a tu na necie że niby bandyta i łobuz dzieci bił. Miło ci będzie jak ktoś przeczyta demota spotka dziadka i mu wpierdo... muwiąc "to za to żeś się znęcał nad dziećmi". Można było wstawić jakiegoś kryminaliste jemu jeden wpierdo... więcej nie robi różnicy.
Odpowiedzwidzę, że wyobraźni komentującym nie brakuje ;p najpierw sam sobie wymyśliłeś całą historię, a potem oznajmiasz, że jej zakończenie Ci się nie podoba ;)
Nie wszyscy mają problemy z oddzieleniem świata wirtualnego od prawdziwego tak jak Ty, więc się nie martw. Rozumiem, że według Ciebie autor powinien szukać po dworcach pijaków i pytać każdego z nich, czy przypadkiem nie wybiera się akurat w podróż do swoich dorosłych dzieci, aby je przeprosić za krzywdy z dawnych lat. Jeśli w końcu znajdzie, to wówczas przedstawia ów bezdomnemu odpowiedni formularz dotyczący zrobienia o nim demota. Następnie wyjmuje aparat, robi zdjęcie i umieszcza w internecie - tak?
Ważne w życiu jest to, że mimo iż popełniamy błędy mamy odwagę to naprawić - przeprosić za to co było nie właściwe. Na przepraszam zawsze jest czas...
Odpowiedzczasem jest już za późno...
przepraszam nie naprawi wyrządzonych w dziecinstwie krzywd i ich nastepstw. Rodzic budzi sie majac lat 50/60 i nagle chce przepraszac dziecko za zniszczenie mu psychiki/zycia zeby poczuc sie lepiej i 'pojsc do nieba' bo przeciez zaluje. Nie kupuje tego, mogl myslec kiedy byl na to czas, kiedy dziecko bylo male i ufalo rodzicom. Skoro wtedy rodzice byli skur****wysynami to niech sie nie dziwia ze dziecko im nie wybaczy i nie che miec z nimi kontaktu.
Za zniszczenie dzieciństwa nie da się przeprosić... Za całe lata? Śmieszne... taka gnida niech się lepiej trzyma od swoich dzieci z daleka i nie zatruwa im już dorosłego życia. Tacy ludzie nie żałują i nie będą żałować. I "naprawić" wspomnień się też już nie da.
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Rozumiem, że niektórych rzeczy nie da się naprawić. Ale popatrzmy na to z innej strony. Czy jeśli byłbyś na miejscu rodzica który zrobił źle nie chciałbyś przeprosić ? Przeprosić ok ale to nie = się wybaczeniu.
Wybaczyć, a zapomnieć to dwie różne sprawy.
OdpowiedzA czy wogóle ktoś taki istnieje?Czy taki ojciec ma w sobie tyle odwagi i pokory,żeby zdobyć się na taki gest?Szczerze wątpię...
OdpowiedzJa też wątpię, ale mimo wszystko chciałabym żeby mój biologiczny przeprosił za zniszczenie mi życia...
Problem w tym że bardzo często takie przeprosiny zaczynają się dopiero jak rodzicowi-skur***lowi kończą się pieniądze i liczy na pomoc finansową.
Odpowiedza mój tatko nie zdążył
OdpowiedzMój też... Zachlał się na śmierć...
mój ojciec pewnie pójdzie na łatwiznę...nawet nie ruszy dupy
Odpowiedztakim dziadom to nawet szkoda demota myśla że jak przeproszą to się wielcy zrobią tak naprawdę 90% wraca tylko po kase od dzieci bo na pryte im nie starcza.
Odpowiedzteż chciałabym się doczekać przeprosin...
Odpowiedzjeśli mój ojciec mnie przeprosi to nie dla tego że mnie skrzywdził ... o nie , nie ...
OdpowiedzZabraknie mu po prostu na cukier... do wina.
Zresztą nawet gdyby zabił się z poczucia winny nie dostał by przebaczenia.
Okrutna jesteś... On taki musiał być wobec Ciebie.
Zapomnij o nim... Nie warto myśleć o ludziach którzy nas skrzywidzili, oni nie zasługują ani na przebaczenie ani na jego brak - nie zasługuiją na żadne nasze emocjonalne podejście do sprawy. Zasługują na obojętność!
wiem,że jestem sama nie rozumiem dlaczego, jestem jeszcze młoda i dopiero zaczynam samodzielne życie , emocje jeszcze nie opadły, a uczucia względem niego same się pojawiają.
Szacun dla tych, którzy się przyznają, że coś komuś spi*erdolili. Jesteście wielcy chociażby tylko z tego powodu. Jeżeli inni tego nie docenią, to sami są w błędzie, a przecież błądzić jest rzeczą ludzką... Zawsze warto być człowiekiem.
Odpowiedz+ za demota i za odwagę, powodzenia!
odwage dla kogo? autor/ka o sobie nie pisal/a
Chyba nie miałaś takiego ojca, bo inaczej byś pisała... "Zawsze warto być człowiekiem" - warto być człowiekiem przez całe życie a nie po 20 latach chlania nagle zdobyć się na jedno "przepraszam", które można o kant du*y rozbić, bo jest nic nie watre - niczego nie zmieni!
Mój gdyby żył to sam bym do niego pojechał i "podziękował" mu odpowiednio bo ciągnie się to za mną ponad 30 lat. Na szczęście są już terapie i grupy wsparcia dla DDA więc jest nadzieja na normalność...
Odpowiedza ja szczerze mówiac bardzo chcialbym aby moj ojciec przyszedl do mnie i szczerze przeprosil za wszystko czego doswiadczylem.... niestety takie historie to miedzy basnie moge sobie wsadzic.... a szkoda bo bardzo mi go brakuje nawet majac te 27 lat....
Odpowiedzznając życie, to moj ojciec mnie nie przeprosi w przyszloosci za to ze mi sp***dolil dziecinstwo, tylko oczywiscie bedzie chcial zebym to ja go przeprosil, oczywiscie nie uwzgledniając tego, ze ja przez niego jestem jaki jestem ;/;/;
Odpowiedznie usprawiedliwiaj swojego charakteru , jeśli o to ci chodzi.