Demotywatory.pl

az czekam az mu sie zdarzy jaki tzw "wypadek".. wolnosc slowa niby jest, ale kto w to wierzy.. mimo to szacunek dla czlowieka, mowi jak jest, bez owijania w bawelne, czy zmiekczania

Jeszcze coś na koniec.
Myślę, że 09.10.2011 wiecie na kogo głosować. Jeśli nie to zapraszam tu: http://www.facebook.com/2011Wybory
:) Dzięki za wykopanie na główną! Pozdrawiam.

wielkie brawa dla pana Tomasza! nie wolno takich rzeczy przeoczyc i przemilczec! Ci j***ni zlodzieje kradna taka kase, a ja mnie ostatnio policja za darmo spod bloku zabrala, bo niby zaklucalem cisze nocna i oczywiscie bede mial sprawe, bo nie przyjalem mandatu. Poje****e panstwo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

niestety ale tak jest w naszym komunistycznym państwie,tym k**wom "u góry" zawsze wszystko przejdzie płazem i dlatego nigdy nie pojde na wybory bo każda świnia która dopcha sie do koryta zacznie żreć pełną gębą zapominając o przedwyborczych obietnicach,a jaki z tego morał? bardzo prosty jeszcze nie wynaleziono grabii które grabią od siebie zamiast pod siebie

Obojętnie czy jest to poseł PO,PIS,SLD czy innego ugrupowania. Morał tego demota jest jasny: tylko posłowie partii w sejmie są złodziejami. To brednia nie mająca żadnego uzasadnienia. Polityk partii, która nie weszła do sejmu, nie kręci przy podpisach w komisji... bo nie ma go w SEJMIE! Żaden człowiek mnie nie przekona, że poseł partii XXX nie będzie robił numerów z demota, gdy znajdzie się w parlamencie. Dlaczego? Bo skoro wszyscy będą kradli, to dlaczego on miałby nie kraść?

PIĘKNE SŁOWA

Gnidy się już wszystkim przed ostatnie dwie dekady przejadły. Może już czas na zmianę? Taką, po której nie trzeba będzie już zmieniać?

PO,PIS,SLD,PSL,PJN to ci sami złodzieje którzy okradają nas od ponad 20 lat nie zmienią się nawet na to nie liczcie żadna z tych partii nie zasługuje na głos zagłosujcie na kogoś nowego bo oni może coś zmienią a banda czworga nie zrobi tego na pewno

Wszystkim? Nawet jakbyś miał ślinotok, to byś nie wyrobił...

Olanie wyborów to zwykłe tchórzostwo, oznaka strachu przed wzięciem na siebie odpowiedzialności za kraj. Jeżeli masz naprawdę dość rządów wymienionych wyżej partii, to po prostu oddaj swój głos na opcję polityczną spoza sejmu, której program choćby częściowo zgadza się z twoimi poglądami.

Olanie i nie pójście na wybory to również jakby wybranie. Bo jeżeli każdy by tak pomyślał, to i tak zostają te same barany co są, czyli nie głosując wybierasz tych samych - proste.

zgadzam się z @dasiek, mam święte prawo wolności wyboru, i tak jak co roku chodzę na wybory, tak w tym chyba wstrzymam się od głosu, przynajmniej potem nie będę się musiała wstydzić za partię, którą wybrałam i która też będzie robiła jakieś przekręty. Przeczekam rok, jak pojawi się ciekawsza opcja polityczna to może wtedy oddam swój "jakże ważny i decydujący głos" (ironia). @strumienswiadomosci, olanie wyborów to nie tchórzostwo tylko świadomy wybór. To co? mam pójść i wybrać "mniejsze zło"? Właśnie dlatego w tym kraju rząd jest taki jaki jest, bo większość ludzi nabiera się na gadkę o "obywatelskim obowiązku" i zmuszają się do oddawania głosów, mimo iż nie mają na to ochoty. Stąd mamy byle jaki rząd, byle jaką politykę, byle jaką mentalność... Wszystko takie byle jakie. Moim zdaniem jeśli nie pójście na wybory to przemyślana decyzja i wiąże się z "umywaniem rąk" od każdej przedstawionej opcji politycznej.

@heruka Im więcej osób pogrąży się w apatii i zlekceważy wybory, tym bardziej prawdopodobna staje się wizja kolejnych lat nieefektywnych rządów. Moim zdaniem sytacja, o której piszesz ("byle jaka polityka"), jest wynikiem przede wszystkim bierności społeczeństwa, braku zaangażowania w kształtowanie losów państwa. A godna krytyki mentalność to myślenie: "bo i tak nic się nie zmieni". Przecież gdyby wszyscy (a jeżeli nie wszyscy, to większość) uprawnieni do głosowania zapoznali się z programami konkretnych partii, przemyśleli swoją wyborczą decyzję i poszli do urn, to aktualny stan polskiej polityki wyglądałby dużo lepiej. Nie wierzę, że nie ma ani jednej opcji, której założenia nie pokrywałyby się (przynajmniej w części) z twoimi zapatrywaniami. Nie można pesymistycznie zakładać, że będziesz musiała wstydzić się za partię, której powierzyłaś kredyt zaufania. I jeszcze jedno: kto nie głosuje, ten nie ma prawa narzekać.

