hmm właśnie, patrząc na te teledyski, zastanawiam się, czy dla nich przypadkiem klip nie jest ważniejszy od piosenki... Z resztą to samo w ogóle się tyczy branży muzycznej, w której się bardziej liczy uroda 'artysty' niż to, czy potrafi grać/śpiewać...:\
nawet uroda się nie liczy spójrz na Gage,
a co do klipów- Death przez ok.17 lat miał 2, w wielu zespołach są klipy ale 1 klip na co drugim albumie, a nie do każdego singla teledysk
PS. taki offtop, demo ta album nagrany własnym nakładem, w celu zaprezentowania się, lub po prostu gdy nie masz kontraktu z wytwórnią, kiedyś były nagrywane na na kasetach magnetofonowych w garażu, a teraz sony i universal w studiach nagrywają dema. Ludzie, to już jest EP
Widzicie jak to wszystko jest przemyślane, starają sie dla nastolatków, aby mogli legalnie oglądać pornusy, zawsze mogą powiedzieć, że słuchają muzyki.
Jak ja tęsknię za czasami, kiedy na programie muzycznym można było spokojnie posłuchać dobrej muzyki i pooglądać ciekawe klipy. Teraz pozostaje nam tylko brokatowo-plastikowa szmira na Vivie, której nie da się ani oglądać, ani słuchać, albo kolejny fascynujący realiti szoł o jakiejś biseksualnej Izie Ibizie, która nie jest do końca pewna, czy dać tyłka mięsistemu ćwierćmózgowi z Teksasu, czy sfrustrowanej lesbijce po przejściach.
Matko jednyno płacz i zgrzytanie zębów!!
nie ma to jak muzyka/teledyski lat 80...
OdpowiedzPrawda, teraz przepis na hit: umcyk umcyk, łup łup do tego jakiś damski głos w tle (Eksplołżyyyyn) i pół nagie laski na teledysku - Voila !
hmm właśnie, patrząc na te teledyski, zastanawiam się, czy dla nich przypadkiem klip nie jest ważniejszy od piosenki... Z resztą to samo w ogóle się tyczy branży muzycznej, w której się bardziej liczy uroda 'artysty' niż to, czy potrafi grać/śpiewać...:\
Odpowiedznawet uroda się nie liczy spójrz na Gage,
a co do klipów- Death przez ok.17 lat miał 2, w wielu zespołach są klipy ale 1 klip na co drugim albumie, a nie do każdego singla teledysk
PS. taki offtop, demo ta album nagrany własnym nakładem, w celu zaprezentowania się, lub po prostu gdy nie masz kontraktu z wytwórnią, kiedyś były nagrywane na na kasetach magnetofonowych w garażu, a teraz sony i universal w studiach nagrywają dema. Ludzie, to już jest EP
Jednymi słowy ni w dupe ni w oko ;d
OdpowiedzWidzicie jak to wszystko jest przemyślane, starają sie dla nastolatków, aby mogli legalnie oglądać pornusy, zawsze mogą powiedzieć, że słuchają muzyki.
OdpowiedzJak komuś nie pasuje, to niech "poogląda" sobie muzę na MTV, powodzenia...
OdpowiedzWsumie to chyba lepiej zeby juz tej 'muzyki' wogole nie puszczac:P
Ale przynajmniej bliżej porno
OdpowiedzTakie ni w pi*de ni w oko :D
Odpowiedzseksualna, 'nebespieczna' xD
OdpowiedzWięcej reklamy jak muzyki.
Odpowiedzbo to komercja
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 August 2011 2011 22:25
Odpowiedza znacie to ? Czym się różną filmy porno od teledysków Dody ? W filmach porno jest lepsza muzyka ^^
OdpowiedzCzyli taka "świnka morska"
OdpowiedzAni to świnka...ani morska...
Ja bym dodał że więcej reklam niż muzyki o ile to muzyką można nazwać
OdpowiedzBliżej vivie do porno na szczęście xD
OdpowiedzJak ja tęsknię za czasami, kiedy na programie muzycznym można było spokojnie posłuchać dobrej muzyki i pooglądać ciekawe klipy. Teraz pozostaje nam tylko brokatowo-plastikowa szmira na Vivie, której nie da się ani oglądać, ani słuchać, albo kolejny fascynujący realiti szoł o jakiejś biseksualnej Izie Ibizie, która nie jest do końca pewna, czy dać tyłka mięsistemu ćwierćmózgowi z Teksasu, czy sfrustrowanej lesbijce po przejściach.
OdpowiedzMatko jednyno płacz i zgrzytanie zębów!!