Po prostu wkradła się rosyjska gramatyka -"prinadlieżat` tamu", bo autor sam tego nie wymyślił, tylko niezgrabnie przetłumaczył, i jeszcze źródła nie podał :)
"Твоё обнажённое тело должно принадлежать тому, кто полюбит твою обнажённую душу." Charlie Chaplin http://motivators.ru/node/18637
No właśnie- powinno, ale często nie jest i podpis też nic o tym nie mówi, więc pierwsze co pomyślałam,
to dlaczego niby osoba w której się ktoś zakocha bez wzajemności powinna się oddać zakochanemu bez
mrugnięcia okiem. Wnioskuję, że z poczucia obowiązku, to dopiero jest demotywujące.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 14 September 2011 2011 19:43
Jak czytam te filozoficzne wywody na temat tak naturalnego zachowania, jak seks, to zastanawiam się, po ile lat mają Ci ludzie, którzy to tworzą i w jakim klasztorze żyją.
Tak, bo dzisiaj wszystko, co nosi znamioma romantyzmu jest na rowni traktowane z asceza i czyms zupelnie archaicznym. Niektorzy nie maja wiekszych wymagan niz teksty w stylu "Sa cycki, jest impreza". Demot jest bardzo dobry. Swietna, niebanalna gra slow. Takie cos powinno sie cenic.
@kyd Czy ja nawołuje do wulgarności? Po prostu dość mam już tych krzywych rozterek - w większości dziewic i prawiczków. Ojciec, parę lat temu, powiedział mi "Synu, z seksu się nie żartuje, o seksie się nie dyskutuje, seks się uprawia."
@Ashardon, powiedz to seksuologom, ktorzy zyja z rozmow o seksie :) Demoty akurat cechuja sie tym, ze maja
poruszac kazda sfere zycia, kazde tabu. Nie widze wiec powodu, by nie podejmowac tu tematu seksu. Chodzi tylko
o ciekawe, niebanalne ujecie kazdej kwestii. Dlatego wystrzegam sie demotow, ktorych podpisy brzmia, jak
encyklopedyczna definicja, a lubie te, w ktorych jest ujeta jakas metafora, gra slow. Tematyka jest mi obojetna.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 14 September 2011 2011 20:00
DieselBoy, wzajemnie, kochanicadziedzica jestem. Rozumiem, że jeśli zakocha się w Twojej duszy (bez wzajemności) jakaś dziewczyna, która nawet fizycznie Cię nie pociąga, to i tak z nią pójdziesz do łóżka, bo powinieneś? Jakie to romantyczne.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 September 2011 2011 3:41
@snezer2r, a ja na przykład uprawiam seks z duszą i z sercem, metaforycznie ujmując. Nie zawsze tak wychodzi, niemniej taki jest najlepszy. @kochanicadziedzica chyba trochę nadinterpretujesz.
Dawno przestało mnie to interesować i jestem szczęśliwa ;) Czy jak się rodzimy to obiecują nam znalezienie takiej osoby? Też jestem uparta, ale czasem po prostu odpuszczam, luzuje bo bym zwariowała, w tym temacie już dawno sobie odpuściłam i jest o wiele łatwiej żyć. Cieszmy się tym co jest moi kochani i nie popadajmy w histerie ;)
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 14 September 2011 2011 22:20
Też mnie zastanawia któż jest twórcą tego dzieła.. Jest naprawdę zachwycające, a opis do niego uważam, za w 100% trafiony.. idealnie oddający postać rzeczy..
Cóż może podzielę się moją interpretacją tego demota ;)W nieco obcesowy sposób..
Według mnie chodzi tu o to, iż ten z kim uprawiamy sex nie powinien być tylko naszą sex-zabawką, czyli kimś nam zupełnie obojętnym, a osobą na której na zależy.. która oprócz miłość cielesnej będzie kochać nas za to kim i jacy jesteśmy naparwdę..
Co prawda językowo jest trochę niepoprawnie, ale samą ideę demota popieram (chociaż zapewne gimnazjalistki się oburzą, że przecież to nic takiego wstawiać nagie zdjęcia na nk, czy sypiać z kim popadnie). No i obraz... Przepiękny.