@strumienswiadomosci, nie chcę popadać z jednej skrajności w skrajność i mówić, że "nie idę na wybory bo mój głos i tak nic nie zmieni", zdaję sobie sprawę, że dużo osób tak myśli a potem się dziwimy, że frekwencja niska. Osobiście jestem generalnie apolityczna i czy to na co dzień czy na okres wyborów guzik mnie obchodzi co sie dzieje w polityce i kto rządzi. Każdy rząd ma wady i zalety (mniejsze, większe). Nie interesuję się polityką, przestałam oglądać wiadomości, bo miałam dosyć stronniczości mediów. Jestem szczęśliwszym człowiekiem. Nie będę się wtrącać w coś na czym sie nie znam, dlatego pewnie wstrzymam się od głosu. Jedyne co mogłoby mnie przekonać to właśnie argument, że ten kto nie głosuje, głosuje na PIS, bo mohery zawsze pójdą do urn. Tak, ta wizja działa mi na wyobraźnię, ale nie wiem czy na tyle by zdecydować się na oddanie swojego głosu.

ja tam zgadzam sie z "tajemnicaa". I nie uwazam to za tchorzostwo, tylko o wysranie sie na nich totalnie. Te smiecie niezasluguja na moj glos, wole sobie pojsc na silownie, niz isc na wybory i tracic czas, wiec nie uwazam, ze to tchorzostwo... kumasz!?

Ja idę na wybory, ale oddam głos nieważny - zawsze tak robię jak nie wie na kogo głosować.

@CuoreDiLeone, może PIS byłby normalniejszą partią, gdyby nie rządził nią pan J.K., ale jako iż uważam tę osobę za kompletnego oszołoma, kłamcę i hipokrytę, nie mam zamiaru głosować na jego partię. Mam dosyć słuchania wyssanych z palca teorii spiskowych, jak to wszystko co złe, to wina OBCYCH itp. Dla mnie to dziecianada, a pan J.K. jest najbardziej zdziecinniały i najbardziej agresywny ze wszystkich polityków, których znam. Mam dość polityki agresji. O to, co mam do PIS-u.

@heruka Powiedz szczerze: czy swoje zdanie na temat osoby prezesa PiSu ukształtowałaś na podstawie doniesień mediów typu TVN? Tak przypuszczam. Kaczyński został straszliwie zdemonizowany, sprowadzony do poziomu chorego psychicznie błazna. Agresja w polityce? Tutaj wyróżnia się prymitywny Niesiołowski z PO, którego chamstwo wprost przeraża.

@CuoreDiLeone Radek, czyli słynny "dorzynacz watah", to rzeczywiście świetny przykład w kontekście politycznego buractwa. Dodałbym jeszcze sympatyzującego z POlszewią Wałęsę. Jednak TW Bolek reprezentuje wyjątkowe dno intelektualne, głównie z racji swojego "bogatego" wykształcenia.

@strumienswiadomosci, nie wiem co się dzieje w polityce. Nie wiem co wyprawia pan Niesiołowski. Z tego co tu
piszecie, prawdopodobnie wizerunkowo odbierany jest jeszcze gorzej niż prezes PISu. Obecnie nie jestem za
żadną partią (mówię, guzik mnie to interesuje, a wręcz mam coraz większą awersję do polityki jako
takiej), czy to PIS czy to PO. Na dzień dzisiejszy obydwie są zakłamane i żadnej z nich nie popieram.
Spytałeś, czy mój pogląd na J.K. został uformowany przez media. W dużej części pewnie tak, ale mam
swój rozumek i jeśli czyjeś zachowanie mnie nie przekonuje, a wręcz wydaje mi się po ludzku SPRZECZNE to
nie muszę takiej osoby szanować. Moje "zainteresowanie" jakimikolwiek wydarzeniami politycznymi zatrzymało
się po akcji z krzyżem, gdzie przekonałam się że zarówno prezydent, jak i dwie partie rządzące to cyrk
na kółkach, gdzie nikt nie potrafi zrobić porządku. Ja od czegoś takiego umywam ręce. Poza tym wychodzę
z założenia, że niewiedza jest błogosławieństwem, im mniej na temat światka polityki wiem, tym jestem
szczęśliwsza.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 September 2011 2011 19:30

Z całą pewnością mogę stwierdzić, że mało znasz polityków, skoro Kurski jest - twoim zdaniem -
największym "matołem z najwyższym poziomem pogardy dla wszystkiego". Ten pan reprezentuje pewien typ polityka i wcale nie odstaje od jego średniej; to samo można
przecież powiedzieć o Niesiołowskim czy Senyszyn - choć ta ostatnia nie reprezentuje może skrajnego
"buractwa", ale nadrabia to w zupełności wyrachowanym cynizmem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 September 2011 2011 17:05

Dokładnie. To tak jak z drogami. Robione są do kitu. Jak są robione, to już w następnym roku trzeba ją remontować...
Wszystko to wygląda dość szemranie.

