Ja pierwszy raz wyrżnąłem się po wielu latach jazdy, skręcając na gołoledzi. Nie bolało, bo lód jest gładszy niż asfalt.
A te miłości? Mnie jest przykro po każdym "nie". Nie rozpamiętuje dawniejszych niepowodzeń, bo bym oszalał.
A ja kiedyś jadąc rowerem podskoczyłem na jakimś kamieniu i opadając z podfrunięcia nie trafiłem z powrotem na siodełko tylko z całym impetem "usiadłem" na ramie. Nie polecam :-(
Widzę ,że autor nie skończył jeszcze gimnazjum, bo już po nim wiedziałby, że jazda na rowerze należy
do odruchów warunkowych (wyuczonych) i po odstawieniu rowera na dłuższy czas na nowo musimy uczyć się na
nim jeździć.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 4 September 2011 2011 21:07
Gówno prawda!!! Jesli jest się w związku, to nie liczy się przeszlosć, nawet zapomina sie o niej. Liczy ie tylko teraźniejszoć i ooba z jaką jet się obecnie.
oj tak tak co racja to racja...tego niegdy sie nie zapomina zwłaszacza jak pierwsza miłość zle sie konczy...:/
OdpowiedzJestem za ;)
OdpowiedzA najbardziej boli pierwszy upadek...
OdpowiedzJa pierwszy raz wyrżnąłem się po wielu latach jazdy, skręcając na gołoledzi. Nie bolało, bo lód jest gładszy niż asfalt.
A te miłości? Mnie jest przykro po każdym "nie". Nie rozpamiętuje dawniejszych niepowodzeń, bo bym oszalał.
149141.
Odpowiedzraacja ; ) + zapraszam do mnie ; ]
Odpowiedzjak byłem mały,może 3-4 lata to ponoć się przewróciłem z rowera na głowe i miałem mały wstrząs mózgu,dlatego nie pamiętam pierwszej jazdy :)
OdpowiedzSama prawda...
Odpowiedzmam znajomego, który bardziej, niż jego pierwszej jazdy na rowerze, nie zapomni tego jak składakiem wpadł do metrowego rowu...
OdpowiedzA ja kiedyś jadąc rowerem podskoczyłem na jakimś kamieniu i opadając z podfrunięcia nie trafiłem z powrotem na siodełko tylko z całym impetem "usiadłem" na ramie. Nie polecam :-(
OdpowiedzNie zgadzam się ;)ja pierwszej jazdy nie pamiętam, ale wiem że była nie udana ;D
Odpowiedzrównie dobrze można było napisać o tabliczce mnożenia...
OdpowiedzTo zależy od stpnia rozwoju intelektualnego.
OdpowiedzChyba tylko po to, aby mieć kaca moralnego i czuć, że to nigdy już nie wróci
Odpowiedzja chce zapomniec od dwóch lat bo nie pozwala mi to normalnie żyć :(
Odpowiedzale jest coraz lepiej ;]
a to dobre, bo ja nie umiem ://
OdpowiedzWidzę ,że autor nie skończył jeszcze gimnazjum, bo już po nim wiedziałby, że jazda na rowerze należy
do odruchów warunkowych (wyuczonych) i po odstawieniu rowera na dłuższy czas na nowo musimy uczyć się na
nim jeździć.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 September 2011 2011 21:07
OdpowiedzHmmm Moze mam problem z samym sobą ,ale niepamietam ani jazdy ani milosci ale wiem ze bylo jedno i drugie :)
OdpowiedzLaska ma fajne nogi xD
OdpowiedzRafiok z trzema pedałami wziol by do fryzjera skoczył^^
Odpowiedzhttp://demotywatory.pl/3367453/Pierwsza-milosc emm mam nadzieje ze nie odgapiłas? :)
OdpowiedzNie, nie odgapiłam :)
Gówno prawda!!! Jesli jest się w związku, to nie liczy się przeszlosć, nawet zapomina sie o niej. Liczy ie tylko teraźniejszoć i ooba z jaką jet się obecnie.
OdpowiedzGówno prawda. Jestem w 10-cio letnim szczęśliwym związku, a i tak nadal pamiętam moją pierwszą miłość. Bez pamięci człowiek przestaje być sobą.
Jazdę na rowerze porównuje się do czegoś czego się nie zapomina a nie do tego co jest niezapomniane. See the difference?
Odpowiedz