Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
2481 2586
-

Zobacz także:


marcin3340
+12 / 16

Niestety wiem po sobie że tak jest. Wiadomo zdarzy mi się na kogoś się wydrzeć ale ktoś musi mnie porządnie zdenerwować.

Odpowiedz
chybatak
+14 / 14

i wszystko gnieździ się w głowie...

survive
+13 / 17

darcie mordy chyba nie ma wiekszego związku z demotem, bardzo mi przykro

klocek12355
+8 / 8

Tylko, że czasami trzeba przestać główkować i wyrzucić z siebie, wszystko co w nas siedzi. Można się załamać lub zwariować, od tych wszystkich przemyśleń...

DieselBoy
+22 / 22

Ja dodatkowo mam tak, że jak już chcę coś powiedzieć to mam trudności w oprawieniu tego w słowa. Nie wiem, czy to mój mózg jest za wolny i nie umie szybko odnajdywać słów, czy płynne, szybkie mówienie jest kwestią wprawy. Wiem tylko, że cholernie ciężko mi z tym.

V viviurd
+2 / 2

Ale to chyba nie o wydzieranie się chodziło. Najcichsze osoby to te, które myślą dużo, szybko, z
rozmachem. Zanim dogonią jedną myśl, ubiorą ją w słowa i wypuszczą w świat, mają już sto
następnych. I to jest właśnie ich głośny umysł - indywiduum zupełnie nieznane osobom, które
nagłaśniają każdą myśl jaka tylko im przyjdzie do głowy, a potem wnioskują, że jak ktoś nie mówi,
to widocznie nie myśli :] To nie ma nic wspólnego z wyrażaniem gniewu, oburzenia czy sprzeciwu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 September 2011 2011 17:32

K4mil
+14 / 16

No cóż, to dosyć oczywiste z tego względu, że jeśli ktoś nie grzeszy towarzyskością to oznacza, że nie skupia się głównie na tym co go otacza, a na własnym wnętrzu. A poza tym, to cholernie kręci mnie ta panienka na zdjęciu.

Odpowiedz
G gwiatom
+1 / 1

krzyku głupoty masy, inteligentna jednostka nie zagłuszy.

Jannetfenix
+6 / 8

Najgłośniejsze osoby mają na odwrót. I odchodzą w ciszy.

Odpowiedz
L laBruja
+13 / 17

Hmm... Nie byłabym taka pewna i radzę nie traktować tego założenia jako uniwersalnej zasady. Np. ja wśród
znajomych uchodzę za osobę cichą i małomówną. Wiele osób myśli, że to przez wielką powagę, albo
mądrość. Kiedy milczę w towarzystwie, jestem podejrzewana to o tworzenie w głowie misternych planów i
rozpraw intelektualnych, to znów o wywyższanie się i pogardzanie rozmówcami. Prawda jest taka, że
najzwyczajniej w świecie, rzadko mam coś do powiedzenia.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 28 September 2011 2011 19:38

Odpowiedz
ktosiula
+2 / 4

Mnie też często biorą za zarozumialca bo czasem mało mówię... To jest takie denerwujące...

Victorique
-4 / 8

Oj nie zawsze.

Czasem ich głowy są po prostu puste. Rozpakowujesz ciekawie zawinięty prezent, a tam - nic.

Odpowiedz