To paradoksalne, bo dusza to przecież coś o wiele bardziej intymnego niż ciało. Nie wiadomo, dlaczego przykładamy do ciała taką dużą wagę. Na logikę powinno bardziej boleć to, że nasz partner marzy o jakiejś innej kobiecie i czuje coś do innej kobiety niż to, że raz się z nią przecałował czy przespał. Powinno bardziej boleć, że oddaliśmy komuś serce, a okazał się gnojem niż to, że oddaliśmy komuś ciało, a okazał się prostakiem. Powinno być większym zmartwieniem to, że nasz partner oddał już komuś wcześniej całe swoje serce niż to, że ktoś wcześniej dostał jego/jej całe ciało. Albo jesteśmy w stałym związku i już dawno zaangażowaliśmy się duchowo jak tylko można, myślimy o wspólnej przyszłości i należymy do siebie, a ciągle odkładamy seks na potem, bo to taka strasznie ważna sprawa. Jesteśmy tacy romantyczni i myślimy tylko o duszy, a tymczasem we wszystkich tego typu obliczeniach dusza i zaangażowanie emocjonalne są totalnie lekceważone w stosunku do aktywności seksualnej.
Moje obnażone ciało do nikogo nie powinno należeć, oprócz mnie. Seks nie jest aktem oddania się drugiej osobie, tylko wzajemnym podzieleniem się sobą, nie wiem czy po polsku to wyrażam :]
viviurd troche racji masz ale nawet sie tak mowi ze jedna osoba sie drugiej oddaje :) nic w tym zlego, przeciez ludzie robią to z własnej woli, a demot bardzo ładny.
A nie lepiej "powinno należeć do tego, kto"?
Odpowiedza dusza ma cycki?
Albo "należeć się temu".
Po prostu wkradła się rosyjska gramatyka -"prinadlieżat` tamu", bo autor sam tego nie wymyślił, tylko niezgrabnie przetłumaczył, i jeszcze źródła nie podał :)
"Твоё обнажённое тело должно принадлежать тому, кто полюбит твою обнажённую душу." Charlie Chaplin
http://motivators.ru/node/18637
Moje ciało będzie należeć tylko do tej, której je oddam. I szczam na to, co "powinienem".
@Meg90 Jak mogłem podać źródło skoro pierwszy raz widzę link który podałeś;]
Wrzucam link do obrazka
http://swiat-obrazkow.pl/obrazek-akt_kochankow_obraz_milosne_obrazki_m
ilosny_obrazek-1-12702-245.html
A nie temu, którego obnażoną duszę pokocham ja?
OdpowiedzTo powinno być takie obustronne;)
No właśnie- powinno, ale często nie jest i podpis też nic o tym nie mówi, więc pierwsze co pomyślałam,
to dlaczego niby osoba w której się ktoś zakocha bez wzajemności powinna się oddać zakochanemu bez
mrugnięcia okiem. Wnioskuję, że z poczucia obowiązku, to dopiero jest demotywujące.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 September 2011 2011 19:43
Według mnie to jest warunek konieczny ale niewystarczający. Podpis demota wcale nie narzuca innej interpretacji.
Jak czytam te filozoficzne wywody na temat tak naturalnego zachowania, jak seks, to zastanawiam się, po ile lat mają Ci ludzie, którzy to tworzą i w jakim klasztorze żyją.
OdpowiedzTak, bo dzisiaj wszystko, co nosi znamioma romantyzmu jest na rowni traktowane z asceza i czyms zupelnie archaicznym. Niektorzy nie maja wiekszych wymagan niz teksty w stylu "Sa cycki, jest impreza". Demot jest bardzo dobry. Swietna, niebanalna gra slow. Takie cos powinno sie cenic.
Kyd, jeśli to jest romantyczne, to ja jestem ksiądz Natanek.
@kyd Czy ja nawołuje do wulgarności? Po prostu dość mam już tych krzywych rozterek - w większości dziewic i prawiczków. Ojciec, parę lat temu, powiedział mi "Synu, z seksu się nie żartuje, o seksie się nie dyskutuje, seks się uprawia."
@Ashardon, powiedz to seksuologom, ktorzy zyja z rozmow o seksie :) Demoty akurat cechuja sie tym, ze maja
poruszac kazda sfere zycia, kazde tabu. Nie widze wiec powodu, by nie podejmowac tu tematu seksu. Chodzi tylko
o ciekawe, niebanalne ujecie kazdej kwestii. Dlatego wystrzegam sie demotow, ktorych podpisy brzmia, jak
encyklopedyczna definicja, a lubie te, w ktorych jest ujeta jakas metafora, gra slow. Tematyka jest mi obojetna.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 September 2011 2011 20:00
sneze2r... współczuję Ci jeśli dla Ciebie seks to tylko obcowanie z ciałem... a uprawiają to rolnicy ziemię...
12 - 16 lat i garstka starszych
@kochanicadziedzica Miło księdza poznać, księże Natanku.
