minus za demota, miłość (jak ktoś chce dla kogoś skoczyć w ogień to go kocha) powinna być bezinteresowna, a to że chcesz by ktoś przyszedł na twój pogrzeb jest interesem
Z jednej strony tak, bo są dla mnie ważni, ale z drugiej nie, bo wiem że ja nie jestem dla nich dość ważna, by mogli się zdobyć chociaż na wizytę na moim pogrzebie. Mniej więcej o to mi chodziło..;)
Nijakość tego demota polega na Twoim zaprzeczeniu samej sobie, zależy Ci na nich, ale Ci nie zależy, bo im nie zależy na Tobie, aczkolwiek analizując głębiej Twoją wypowiedź, (że wskoczyłabyś dla nich w ogień,ale nie wskoczyła byś), można stwierdzić, że nie zależy Ci na nich bezpośrednio, bezinteresownie, ale zależy Ci żeby im też na Tobie zależało.
@Znienawidzona Bo się go kocha. Jak się kogoś kocha, to chce się dla tej osoby jak najlepiej, bez względu na to co ona o nas myśli. Przykład: syn odwrócił się od matki, ale ta go kocha i zrobiłaby dla niego wszystko. Wiem, że sytuacje jednostronnej miłości są beznadziejne, ale tak bywa.
W takim razie po cholerę tacy znajomi na których nie można liczyć? Z resztą tacy z nich znajomi jak z przypadkowej osoby na ulicy - "albo Ci pomoże, albo nie"
Trochę racji w tym jest. Jeżeli w idei chce się wskoczyć za kimś w ogień, nie interesuje nas to, czy ta osoba nam się "odegra", będzie dla nas dobra, odwdzięczy się. Jeżeli skaczemy za kimś w ogień, pomagamy, robimy to bezinteresownie. Gdy jest inaczej... To wcale nie pomagamy nikomu innemu, jak tylko sobie. Robimy coś, by nam było lepiej. W każdym razie demotywator dobry. Ja osobiście za bliskimi mi osobami, które są może trzy, cztery, sam wskoczyłbym ogień. Nawet, gdyby te mnie miały wyśmiać chwilę później. Pozdrawiam i życzę miłego dnia. [+]
Jeśli byś za nimi wskoczyła, znaczy, że są dla Ciebie ważni.
Więc w tej chwili raczej nieistotne jest to co oni by zrobili po Twojej śmierci, a to co Ty zrobiłabyś dla nich mimo wszystko.
dareq255 Wybacz, ale chyba nie zrozumiałeś tego co napisałam.
Radzę najpierw kilka razy przeczytać a dopiero potem krytykować.
Akurat czy 'skacze za kimś' czy 'dla kogoś' nijak nie wpływa na to co stwierdziłam wyżej.
żałosne
Odpowiedzminus za demota, miłość (jak ktoś chce dla kogoś skoczyć w ogień to go kocha) powinna być bezinteresowna, a to że chcesz by ktoś przyszedł na twój pogrzeb jest interesem
To wskoczyła byś czy nie? Bo nie kumam...
OdpowiedzForma niedokonana czasownika boli?
Z jednej strony tak, bo są dla mnie ważni, ale z drugiej nie, bo wiem że ja nie jestem dla nich dość ważna, by mogli się zdobyć chociaż na wizytę na moim pogrzebie. Mniej więcej o to mi chodziło..;)
OdpowiedzPytanie, po co oddawać życie dla kogoś, kto ma nas w dupie?
Nijakość tego demota polega na Twoim zaprzeczeniu samej sobie, zależy Ci na nich, ale Ci nie zależy, bo im nie zależy na Tobie, aczkolwiek analizując głębiej Twoją wypowiedź, (że wskoczyłabyś dla nich w ogień,ale nie wskoczyła byś), można stwierdzić, że nie zależy Ci na nich bezpośrednio, bezinteresownie, ale zależy Ci żeby im też na Tobie zależało.
@Znienawidzona Bo się go kocha. Jak się kogoś kocha, to chce się dla tej osoby jak najlepiej, bez względu na to co ona o nas myśli. Przykład: syn odwrócił się od matki, ale ta go kocha i zrobiłaby dla niego wszystko. Wiem, że sytuacje jednostronnej miłości są beznadziejne, ale tak bywa.
ku.rwa jacy tepi ludzie w tym kraju ja pierd.ole. Bardzo dobry demot + chociaż admin potrafi docenić jak ludzie sa debilami.
OdpowiedzAle jak oni wskoczą w ogień i zginą, a Ty za nimi, to jak mają przyjść na Twój pogrzeb?
OdpowiedzNie chodzi o to że ZA NIMI tylko DLA NICH...
ja tam uważam że demot mocny, bo są osoby wobec których czuję tak samo
OdpowiedzZabij się to się dowiesz
Odpowiedzto samo mysle :)ciekawe jak by to bylo
OdpowiedzNie wiem... czy niektóre komentarze wynikają z głupoty czy nie zrozumienia myśli?
OdpowiedzMocny demot i tyle.
jakbys wskoczyla za nimi w ognien to by nie mogli pojsc na Twoj pogrzeb potem -.-
OdpowiedzW takim razie po cholerę tacy znajomi na których nie można liczyć? Z resztą tacy z nich znajomi jak z przypadkowej osoby na ulicy - "albo Ci pomoże, albo nie"
OdpowiedzTrochę racji w tym jest. Jeżeli w idei chce się wskoczyć za kimś w ogień, nie interesuje nas to, czy ta osoba nam się "odegra", będzie dla nas dobra, odwdzięczy się. Jeżeli skaczemy za kimś w ogień, pomagamy, robimy to bezinteresownie. Gdy jest inaczej... To wcale nie pomagamy nikomu innemu, jak tylko sobie. Robimy coś, by nam było lepiej. W każdym razie demotywator dobry. Ja osobiście za bliskimi mi osobami, które są może trzy, cztery, sam wskoczyłbym ogień. Nawet, gdyby te mnie miały wyśmiać chwilę później. Pozdrawiam i życzę miłego dnia. [+]
OdpowiedzJeśli byś za nimi wskoczyła, znaczy, że są dla Ciebie ważni.
OdpowiedzWięc w tej chwili raczej nieistotne jest to co oni by zrobili po Twojej śmierci, a to co Ty zrobiłabyś dla nich mimo wszystko.
daveros777
OdpowiedzDziecko czytanie ze zrozumieniem ... Ona nie skacze za kimś w ogień, tylko wskoczyła by dla kogoś ... Więcej wyobraźni a zrozumiesz ...
Następny : " NieMamPomysłuNO " ... Ona za nimi nie skacze w ogień, tylko wskoczyłaby dla kogoś ! Boże Dzieci nie komentujcie, jeśli nie rozumiecie .
dareq255 Wybacz, ale chyba nie zrozumiałeś tego co napisałam.
OdpowiedzRadzę najpierw kilka razy przeczytać a dopiero potem krytykować.
Akurat czy 'skacze za kimś' czy 'dla kogoś' nijak nie wpływa na to co stwierdziłam wyżej.
pfff... To chyba nie są warci żadnego poświęcenia...
OdpowiedzTutaj chodzi raczej o to,że najbliżsi czasem nie są warci naszego poświęcenia .Bardzo dobry demot!
Odpowiedz