Zrobił te kilometry autostrad, bo cała Europa na nas patrzy. To co będzie przed euro to jak nie trudno się domyślić jest minimum. Nie róbmy z Grabarczyka tytana pracy, bo nie ma z czego...

Problem jest taki że oni wcale nie są lepsi... Palikot to polityczny odpowiednik trolla internetowego, który słynie głównie z obrażania innych. Nowa prawica się nie różni od starej prawicy - czyli konserwatyzm pełną gębą, człowiek nie może decydować o sobie, tylko państwo za niego decyduje jaka religia jest tą właściwą, z kim może zawrzeć związek, itp... i jeszcze oni się mają za wolnościowców, bardzo śmieszne. Reszta polskiej sceny politycznej wcale nie jest lepsza - cała polska polityka składa się z postkomunistów, złodziei, fanatycznych konserwatystów, i tym podobnych. Przydałaby się jakaś nowa, sensowna partia, złożona z uczciwych ludzi o sensownych, racjonalnych poglądach, taka centrowa, a nie żadna skrajna. Tylko takiej niestety nie ma.

Już widzę jak on sobie poradzi, doprowadzi do legalizacji "miękkich narkotyków", by przypodobać się gawiedzi, za co spora część młodych Polaków uzna go za bohatera narodowego, a potem jak sobie wyrobi pozycję w kraju, to ciśnie na bok te wszystkie wolnorynkowe idee i inne utopie, którymi szermuje na lewo i prawo, a które wszyscy jego zwolennicy podają jako "sensowny" powód, by na niego zagłosować (taka jest moja wizja).

Czyli państwo w którym się nie ściga przestępców, czy może korzysta z usług jasnowidzów by nie trzeba było prowadzić dochodzeń i rozpraw sądowych? :P

Bać się powinni tylko ci, co mają coś na sumieniu. Nagle, parę lat temu się okazało, że dosyć duża część Polaków albo faktycznie ma powód, by bać się, albo ma manię preśladowczą...

z tą listą obecności to jest cecha narodowa. Do szkoły podstawowej się chodzi - bo trzeba (lista sprawdzana, tłumacznie przed rodzicami w razie nieobecności), to samo jest aż do liceum. Na studiach nikomu nie trzeba się tłumaczyć, to studenci olewają wykłady, znajomi za nich podpisują ich na liście (mimo iż wykładowcy widzą niską frekwencje, zajęcia zaliczają). Potem jest już praca, gdzie trzeba tłumaczyć się pracodawcom, inaczej mają prawo pracownika zwolnić. Ale i tak większość z nas pracuje na pół-gwizdka. Różnica między Nami-szaraczkami a politykami jest taka, że nas nie obserwują media i nie nagłaśniają spraw. Politycy, nie wiem - zapominają? że są kamery w Sejmie, na sali obrad i że to potem puszcza się w tv? Potem muszą się tłumaczyć przed mediami, a i tak to olewają. Jak dla mnie coś tu jest nie tak, bo każdy idzie po najmniejszej linii oporu, i tylko ci najbardziej ambitni pragną coś zmienić (i pewnie to głównie ich widać na sali obrad). Ale jak wiadomo jest ich bardzo mało. Więc jak ma być w tym kraju lepiej, jak większość ludzi rządzących krajem ma ten kraj w dupie?

nie głosujmy!

@Rasta a co to zmieni? Nie idąc zostawiasz sprawę do załatwienia w cudzych rękach. Naprawdę uważasz, że ktoś inny wie lepiej co jest dla Ciebie dobre? Poświęć coś dla tego kraju - może to być np. pół godziny na zapoznanie się z programem innych partii politycznych niż te które rotacyjnie zajmują miejsca w rządzie. By coś zmienić trzeba coś robić...

Co za jakieś pseudo-argumenty! Roszczeniowość kasty przedsiębiorców i ich popleczników jest
skandaliczna. Która grupa zawodowa w tak żałosny sposób się skarży? Jeśli łajza nie potrafi uczciwie
prowadzić firmy, to po cholerę się za to zabiera i potem jęczy jak to jej źle, jest tyle innych zawodów, jak nie potrafi prowadzić firmy niech weźmie się za coś innego.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 September 2011 2011 9:43

Żałosny jesteś. Sam piszesz o nieudacznikach którzy muszą kraść by się dorobić i ja mam niby takie łajzy podziwiać? Ogarnij się człowieku.
Sanepid? I bardzo dobrze że sanepid pilnuje byśmy bakteriami nie zarośli. Skarbówka? Są kraje gdzie podatków się nie płaci, jak Somalia czy Haiti, może tam spróbuj założyć firmę. I skończ z tekstami w rodzaju "zrób to czy tamto w biznesie", bo mnie to gówno obchodzi, ja mam swój zawód i radzę sobie w nim dobrze, jak ktoś się bierze za biznes jego psim obowiązkiem jest robić to dobrze i uczciwie, jak nie potrafi to niech weźmie się za coś innego i skończy jęczeć. Jakoś w innych krajach podatki są jeszcze wyższe niż w Polsce, a pracownicy drożsi i przedsiębiorcy sobie tam radzą i nie jęczą jak lumper-biznes z Polski.