DieselBoy, wzajemnie, kochanicadziedzica jestem. Rozumiem, że jeśli zakocha się w Twojej duszy (bez wzajemności) jakaś dziewczyna, która nawet fizycznie Cię nie pociąga, to i tak z nią pójdziesz do łóżka, bo powinieneś? Jakie to romantyczne.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 September 2011 2011 3:41
@snezer2r, a ja na przykład uprawiam seks z duszą i z sercem, metaforycznie ujmując. Nie zawsze tak wychodzi, niemniej taki jest najlepszy. @kochanicadziedzica chyba trochę nadinterpretujesz.
@Ashardon jeśli filozoficzne wywody całkowicie pomijają te sprawy, to są niepełne i często niespójne.
Dawno przestało mnie to interesować i jestem szczęśliwa ;) Czy jak się rodzimy to obiecują nam znalezienie takiej osoby? Też jestem uparta, ale czasem po prostu odpuszczam, luzuje bo bym zwariowała, w tym temacie już dawno sobie odpuściłam i jest o wiele łatwiej żyć. Cieszmy się tym co jest moi kochani i nie popadajmy w histerie ;)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 September 2011 2011 22:20
Odpowiedzdemotywator trafny, zalezy jeszcze kto i jak postrzega pojecie 'obnazona dusza' .
Odpowiedzpiękny obraz, ktoś wie czyj??
bardzo dobry demot. zatrzymałam się przy nim, zmusił mnie do myślenia. rzadko demotom się to udaje ;d (+)
OdpowiedzTeż mnie zastanawia któż jest twórcą tego dzieła.. Jest naprawdę zachwycające, a opis do niego uważam, za w 100% trafiony.. idealnie oddający postać rzeczy..
OdpowiedzCóż może podzielę się moją interpretacją tego demota ;)W nieco obcesowy sposób..
Według mnie chodzi tu o to, iż ten z kim uprawiamy sex nie powinien być tylko naszą sex-zabawką, czyli kimś nam zupełnie obojętnym, a osobą na której na zależy.. która oprócz miłość cielesnej będzie kochać nas za to kim i jacy jesteśmy naparwdę..
Dołączam do prośby o podanie nazwiska twórcy obrazu :)
Odpowiedzkretyński, wypełniony gimnazjalną mądrością życiową i do tego niepoprawny językowo demot, ale obraz fantastyczny! zna ktoś może tytuł i autora?
OdpowiedzCo prawda językowo jest trochę niepoprawnie, ale samą ideę demota popieram (chociaż zapewne gimnazjalistki się oburzą, że przecież to nic takiego wstawiać nagie zdjęcia na nk, czy sypiać z kim popadnie). No i obraz... Przepiękny.
OdpowiedzPROSZĘ O PODANIE AUTORA TEGO OBRAZU!! :)
OdpowiedzTo paradoksalne, bo dusza to przecież coś o wiele bardziej intymnego niż ciało. Nie wiadomo, dlaczego przykładamy do ciała taką dużą wagę. Na logikę powinno bardziej boleć to, że nasz partner marzy o jakiejś innej kobiecie i czuje coś do innej kobiety niż to, że raz się z nią przecałował czy przespał. Powinno bardziej boleć, że oddaliśmy komuś serce, a okazał się gnojem niż to, że oddaliśmy komuś ciało, a okazał się prostakiem. Powinno być większym zmartwieniem to, że nasz partner oddał już komuś wcześniej całe swoje serce niż to, że ktoś wcześniej dostał jego/jej całe ciało. Albo jesteśmy w stałym związku i już dawno zaangażowaliśmy się duchowo jak tylko można, myślimy o wspólnej przyszłości i należymy do siebie, a ciągle odkładamy seks na potem, bo to taka strasznie ważna sprawa. Jesteśmy tacy romantyczni i myślimy tylko o duszy, a tymczasem we wszystkich tego typu obliczeniach dusza i zaangażowanie emocjonalne są totalnie lekceważone w stosunku do aktywności seksualnej.
OdpowiedzMoje obnażone ciało do nikogo nie powinno należeć, oprócz mnie. Seks nie jest aktem oddania się drugiej osobie, tylko wzajemnym podzieleniem się sobą, nie wiem czy po polsku to wyrażam :]
OdpowiedzJak najbardziej po polsku i ładnie ujęte.
Seks nie jest aktem oddania się drugiej osobie, CHYBA ŻE wcześniej było mówione inaczej.
Zboczeniec
Odpowiedzviviurd troche racji masz ale nawet sie tak mowi ze jedna osoba sie drugiej oddaje :) nic w tym zlego, przeciez ludzie robią to z własnej woli, a demot bardzo ładny.
OdpowiedzTwoja polszczyzna leży.
OdpowiedzBardzo proszę, jeśli ktoś zna tytuł albo autora tego obrazu niech napisze. proszę proszę proszę!
OdpowiedzPrzecież ludzie nie mają duszy i ruchają się jak psy - niektórzy. To by nawet pasowało.
Odpowiedz