Nie wiem czy już to widziałem czy co ale jak tylko zobaczyłem pierwsze 2/3 obrazki już wiedziałem że to jakaś "krzywa faza" i się źle skończy. Miał też tak ktoś?
Główna różnica pomiędzy sępami a przyjaciółmi to ich ilość. Sępy zlatują się chmarami i tylko wtedy, kiedy widzą zdobycz, a przyjaciół można spotkać wszędzie. No, prawie.
Nie można mieć "wielu przyjaciół". Im jest ich więcej, tym więź się rozmywa. Im więź rozmyta, tym bardziej sztuczna, skupiona na docelowych korzyściach. Tym więcej w niej chorego egoizmu "JA ICH WYKORZYSTUJĘ", a mniej zdrowego egoizmu "JA ZYSKUJĘ DZIĘKI NIM A ONI DZIĘKI MNIE". Popularne jest bycie popularnym, a to się wiąże z tym, żeby mieć wielu znajomych. A żeby lubili, to najlepiej ich nazwać przyjaciółmi, a co tam, nazwa nic nie kosztuje przecież. Więc ma się tych PSEUDO przyjaciół, którzy są zwykłymi znajomymi, kolegami. W imię popularności poświęca się prawdziwą przyjaźń bo na nią pośród tych dziesiątek znajomych, po prostu nie ma czasu. A że tacy wykorzystują, to już inna sprawa... co mają robić, jak po pierwsze też są chorymi egoistami, a po drugie ta osoba NIC naprawdę dla nich nie znaczy?
napisałam kiedyś sms do mojej przyjaciółki o mojej koleżance z nowej klasy o treści 'ale ona mnie wk*rw*a, dobrze że sobie znalała nowe koleżanki' i przypadkiem wysłałąm do niej. Plus był taki że wkoncu sie ode mnie definitywnie odczepiła
Exp to prawdopodobne wskaznik doświadczenia (z angielskiego)
nie wiem dokładnie jak jest obliczany ale raczej bierze pod uwage ilosc wejsc, ilość komentarzy i ogólnie aktywnosc posiadacza profilu.
Nie wiem czy już to widziałem czy co ale jak tylko zobaczyłem pierwsze 2/3 obrazki już wiedziałem że to jakaś "krzywa faza" i się źle skończy. Miał też tak ktoś?
OdpowiedzGłówna różnica pomiędzy sępami a przyjaciółmi to ich ilość. Sępy zlatują się chmarami i tylko wtedy, kiedy widzą zdobycz, a przyjaciół można spotkać wszędzie. No, prawie.
Nie można mieć "wielu przyjaciół". Im jest ich więcej, tym więź się rozmywa. Im więź rozmyta, tym bardziej sztuczna, skupiona na docelowych korzyściach. Tym więcej w niej chorego egoizmu "JA ICH WYKORZYSTUJĘ", a mniej zdrowego egoizmu "JA ZYSKUJĘ DZIĘKI NIM A ONI DZIĘKI MNIE". Popularne jest bycie popularnym, a to się wiąże z tym, żeby mieć wielu znajomych. A żeby lubili, to najlepiej ich nazwać przyjaciółmi, a co tam, nazwa nic nie kosztuje przecież. Więc ma się tych PSEUDO przyjaciół, którzy są zwykłymi znajomymi, kolegami. W imię popularności poświęca się prawdziwą przyjaźń bo na nią pośród tych dziesiątek znajomych, po prostu nie ma czasu. A że tacy wykorzystują, to już inna sprawa... co mają robić, jak po pierwsze też są chorymi egoistami, a po drugie ta osoba NIC naprawdę dla nich nie znaczy?
Odpowiedz"Rozdziobią nas kruki i wrony"
Odpowiedz+
Odpowiedzskąd ja to znam
Odpowiedznapisałam kiedyś sms do mojej przyjaciółki o mojej koleżance z nowej klasy o treści 'ale ona mnie wk*rw*a, dobrze że sobie znalała nowe koleżanki' i przypadkiem wysłałąm do niej. Plus był taki że wkoncu sie ode mnie definitywnie odczepiła
Odpowiedznie trafiłeś w demota:D o jeden niżej
:P
OdpowiedzPatrząc na tego demota przypomniała mi się piątkowa przerwa w szkole kiedy wsszyscy zamiast krzyczeć weekend, jak zawsze, darli się DAJ JEDNEGO!
Odpowiedzdlatego nie mam przyjaciół ;]
Odpowiedzprzyjaciel jest tylko jeden
Odpowiedzboo jak sie ma więcej to zawsze jest tak , że wywierają na kimś presję.. ii powstają z tg kłótnie..
pewnie miała czpisy
Odpowiedz+:D
OdpowiedzPytanie nie do demota. Co oznacza w profilu Exp i jak to jest obliczane? Bo zauważyłem, że to się niedawno pojawiło i nie wiem, po co to.
OdpowiedzExp to prawdopodobne wskaznik doświadczenia (z angielskiego)
nie wiem dokładnie jak jest obliczany ale raczej bierze pod uwage ilosc wejsc, ilość komentarzy i ogólnie aktywnosc posiadacza profilu.
Cóż, jeśli masz wielu znajomych, którym nie możesz ufać, to jest samotność.
OdpowiedzFajne rysunki, a do tegodemotywator ma sens. Dobre
Odpowiedzdemot ma sens . obrazek też dopasowany ; )
OdpowiedzDobry przykład: przynieś laysy do szkoły: wszyscy koledzy do momentu, aż chipsy się skończą.
OdpowiedzPtaki Alfreda Hitchcocka w wersji komiksowej :)
Odpowiedz