No właśnie. A zazwyczaj jest tak, że jak się nie wtrącę w odpowiednim momencie, to potem albo zapominam co miałam powiedzieć, albo rozmówca przeszedł w swoim monologu do innego tematu i to co chciałam powiedzieć wcześniej po prostu jest już nieistotne.
mysle ze tu chodzi bardziej o to że czasami są takie sytuacje że ktoś chce się przyłączyć do rozmowy czy to przez samą chęć wypowiedzenia swojego zdania czy też przez to że sytuacja go do tego zmusiła (np. jest on i dwie osoby rozmawiające i nikogo poza tym) i wtedy zostaje po prostu olany co dla osoby niegłupiej jest dość ponizające...
W ogóle ludzie, którzy nie potrafią się zamknąć są okropnie irytujący.
Odpowiedzdemot:Nic tak nie denerwuje:Jak wtrącający się co chwilę ludzie
No właśnie. A zazwyczaj jest tak, że jak się nie wtrącę w odpowiednim momencie, to potem albo zapominam co miałam powiedzieć, albo rozmówca przeszedł w swoim monologu do innego tematu i to co chciałam powiedzieć wcześniej po prostu jest już nieistotne.
OdpowiedzBardziej irytujące jest to, gdy jak do kogoś coś mówisz, to ta osoba ma Cię w dupie.
Odpowiedzdemot:Nic tak nie denerwuje:Jak ludzie, którzy wchodzą innym w zdanie
Odpowiedzmysle ze tu chodzi bardziej o to że czasami są takie sytuacje że ktoś chce się przyłączyć do rozmowy czy to przez samą chęć wypowiedzenia swojego zdania czy też przez to że sytuacja go do tego zmusiła (np. jest on i dwie osoby rozmawiające i nikogo poza tym) i wtedy zostaje po prostu olany co dla osoby niegłupiej jest dość ponizające...
OdpowiedzTO SIĘ NIE WTRĄCAJ, TYLKO POCZEKAJ KULTURALNIE AŻ KTOŚ SKOŃCZY...
Odpowiedz...a mnie na przykład irytują ludzie piszący wielkimi literami - ma sie wrażenie jakby cały czas wrzeszczeli
Taka rada, jeśli chcesz się nauczyć dyskutować: najpierw czekasz aż ktoś skończy, potem mówisz co miałeś powiedzieć.
OdpowiedzNic tak nie wku^wia, jak ludzie którzy się wtracaja nie wysluchajac Cię do konca.
Odpowiedz